Oddychanie jest kluczem do
integracji Kundalini. Czasami podczas tego procesu ciężko
jest oddychać, ponieważ nerw błędny (nervus wagus) przejawia zbyt wysoką albo zbyt niską działalność
zwłaszcza w ekspansji serca. Ponadto uwolnienie histaminy, która w
tym
czasie często pompuje w układ oddechowy tlenek azotu wywołuje ataki
paniki.
Tlenek azotu (NO)
jest związany z głównymi emocjonalnymi neuroprzekaźnikami
glutaminu, którego cząsteczki przenoszą sygnały pomiędzy neuronami
poprzez synapsy, a także z komórek nerwowych do mięśniowych i gruczołowych.
Najbardziej rozpowszechnione neuroprzekaźniki:
Glutamin:
(kwas glutaminowy z grupy
aminokwasów białkowych),
umożliwia przewodzenie impulsów nerwowych, uczestniczy
w przemianach azotowych poprzez przemiany w glutaminę.
GABA:
(kwas
γ-aminomasłowy),
który pełni funkcję o działaniu hamującym w całym układzie nerwowym.
Acetylocholina:
organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i choliny.
Powoduje
rozszerzenie naczyń krwionośnych, obniża ciśnienie krwi, zwalnia
częstość
akcji serca, zmniejsza siłę skurczu mięśnia sercowego, powoduje
skurcze
mięśni gładkich: oskrzeli, jelit, pęcherza moczowego, powoduje
zwężenie
źrenicy, zwiększenie wydzielania gruczołów, skurcze mięśni
prążkowanych.
Noradrenalina:
hormon, neuroprzekaźnik wydzielany w części rdzeniowej nadnerczy zwykle
razem z adrenaliną w sytuacjach powodujących stres. Wpływa dwojako
na układ krążenia; zwęża naczynia obwodowe, natomiast rozszerza
naczynia wieńcowe w sercu. Silny stres zaburza prace w pniu mózgu,
takie jak: funkcje automatyczne i termoregulację. Wyrzut
noradrenaliny szybko dociera do mózgu, na jej obecność wskazuje
przyśpieszony rytm serca,
przemiana glikogenu w glukozę, napięcie mięśni, poszerzenie źrenic.
Dopamina:
ważny neuroprzekaźnik. Odgrywa odmienną
rolę w zależności od miejsca swojego działania:
a. odpowiedzialna za napęd
ruchowy, koordynację i napięcie
mięśni, np. w chorobie Parkinsona występuje niedobór dopaminy
b. w układzie limfatycznym
jest odpowiedzialna za procesy emocjonalne i wyższe
czynności psychiczne, w znacznie mniejszym stopniu za procesy
ruchowe
c. w podwzgórzu jest związana
z regulacją wydzielania hormonów.
Serotonina:
ważny neuroprzekaźnik w ośrodkowym układzie nerwowym i
pokarmowym.
Serotonina jest niezbędna do snu, jej brak powoduje bezsenność.
Poziom serotoniny wpływa na potrzeby seksualne, impulsywne
zachowania i apetyt. Ważny hormon, od
którego zależy czy człowiek jest agresywny, również jest
odpowiedzialny za depresję
i samobójstwa w chwili kiedy nastąpi mutacja w genie kodującym
receptor 5-HT.
Niski poziom serotoniny wywołuje spadek tętna i temperatury
ciała co w rezultacie prowadzi do śmierci.
Depresja:
Stan spowodowany zmianą naszej chemii i nie można jej lekceważyć,
lecz na nic zda
się tłumaczenie cierpiącej osobie, że ucieka przed życiem, lęka się
ważnych wyzwań. Tak... jest to ucieczka od życia ... w chwili
budzenia duchowego występują potężne depresje. Wina tkwi w naszym
otoczeniu, w cywilizacji, w nadmiernym pędzie do materializmu. Wielu
ludzi zbyt agresywnie próbuje wcielić duchowo budzące się osoby na
powrót w "stare buty", które już nie pasują do większej stopy. Znamy
przypowieść z Nowego Testamentu, kiedy Piotr namawiał Jezusa do
ucieczki przed własną śmiercią kiedy Jezus mówił otwarcie, że musi
być zabity aby po trzech dniach zmartwychwstać. Cóż wtedy Piotrowi
odpowiedział Jezus:
"Idź precz ode mnie, szatanie,
bo nie myślisz o tym, co Boskie
tylko o tym, co ludzkie."
