
Każdy jest uzależniony od własnych wierzeń. Ta walka nigdy się nie
kończy.
Fakt, że Boskie Prawdy zapisane są w wielu językach i w wielu
religiach.
Trzeba je umieć znaleźć.
Debaty i wojny aby rozwikłać prawdy kosmiczne trwają od tysięcy lat.
Nic też nie wskazuje aby coś w tej kwestii zmieniało się w
najbliższej przyszłości.
Nawet w rodzinie spotykamy opozycję. Jeden naciska na drugiego,
poucza, molestuje i mocno atakuje wierzenia, które nie pasują do jego wierzeń.
Nawet największym filozofom ciężko jest rozwiązać ten problem.
Jan Paweł II był mocno krytykowany za to, że podał rękę czarownikowi
z Afryki.
Nie on jeden, jego los dzielą wszyscy religijni liderzy. Żaden
człowiek nie doświadczył w ciągu jednego życia wszystkich religii,
nie poznał wszystkich wierzeń a jest też cala armia takich, którzy
nie dali się namówić nawet na jedną religię. Co najmniej połowa
świata nie rozpoznaje spirytualnych symboli... bo nie jest możliwe
aby człowiek mógł ogarnąć wszystkie własnym rozumem.
Jest też kolosalna różnica szukać Boga w kościołach, książkach,
przez spotykanie różnych liderów czy doradców religijnych
i w szukaniu w samym sobie ... we własnym sercu...
Bóg niewidoczny
dla żadnego oka, forma bezosobowa, trudno dotknąć Go palcem, ciężko
zobaczyć fizycznym wzrokiem ...
Filozofia życia, świat poszukiwaczy i naukowców tworzących tezy i
naukowe wywody, uzbrojeni w lupy i teleskopy różnią się od filozofii
wielkiej wiary i potężnego zrozumienia.
Wszystkie religie tworzą mocne wyobrażenia, im głębiej wchodzisz w
każdą z nich tym bardziej się z nią łączysz i zauważasz ..., że w
każdej Bóg jest formą bezosobową.
W każdej napotykasz na święte symbole i chociaż wielokrotnie
znacznie różnią się od siebie to jednak po wnikliwym zapoznaniu
okazują się być tym samym - Boską
Energią.
Tyle jest
zamieszania czy człowiek powinien wyobrażać sobie Boga, czy powinien
w jakikolwiek sposób określać Boską Energię?
A jednak w każdej religii są symbole - identyfikatory Boskiej
Energii.
Język symboli funkcjonuje na całym świecie
(zwracam uwagę aby nie mylić
religii z sektami religijnymi).
Katolicy mają dużo świętych miejsc, urządzają do nich wielkie i małe
pielgrzymki, modlą się aby właśnie w tych miejscach połączyć się z
Bogiem.
Tak samo obserwujemy w innych religiach.
Tak się dzieje, że człowiek widzący kościół czy inne święte miejsce
zatrzymuje się i składa ręce do modlitwy.
Te miejsca czym by nie były dla
umysłów ludzi budzą nas spirytualnie.
Każda fizyczna i mentalna aktywność, poświęcenie i duchowa wiedza
jest wspaniałą praktyką i aktywuje nasze zalety życia, rozwija w
kierunku Boga.
Żyjąc w taki sposób osiągamy wewnętrzny spokój, napełniamy się
wiarą, uczymy się kompromisu, zatrzymujemy walki, usuwamy
emocjonalny ból i smutek a beznadziejne sytuacje karmimy nadzieją.
Życie w spokoju jest wspaniałym stanem i usuwa wiele niewygodnych
problemów. Kapłani i spirytualni nauczyciele bez względu na religię,
którą prezentują uczą jak w każdej życiowej sytuacji rozwijać w
sobie zalety Dharmy.
Nie ważne, że ten termin nie jest znany w innych religiach, u
katolików będzie to katechizm -
ważne jest jak ludzie zrozumieją te nauki?
Dharma, pozytywne wartości, zalety życia, które osiągamy poprzez
prawdziwe życie są światłem. Dotąd dopóki człowiek nie będzie umiał
rozpoznać i właściwie zrozumieć co znaczy
"Boski obowiązek", dotąd
będzie rysował granice pomiędzy kościołami i wierzeniami innych.
Jest bardzo ważne aby umieć osiągnąć tzw,
"spirytualny rozum", wysoką
dojrzałość.
Ten stan oczyści umysł i pozwoli aby nasza dusza mogła połączyć się
z całym spirytualnym światem.
Właśnie w ten sposób osłabimy jeszcze mocniej nasze egocentryczne
pragnienia, ukształtujemy taktowną postawę i zlikwidujemy wąskie
myślenie ograniczające prawdziwy rozwój duchowy. Otworzymy szeroko
własny umysł. Dopóki tego nie zrobimy będziemy więźniami osadzonymi
we własnym więzieniu - zakleszczeni między własnymi
polami świadomości.
Ale jak
to zrobić ... ciągle przeszkadza mi osoba, która myśli
inaczej ...?
Trzymaj swój umysł w czystości.
Użyj w tym celu własnej dyscypliny:
- raz poprzez fizyczną akcję - naucz
się milczeć
- a drugi - uczyń silniejsze twoje
pole mentalne.
Obie te praktyki nie są łatwe, czy fizyczna czy mentalna potrzebują
dużo pracy.
Najlepiej pracować w czasie medytacji, kontrolować własny umysł,
unikać konfrontacji
z odmienną religią, której jeszcze dzisiaj nie jesteśmy w stanie
zrozumieć.
Kiedy wprowadzasz w życie takie akcje twój umysł się wyciszy.
Będzie budzić się głębsze zrozumienie.
Pamiętaj,
zachodzi nas ze wszystkich stron aby wzmocnić własną pozycję.
Ważne jest aby umieć wybrać właściwą drogę, nie możemy testować
wszystkich religii, ale to też nie znaczy, że powinniśmy odrzucać ich
nauki.
Aby dojechać do celu wybieramy jedną drogą, jeśli błądzimy po
różnych, kiedy zatrzymujemy się na każdej jednej i pochłaniamy
piękne widoki czas podróży znacznie się wydłuża.
Może się zdarzyć, że spóźnimy się ma główne wydarzenie. Jeśli
pozwala ci czas poczytaj o czym mówią inni, wyciągnij prawdziwe wnioski. Aby dojechać do celu
człowiek świadomy w poszukiwaniu prawdziwej drogi bierze mapę i
analizuje własną trasę.
Nowe poznanie może wnieść w człowieka wielkie zmiany. Może się
zdarzyć, że nagle zrozumiemy, że Bóg przemawia we wszystkich
językach i chociaż bez imienia i fizycznej formy to jednak posiada
superświadomość i świeci światłem w każdym z nas.
Vancouver
24 Aug. 2007
WIESŁAWA
|