KRYZYS DUCHA

TWÓJ OGRÓD

Wchodząc po kolejnych schodach na wierzchołek własnej piramidy wzrasta moc duszy. Człowiek raz naznaczony światłem rozpala coraz mocniej swoje moce duchowe, staje się odkrywcą samego siebie. Maleńkie nasionko światła i prawdy, które jest dziedziczną spuścizną coraz bardziej wzrasta kształtując coraz mocniej pokłady świadomości.

Człowiek, który raz otworzył się na światło w inny sposób patrzy, inaczej słyszy, zaczyna istnieć w innej formie, podąża za własnym sercem. Iskra Boskości skryta we wnętrzu człowieka, dzięki której istota ludzka rozpala się w potężną pochodnię musi rozniecić ten ogień własnymi rękoma. Chociaż jest to tylko człowieka udziałem następuje z Woli Boga. Każdy z nas trzyma w ręku własną iskierkę ognia, nikt poza nami nie może jej uruchomić. Każdy z nas ma samodzielną ścieżkę. Na wierzchołku piramidy blask jest już silny, dusza świeci niczym złocista gwiazda,. Otrzymuje w darze coraz więcej Boskiego Światła lecz ten dar otrzymują tylko niezwykle silne jednostki. Jaśniejąc Boskim Światłem człowiek toruje swoją drogę do oświecenia.

Człowiek - gwiezdny zasiew, zakotwiczony w świetlistej świadomości unosi się na spirali własnego życia w rozległą kosmiczną rzeczywistość, Żyjąc w świetle przenosi punkt skupienia własnej uwagi na osoby potrzebujące, bezsilne, zniewolone chorobą, uwięzione w lochu ego. Zawsze można rozpoznać nosicieli wielkiego światła, ich ścieżka jest inna, nie żyją tylko dla siebie a ich wrodzona mądrość jest ich drogowskazem.

Oświecenie - rozpalanie w sobie tysiąca słońc odbywa się stopniowo, wymaga osobistej dyscypliny we wszystkich aspektach życia. Inaczej nie ma mowy o wybudowaniu choćby płytkiego fundamentu wolności. Wielu ludzi myśli, że wystarczy być religijnym, praktykować modlitwy, medytacje a już staną się istotą doskonałą. Inni próbują to uczynić za pomocą stosu książek, kursów, ćwiczeń. Ci są najgroźniejsi dla samych siebie. Za pomocą swoich regułek powielają obraz utworzony przez autorów, których starają się naśladować gubiąc po drodze własną osobowość. Zamiast otwierać bramy światłu schodzą w korytarze ciemności.

Podstawową ambrozją ducha jest wolność, indywidualność, komunia ze światłem czyli zawierzenie Woli i Mocy Boga. Rodzimy się na Ziemi, wszyscy w jednej roli - jesteśmy ogrodnikami własnego ogrodu. Każdy z nas ma ukryte w sobie narzędzia do jego uprawy. Są to osobiste narzędzia przypisane każdemu ogrodnikowi, właścicielowi ogrodu. Bóg jest Wszechpotężnym Mistrzem, stworzył każdą istotę ludzką w odmienny sposób, skrył w niej osobiste narzędzia i talenty. Człowiek odradza się w wielu inkarnacjach, w każdej wnosi do życia odmienne narzędzia i talenty, aby je rozpoznać musi przywołać wrodzoną mądrość.

Krocząc po Ziemi wieloma drogami sam powinien układać krzyżówkę własnego życia. Istota ludzka rodzi się na Ziemi aby stać się Wielkim Światłem.

Narodzenie - szansa i łaska otworzenia w sobie mistycznej siły, która da możliwość rozróżnienia siebie od innych. Sadząc własne sadzonki we własnym ogrodzie życia otwieramy niepowtarzalne obrazy świadomości, czym dalej we własną duszę tym bardziej zagadkowe ponieważ spirytualna ewolucja nie ma końca. Kiedy kończy się jeden etap natychmiast zaczyna się nowy. Tańczy ogrodnik na swojej ewolucyjnej orbicie, na spirytualnej sprężynie, na której gra światło.

Zrozumienie zasad otwierania Boskich furtek nigdy nie było dla człowieka łatwe. Ileż musi przejść dróg, ileż musi wycierpieć aby napić się z Boskiego kielicha słodkiej ambrozji. Fundament wolności wybuduje za pomocą modlitwy, długa to jeszcze droga zanim stanie się naczyniem, które napełni Światło Boże. Ziemscy ogrodnicy muszą prawdziwie zrozumieć na czym tak naprawdę polega zasada Miłosierdzia. Muszą nauczyć się eliminować ze swojego życia wszelkie zło, okrucieństwo, obłudę. Nie pomogą najpiękniejsze duchowe regułki - afirmacje kiedy ogrodnik chadza po swoim ogrodzie w mroku. Kwiatki, drzewa swoje najpiękniejsze oblicze ukazują tylko w słońcu, wibrują eksplozją własnego bytu tak jak Boskie Światło przyśpiesza ewolucję człowieka.