(Mk 8, 33)
Człowieka budzącego się duchowo nie interesują już ambicje innych,
buntuje się jego
dusza, która właśnie odnajduje głębszy sens
własnego bytu. Nadmierne popychanie tej grupy ludzi do aktywnego
życia (u dzieci chorobliwe ambicje
ich rodziców), u dorosłych wyzwanie do rywalizacji, wyścigu w
zdobywaniu własnych życiowych sukcesów, kariery, wskazywanie
na nich palcem jako na "życiowe niedorajdy" powoduje potężny stres.
Wtedy człowiek
staje się albo zbyt agresywny (samoobrona)
lub zbyt pasywny, w
obu przypadkach
źle mutują się jego geny, popada w coraz większą depresję.
Nie od dziś wiadomo, że w chwili przebudzenia duchowego występują
potężne depresje. Człowiek żyjący do tej pory normalnym rytmem, nagle
zostaje
odrywany od świata materii. Narasta wielki wewnętrzny konflikt
energii. Czym szybciej
się budzi tym bardziej cierpi, przeżywa duchową noc. Nie wolno
takiej osobie mówić -
"Nie uciekaj od życia"... właśnie to życie w tym czasie go
zabija. Pomaga ucieczka
w samotność, w głębię własnego ducha i chociaż obserwatorom jawi się
ten stan z bezsensownym byciem, to jednak osoba budząca się wyniesie
z niego wielkie korzyści.
Nie w świecie jazgotu i wiecznego zgiełku, tylko w ciemności i
samotności najmocniej wzrasta duchowe drzewo. Każdy kto rzeczywiście
jest na duchowej drodze rozumie
ten proces i wie, że ten stan daje drogocenne możliwości duchowego
rozwoju.
Z biegiem czasu depresja mija sama i ukazuje się światu już zupełnie
inna osobowość. Nowa jednostka podejmuje prawdziwe decyzje i jest w
stanie pomóc innym. Śmieszą mnie niektórzy doradcy duchowi, którzy w
tym
przypadku zalecają afirmacje, by powrócić osobę na nowo do życia. Na
nic zdadzą
się cudowne "zaklęcia" kiedy dusza gotowa do wyższych lotów jest na
powrót kierowana
w świat materii. Wcześniej czy później wyrwie się z kieratu życia i
popłynie w swoją indywidualną podróż. Można jedynie zalecić zioła,
stworzyć kolebkę ciszy i spokoju i cierpliwie czekać. Kto rozumie to
zagadnienie jest już na wysokim poziomie duchowym.
Słowa Jezusa (Mk 8, 33)
zapraszają nas do dalekiej drogi. Daleka
to podróż w czasie i w przestrzeni, która u jednych wywołuje strach
i grozę,
a u innych mistyczne ekscytacje, nieuchronnie zbliża do Boga.
Wdrażając się
ciągle w świat materialny, wielu przewodników duchowych zamiast
zachować własną
duszę, utraci ją choćby cały świat pozyskali. Wiele ludzi ucieka
przed bólem, cierpieniem, dźwiganiem własnego krzyża, a to jest
tylko zapis naszego życia i szczęśliwego jego zakończenia, które
jest dopełnieniem nie tylko samych radości. Człowiek musi umieć
pokazać swoje oblicze: wobec swojej choroby, bólu, umierania, wobec
dobrych i tragicznych wydarzeń. Wszystko - to co miłe i to co ciężkie jest
naszą wielką
szkołą, nie wystarczy tylko jedna lekcja - jak żyć szczęśliwie i
bogato ... niesienie krzyża,
symbolu ludzkiego cierpienia jest pełnym obrazem wymiaru służby i
wszystkich zadań z jakimi się w życiu borykamy. Życie na skróty,
obejście wszystkich problemów - to właśnie jest ucieczka od
prawdziwego życia, od bólu i cierpienia, nie wypełnia prawidłowo
człowieka.
To prawda, że często brakuje nam sił, w obliczu wielu tragedii
czujemy
się bezsilni i przerażeni ..., ale wszystko to, co człowieka nie
zabije, może go
tylko wzmocnić, w ten sposób dojrzewa nasze duchowe ziarno. Piotr
starał się
uchronić Jezusa od śmierci, nie zdawał sobie sprawy, że Jego
dobrowolna śmierć,
to przegrana mocy piekielnych. Jezus okazał się skałą, zmierzył się
z największymi przeciwnościami, nie uląkł się śmierci i odejścia w
młodym wieku od materialnego życia. Tylko dzięki temu mógł narodzić
się od nowa, ale już w innym świecie. Różnica między światem duchowym
i materialnym jest potężna, w tym przypadku człowiek musi pokonać
sam siebie, dzięki temu otrzyma moc i swoje nowe możliwości. Nie
jest to ucieczka przed życiem, tylko wielka odwaga wskoczenia do
Potężnego Oceanu Nowego Bytu, ciągle niewielu ludzi znajduje się na
tym poziomie duchowym. Wolą być naznaczeni ludzkim sukcesem, żyć
pomyślnie po ludzkiej myśli, ale to tylko marzenia niedojrzałych
istot.
