KUNDALINI

CO PIERWSZE - UMYSŁ CZY SERCE?
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

W ciele człowieka znajduje się tajemnicza świątynia wielkości kciuka, w której mieszka uśpiona siła duchowa zwana Energią Kundalini. Ta Energia jest we wnętrzu każdego człowieka i nie ma to nic wspólnego z religią, kulturą czy innymi praktykami.

Możliwość duchowego rozwoju jest dana każdemu człowiekowi, inna sprawa czy ta energia się przebudzi i przyśpieszy duchowe przebudzenie, które będzie rzadkie i wyjątkowe. Ważne jest dla każdej ludzkiej istoty, aby rozpocząć poszukiwania w głębi siebie, przebudzenie duchowe to proces wewnętrzny a nie zewnętrzny.

Kiedy człowiek systematycznie medytuje i stosuje inne duchowe techniki może przebudzić Energię Kundalini, która dotąd uśpiona w kości ogonowej budzi się i przemieszcza do góry w kierunku serca. Za pomocą trzech włókien i sześciu czakr aktywuje mocno 72 000 włókien, z tej liczby najważniejsze jest sto, które biorą intensywny udział w przebudzeniu, w których są zapisane wszystkie dane osobowe człowieka, ale z tych stu tylko jedna, w centrum ciała będzie aktywowała czakrę serca.

Energia Kundalini uderzy poprzez jedną nitkę w czakrę serca, która jest uważana za centrum ciała, znajduje się na granicy podziału energii trzech dolnych i trzech górnych czakr. Serce jest bardzo ważnym ośrodkiem, zakorzenione są w nim wszystkie włókna, które wypływając z serca do wszystkich części ciała, nawet najbardziej oddalonych od czakry serca, przesyłają energie potrzebną do życia.. Kiedy Energia Kundalini uderzy w czakrę serca, serce zmienia się w swoisty wentylator.

Pamiętam własne doświadczenie, kiedy potężny strumień energii wpłynął do mojej klatki piersiowej, miałam wrażenie, że ktoś od wewnątrz działa na moje płuca sprężonym powietrzem, moja klatka piersiowa pracowała niczym miech, miałam wrażenie, że za chwilę rozerwie ją na strzępki, oddychałam coraz szybciej i szybciej, nie mogłam wykrztusić z siebie ani jednego słowa, nie wiedziałam co się dzieje ... moje ciśnienie krwi wzrosło do przeszło 200 ... tętno zwiększyło się do 120 uderzeń na minutę, serce biło jak szalone. W tym czasie byłam już pod opieką pogotowia ratunkowego. Panowie - paramedycy kilka godzin później odwiedzili mnie na emergency, już z ciekawości, ponieważ nigdy wcześniej czegoś podobnego nie widzieli. Rozmawiali z lekarzem, który też nie umiał niczego konkretnego wyjaśnić, a ja kilka godzin później byłam już w dobrej formie.

Znawcy tematu już wiedzą, że pisząc o tej niezmiernie ważnej nici mam na myśli kanał Sushumna. Subtelność Sushumny jest nie do opisania, to włókno przenika przez wszystkie cztery ciała i potrafi przenieść energię w przestrzeń.

Dużo ludzi stara się ekspresowo uaktywnić energię Kundalini, stymulując dwa również ważne włókna biegnące wzdłuż kręgosłupa: Idę i Pigalę, stosując przeróżne ćwiczenia yogi, oddechowe, śpiewając mantry, lecz praca z zewnątrz (samorealizacja) to wysiłek życia non-stop, przenosząc to na ziemskie lata yoginowie twierdzą, że potrzebne jest człowiekowi około 20 000 lat, aby w ten sposób przebudzić Energię Kundalini. Jednym słowem - jest to intensywna praca na niezliczoną ilość wcieleń.

Dzisiaj wielu „guru” obiecuje przebudzić Energię Kundalini w ciągu jednego życia, a nawet w kilka miesięcy czy tygodni ... to nie jest ścieżka prawdziwego guru, więc uważajcie na oferty!

Prawdziwy guru, który nam pomoże mieszka wewnątrz nas w tajnym miejscu - w sercu, które jest sekretnym miejscem niczym ołtarz. Zanim wewnętrzny guru przebudzi tajną energię wszystkie rzeczy człowieka muszą być oczyszczone i oświetlone. Nie liczy się tutaj praca nad trzema włóknami, tylko nad całym obszarem 72 000 włókien. Proces przebudzenia przenosi człowieka w nowy obszar świadomości, który następnie rozpoczyna proces oświecenia.

Oświecenie duchowe jest to coś, co trudno ująć w słowa, z małego mózgu człowieka, który się rządził małym rozumem, człowiek nagle może dotknąć czegoś co wykracza poza jego intelekt i otwiera wielką tajemnicę. Świadomy umysł człowieka nie może tego zrobić sam, tam nie ma wejścia bez specjalnego zaproszenia. Oświecenie to jest ogromne osiągnięcie człowieka. Jest czymś czego nie może zrozumieć przeciętny człowiek.

