Bóg i szatan, oboje istnieją i są odzwierciedleniem kontroli
fizycznych i duchowych światów.
We Wszechświecie są niewidzialne istoty duchowe, dlatego ich nie
widzimy, bynajmniej nie wszyscy. Między tymi światami prowadzone są
wojny, im bardziej walczy między sobą Niebo i Piekło tym mocniej
widać skutki tych zdarzeń na Ziemi. Widać to najbardziej na
przestrzeni historii narodów świata.
„Co na górze to i na dole.”
Co wiemy o ukrytym świecie? Co to jest
za strefa?
Czy to jakiś tam świat za chmurami, gdzieś tam za pasmem tęczy a my
tam idziemy po śmierci?
Nie, duchowy świat jest wokół nas a my żyjemy w nim. Już sam
nasz proces myślenia zaczyna się w świecie ducha. Nasze
serce i umysł można uznać za niewidzialny świat, w którym dzieje się cała masa
mistycznych zdarzeń, które człowiek jest w stanie zrozumieć albo
nie.
W ciele człowieka są dwa światy: fizyczny i duchowy i obu
doświadczamy za pomocą zmysłów. Mamy zmysły fizyczne i duchowe.
Świata fizycznego doświadczamy za pomocą fizycznych zmysłów,
duchowego za pomocą duchowych, lecz inne będzie postrzeganie
zmysłami fizycznymi a inne duchowymi. Na przykład, naszymi
fizycznymi oczami postrzegamy materialny świat, natomiast
duchowymi oczami postrzegamy duchowy świat (3-cie oko,
szósty zmysł, wewnętrzne widzenie), wówczas ujrzymy zupełnie inny obraz a nawet usłyszymy jak
śpiewa przyroda, doświadczymy jaką ma nasze serce pamięć, mądrość.
Bóg stworzył świat ducha zgodnie ze Swoim planem; i taki świat mogli
zobaczyć wszyscy ludzie ale nieszczęściem człowieka jest, że
pozwolił sobie odciąć się od Boskiego Planu, zatopił się mocniej w
tym co materialne, sam odciął się od duchowego świata.
Ale w całej historii ludzkości widzimy, że jednak człowiek myśli o świecie
duchowym, jego serce ciągle coś tam pamięta i pragnie naszego
powrotu do Domu. Wielu ludzi nie rozumie tego zagadnienia i uważa,
że na tym świecie jest coś upiornego, że jest to świat złych duchów.
Jeśli ludzie mieliby większą świadomość, wiedzieliby, że wszyscy
idziemy przez życie przez świat duchów, tak dobrych jak i złych w
każdej minucie naszego ziemskiego życia. Ludzie o wyższej
świadomości rozumieją to zagadnienie i są przygotowani do życia w
świecie dusz.
Dużo gorzej jest z tymi, którzy są absolutnie
przekonani, że po śmierci człowieka nic już nie ma, panuje zupełna
pustka. To nieprawda, jego duch nadal żyje po śmierci a co będzie
robił w duchowej przestrzeni zależy tylko i wyłącznie od charakteru
człowieka, jaki ukształtował w swoim ziemskim życiu. Taki też będzie
jego duchowy dom, takie same uczucia, cierpienia, radość i inne
emocje spowodowane przez reakcje w nas, wszystkie fizyczne emocje
spowodują w nas chemiczne reakcje a te wpłyną na stan naszego ciała
i świat ducha. Jacy jesteśmy to kwestia naszej chemii, nawet miłość
jest jej główną kwestią, lecz różne reakcje chemiczne różnią się
od siebie i wpływają na nasz układ nerwowy kształtując go na różnym
poziomie. Nie ma dwóch jednakowych ludzi.
Niektórzy czują, że świat duchowy istnieje tylko w ich wyobraźni.
A co to jest wyobraźnia?
Co można sobie wyobrazić czy stworzyć w swoim umyśle?