Szkodliwe używki:
W chwili budzenia się Energii Kundalini należy uważać na spożywanie
alkoholu i narkotyków. W tym czasie człowiek ma zachwiany cały
własny
system hormonalny, jest bardziej podatny na zmiany genów. Zmiany
występują
na wielu poziomach. Szybko może dojść do trwałych odkształceń w
ekspansji
proteiny; w jej strukturze i składzie. Alkohol i narkotyki oraz
wiele chemicznych
lekarstw zmieniają aktywność neuroprzekaźnika glutamianu i innych
receptorów.
Alkohol zmienia neurotransmisję, emocje i motywacje, zmienia się
dystrybucja
enzymów wewnątrz komórek. W czasie budzenia się Kundalini uaktywnia
się DNA jednocześnie aktywując tysiące genów. Oddziaływanie w tym
czasie alkoholem na
organizm mocno budzi ośrodki stresu. Wielu ludzi zażywa alkohol,
narkotyki w celu uzyskania "przyjemności", ale to jest krótki stan, a
powrót do normalności związany
jest z uczuciem coraz większego lęku, który w każdej chwili może
przejść w chroniczny. Dzisiejszy świat lubi otępiać własne mózgi.
Ludzie oszukują sami siebie twierdząc, że narkotyki pomagają w
duchowości, coraz częściej na miejsce alkoholu i nikotyny
wchodzi marihuana lub inne odurzające używki, które budzą mieszane
uczucia; są obietnicą ulgi cierpiącym w bólu, uczuciem złudnego
szczęścia, ucieczką przed trudnościami albo zwykłą ludzką głupotą.
Wszyscy ci, którzy pragną rozwijać się na polu duchowym powinni
najpierw spróbować leczyć się ze swoich nałogów i ciężkich chorób.
Poważny Yogin nie przyjmie do swojej grupy ludzi z większymi
problemami
zdrowotnymi i uwikłanych w nałogi. Taki stan, w trakcie intensywnych
praktyk
w rozwijaniu swoich duchowych sfer, jest zagrożeniem dla zdrowia i
psychiki,
zamiast osiągnięcia wysokiego poziomu duchowego, następuje coraz
więcej
komplikacji z powodu braku równowagi. Wprzódy dobrze sięgnąć do
leczenia
według Ayurvedy - starożytnej nauki zdrowia i uzdrawiania. W
Ayurwedzie można
znaleźć nieocenione źródło na drodze do oświecenia i zdrowego życia.
Ayurweda
będzie nie tylko pomocna w osiągnięciu optymalnego fizycznego
zdrowia,
ale również pomoże znaleźć równowagę emocjonalną i psychiczną,
które są warunkiem w chwili budzenia się Energii Kundalini.
Kundalini nie jest przewidywalnym
procesem. Planowanie na tej drodze
jest kompletnym nieporozumieniem. Ten problem dotyczy każdego
człowieka
w różny sposób i śmieszne jest stwierdzenie
"medytuję długie lata i jestem już
gotowy/a do przyjęcia najwyższych energii, przejdę ten proces
bezkolizyjnie, etc..."
Wielka pewność siebie może zgubić niejednego praktykującego na tej
drodze.
Każdy musi mieć swój indywidualny czas i przestrzeń aby umożliwić
uruchomienie
tego procesu, niekoniecznie w najlepszym ashramie lub innej
mistycznej szkole.
Organizm musi być w pełnej równowadze. Najmniejszy brak równowagi może
zakończyć
się źle. W każdym przypadku dużą duchową wartość ma wdzięczność
i modlitwa, w znacznym stopniu eliminują niebezpieczeństwo jakie
może stanowić dla człowieka Energia Shakti w chwili przebudzenia.
Modlitwa i wdzięczność pomogą
bezpieczniej poprowadzić do pełnego
przebudzenia Kundalini. Należy do tej Energii podchodzić z wielkim
szacunkiem, poświęceniem i pokorą, jak również do całego Uniwersum,
które współpracuje
ze sobą. Pomogą też mantry wyrażające swoją miłość i pobożność.
Należy
prosić o ochronę, wskazówki i inspirację swoich duchowych
przewodników.
