Szyszynka - nasza najważniejsza część systemu nerwowego, jak
dotąd mocno owiana tajemnicą ale coraz więcej ludzi ją bada,
zdają sobie sprawę, że to ona jest tą duchową anteną,
mistycznym trzecim okiem... i nie jest to nowa nauka jak
twierdzą ignoranci... new agowska, tylko podstawowa wiedza,
którą nieśli na świat od tysiącleci ludzie z wyższych
poziomów świadomości. To
"święci" nazywali szyszynkę "siedzibą duszy" lub "bramą do
wszystkich duchowych światów i wszystkich wymiarów".
Lecz zanim przeciętny człowiek otworzy tą duchową bramę musi
nad sobą mocno popracować... przede wszystkim odtruć swoją
szyszynkę, aktywować ją. Z reguły 90% ludzi na
świecie ma zwapnioną szyszynkę, doprowadziła do tego wielka
ignorancja uniwersalnych prawd, co wyrządziło ludzkości
wielkie szkody, nie tylko na polu duchowym, także w naszym
zdrowiu i osobistej świadomości.
Nie będę tutaj opisywać po raz kolejny szyszynki jako organu
anatomicznego, to można znaleźć w anatomii... występuje w
mózgu wszystkich kręgowców... przypomina niewielką szyszkę
(stąd też jej nazwa). Znajduje się w centrum mózgu. W
ciałach gdzie szyszynka jest już aktywowana można zobaczyć
już jej rozbudowaną formę - czakrę korony, która też jest w
kształcie szyszki.
Trzecie oko - podziwiane... i ośmieszane... a to nic więcej
niż mocno
światłoczuła szyszynka. W tym przypadku reprezentuje
ewolucję człowieka na jego wyższy poziom, zarazem jest
kluczem, który otwiera drzwi do metafizycznych światów - tak
twierdzili starożytni.
Kto ma już otworzoną szyszynkę na tym poziomie, kończy się
jego spacer w ciemności. Szyszynka bywa najmocniej
aktywowana u dzieci w wieku dorastania, później jest już
tłumiona. To dzieci są najbardziej duchowymi istotami, nie
mają żadnych obaw w przeciwieństwie do dorosłych,
rodzą się wolne i pełne bezwarunkowej miłości. To my dorośli
kształtujemy ich charaktery w zupełnie inny sposób.
Wszczepiamy w nie obawy, nietolerancję, dyskryminację,
różnice w światopoglądzie, religii, nie pozwalamy im rosnąć
po swojemu.
To aktywna szyszynka sprawia, że rozwijają się nasze
parapsychiczne i wielowymiarowe postrzegania, to dzięki niej
możemy podróżować astralnie, badać inne wymiary i
przewidywać rzeczy nieprzewidywalne. W tym czasie taki
człowiek ma już przebudowany gruczoł szyszynki. Produkuje
własne substancje, które otwierają dodatkowe zmysły.
Co zwapnia nasze szyszynki?

Narastanie kryształu fosforanu wapnia w różnych częściach
ciała. Jest to naturalny proces spowodowany przez
nanobakterie. Nanobakterie tworzą małe muszle fosforanu
wapnia w naszym organizmie aby chronić się przed układem
odpornościowym. To właściwie te muszle nagromadzone w naszej
szyszynce zwapniają ją co oczywiście staje się przyczyną
większości naszych chorób: od zapalenia stawów do raka.
Niestety, większość ludzi ma mocno zabrudzone szyszynki, z
biegiem lat robi się z nich skostniała bryła wapnia, co
oczywiście "oślepia"
trzecie oko. Należy za to obwiniać przede wszystkim naszą
dietę.
Uważam, że nigdy nie był lepszy czas aby w końcu przebudzić
się na duchowej drodze, odwapnić trzecie oko, czyli
szyszynkę. Czas już wiedzieć, że
świadomość Jedności jest tutaj! Musimy budzić się razem a
wówczas dotknie nas bezwarunkowa miłość i błogosławieństwo.
Czas przebudzić duchowe dary i zobaczyć kim naprawdę
jesteśmy... a tak to jesteśmy niczym dzieci narodzone z
matek alkoholiczek lub narkomanek, nie jesteśmy w stanie
wyczuć energii i żyć w swoim sercu. Dobrze żyć to znaczy,
ciągle być w swoim sercu i cieszyć się tym wewnętrznym
światem a nie luksusowymi samochodami, pieniędzmi, ziemskimi
sukcesami... tacy ludzie nie mają czasu ani energii aby się
cieszyć, to jest tylko chwilowe.