Co to są np. książki napisane ze świata fantazji?
Nasz umysł jest pełen niektórych pojęć i schematów
myślowych. W związku z tym kiedy zamykamy oczy doświadczamy
innych rzeczy, często wyświetlają się nam zupełnie obce
światy ... nie jeden raz mocno nas zaskakują a nawet
potrafią nas przestraszyć. I tak malarze potrafią według
tego myślowego schematu malować obrazy, muzycy tworzą
muzykę, którą nierzadko słyszą w sobie, architekci tworzą
niezwykłe budowle, poeci piszą wiersze, jaki jest ich stan
umysłu taka będzie ich twórczość. I po owocach ich
poznajecie.
Człowiek jest w stanie przekazać miłość i nienawiść, radość i złość.
Chociaż zamykamy oczy nadal odnosimy się do świata fizycznego, w
świecie duchowym ten materialny staje się niewidzialny i stajemy się
bardziej wrażliwi na świat emocji. Odczuwamy więcej i motywujemy
nasze serce, które zaczyna być w centrum uwagi. Nie każda osoba ma
zdolności wewnętrznego postrzegania, słyszenia, to zależy jaka dawkę
bezwzględnej miłości dajemy z siebie, jak potrafimy skontaktować się
z naszymi uczuciami, jaką jakość miłości dajemy lub przyjmujemy od
innych. Nasz świat ducha jest podłączony do świata w sercu.
Człowiek cały czas szuka jak uzyskać lepszy wgląd w świat ducha.,
niestety ciągle z niewielkim powodzeniem. A szkoda, tam można
znaleźć nasze pochodzenie, i to, w którym będzie żyć wiecznie.
Ważne jest komunikowanie się z Bogiem poprzez modlitwę,
medytację a nawet wizje i sny, które przychodzą ze świata duchowego, to są nasze drogowskazy,
sygnały i budzą nas do prawdziwego życia ... czas nauczyć się je
dobrze czytać.
Wielu ludziom to nie wystarcza aby się przekonać, że duchowy świat
jest prawdziwy, że przychodzi do nas w snach, wizjach, pojedynczych
obrazach, ludzie często się boją, nawet jak ujrzą pozytywny obraz
jak np. twarz Jezusa Chrystusa, czy inne niezwykłe obrazy, panikują,
boją się ...
a to tylko odbija się jakiś obraz w naszym wewnętrznym lustrze i
należy przyjąć go ze spokojem bez względu na to co w nim się ukaże.
Potraktować go jak drogowskaz, kierunek w naszym życiu.
Każdego dnia kręci się koło
nas wiele różnych duchów,
tak dobrych jak i złych, jedne są na nas zupełnie obojętne, taktują
nas jako przechodniów na ulicy, inne próbują nam pomóc a jeszcze
inne dobrać się do naszej energii. Jest to zupełnie naturalny
proces, i gdyby wszyscy uwierzyli, że Bóg jest cały czas z nami to
by Go tak nie zawieszali w swoich umysłach, nie twierdziliby, że nie
ma na Jego istnienie żadnych dowodów i czuliby się bardziej
bezpieczni, żyliby bez strachu i lęku.
Świat duchowy rządzi się własnym zestawem praw i przepisów ale
upadły człowiek na ogół postrzega rzeczy w sensie fizycznym. Jeśli
taki człowiek poczułby i zobaczył jak wygląda świat duchowy to
szybko by zauważył, że jego wspaniałe mieszkanie wyłożone drogimi
dywanami, srebrną zastawą i jedwabiami w porównaniu ze światem
duchowym z wyższego poziomu można przyrównać do sadzy i popiołu. I
taki jest nasz stan duchowy na obecną chwilę, czym większy przepych
na Ziemi tym większa sadza od środka. Jezus mówił:
„Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż
bogatemu wejść do królestwa niebieskiego."
