KRYZYS DUCHA

TRANSFORMACJA - JAK SOBIE POMÓC
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Mistyczne wołanie z kosmosu, przypominanie sobie o czymś co jest prawdziwym naszym przeznaczeniem. Nadchodzi czas, że w ciele budzą się uśpione warstwy pamięci, pojawiają się silne uczucia, chęć uwolnienia się od "czegoś," stania się nowym człowiekiem.

Problemy, z którymi przyszło się nam mierzyć - mistyczne wołanie - nie są łatwe, w życie wchodzą nowe okoliczności dotąd nieznane światu i człowiekowi. Musimy wszyscy zdać sobie sprawę, że Ziemia nigdy dotąd nie zaznała podobnej przemiany. Wpływające z kosmosu energie są zupełnie dla niej nowe. Ciężko też znaleźć przewodnika, czy dobrą książkę, w których nadal preferowane są stare poglądy. Ludzkie zmysły zaczynają rejestrować transformacyjną rzeczywistość, zaczyna się zmieniać kolektywna świadomość. Stajemy w konfrontacji z własnymi przekonaniami, pytaniami, coraz bardziej zdajemy sobie sprawę jak jesteśmy ograniczeni, powiązani ze skostniałymi strukturami życia.

Nadszedł czas, należy powiedzieć - żegnaj - wszystkim ograniczeniom, odbić od siebie wąski sposób myślenia, jeśli tego nie uczynimy nigdy nie nastąpią w nas transformacyjne przemiany.

Rozpuszczenie wszystkich ograniczeń wcale nie znaczy, że musimy rozpętywać wojny
i burzliwe dyskusje, uruchamiać strategie krytyki starych wzorców. Ale również nie znaczy, że musimy "przymykać oko" na ludzką głupotę. Ogromny wpływ na transformację będzie miał mądry sposób wnikania w "stare" już z nowym umysłem. Jeśli kosmos życzyłby sobie zniszczenie starych struktur wprzódy musiałby zniszczyć ciała ludzkie posiadające niezliczoną ilość ograniczeń. A jednak kosmos dba o nasze ciała, które potrzebne są nam do ewolucji.

W czasie transformacji doświadczymy cierpienia, strachu, rozłąki, chwieje się nasze pole marzeń, zaczynamy postrzegać w inny sposób te same kierunki. W życie wchodzi nowa mądrość. Zanim wnikniemy w nową kosmiczną przestrzeń musimy zmienić swoje codzienne poglądy, zrozumieć, że poruszamy się w błędnych pojęciach, zbyt mocno tkwimy w naukowych teoriach a nawet w świętych pismach. Bez zrozumienia natury nie przenikniemy tajemniczych bezkresnych światów, nie otworzymy gwiezdnych bram. Tylko człowiek kierujący się miłosiernym sercem, który nie zatrzaskuje drzwi dla bliźniego i umie mu bezinteresownie pomóc stworzy dla siebie odpowiednie warunki do własnej transformacji. Należy mieć naturę życzliwą i bezinteresowną, nie zwracającą uwagi na własne koszty; dopóki człowiek zatopiony jest w materię jego duchowy rozwój będzie zlepkiem teoretycznych prawideł.

Musimy zrobić wszystko aby nie zakłócić procesu ewolucji. Przekonania wielu ludzi dojrzewają do transformacji lecz ilu jeszcze drwi, szydzi i śmieje się z tych, którzy przekazują prawdy. W dalszym ciągu roztacza się wielka bezduszność tych, którzy niby są przekonani o własnej misji, ale zabierając się do tej pracy wystawiają cenniki ... pogoda dla bogaczy - bo ceny za ich usługi też nie są symboliczne... a co z tymi, którzy nie mają pieniędzy ? Hm, będą sami musieli się trudzić albo znajdą tych "naiwnych", którzy pomogą im bezinteresownie. Nowi "nauczyciele" brną naprzód w nowej oprawie i szukają kozłów ofiarnych, na których przy tej wielkiej kosmicznej przemianie mogą dobrze zarobić.

