Zdaję sobie sprawę, że stronę Rose of Sharon czytają przede
wszystkim ludzie, którzy chcą podnieść swoją świadomość,
otworzyć swoje serce, umysł i ciało. Czy chcemy przejść w
wyższe światy czy nie to zależy tylko od nas, nikt na siłę
nie będzie nas do tego przymuszał, na pewno nie Światło.
Lecz również zdaję sobie sprawę z tego, że w bliskim czasie
więcej ludzi dojrzeje mocniej do naszej rzeczywistości i
przeskoczy ten pierścień, który nas oddziela od światła i
otrzyma energię wzniesienia. Zanim doświadczymy tego
wzniesienia, doświadczymy po drodze energii drażniących,
które będą chciały ponownie sciągnąć nas na starą pozycję.
Toteż wiele ludzi nieprzygotowanych psychicznie,
emocjonalnie, energetycznie, zacementowanych w starych
tradycjach, kiedy zacznie się u nich proces przejścia na
wyższe poziomy poczują się w tej dla nich nowej
rzeczywistości bardzo marnie a nawet pomyślą, że tracą
rozum. Chociaż to przejście w nowe nie jest łatwe proponuję odważnym i gotowym na ten wielki skok na
uniesienie się powyżej osi czasu.
Czy jesteś gotowy aby wypuścić swój statek na te wielkie
wody?
Czy twoje serce pozbyło się już żalu, rozpaczy, strachu,
beznadziejności i jest już gotowe na nowy cykl życia?
I
w tym miejscu wiele osób mnie zapyta - jak się otworzyć na
te nowe światy, jak wpuścić w siebie tą wznoszącą nas
energię?
Proponuję medytację, modlitwę, pracę z dźwiękami,
kryształami... z tym wszystkim co podnosi nasze osobiste
wibracje komórek. Oczywiście dźwięki, muzyka musi być we
właściwym katalitycznym brzmieniu, które wzniesie nas w
górę. Musimy nauczyć się odróżniać dźwięki, które nas
wznoszą i te, które nas spychają w dół.
Wiele osób pewnie jeszcze tego nie wie, że tuż przed
wschodem słońca i tuż po zachodzie otwierają się portale
wymiarów i następuje wymiana energii z Centralnego Słońca, z
Serca Galaktyki. Te energie są ewolucyjnymi energiami w
całej Galaktyce a Ziemia jest jedną z niezliczonych planet
otrzymujących tą energię. Obecnie strumienie energetyczne
wnikające na naszą Planetę coraz mocniej nas bombardują,
Ziemia jest jak fala, która wznosi się i szybko opada, co ma
niezwykły wpływ na ludzką świadomość.
Bardziej wrażliwi na
energię przeżywają wzrost zmęczenia, znużenia,
ruchów energii
w ciele a nawet widzimy, że nie możemy utrzymać krótko
terminowej pamięci.
Nasza pamięć wypływa z naszego układu nerwowego i zanim
informacja zostanie przetworzona, takie huśtanie się Ziemi,
zmiany grawitacji Ziemi wpływają mocno na nasz umysł, w którym
następują pamięciowe potknięcia...
zastanawiamy się co powoduje usterki w naszej pamięci...
nagle zapominamy o czym myśleliśmy przed sekundą. Podobnie
jest ze słowami mówionymi, coś nimi zamiesza i brakuje w
naszych wypowiedziach właściwej składni.
Nie wszystkie takie przypadki są efektem ruchu energii z
przestrzeni kosmicznej - u wielu ludzi mogą być to objawy
zaburzeń płynących z mózgu spowodowanych jego uszkodzeniem,
należy ten stan skonsultować z lekarzem aby nie przegapić
symptomów jakiejś choroby. Podobnie jest z ruchem energii w
ciele, nagle w nasze ciało wpada dziwna energia i czujemy
wibrowanie części ciała lub jego całości... obserwuję, że
wiele ludzi utożsamia ten stan z energią budzącego się
Kundalini... niestety muszę wielu rozczarować... to jeszcze
nie jest ten proces... toteż często widzę jak ludzie piszą
"Przebudziło mi się Kundalini wiele miesięcy temu (czy lat)
a teraz jest już spokojne" i tak fałszywie kreują nowe
wyobrażenie o sobie.
Wokół każdego człowieka, każdego dnia kręci się bardzo dużo
różnych energii, które mają wpływ na nasze życie, na nasze
przeznaczenie chociaż my w ogóle nie zdajemy sobie z tego
sprawy. Czasami myślimy, że jakiś pomysł czy inna forma
naszej manifestacji zależy tylko od nas... ale wielokrotnie
właśnie te energie podsuwają nam różne pomysły lub nas kuszą
do różnych złych rzeczy dlatego, że jest to mix energii, tak
pozytywnych jak i negatywnych... i od ludzi zależy wybór co
wybiorą albo co zupełnie odrzucą.