Wrócę w tym momencie do mojego pierwszego snu z Bogiem, zjawił się w
moim mieszkaniu - piękny i doskonały, a jak ja wyglądałam i to moje
ziemskie mieszkanko, o które tak dbałam, troszczyłam się o każdy
drobiazg?
Moje ubranie było brudne i pełne plam a moje mieszkanie to była taka
mała komórka bez okien z jednymi drzwiami na zewnątrz, i właśnie te
drzwi wskazał mi Bóg abym z tej komórki wyszła. Kiedy przekroczyłam
próg tej swojej komórki, zobaczyłam cały świat przykryty grubą
warstwą złota.
W tej części snu Bóg pokazał mi jak wyglądał mój świat duchowy, mała
nędzna komórka ale miała drzwi wyjściowe, wyprowadził mnie z niej i
pokazał jak może wyglądać mój świat duchowy kiedy te drzwi
przekroczę. Przekroczyłam te drzwi i otrzymałam całe garście złota,
które jak powiedział w swoim przekazie Bóg jest cenniejsze niż to
ziemskie i posłuży mi do wzniosłych celów - uzdrawiania wszystkich
chorób i problemów jakie zaistniały na świecie. Dziś wiem, że chodzi
tu nie o fizyczne złoto tylko złotą energię a mówiąc dokładniej
językiem duchowym - transmutacje Jaźni, przekształcenie negatywnych
energii w pozytywne, osiągnięcie oświecenia.
Alchemia życia, przekształcenie ciała węglowego w krzemowe i wyższe
aż do osiągnięcia ciała złotego ... i do dziś pamiętam jakie było moje
wielkie zdumienie, kiedy po raz pierwszy ujrzałam takie ciało
duchowe - potężną istotę całą ze złota, której energia wibrowała
wokół niej niczym w tańcu .... ten proces utrzymuje zdrowe ciało i
spowalnia starzenie, harmonizuje wszystkie energie, uzdrawia ...
działa na poziomie duchowym niczym ziemska alchemia- przemiany
żelaza w złoto.
Duchowa alchemia pracuje z różnymi warstwami energii, które są
ziemską płaszczyzną stworzenia i Absolutu, które u ludzi
poruszających się w obrębie siedmiu podstawowych czakr są poza
naszym polem energetycznym. Osoby funkcjonujące na siedmiu czakrach
mają ciągle energię fizyczną błyszczącą na czarno. Oświecenie to
proces wyrównania tych wszystkich energii o różnych stopniach
częstotliwości - scalenie czyli przyłączenie do Absolutu. W
stopniowym procesie otwiera się jeszcze pięć czakr nad głową, od tej
pory człowiek pracuje na 12 czakrach i posiada już energię tzw.
świetlistą białą, jest to energia emocjonalna duszy. Kiedy człowiek
otwiera następne czakry, od trzynastej do dwudziestej czwartej nad
głową zaczyna błyszczeć w kolorze rubinowym. Od dwudziestej piątej
czakry do siedemdziesiątej nad głową osiąga już złotą energię,
wchodzi w Absolut, jego dusza jest koloru złotego. Na każdym
poziomie będzie zmieniał swoje barwy, odcienie i jest stopniowo
przemieniany w energie światła. Na tym etapie ciągle może rozwijać
się dalej, jego płomień wzrasta. Wielki potężny złoty płomień, zwany Teal przekształca Karmę i zapewnia całkowite uzdrowienie.
Złota Energia reprezentuje płaszczyznę Stworzenia, która transmutuje
chaos. W złotym płomieniu można wszystko przekształcić, spalić,
rozpuścić, przyspiesza proces biologicznej regeneracji, toteż jest
uważany za silnie uzdrawiający, usuwa wszystkie blokady. Niestety,
na świecie tą energie posiadają ciągle jednostki.
