KRYZYS DUCHA

KARMA WYŻSZEJ ISTOTY
(CZĘŚĆ 8)
LINK! DO CZĘŚCI 7

LINK! DO CZĘŚCI 9

Nasza karma wypełnia się poprzez ciało astralne, to dzięki niemu wyrażamy uczucia, namiętności i inne impulsy. Ciało astralne potrafi wywołać konflikt dwóch zasad: wewnętrznej i zewnętrznej. I to czy damy się złapać w sidła negatywnym emocjom, które w nas zatriumfują, podeślą oszukańcze wizje i iluzje, megalomanię, cały system złudzeń a nawet jasnowidzenia, w ten sposób oddzielając od nas to co istotne i prawdziwe, czy będziemy nadal przy zdrowych zmysłach wszystko zależy od naszej karmy. Bywa, że są osoby, które tak głęboko pogrążyły się w tym świecie, i co gorzej uważają go za szlachetny, o wysoko duchowej rzeczy, że popadają w szaleństwa a wszystkiemu jest winna mania prześladowcza, nawet na punkcie własnej osoby. Te osoby schodzą ze strefy zwykłego zdrowego rozsądku i nikogo nie mogą obwiniać za taki stan rzeczy. Zdrowy rozsądek i prostota zawsze powinny charakteryzować duchowego człowieka.

Dzisiaj wiele ludzi zatraciło swój zdrowy rozsądek, prawdziwy osąd szukając Boga w dalekich galaktykach, często sami już nie wiedzą czy są Eliaszem, Mojżeszem, czy Jezusem, a może jednym, drugim i trzecim? Łączą się z wysokimi poziomami kosmicznymi niczym za pomocą skype między dwoma komputerami. Obliczyli już wszystkie poziomy Wszechświata i ich gęstości a nawet wszystkie elektrony... domownicy i przyjaciele są zaniepokojeni ich zachowaniem, szukają dla nich pomocy, uzdrowienia, chociaż ci zapewniają ich, że nigdy przedtem nie byli bardziej normalni. Mają wspaniałe żniwo psychiatrzy, psycholodzy, egzorcyści.

Jest jeszcze inna grupa od fascynacji światem Lubawiczów - chasydów, którzy chcą uzdrowić i przemeblować świat na własną rękę, którzy zawsze mają rację, starają się stworzyć nową formę człowieka, zwierzę, roślinę, a później zamierzają strachem i nienawiścią rządzić światem dłużej niż Bóg.

Jedno i drugie jest wielką obsesją, manią, jednym wielkim szambem zagłady. Na świecie panuje dobro i zło a między nimi toczy się walka nadziei i rozpaczy, która tylko straszy nieświadomych niczego gapiów. Im dalej człowiek odchodzi od Boga tym doświadcza większego szaleństwa.

Wyraz manii to natrętne i melodramatyczne myśli i czyny przykryte warstwami dzikiego zachowania i nie jest łatwo je umieścić na mapie rzeczywistości; czy to tylko epizod maniakalny a może kryzys duchowy? Niełatwe mają dzisiaj zadanie i psychiatra i duchowy rzeczoznawca aby wylegitymować wiele ludzkich umysłów kompletnie splątanych. Tak czy owak tutaj należy zawsze zadać sobie pytanie: czy może to być duchowa awaria, czy psychiczna choroba a może zatrucie narkotykami?

Wszystkie trzy stany pełnią dzisiaj wielką funkcję w obszarze ludzkich doświadczeń. Należy także zadać pytanie: czy dzisiejszy duchowy i religijny problem to też światowy epizod zwykłej manii a może to jednak trwała zmiana naszego stylu życia, który będzie całkowicie normalny?

Jak by na to nie patrzył psychiatra czy duchowy rzeczoznawca to jednak widać, że ludzie duchowo splątani to zupełnie inna grupa i mądry psychiatra nie będzie szkodził takiemu człowiekowi. Wie, że ten jest na drodze własnych poszukiwań i już patrzy inaczej na świat!

Dlaczego tak się dzieje?

Wszystkie te objawy związane są z karmą z poprzednich wcieleń. Są to błędy lub nagrody, które rozwiązały się z naszej wewnętrznej istoty w obecnym wcieleniu, wszystkie są przeniesione z poprzednich wcieleń. Aby to lepiej zrozumieć musimy zrozumieć ewolucję duszy. Jako zewnętrzny człowiek składamy się z ciała fizycznego, eterycznego, astralnego, wszystkie trzy zbudowane są za pomocą naszego ego i naszej duszy, która mieszka w ciele. Umysł duszy znajduje się w ciele eterycznym a świadomość duszy w ciele fizycznym.