Już wielokrotnie pisałam, że w procesie Kundalini nie
ma czegoś takiego, że Kundalini się przebudzi i tkwi na tej
samej pozycji... Kundalini jest więcej lub mniej ale ciągle
aktywne, jest to Energia, która nie zna spoczynku ponieważ
od chwili jej przebudzenia będziemy już w ciągłej podróży,
ta Energia jest twórcza co też widać po ludziach, którzy ją
w sobie przebudzą, są niezwykle aktywni w swoim życiu,
zawsze zostawią po sobie znaczące ślady.
Kto interesuje się
fizyką kwantową ten pewnie przypuszcza co tak naprawdę z
nami się dzieje, jak również zdaje sobie sprawę, że będziemy
tak dryfowali na tej energetycznej fali przez wiele lat.
Przez najbliższe lata wiele ludzi nie będzie miało żadnego
wpływu na swoje życie, musimy się tak wszyscy trochę
pohuśtać... toteż wielu ludziom przyda się ta wiedza i
zrozumienie - jesteśmy uzależnieni od Ziemi, z którą
wchodzimy w nowe pole magnetyczne... dla ludzi mocno
wrażliwych energetycznie jest to trudny czas, nie do
opisania ponieważ takiego stanu jeszcze człowiek nie
przeżywał na tej Planecie.
Coś wiem na ten temat, ponieważ przez ostatnie 15 lat
doświadczyłam nie jednego stanu, o którym nawet nie mogę
znaleźć informacji w najstarszych Świętych Księgach i
przypuszczam, że jest to nasze nowe doświadczenie. Ostatnie
miesiące nie są dla mnie łatwe... czuję w 100%, że jestem
istotą energetyczną i jestem świadoma mocy mojej energii,
która ciągle we mnie rośnie. Bardziej czuję się energetyczna
niż cielesna. Od prawie 15 lat czuję powyżej głowy
energetyczny tunel, z którego uderza w moją głowę
magnetyczny "deszcz" i wnika w moje ciało... szczególnie w
nocy, kiedy ten proces mocno się nasila słyszę muzykę i śpiew
Wszechświata a także muzykę z mojego ciała, które brzmią
razem w jednej harmonii.
W ostatnich dniach pojawił się w
mojej głowie nowy krystaliczny dźwięk, jakby tam ktoś grał
na kryształowych dzwonkach... to wszystko nie jest proste,
wymaga cierpliwości i zrozumienia... i pomimo, że
doświadczam takich stanów od 15 lat, także otwieram oczy ze
zdumienia i aż trudno uwierzyć, że nowa świadomość może się
do nas podłączyć w każdej chwili, w dowolnym miejscu w
czasie i przestrzeni i rozszerzyć naszą świadomość do
galaktycznych rozmiarów.
Wielokrotnie już pisałam, że kanał subtelnych energii płynie
przez całe nasze ciało, nazywa się kolumną światła (LINK!).
Czym w nas więcej energii tym ten kanał bardziej się
rozszerza, początkowo z bardzo cienkiego kanaliku o grubości
ludzkiego włosa a później jest coraz to szerszy a z biegiem
lat szerszy niż ludzkie ciało, które kiedy ten zostanie
rozszerzony do tych rozmiarów otoczy całe ciało i więcej...
nawet ludzi, którzy przebywają z takim człowiekiem...
kolumna światła jest połączona z rdzeniem Ziemi, człowieka
kręgosłupem i płynie daleko w kosmos do Centrum
Wszechświata.
Już na początku lat 90-siątych ubiegłego stulecia takie
jasne tunele światła pojawiły się na zdjęciach przy moim
ciele (mam takowych około 60). W tamtym czasie nie miałam
absolutnie wiedzy na te tematy a nawet denerwowałam się na
fotografa, który mi te zdjęcia wywoływał... myślałam, że to
jego wina ale niestety te zdjęcia były wywoływane w różnych
miejscach i były robione różnymi aparatami
fotograficznymi... i tak to jest przez cały czas... od czasu
do czasu pojawia się takie zdjęcie.
Dzięki takiemu połączeniu mamy szansę i otwartą furtkę aby
wyfrunąć wyżej. To światło budzi w nas zmysły, wiedzę,
mądrość... ale również muszę wszystkich
wchodzących
na tą drogę
przestrzec... siły ciemności będą wokół tych osób, które idą
po drabinie duchowej wzmacniać swoją kontrolę. Będą
produkować więcej kłamstw, manipulacji, a podobne negatywne
siły spośród ziemskiego chaosu będą łączyć się solidarnie i
będą bombardować nas i nasz świetlisty kanał.
Oczywiście
nic złego nie mogą zrobić naszej duszy ale zakłócają ciało i
mogą zakłócić naszą pracę dla planety Ziemi, mogą opóźnić
wzniesienie się innych ludzi. Wiedzą, że kiedy staniemy się
energetycznie ustabilizowani jako świadome istoty podłączymy
jeszcze więcej ludzi do galaktycznego strumienia energii.
