
Oświecenie jest celem ludzkiego życia, człowiek budzi się na
obecność Boga – jako jeden we wszystkim i wszystko w jednym.
Dopóki utożsamia się w 100% ze swoją religią, własną osobą
nadal tkwi w starym szablonie własnego istnienia bez względu
na to ile godzin dziennie rozprawia o Bogu.
Mówiąc prościej oświecenie jest realizacją Boga, to znaczy,
Bóg prawdziwy jest w całości twojej istoty.
Oświecenie zatem jest procesem rozwoju, a nie jednorazowego
wydarzenia. Jest to najwyższy aspekt naszego potencjału
ludzkiego jako samodzielnej pracy wzrostu naszego ciała,
umysłu i ducha do tego stopnia, że zmienia się cały
dotychczasowy potencjał człowieka.

Oświecenie nie jest aspektem czysto psychologicznym. W
trakcie rozwoju człowieka występują fizyczne zmiany;
najbardziej dramatyczne w późniejszych formach procesu
oświecenia. W końcowej fazie, według różnych świętych
tradycji ciało alchemicznie zmienia się w światło. Staje się
tak dosłownie poprzez przeistaczanie ciała, krwi i kości do
nieśmiertelnego świetlistego ciała. Dzięki połączeniu
osobistego wysiłku i Łaski Bożej człowiek osiąga stan
nieśmiertelny, dzięki alchemicznej transmutacji swojego
zwykłego ciała cielesnego. To przetransmutowane ciało nazywa
się różnie, w zależności od tradycji: ciało słoneczne,
diamentowe lub ciało zmartwychwstania.
Znamy pojęcia:
inwolucja i ewolucja.
1. Inwolucja – to
materializacja ducha.
2. Ewolucja – to
uduchowienie materii.
Finałem
ewolucji jest oświecenie, czyli kompletny zwrot ducha jako
człowieka, który otrzymał pełną ekspansję, aby stać się
ponownie boskim domem. Jest to podbój śmierci, powrót do
stanu tego, który nigdy nie umiera i który się nigdy nie
urodził.
Jak człowiek może tego stanu dostąpić?

Pisałam
już wielokrotnie na ten temat, podobnie jak na temat
wyższych ciał i przemiany ciała węglowego w silikonowe
(krzemowe).
Najważniejszym krokiem w życiu człowieka na tej nowej drodze
są dobre uczynki, piękne cnoty, pokora, cierpliwość ... jak
widać jest to nic innego jak moralność człowieka, jego
moralny wymiar życia, który jest podstawą wyższego rozwoju
człowieka w drodze do oświecenia.
Jako dodatkowe praktyki służą człowiekowi na tej drodze:
modlitwy, medytacje, i inne duchowe ćwiczenia, ale jak
widzimy są dopiero na drugim miejscu. W drodze do oświecenia
ta kolejność ma ogromne znaczenie.
Cała psychotechnologia duchowa, pogłębianie relacji z Bogiem
występuje w świadomości, wznosząc ją do coraz wyższych
płaszczyzn egzystencji. Ale pamiętajmy, jako Nr 1 w drodze
do Boga jest nasza moralność, nasz stosunek do drugiego
człowieka i całej natury wokół nas! Jeśli człowiek jest
prawdziwym humanitarianem w jego życie przenika tajemnicza
metafizyka i zaczyna doświadczać zdarzeń mistycznych,
zmienia się jego świadomość, a światło Boże świeci coraz
mocniej przez każdy aspekt jego życia. Ostatecznie osiąga
ciało świetliste i staje się istotą światła.
Moralność i cnota są odbiciem Boskich atrybutów w człowieku,
a doświadczenie mistycyzmu jest procesem stawania się istotą
coraz bardziej podobną do Boga.
Ważną rzeczą w tym procesie jest, aby złożyć serce Bogu,
zdać się na Jego wolę, a następnie odwołać się do Ducha
Świętego. Jest to bardzo ważny punkt praktyki duchowej.
I tak uprawiając dobrze ciało i umysł, dzięki własnej
dobroci, bezwarunkowej miłości, pomocy, odpowiedzialności,
zrozumienia nie tylko najbliższych nam osób, tylko całego
rodzaju ludzkiego, człowiek otwiera drogę do osiągnięcia
oświecenia, a wówczas Bóg zatroszczy się o resztę. Wielu
ludzi myśli sobie, że na tej drodze najlepsze będą modlitwy
i inne techniki, szkoły, kursy, książki, ale to jest
wyrafinowana duchowość, troska o samego siebie, przez te
osoby często przemawia potężny egoizm, chęć udowodnienia światu –
jestem lepszy od ciebie!. W dodatku czerpie z własnej pomocy
korzyści, które wkłada do swojej kieszeni. Wielu pragnie
oświecenia, lecz bezproblemowo, najlepiej zrzucić na innych
wszystkie cienie, odwrócić się plecami od potrzebujących,
najprościej powiedzieć: taką ma karmę, więc nic tu po mnie,
niech sam się męczy ... a to są przecież czyny obracające w
popiół nasze człowieczeństwo.
Święte tradycje i rozwój człowieka