Człowiek rozpoczyna swoją ewolucję w ciemności - jego ziarenko kiełkuje w mroku, w łonie matki budzą się zalążki przyszłych talentów i narzędzi do nowego życia. Rodzi się dziecko, doświadcza widoku światła i związku z innymi ludźmi. W ich cieniu otwiera się na miłość i mądrość. Jego emocjonalne i duchowe pola zaczynają coraz mocniej grać. W zależności od sytuacji przyjmuje różne brzmienie, dociera do nowych możliwości jeszcze zanurzone w swojej niewinności, ale zabarwia się już kombinacją nie zawsze harmonijnych dźwięków. Czeka tą małą istotę dużo pułapek, upłynie sporo czasu zanim odkryje swoje własne talenty i prawdziwą swoją wartość. Ważnym elementem duchowym jest samo narodzenie. Żadna dusza nie ma takiej gwarancji, że nie może wpaść w pułapkę swoich opiekunów, którzy prawie zawsze wybiorą własne wygodniejsze przekonania w kształtowaniu nowej istoty ludzkiej.

Rodzice, zanim w waszym życiu pojawi się wasze dziecko zróbcie porządek we własnych wyobrażeniach, spróbujecie uświadomić sobie w jakim celu przychodzi na świat wasze dziecko? Czy po to by realizować w sobie wasze niespełnione marzenia i powielać wasze sukcesy czy powinno samo uczyć się postrzegania świata, budzić w sobie swoją prawdziwą naturę, być ogrodnikiem we własnym ogrodzie?

Nie uzależniajcie tej maleńkiej kruszynki życia od swoich wzorców. Pamiętajcie o jej wolności! Ważne jaki obraz stworzycie dla tej małej kruszynki na samym starcie.

Nowo narodzona dusza rozpoczyna po świecie własną wędrówkę, w zależności jakie światło ją napełni taką otrzyma prawdę.

Człowiek w swoim ogrodzie zbiera własne plony, jednym udaje się to wcześniej innym później . Są i tacy, którzy w ogóle zaniechali pielęgnacji własnego ogrodu, więcej w nim chwastów niż szlachetnych roślin, a jeszcze i te zostają mocno zagłuszone przez chwasty.

Przyjrzyj się dobrze własnemu ogrodowi, swoim działkom w postaci: ciała fizycznego, mentalnego, emocjonalnego, duchowego. Sprawdź czy są harmonijne, jak współbrzmią, uświadom sobie kto szepcze w twojej głowie i jaki wnosi w ciebie strumień energii. Czy cię wznosi na wyższy poziom twojej piramidy czy cię spycha w ciemne korytarze, w podziemia piramidy ? Wszystko służy ewolucji: radość, miłość, złość, nienawiść, ale w swojej życiowej drodze musimy rozróżnić dobro i zło, ciemność i światło. Niby to takie proste ... więc dlaczego tak dużo problemów ma z sobą człowiek?

Odpowiedź jest prosta. Najczęściej brak mu samokrytycyzmu, nie chce być gorszym i kreuje nowe tory zasłaniając prawdziwy swój obraz.

Znajdź czas i porozmawiaj z sobą, zwróć uwagę na swój prawdziwy wewnętrzny stan. Pozbądź się krytycznych uwag w stosunku do swoich bliskich. Uświadom sobie, że to co cię w nich najmocniej trapi jest tylko twoim największym problemem. Wmawiasz sobie, że jesteś lepszy/a ... ponieważ zbyt mocno kochasz samego siebie. Poprzez takie postępowanie wyrządzamy krzywdy tylko sobie. Łatwiej będzie wznieść się duchowo człowiekowi, który żyje w niezakłamanej miłości, nie oczekuje aby kochał go cały świat, wprzódy musi sam nauczyć się kochać - bezinteresownie, w ten sposób przyciągnie do siebie podobnych ludzi i w naturalny sposób otworzy swoje najczystsze pokłady świadomości.

Życie - dzięki niemu przygotowujemy się do przewartościowania własnego ducha, dzięki niemu budujemy własne świetliste ciało i to czy w pełni rozbudzimy własną duszę czy ją stłumimy zależy tylko od nas. Życie w ciele fizycznym jest realizacją wyższego celu, budzeniem ciała świetlistego. Wpuszczamy w siebie wielki strumień elektromagnetycznych fal płynących z Uniwersum. Potok energii będzie już płynął nieustannie rozpuszczając wszystkie fałszywe zbiorniki. Światło napełnia duszę i zapala coraz większy płomień. Każdy etap podróży dopełnia się do końca a potem otwiera nową wyższą furtkę, nasyca nowymi owocami.

Oświecenie - żniwo miłości, nowa harmonijna moc symbolizuje świętą podróż, jakże indywidualną, która wzbogacona przez indywidualne elementy życia utworzy interesującą kombinację złożoną tylko z twoich talentów. Wznosi się do góry za pomocą melodii twojego życia, która już nigdy nie przebrzmi. Dźwiękowe wrażenia zapisane w twoim ciele będą ci wtórować w drodze do gwiazd. Budzące się ciało świetliste jest wspaniałą pieśnią, która porusza aż do łez. Dźwięk skrzydeł Boskiej Energii dopinguje do dalszej drogi a jeden dźwięk przechodzi w następny. W chwili kiedy usłyszysz w sobie piękną gwiezdną muzykę uświadom sobie, że kroczysz drogą, ale jakże już inną - królewską, która wiedzie cię do krainy wieczności.

Vancouver
12 April 2009

WIESŁAWA