Toteż jeszcze kiedy byłam na pozycji spania, nie miałam
pojęcia, że za moim progiem czeka na mnie nowy świat, byłam
już atakowana przez jakieś niewidzialne siły co mnie
doprowadzało do wielkiej rozpaczy bo w żaden sposób nie
umiałam wyjaśnić tego zjawiska - co tak naprawdę dzieje się
wokół mnie... i nawet jak już budziłam się i zaczęłam
pojmować ten nieznany mi świat nadal nie rozumiałam dlaczego
tak się dzieje, co ja mam z tym wspólnego... zawsze
powtarzałam, że jestem ostatnia na tej liście.
Od 13 października 2000 roku słyszę w głowie niezwykłą
muzykę, w ostatnich miesiącach pojawia się coraz to więcej
nowych dźwięków, które niby są nowe ale jakieś
znajome, choć nie z tego
świata. Obecnie w mojej prawej półkuli mózgowej toczy się
wielki proces, budzą się jakieś nieznane mi obszary, a
wydawało się, że mnie w tej dziedzinie nic nie zaskoczy.
Widzę wokół mnie więcej świateł, czuję napływ coraz
większych energii, coraz częściej wibruje wokół mnie Merkaba
- ciężko wyjaśnić do końca jak naprawdę ona wygląda ponieważ
jest w ciągłym i szybkim ruchu... tworzy efekty na kilku
poziomach, które mają odrębny przepływ energii ale są jakoś
razem połączone i te wszystkie elementy tańczą jednym
rytmem.
Nie znam się na fizyce kwantowej na tyle aby to zjawisko
wystarczająco wyjaśnić, ale ta energia tworzy potężną
harmoniczną formację, która wprowadza mnie w niezwykle
radosny nastrój.
Od dłuższego czasu zdaję sobie sprawę, że Ziemia i jej
mieszkańcy wchodzą w nowe kwantowe pole. Co my ziemianie
musimy zrobić aby się z tym polem zsynchronizować? Nie
pierwszy raz już to piszę: skupmy się na swojej czakrze
serca... tylko wówczas można zauważyć przepływ subtelnej
energii.
Skupmy się na naszym sercu i wysyłajmy wdzięczność, uznanie
i podziękowania, że znaleźliśmy się w tym czasie i tej
przestrzeni... kiedy dane jest nam doświadczać takich zjawisk,
jesteśmy podłączani do Świadomości Chrystusowej! Osiągnięcie
tego poziomu serca i umysłu jest wielkim sukcesem. Toteż
łącz się kilka razy dziennie z tą subtelną energią...
szczególnie kiedy występuje na Ziemi jej wymiana przed
wschodem i po zachodzie słońca. I pamiętaj to ty trzymasz w
swoim sercu klucz do tych tajemnic i możesz otworzyć do
nich bramy!
Nie bój się, bądź odważny i znajdź swoją drogę i pamiętaj to
nie jest twój koniec drogi... to dopiero początek,
dopiero od tej chwili zobaczysz jak wygląda ten nowy
tajemniczy świat. Dopiero teraz zacznie się dla ciebie
nieziemski taniec.
Po przejściu tego progu będziesz miał kontakt ze
Świetlistymi Istotami i Wniebowstąpionymi Mistrzami, którzy
służyli i nadal służą całej ludzkości.
W
roku 2000, kiedy po raz pierwszy doświadczyłam podróży
astralnej, kiedy to nagle bez mojej ingerencji i woli moją
duszę katapultowało z ciała miałam spotkanie z potężną
energią, może miała 18-20 metrów wysokości (?), miała ludzki
kształt i była cała ze złota, które niesamowicie pulsowało,
witała mnie w jakimś przejściu a potem skierowała mnie do
pięknego eterycznego miasta, które było zawieszone jakby w
przestrzeni kosmicznej.
Był tam wielkiej urody zamek z
wieloma wieżyczkami, cały ze szmaragdu... wiele lat szukam
informacji o tym zamku i po tylu latach tydzień temu
ponownie ten zamek wynurzył się przede mną... nieoczekiwanie, tak jakby mnie przyzywał i wabił do siebie.
Piszę na te tematy po raz kolejny... chcę przekazać
wszystkim naszą nową rzeczywistość, która się nam już
objawia i wiem, że wielu ludzi ze mną będzie walczyć
ponieważ w ich świadomości te moje informacje nie chcą się
pomieścić. Ale przed nami widać nowy cel, wielu z ludzi
pożegna ten trzeci wymiar, lecz ciągle wielu ludzi
potrzebuje głębokiego uzdrowienia i transformacji ciała i
duszy. Te wysokie wibracje jakie zaczynają już pracować w
nas potrząsają fundamentami dotychczasowych naszych wierzeń,
systemem przekonań... prawie każdy z nas ma poczucie samotności
i izolacji... ale nie będziesz w tym procesie sam... i nie
bój się tych zmian, to jest furtka w lepszy świat.
Vancouver
21 Feb. 2015
WIESŁAWA
|