Ziemskie pojęcie: człowiek i jego życie - to kult jednostki, oświecenie to już ucieczka od tego schematu, człowiek przebudzony sprytnie ucieka od znanych i kulturowych zdarzeń, a inspiruje go jego wewnętrzny guru, który wymyka się spod logiki i zdrowego rozsądku normalnego człowieka. Nie jest to siła intelektu, który potrafi być silnym ograniczeniem, może wszystko dowolnie interpretować, zakwestionować ... a tu nagle okazuje się, że nie potrzebna jest żadna nauka, żadne słowa, żaden system wierzeń, banały współczesnych duchowych nauczycieli i wszystkich instytucji duchowych, to nie jest droga przez z góry wyświechtane słowa, przez wiedzę i władzę, to wszystko dzieje się poza umysłem. A to co dzieje się poza umysłem jest rzeczywistą prawdą i ma wielkie znaczenie dla całego życia. Tutaj panuje prawdziwy spokój, poznanie i zrozumienie siebie, człowiek zaczyna żyć świadomie, ale już w inny sposób, chociaż często tego na zewnątrz nie widać. Są to wartości, które ciężko ująć w słowa. Otwiera się wielka tajemnica, do której należy podejść z delikatnością i zdecydowaniem, bez wahania. Ziemski umysł chociaż wydaje się być świadomy nie umie tego zrobić, nie umie zrozumieć, bo nie jest wolny od egocentrycznej działalności. Nie potrafi odłożyć na bok absurdu wielu ziemskich pojęć ... w nowym tajemniczym świecie przyjdzie poznać rzeczy, na które nie mamy nazwy, nie mamy porównań.

Oświecony umysł bywa już czysty i przejrzysty, aby do tego doszło wprzódy potrzebna jest całkowita zmiana serca, bez tej przemiany trudno jest wpłynąć na własne procesy myślowe. Przede wszystkim należy zrozumieć treści własnego umysłu poprzez obserwację, a nie przez intelektualne analizy.

Dzisiaj każdy z nas ma w sobie mocno rozbudowane ogrodzenia: osobiste, polityczne, religijne ... idee, wierzenia, a ciężar tych ogrodzeń dominuje i kształtuje w umyśle inne pojęcia, które człowiekowi zagradzają drogę do jedynej prawdy, której treścią jest świadome istnienie człowieka mającego własne wybory i całkowitą wolność.

Wolność to obserwacja bez nadawania kierunku, bez strachu przed karą, czy chęci zyskania nagrody. Prawdziwa wolność jest bez motywu, a taka wolność jest już na końcu ewolucji człowieka. Jeśli się zagłębimy mocniej w nasze obecne istnienie to wszyscy jednogłośnie stwierdzamy, że nie mamy takiej wolności żyjąc w obecnych warunkach.

Nasza świadomość skierowana jest na wspólnotę narodu, kościoła, nie ma to nic wspólnego z indywidualną egzystencją. Z tej działalności rodzą się nasze myśli, doświadczenia, marzenia, pragnienia, które najczęściej bywają naszymi wrogami. Nasze dzisiejsze myślenie opiera się na naszej wiedzy i spróbuj tylko powiedzieć światu, że jesteś bez dyplomu, zaraz świat wejdzie z tobą w konflikt, choćbyś był największym mędrcem świata, najlepszym uzdrowicielem, konstruktorem, artystą. To jest współczesna psychologiczna ewolucja skierowana na intelektualny ruch naszych myśli i jak tu możesz mieć czysty wgląd w ponadczasowe prawdy? Obecnie mamy głęboką psychologiczną mutację we własnych umysłach, które potrafią zaprzeczyć wszystkim rzeczom, które rozwijają miłość, współczucie i otwierają najwyższe furtki. Bez rozwinięcia tych cnót nie otworzymy drzwi do oświecenia ... a nawet nie przebudzimy się duchowo w maleńkim chociażby stopniu.

I zastanów się nad własnym sercem, czy naprawdę wiesz czym jest miłość? Czy tylko powtarzasz za światem te same frazesy... owszem najczęściej mówimy o miłości zbyt cieleśnie, podzieliliśmy miłość, a w miłości nie powinno być rozdrobnienia. Taka miłość w kawałkach jest martwa. ... aby prawdziwie kochać człowiek zdolny jest umrzeć ... nigdy na taki gest nie zdecyduje się fragment miłości.

