KRYZYS DUCHA

ŚWIATŁO TWOJEJ DUSZY

Niejeden ma piękną buzię, włosy, zęby,
szczyci się swoim ciałem, 
demonstruje jakim jest supermenem ...
a drugi ... dla tego świata bywa biedny i maluczki 
ale jednak jest klejnotem Światła Bożego,
jest kielichem nieograniczonego,
choć wydaje się prosty, pusty, cichy, nijaki ...
a jednak kocha go mocno Pan Bóg.

Największe słońce świeci przez niepełnosprawnych, niewidomych,
którzy żyją ciągle razem z nami w tak licznej gromadzie
w prześwicie potężnej rzeczywistości i w świecie wielkiego błądzenia ...
potężna rzeczywistość zachowuje wszystkie, nawet te nędzne byty
i przez nich otwiera potężną bramę serca ...
bo coś wielkiego przekroczyło ich umysł,
czego ty człowieku jeszcze nie rozumiesz !

Ty myślisz, że żyją w piekle,
wśród ludzkiej ignorancji i litości
... a w nich świeci słońce
i chociaż nie krzyczą, bo brak im głosu
ale ich oczy wyrażają potężny sens życia,
a uśmiech na ich twarzy dodaje tobie nadziei i wiary,
aby wyrwać ciebie z krainy pustki.

I chociaż patrząc na nich czujesz do nich współczucie
ale wiedz, że to ich serce jest nieuszkodzone ...
i chociaż nie umieją utrzymać wysoko głowy
ich oczy błyszczą jak gwiazdy na niebie,
są wytrzymali, silni, odważni
i można ich tylko podziwiać...
a ty piękny i wspaniały możesz tylko pełzać w ich cieniu ...

ty myślisz, że już stoisz na najwyższym szczycie
a to oni wabią cię do Krainy Miłości i Prawdy,
prowadzą do Wiecznej Świątyni,
aby cię zjednoczyć z drzewem świadomości tego Jedynego!

Obserwuję od lat Beatkę, córkę mojej koleżanki. Urodziła się z niedotlenieniem mózgu, przywrócono jej życie i umysł, ale nigdy nie odzyskała sprawności ciała pomimo wielu zabiegów lekarzy. Jej ciałem targają bolesne spazmy i konwulsje, jest bardzo delikatna i trzeba o nią bardziej dbać ... i chociaż urodziła się w Kanadzie i lekarze podejmowali niejeden wysiłek, to jednak tak się działo, że kiedy jedno zreperowali to na to miejsce przychodziło kilka nowych gorszych symptomów co wnosiło w Beatki życie większe cierpienie i ból ... i nie pomagają żadne zabiegi, wyraźnie widać, że Bóg ma w jej życiu swój własny cel. I jak ja to mówię - nie przeskoczysz własnego przeznaczenia, co jedno ominiesz, drugie i trzecie cię dopadnie, aż wypełni się wszystko co do grama.

Beatka nigdy nie uczyniła sama ani jednego kroku, nawet o własnych siłach nie usiadła, nigdy nie powiedziała słowa „mama”.

Obecnie ma 26 lat i jest przez nas kochana. Ma wielkie szczęście, że dostała wspaniałych rodziców (niestety ojciec już prawie 3 lata temu opuścił ten ziemski padół), ale mama ciągle jest przy jej boku i dba o nią jak o największy skarb. Chciałaby dla niej uchylić nieba, podróżowała z nią do Lourdes, Medjugorje i innych świętych miejsc... niestety Wola Boża jest inna ... toteż wszyscy, którzy ją znamy dostarczamy jej innego ciepła miłości i sycimy jej oczy pięknymi widokami.

Beatka poznaje świat przez podróże, które uwielbia, lubi kąpać się w basenie, w ciepłym morzu, cieszy się jak małe dziecko ... wędruje przez świat na wózku inwalidzkim ... i zatrzymują się przy niej ludzie, otwierają własne serca kiedy patrzą na jej roześmiane oczy ... odchodzą od niej wzruszeni ... bo ocierają się o Światło, które budzi w nich głębsze myślenie, sens życia ... ten anielski posłaniec przynosi wszystkim bezwarunkową miłość, siłę i odwagę, tak potrzebne w życiu każdego człowieka.

