KRYZYS DUCHA

MIŁOŚĆ - SEKS - CZYSTOŚĆ
(CZĘŚĆ 4)
LINK! DO CZĘŚCI 3

W drugiej połowie XX wieku seks doszedł do wielkiego głosu. Różnie można na ten temat mówić: swoboda obyczajów, rozwój duchowy ...

a najbardziej ludziom się podoba ta swoboda obyczajowa, wszystkie chwyty dozwolone i nikt nie ma prawa mieszać się do intymnych spraw drugiego człowieka.

Ale czy one naprawdę są intymne ... ?

Jak można mówić o intymności, o wielkiej miłości kiedy doświadcza się własnych przygód z kim się da i opowiada się swoje podboje komu się da, aby zaimponować otoczeniu. W dzisiejszym podejściu do seksu brakuje miłości, godności, odpowiedzialności a doświadczenia seksualne dla większości są rozrywką. Zmienia się partnerki - partnerów i gdzież tu jest miejsce na miłość i intymność ? Zatraca się czucie i wyższe emocje, osoba staje się seksualnie uzależniona. W takim związku ważne jest tylko własne zaspokojenie i profilaktyka - aby nie było z tego dziecka.

Oboje partnerzy uciekają się do różnych metod, idą w ruch środki antykoncepcyjne, wprowadza się wysoką kontrolę... lecz niestety wszystkie środki nie dają 100% gwarancji i jakie to wielkie zdumienie objawia się na twarzy kiedy wynika ciąża. A kto winny - oczywiście partnerka, bo chce złapać na dziecko.

Tylko niech w tym miejscu ktoś nie odczyta, że występuję przeciw antykoncepcji. Uważam, że rodzina powinna być planowana, a wielką jest głupotą aby w rodzinie dzieci przychodziły na świat każdego roku.

Ludzie szczególnie młodzi powinni uważać na środki antykoncepcyjne ogólnie dostępne: np. tabletki w formie doustnej, które zmieniają cały naturalny cykl. Wiadomo, że taka ingerencja w naturę nie jest wskazana, nie wpływa na zdrowie, wywołuje wielkie huśtawki nastrojów. Hormony człowieka są bardzo ważne i dzięki nim zachodzi proces wyższej ewolucji. Wszystkie hormony uwalniają ciało od substancji chemicznych, są jakby filtrem, ale kiedy blokujemy aktywność gruczołów dokrewnych pozbywamy się tej osłony, nagromadzone toksyny nie pozwalają wniknąć w ciało światłu.

Przerywając naturalny dopływ energii zmieniamy elektromagnetyczne siły, przerywamy prawidłowy proces wznoszenia się kundalini, która nie przepływa wzdłuż kręgosłupa, nie ma możliwości spotkania innych energii w wyższych czakrach. Następują dalsze zablokowania emocjonalne, niezadowolenie ze współżycia, szukanie nowego partnera ... i nowego ... i to samo wielkie niespełnienie ... umyka wartość prawdziwego seksu. Energia seksualna nie zostaje wykorzystana prawidłowo, zamiast uzyskać regenerację dochodzi do degeneracji. Dwie pierwsze czakry zabarwiają się brudną energią, następuje większe ryzyko zachorowania na choroby narządów seksualnych i nerwice.

Niektórzy partnerzy próbują rozładować swoje napięcia seksualne w inny sposób. Albo boją się niepożądanych ciąży albo nie mają partnera, więc uciekają się do samozaspokojenia. Wiele duchowych nauk głosi, że samozaspokojenie nie jest czymś złym, ale masturbacja musi być wykonywana bez projekcji, nie wolno jej wiązać z jakąś osobą, ponieważ nieświadomie zawiązujemy nową karmę. Tym gorzej jeśli osoba nie ma ochoty na wspólny związek. Niekoniecznie musi odpowiedzieć miłością, wspólnym pragnieniem, często zdarza się odwrotnie, odepchnie ten strumień energii i znienawidzi tą osobę, która kreuje z nią wspólny związek. Masturbacja może tylko służyć aby rozładować w ciele stan napięcia. W czasie masturbacji poznaje się też własne ciało, usuwa się zbyt mocno nagromadzoną energię z czakry seksualnej.