Wracając do Kundalini ... często sobie myślę, najlepiej człowiek wychodzi kiedy w ogóle nie wie co to jest? Popatrzmy dzisiaj na nasz świat, ciężko się doliczyć ośrodków Kundalini, tyle samo nauczycieli, którzy twierdzą, że mieli doświadczenie z Kundalini. Stosują przeróżne formy ćwiczeń, aby przebudzić tą energię ... ale to wszystko jest skierowane na zarabianie pieniędzy, nie ważne jest w tym wszystkim, że uczeń jest jeszcze nie oczyszczony, a nawet potrafi być strasznie złośliwy, a wszystko co chce zrobić to nakarmić jeszcze bardziej swój egocentryczny umysł. I tu całe nieszczęście, bo nawet jak przebudzi Kundalini kontynuuje swoją egocentryczną działalność zamykając swoje energetyczne obwody, energia płynie tylko przez jego ciało ... i tak słyszymy jak wiele osób twierdzi: „mogę podnieść Kundalini kiedy zechcę.” Uwolnienie tej energii nie jest ograniczone, raz przebudzona nie ma już końca.

Stwierdzenie: „podnoszę Kundalini kiedy zechcę” związane jest z psychicznymi ośrodkami znajdującymi się w fizycznych częściach ciała i rządzone jest przez człowieka ego. Budząc Kundalini w chwili kiedy ciągle mamy nieoczyszczone serce, pełne kłamstwa, nienawiści, pragnienia czynienia krzywdy, wówczas ta Energia może narobić potężnych szkód samemu właścicielowi.

Jeśli wdrążylibyście się mocniej w historię indyjskich guru otwierających Kundalini wtedy ujrzelibyście jakie ogromne krzywdy wyrządzili ludziom fałszywi guru wprowadzając ich w błąd i otwierając tą energię niegotowym do tego procesu osobom.

Prawdziwy nauczyciel nie weźmie się za otwieranie Kundalini bez uprzedniego przywrócenia wewnętrznej równowagi, pomoże zrozumieć umysł i kilka ważnych pojęć, które pozwolą zrozumieć co jest dla człowieka niewłaściwe, co to znaczy duchowe nadużycie, a co jest właściwą drogą. Nauka takich zasad trwa latami. Nie tylko umysł ale i ciało musi być gotowe i czyste. Mało kto wie, że budzenie się Kundalini wypełnia człowieka kompletnym lękiem, ta potężna energia budzi na początku wielki strach.

Dlaczego budzi strach?

Stara jednostka umiera, w dosłownym znaczeniu umiera świat jej pragnień, cały dobytek życia, wszystko przewraca się do góry nogami i nie trwa to jedną chwilę tylko potrafi nękać człowieka tygodniami, miesiącami ... a nawet latami, cały świat wali się powoli ... znikają pragnienia, nawet sex ... i znowu powracają. Otwiera się nie tylko główny kanał Sushumna, ale także nowe przejścia w całym ciele, które do tej pory były zablokowane. Energia ciągle rośnie podobnie jak promieniowanie jądrowe i uwierzcie to uczucie wcale nie jest takie przyjemne. Ciało boli, piecze, kłuje, bez przerwy wkręcają się w każdą komórkę elektryczno - magnetyczne igły i ten proces potrafi trwać długimi latami. W tym samym czasie musimy wiele zrozumieć, spojrzeć na siebie w zupełnie inny sposób, zmienić styl życia, przychodzą nowe relacje. Nie jeden dzień spędzimy na wewnętrznych torturach, na własnej nędzy, przy braku jakiejkolwiek motywacji.

W tym czasie przychodzi najwięcej zdarzeń mistycznych połączonych z jasnowidzeniem, jasnosłyszeniem, tzw. siddhi (LINK!). Jeśli dasz się im złapać nie możesz zrobić ani jednego kroku dalej, zostaniesz na tej samej pozycji. Jeśli cię nie złowią zostaną dla ciebie otworzone niebiosa. Dopiero wówczas czeka cię ciężka praca, sprzątanie własnego domu i nie ma już powrotu na stare tory, jakaś siła pcha cię naprzód i nie pozwala już odejść. Cały czas musisz pracować nad sobą, postrzegasz większą własną wrażliwość, swoją nową inteligencję, ale już nie idącą ze świata zewnętrznego, zmieniają się twoje pragnienia. Odgruzowywanie własnego domu wymaga wielkiej samodyscypliny, ale nie na zasadzie tłumienia i zmuszania ... to nie jest właściwa droga.

Efektem własnego oczyszczania i przebudowy własnych struktur jest pozbycie się własnych ogrodzeń - ograniczeń umysłu. Kiedy znika smutek można twierdzić, że umysł staje się pusty. Czy można powiedzieć, że już nastąpił koniec tej pracy? Nie ma końca ... każdy dom trzeba sprzątać codziennie. Każdy ogrodnik, który chce mieć piękny ogród musi bez przerwy obrabiać glebę, każdy człowiek, który chce być kochany musi pielęgnować tą miłość ... i to są naturalne procesy.

cdn...

14 May 2011

WIESŁAWA