Czas zrozumieć - nie jest to dobra pora na zarabianie pieniędzy, widać już nadchodzący wielki kryzys bankowy.

Zakłócony sens życia i zagubienie tego co dzisiaj tak bardzo istotne prowadzi do nowych energetycznych przeciążeń. Człowiek prawdziwie "duchowy" odróżnia się od tych "pożal się Boże" pomocników światła wykorzystujących słabość innych.

Iluż ludzi nadal stara się ośmieszyć Boga, szargają wszystko co jest rzeczą Absolutną, pomniejszają też autorytet innych ludzi kroczących prawdziwymi drogami, a tym samym sprowadzają na siebie mroki i niszczą naszą wspólną zbiorową integrację spirytualną.

Nasze przebudzenie nie jest łatwe, zanim nowy wzorzec energii pozwoli nam poczuć się lepiej i być bardziej zadowolonym musimy niejedno przejść, niejedno zmienić. Ukryta głębia człowieka poprzez rezygnację i poddanie narodzi się w nowej formie. Wielu ludzi za wszelką cenę chce otworzyć w sobie wielkie moce.

Nie powinniśmy dążyć do otwierania nadludzkich mocy, tylko do jednego Wielkiego współczucia, poprzez które możemy uratować każdą jedną istotę ludzką. Powinniśmy dążyć do wielkiej mądrości, poprzez którą możemy otworzyć każdy umysł i wszystko oczyszczać przynosząc światu radość i szczęście. Miłosierdzie jakim obdarzamy inną istotę wyśle z naszego serca w jej kierunku światło - miłość, które osoba wysyłająca otrzyma z Najwyższego Źródła.

Nie zapomnijcie o tym, otwórzcie się na te prawdy. Wasza bezinteresowna pomoc zostanie wam natychmiast wynagrodzona. Takie postępowanie pomaga nam transmutować nasze ciała.

Coraz więcej ludzi zgłasza różne dolegliwości, nie rozumieją co się z nimi dzieje. Są częściowo lub zupełnie zablokowani. Czują w sobie ruch energii, budzą się w nich nowe sny a stare życie leci w ruinę.

Nowa ścieżka - zbiorowa świadomość - wkraczają w życie energie, tzw. Shaumbra (LINK!), przenikają się nawzajem ze starymi energiami. W tym życiu przyszło nam doświadczać czegoś nowego. Już nieraz wspominałam, że w nadchodzącym okresie na świecie przebudzi się w pełni około 1% ludzi, którzy własnymi energiami będą jednoczyć i pociągać za sobą całą resztę ludzkości.

Dużym nieporozumieniem jest twierdzenie, że wszyscy budzący się dzisiaj osiągną najwyższe szczyty. Dla Ziemi i jej mieszkańców otwiera się Kwiatowy Most, o którym wspominał już Edgar Cayce i St. Germain. Dzięki temu przejściu będziemy mogli poczuć magiczną ochronę w naszych ciałach i na Ziemi. Przez ten most wpływa energia Shaumbra balansująca Ziemię i wszystko co na niej się znajduje.

Napływ nowej energii zmienia nasz trzeci wymiar i naszą wspólną zbiorową świadomość, wniesie nowe zrozumienie i pomoże w procesie transformacji fizycznego ciała. Tak się składa, że większość symptomów Shaumbra, których doświadczają ludzie w chwili przeniknięcia tej energii do ich ciał przypomina proces Kundalini lecz przebiega zupełnie łagodniej przenosząc powoli ludzi w piąty wymiar świadomości. Energii Shaumbra nie należy utożsamiać z Ogniem Kundalini. Wiemy, że po skończonej kosmicznej operacji na Ziemi tylko 144 000 powróci do Najwyższego Źródła. Nowa już Ziemia z resztą mieszkańców będzie nadal kontynuować swoją podróż już w wyższym wymiarze.

Błogosławieństwo prostoty rozerwie stwardniałe granice, da wgląd w wyższe Boskie Prawdy.

cdn...

Vancouver
20 Sep. 2008

WIESŁAWA