Niby to był tylko sen ale z perspektywy czasu widzę jakim był
potężnym symbolem i drogowskazem w moim życiu. Jakie później
nastąpiły spontaniczne zmiany, chociaż nie były łatwe. Ile jeszcze
musiałam stoczyć wojen aby wyjść na światło dzienne z tej swojej
komórki, ktoś nieustannie czuwał aby do tego nie dopuścić. Jak
bardzo pilnowały tych jedynych drzwi te duchy, którym nie było to na
rękę.
Wielu ludzi zamyka się w swoim wąskim świecie, w takich komórkach,
chociaż one w ich mniemaniu są wspaniałymi budowlami, pięknie
przystrojonymi, ale jaka jest ich siła elektromagnetyczna, ich aura
i jakie są wokół niej pola?
Ponieważ ich zmysły są ciągle zamknięte większość ludzi nie może
dostrzec duchowych wibracji, które otaczają każdą osobę a nawet
przedmioty jakie ich otaczają potrafią emanować negatywną energią.
Skoro nie widzimy świata duchowego nie oznacza to, że on nie
istnieje. Musimy nauczyć się dostrzegać jego prawa i skutki, jaki
wpływ będą mieć na nasze życie dobre duchy, nasze anioły i te złe i jakie zniszczenia mogą wnieść w nas i nasze
środowisko. W chwili wtargnięcia złych duchów do naszego życia, w nasze
fizyczne ciało wkrada się chaos, lęk, walczymy z innymi ludźmi,
którzy nagle czyhają na naszą godność a nawet na nasze życie. Musimy
umieć te rzeczy rozpoznać i stawić im czoło, a nie bać się. To
niewiedza nas osacza i nie pozwala przejść na wyższe duchowe
poziomy.
I wspomnę tu następny mój sen z Bogiem, który pokazuje mi drzwi do
Nieba ... kiedy do nich docieram, nie mogę przejść, pilnują ich jakieś
wstrętne straszydła i bronią do nich dostępu. Zwróciłam się w stronę
Boga o pomoc, ale On nie czekając na moją prośbę powiedział do
straszydeł: pozwólcie jej przejść, jej to dano .... cokolwiek wówczas
znaczyły dla mnie te słowa, szybko prześlizgnęłam się przez wąskie
drzwi i znalazłam się na potężnym polu z dojrzałą pszenicą, która
była mocno zniszczona, stargana przez te straszydła .... dziwiłam się
- kto ją tak śmiał zniszczyć ... ale Nieba tam nie było, tylko ta
pszenica, którą jak się okazało miałam zebrać i znieść do spichlerza
... i zanim się przebudziłam, wiedziałam, że będzie to bardzo ciężka
praca i już płakałam, że nie dam rady ... owszem, przez pierwsze pięć
lat mojego nowego życia było tych łez pod dostatkiem ... i żadnego -
zmiłuj się, żadnych ulg ... ani z Ziemi ani z Nieba.
Musiałam zrozumieć, kiedy te złe duchy pojawiają się w moim życiu,
to znaczy mam do przejścia nowe drzwi do wyższej rzeczywistości. I
muszę tego dokonać sama.
Ludzie, którzy otrzymali zrozumienie świata duchowego automatycznie
mają prorocze sny, wizje, które ujawniają im większe aspekty życia
duchowego, automatycznie budzi się w nich wewnętrzna mądrość,
nieziemska wiedza.
Są ludzie, którzy próbują zepchnąć tych z wyższych półek w strefę
świata niższych duchów, i tak kiedy widzimy, że ktoś próbuje targnąć
się na życie, ma myśli samobójcze, drastycznie zmienia swoje życie
(alkoholizm, narkotyki) znaczy, koło tego człowieka kręcą się złe
duchy, często nasyłają na nich ludzi, którzy zostali przez nich
zaprogramowani na ich niszczenie. Te osoby pochodzą z podobnych
królestw, toteż miejmy w sobie tą mądrość aby takie osoby od siebie
oddalić.
„Z kim przystajesz takim się stajesz.”
17 Apr. 2014
WIESŁAWA
|