W masturbacji człowiek powinien znać swoje granice, wszystko co zaczyna dominować nad myślami i ciałem jest nienaturalne i szkodzi ciału i duchowi. Wytwarza się brudna energia i barwi na ciemno dwie dolne czakry. Osoba, która nie umie sobie poradzić z tym problemem musi poddać się specjalnej terapii.

Można samemu pracować nad własnym ciałem, korzystać z technik oddechowych, używać kryształów, ułożyć je blisko swojego ciała i pozostawać w medytacji kierując strumień światła od pierwszej czakry wzdłuż kręgosłupa do czakry korony. W czasie podobnych technik uzyskuje się bardzo dobre efekty duchowe. Tak poprowadzona energia seksualna nie tylko nie przeszkadza, ale potrafi wynieść na wyższe poziomy świadomości.

Najczystszą formą seksualności jest celibat. W naszym świecie w dobie rewolucji seksualnej bardzo dużo ludzi żyje w celibacie. Wiele osób odczuwa, że aktywność seksualna z partnerem zabiera im tylko energię, często czują się nie kochani, oszukiwani, nie chcą współżyć bez duchowej więzi. Osoba, która nie kocha nie łączy się z partnerem w jeden obwód, pola aury nie stapiają się ze sobą. Kiedy ciała się nie integrują następują niesamowite ubytki energii. Najczęściej wymiana energetyczna nie zachodzi wszystkimi czakrami tylko między dwoma pierwszymi, w aurze tworzą się haczyki, które uzależniają od siebie partnerów.

Człowiek, który jest dostatecznie rozwinięty duchowo, żyje w celibacie i doskonale panuje nad energią seksualną, czuje się bardzo dobrze. Nie uprawia seksu, ale nie czuje się z tego powodu źle. Celibat uprawiają ludzie, którzy mają już za sobą duże doświadczenie w praktykach duchowych, już nie można nimi łatwo zachwiać, traktują zupełnie inaczej miłość i potrafią utrzymać władzę nad żądzą i pragnieniem. Idą za głosem wewnętrznym, szukają kontaktu tylko z nim, rozpoznają prawidłowo prawdziwy sens życia. Celibat wchodzi w życie człowieka naturalnie, nie musi walczyć z własnym ciałem i umysłem, uwolnił się od seksu i potrafi napełnić tą energią swoje ciało. Ludzie mniej rozwinięci duchowo traktują te osoby z dystansem, nie rozumieją natury tego procesu, nie pojmują jak można żyć bez seksu?

Celibat jest następną i bardzo ważną fazą w życiu duchowym człowieka i jest darem Bożym. Nadszedł czas, że dostaje nowe błogosławieństwo, przychodzi forma wstrzemięźliwości, oddala się od życia ziemskiego i stanowczo kroczy nową drogą.

Są też osoby, które żyją w częściowym celibacie a później znowu wracają do normalnych kontaktów seksualnych. Nie mają jeszcze na tyle silnej woli, powstają i ponownie upadają na swojej drodze.

Seks jest jednym z najważniejszych aspektów życia człowieka. Aby go zacząć uprawiać należy być dojrzałym, nie kierować się lękiem, musi być spontaniczny a wtedy popłynie prawdziwa emocjonalna więź, uruchomi się obieg energii i wniesie w życie wiele przemian.

Kochaj sercem
bo serce widzi głęboko,
odrzuć wszelki pozór,
szukaj tylko jednego,
by napełnić własne ciało Boską Energią
ukrytą we wszystkich aspektach życia.
Znajdź ten wewnętrzny świat,
który trzymany jest ręką Boga.
Kobieta, mężczyzna - dwa elementy jednego życia
splecione ze sobą w pięknej miłości
rozpalają ten sam płomień.

Vancouver
4 July 2008

WIESŁAWA