Musimy już wiedzieć, że szyszynka jest ośrodkiem
otrzymywania "promienia słońca", który promieniuje w różnych
kierunkach ciała. Szyszynka jest odbiornikiem czakry korony
niczym wieża radiowa, to za jej pomocą otrzymujemy swój
promień z Najwyższego Źródła Światła... wtedy się mówi, że
tacy ludzie są połączeni z Bogiem. To właśnie dzięki
szyszynce i temu promieniowi mamy zdolność dekodowania
informacji, które przechowywane są w tych częstotliwościach
światła.
Musimy już wiedzieć:
światło i magnetyzm są jednym i tym samym. Ziemia jest
dopasowana do fali magnetycznego słońca, które jest
dopasowane do magnetycznego pola innych systemów gwiezdnych
w obrębie Drogi Mlecznej... a Droga Mleczna jest połączona z
innymi sieciami we Wszechświecie... a to wszystko jest jak
widać jednym systemem.
Każda komórka przenosi ten sam kod DNA i dostaje się do
częstotliwości światła i informacji, te częstotliwości są w
stanie okablować nasze DNA. To wyższy promień światła, który
już przyjmujemy za pomocą aktywowanej szyszynki powoduje
zmiany naszego gorszego okablowania na lepsze (zmieniają się
nasze pola elektromagnetyczne, meridiany, czakry, podnosi
się Energia Kundalini) a to oczywiście powoduje w całym
ciele potężne zmiany. Oczywiście nasze zablokowane ciała
będą cierpieć z tego powodu (Symptomy
duchowego przebudzenia). Niestety zmiana
naszej wewnętrznej informatyki będzie mniej lub bardziej
bolesna w zależności jakie "kable" i oprogramowanie będzie w
nas wymieniane.
Rozwijamy się na różnych polach, nie wszyscy wzrastają
natychmiast do najwyższych wymiarów... tu rodzą się już
wyżej zaprogramowane ciała, gotowe na przyjęcie wysokich już
energii.
Musimy wiedzieć, że każda komórka w obrębie danej fizycznej
sieci ma własne słońce, które jest zalążkiem wyższej istoty,
właśnie to słońce (kod genetyczny) decyduje na jakim
poziomie rozwijamy się w danej chwili. Szyszynka w
organizmie ludzkim jest już tym super słońcem dla naszego
ciała i magnetyzuje każdą komórkę naszego organizmu. System
w organizmie, który przenosi
światło jest niczym drut (meridian), po którym podróżuje
światło (energia). Światło dociera do naszych spiral DNA
gdzie zapisywane są nasze nowe kody (nowa informacja, która
posłuży nam do nowego wzrastania).
Przyjmując większe
światło w siebie poprawiamy każdą komórkę w naszym ciele...
to szyszynka i światło jest największym sojusznikiem
człowieka. Dzięki szyszynce odbieramy kosmiczne dane prosto
ze Źródła, eliminując wszystkie zakłócenia.
Jak rozpoznać, że nasza szyszynka odzyskuje swój normalny
potencjał?

Nagle pojawiają się bez powodu bóle głowy, zwiększa się
ciśnienie zatokowe wokół oczu, słabnie wzrok a w oczach
pojawiają się dziwne sensacje. Nęka nas bezsenność,
depresja, zaczyna się gwałtownie huśtać ciśnienie krwi,
pojawiają się problemy z sercem i wieloma innymi organami...
te symptomy trudno dopasować do chorób... a w tym wszystkim
pojawia się zdolność jasnego widzenia i szybka reakcja
umysłu... wszystko to nie pasuje do siebie, symptomy
przypominające czasem ciężkie choroby i wyostrzający się jak
brzytwa nasz umysł. Poza tym człowiek czuje w ciele brak
równowagi, przeżywa okresy utraty pamięci, często czuje się
zagubiony ponieważ traci swój normalny obraz jaki do tej
pory był jego wzorem do życia. Zaczyna wszystko widzieć z
lotu ptaka... a nawet ma uczucie unoszenia się nad ziemią,
lewitowania.
I
nie jest to proces kilku dniowy czy nawet kilkumiesięczny,
to jest już długoletnia duchowa odyseja. Zmienia się w ciele
każda jedna komórka... trwa potężna przebudowa wszystkich
organów i połączeń między nimi a także między każdą jedną
komórką... i budowanie tego najważniejszego kanału -
szyszynki z Najwyższym Źródłem.
I
taki mały organ, najmniejszy w ciele... ktoś by powiedział:
"taki mały więc mało znaczy" a ten jest największym (to
właśnie jest to ziarnko gorczycy dzięki, któremu człowiek
dorasta do potężnego drzewa). I to małe takie ziarenko
spełnia wielką rolę w naszym życiu... jest wielką bramą,
która otwiera nam najwyższe formy świadomości.
Vancouver
28 May 2015
WIESŁAWA
|