Zachęcam do korzystania z własnych metod; to jest moja
droga, czerpię
wskazówki z moich osobistych źródeł. Za każdym razem kiedy poziom
umysłu
i serca jest prawidłowy zbliża się do mnie kosmiczna moc i otrzymuję
szczegółowe wskazówki jak powinnam się dalej poruszać. Spędziłam
wiele godzin na nocnych nauczaniach przez moich duchowych
nauczycieli. Otrzymuję wtedy jakby dwa przekazy - jeden mówiony, a
drugi pisany. Nauczyciel mówi i w tym samym czasie niewidzialna ręka
pisze mi ten sam tekst na mlecznym eterycznym ekranie, często są tam
rysunki. W
ten sam sposób wielokrotnie otrzymuję wskazówki jak uleczać ciężkie
choroby.
Wiem,
że niektóre zdarzenia są dla nas z góry zaprogramowane, czasami
wiele dni przed pojawieniem się potrzebującej osoby, nagle zjawia się
świetlisty nauczyciel i uczy
mnie co mam robić w danym przypadku. Nigdy nie mówi po co mi jest
potrzebna ta
nauka w danej chwili, często zapominam jej treść, aż do dnia kiedy
pojawia się sytuacja. Potrzebująca osoba z reguły pojawia się po
kilku dniach, a ja odzyskuję pamięć. W
podobny sposób trafiają do mnie zioła i inne specyfiki, które
dostaję od kogoś z
darów i w tej chwili już wiem, że za kilka dni zjawi się ich
odbiorca. Nigdy się
nie reklamowałam, a jednak tak się dzieje, że ludzie sami proszą mnie
o pomoc.
W mocno budzącym się ciele, materialne życie jest wielkim
niebezpieczeństwem,
dlatego tak wielu budzących się mistyków chowa się w jaskiniach lub
w innej samotni,
może to być własny kącik w środku wielkiego miasta ... aż Wielki Yama Raj (Bóg śmierci)
zapuka w drzwi samotni i pozwoli wyjść ze swojej kryjówki. W tym
samym czasie przed
tą osobą są już otwarte inne drzwi do nieskończoności i do
odkrywania nieznanych dotąd niewidzialnych przestrzeni. Jest faktem,
że przy tych drzwiach czeka na tą osobę wiedza, że nasz
dotychczasowy smak na życie musi umrzeć i dopiero wtedy nasz umysł
nie będzie miał końca. Wjazd za tą bramę wymaga wielkiej wiary i
odwagi, nie każdego jest stać by przekroczyć ten próg.
W chwili
dłuższego wahania, te drzwi mogą na powrót zamknąć
się na całkiem długo lub na zawsze; podobnie jak dla Orfeusza,
któremu zabrakło
wiary i obejrzał się za siebie niedowierzając, że Eurydyka idzie za
jego plecami.
Życie potrafi być tą falą - potężną przeszkodą i niebezpieczeństwem
w
zawróceniu z tej drogi. Kto popłynie na fali Shakti nie
zastanawiając się
nawet przez chwilę, tylko zaufa Boskiej Opatrzności, otworzy
Uniwersalny most.
Jezu ufam
Tobie:
Słowa "Jezu ufam Tobie" mają swoją głęboką wymowę. Wiem, że wielu
ludzi nie
będzie interesowało to przesłanie. Wolą własną wielkość i świat
własnych bajek, niż
stać się narzędziem w ręku Boga. Niewielu też, bez reszty odda własne
serce i rozum rozumiejąc, że człowiek nie ma żadnej władzy, że
jednak wszystko zależy od Boga.
Słowa "Ufam Tobie" nie uzależniają człowieka od własnych zachcianek,
odrywają
od nadmiernych zapotrzebowań, budzą potężną wiarę. Brak ufności nie
pozwala
Bogu na działanie w duszy i pozostawia człowieka samemu sobie.
Ufność Bogu
wyraża się w całkowitym otwarciu i poddaniu Boskiemu działaniu.
Następuje
całkowite przekreślenie siebie. Właśnie taka postawa najmocniej
otwiera wszystkie duchowe furtki, Boskie Energie mogą przez taką osobę czynić
cuda.
"Teraz zaś już nie ja żyję
lecz żyje we mnie Chrystus."
(Ga 2, 20)
Tylko taka ufność człowieka może przerodzić się w uniwersalną i
bezwarunkową
miłość, otworzy Uniwersalny most. Ludzie zapatrzeni we własny ideał
oddalają się
od Boga. Osoby dążące do doskonałości zawsze poświęcą całego siebie
Bogu.
cdn...
Vancouver
1 Aug. 2009
WIESŁAWA
|