Patrząc na cały świat i ludzką wiarę
widzimy wyraźnie: każdy człowiek wierzy w tego samego Boga,
bez względu na to jakie Mu daje imię.
Widzimy, że każda religia ma to samo źródło wiary w Boga.
Widzimy, że wszyscy ludzie wierzą w potencjał ludzki, który
doprowadzi ich z powrotem do Boga i z tego powodu stosują
przeróżne praktyki duchowe ... z podobnym skutkiem w każdej
religii.
Prawie cała ludzkość wierzy w duszę i jej wielki potencjał,
bez względu na to jak mocno uwielbiamy ciało. W każdej
religii mówi się o wyższym ciele człowieka, jego
zmartwychwstaniu, znaczy, że każdy może do tego stanu dojść.
Zacytuję werset z mojego ulubionego proroka Izajasza:
„Ożyją Twoi umarli,
zmartwychstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości
spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia
wyda cienie zmarłych." (Iz 26, 19)
I wtóruje święty Paweł:
„Są ciała niebieskie i
ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne -
ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny - księżyca i
gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej.
Podobnie rzecz ma się ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się
zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się
niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe -
powstaje mocne; zasiewa
się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest
ciało ziemskie, powstanie też ciało niebieskie. Tak też
jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą,
a
ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw
tego,
co duchowe, ale to, co ziemskie;
duchowe było potem.” (1Kor 15, 40-46)
Chrześcijanie dobrze rozumieją, że chodzi tu o
przeistoczenie naszych ciał. Uwielbione ciało to ciało
zmartwychwstałe, bardziej jasne, świecące , doskonałe.
Czy tylko w chrześcijaństwie
jest przeistoczenie ciała?

Taoizm mówi o diamentowym ciele, które
jest nieśmiertelne, porównują go do istoty spacerującej po
Niebie.
W Buddyzmie znane jest pojęcie – lekkie ciało.
W sufizmie – najświętsze ciało.
W Liturgii Mitry – doskonałe ciało.
W starożytnym Egipcie – świetliste ciało lub istota zwana
AKH.
W tradycji Hinduskiej – ciało wodży, Adamantine ciało,
boskie ciało.
W Szmaragdowych Tablicach znajdujemy nazwę – złote ciało.
W innych misteryjnych szkołach – słoneczne ciało.
I tak, do której tradycji by nie sięgnąć, widzimy te same
pojęcia, które nas informują o ludzkiej ewolucji,
zaznajamiamy się ze zmianami somatycznymi naszych ciał.
Tradycje mówią o tym procesie w różny sposób, ale jedno jest
pewne, wszystkie mówią o osiągnięciu nieśmiertelności.
Wszystkie twierdzą, że w człowieku
potrafi się coś wypalić i zmienić jego atomy ciała w coś
nieznanego, dla większości ludzi niepokojącego, a to jest
dla nas wszystkich jedna droga do naszej ostatecznej formy
postaci ludzkiej jako: ciało i umysł. Kto jest na tym
ostatnim odcinku drogi, dobrze rozumie, że to nie jest dla
nikogo jakieś wyróżnienie, że nagle sobie Bóg nas wypatrzył
... to tylko ego tak w nas przemawia, jest to naturalny proces
każdego człowieka, pod warunkiem, że ten idzie właściwymi
drogami.

Cały ten proces dokonuje się w zwykłej
czasoprzestrzeni, w której przebywa nasza świadomość, która
jest nieśmiertelna.
Oświecenie oznacza, że ten człowiek nie jest już oparty na
strukturze węgla tylko zmienia swoje ciało w silica
(krzem). Wiadomo, że w tym ciele dokonał się wyższy
mistycyzm, ten człowiek ewoluował.
cdn...
9 May 2012
WIESŁAWA
|