Służyć, wcale nie znaczy aby przez cały dzień zakasywać rękawy do ciężkiej pracy, służyć drugiemu człowiekowi także znaczy - umieć przelać na innych zbawienną moc Światła i Miłości! Cały świat zna Martę Robin - jednego z takich Aniołów Bożych!!!

Beatka skończyła szkołę średnią, ma maturę, chociaż nie mówi, nie pisze, trzeba ją karmić itd... to jednak dzisiejsza technologia pozwala jej komunikować się z zewnętrznym światem - umie komunikować się w dwóch językach: angielskim i polskim za pomocą komputera, chociaż urodziła się w Kanadzie. Za pomocą internetu kontaktuje się ze swoimi przyjaciółmi i dalszą rodziną w Polsce (obsługuje komputer głową). Również ma w oczach swój język migowy, trzeba tylko umieć go czytać... i wtedy dopiero widać jaka mieszka w niej dusza! I nie ma gniewu w jej wnętrzu, nie ma odrobiny żalu do świata, do Boga, ale spróbuj tylko pomylić słowa modlitwy, natychmiast cię skarci, chociaż usta milczą to jednak oczy krzyczą, że poszło coś źle. I spróbuj przy niej powiedzieć kłamstwo... natychmiast wypręży swoje ciało na znak protestu.

Słońce świeci przez niepełnosprawnych i niewidomych, wystarczy tylko spojrzeć na nich i nie trzeba lustra, aby ujrzeć ich duszę i serce ... i coś jeszcze więcej ... to coś - co przekroczyło ich umysł!!!

Poniżej video Beatki - Beatka na parkiecie w rytmie Abby, uwielbia muzykę, dobry humor ... co było piękne w czasie naszej wspólnej ostatniej podróży, a co kamera nie zdążyła zarejestrować, kiedy Beatka wpłynęła na parkiet, wszyscy tam obecni przybiegli do niej, zrobili potężny krąg ... i byli młodzi panowie (a jednak mamy wspaniałą młodzież na naszej Ziemi!!!) ... chociaż młodzi, piękni, silni, przystojni i wspaniali, to jednak schylili przed nią głowy i całowali jej drobne paluszki ... i łzy się zakręciły w oczach, nasza Beatka była największą gwiazdą na parkiecie .. i poderwały się od stolików starsze osoby, które włączyły się w tą zabawę ... i była to spontaniczna fala miłości i radości, która wypływała z serc ludzi ... i taka mała, milcząca, niepełnosprawna dziewczyna pozwoliła nam wszystkim przeżyć tak cudowną chwilę.

Beatka - Światło Twojej Duszy - Alaska 2012

I o taką miłość walczmy,
o takie miłosierdzie,
które zdaje się mówić -
każde życie jest piękne!!!

Kiedy czujesz się zagubiony, zniechęcony, utopiony w pozornych problemach, pogrążasz się w strachu, samozwątpieniu, spójrz w lustro i zobacz, że wszystko masz na swoim miejscu, możesz kreować swoje życie nie tylko za pomocą umysłu, ale i za pomocą ciała... więc wyzwól się z krainy rozpaczy, życie to czarodziejska gra i ty sam jesteś jej reżyserem.

Czy umiesz czytać własnym sercem ... 
czy umiesz czytać z miłością i współczuciem?

Czy kiedykolwiek wyczytałeś z oczu innego człowieka 
coś tak wspaniałego
co przyniosło łzy twoim oczom?

Jedni piszą książki, inni je czytają ...
jedni tworzą wiersze, inni je recytują ...
jedni śpiewają pieśni, inni je naśladują ...
i ci wszyscy umieją rozprawiać wersety o Bogu, miłości ...
i jaki to wielki dar umieć przelać miłość płynącą z jednego serca
w kierunku drugiego człowieka, rozpalić w nim płomień miłości,
a jeszcze większy kiedy czynisz to bez wypowiedzenia jednego słowa ...
i nie potrzeba na to długiego czytania, słuchania, udowadniania,
wystarczy tylko jedno maleńkie spojrzenie
a w twoim sercu zapisuje się ono na zawsze ...
i czujesz je w całej krasie i twoje serce drży i goją się wszystkie rany.
Wielki to dar nieść w sercu miłość, a jeszcze większy umieć ją siać własnymi oczami.

Namaste

24 June 2012
Vancouver

WIESŁAWA