Ewolucja duszy to długi proces: od wiary do poznania. Nadchodzi dzień kiedy rzeka życia zaczyna płynąć przez nasze ciała jako wielki potok obfitości, zbieramy własny plon.

Wiara i różne systemy wierzeń były na Ziemi przez długie tysiąclecia, jednak konflikty między nimi prowadziły i nadal codziennie prowadzą do ogromnych zniszczeń i śmierci.

Zasadnicza zmiana nastąpi kiedy człowiek ogarnie własnym umysłem wszystkie te systemy, wierzenia... bo wiadomo, że każdy z nich posiada klucze do poznania prawdy. To zaczyna mieć już miejsce w obecnych czasach, coraz więcej ludzi zaczyna się budzić jako istoty duchowe, które znacznie przekraczają percepcję zdolności pięciu zmysłów tożsamości fizycznego wszechświata. Tylko wtedy będziemy w stanie odróżnić tą potężną siłę ożywiającą nasze umysły i ciała. Tylko wtedy będziemy mogli poznać nasze prawdziwe „ja”. Jeśli rozpoznamy nasze prawdziwe „ja”, ujrzymy siebie w prawdziwym świetle, zrozumiemy całą prawdę. Jeśli będziemy systematycznie ożywiać siebie jako duchową istotę to przywrócimy brakujące nam istotne składniki - duchową obecność, która jest w nas.

To twoje „ja” przyniesie ci zbawienie. Jeśli nie przywrócisz swojego „ja” na swoje miejsce to nie tylko nie będziesz zbawiony ale to ono cię zniszczy.

Człowiek między narodzinami i śmiercią często popełnia pomyłki, buduje egoistyczne impulsy, chciwości, nienawiści.. itd... przeciwieństwa te zapiszą się w świadomości duszy, tak więc w następnym wcieleniu spotkamy w nowym ciele eteryczny efekt wstecznych działań z poprzednich wcieleń. Ale rozumna dusza w nowym wcieleniu będzie pracować i czuwać nad tym by nie popełnić tych samych błędów. Jeśli zaś ponownie dopuści się do nich będzie nosić te błędy w tym życiu i przeniesie je do następnego wcielenia, tylko będą już głębiej zakorzenione.

W życiu fizycznym mamy zdrowy rozsądek, który wpływa na naszą duszę i życie, staramy się wykorzystywać nasze dzieła w logiczny sposób, tak aby prawdziwa wewnętrzna istota była zupełnie niedotknięta. Jeśli wyniknie w nas jakiś problem, choroba znaczy odzywa się nasz błąd. W ten sposób możemy przeprowadzić analizę człowieka z poprzednich wcieleń.

Jak możemy wyeliminować poprzednie błędy?

To zależy od tego w jakim jesteśmy posiadaniu Duchowych Nauk. Ze wszystkich duchowych prawd płynie prawdziwy strumień życia od urodzenia do śmierci. Nasze życiowe impulsy, zrozumienie, cierpliwość, zastosowanie Duchowych Prawd, bezwarunkowa pomoc, miłosierdzie to wszystko może doprowadzić do podniesienia i przejścia duszy na wyższy poziom. W chwili kiedy w życiu fizycznym zastosujemy duchową mądrość dotyczącą świata materialnego nastąpi wiele przekształceń, które mieszkają w ciele astralnym. To przez ciało astralne wpływa w nas inna wiedza, mądrość, zrozumienie.

Osoby, które zostały dotknięte tą siłą, w ciągu około 10 - 12 lat zmienią swoją duchową fizjonomię, stają się zupełnie inni, powściągliwi, spokojni i cierpliwi. W ciągu 10 lat człowiek jest w stanie przemodelować własną duszę, stworzyć jej zupełnie nowy wizerunek a nawet zmieni się wyraz jego twarzy, to co duchowe przeniknie z jego wnętrza na zewnątrz.

Podobnie dzieje się kiedy przybieramy złe cechy, kształtujemy nowy obraz ale w odwrotnym kierunku, z ta różnicą, że coraz mocniej wciągamy w siebie całe zło z zewnątrz, a to buduje w nas własne siły. Toteż w tym przypadku nietrudno już na pierwszy rzut oka określić charakter takiego człowieka. Jak wiemy, zło zawsze pociąga człowieka, kusi swoimi wpływami; jeśli mamy w sobie negatywne wpływy z poprzednich wcieleń wszystko idzie gładko i szybko aby wskoczyć w stare buty i powielać stare życie, czasami osiągamy drugi brzeg „czarnej rzeki” jednym susem i zamiast powrócić do życia duchowego zanurzamy się jeszcze głębiej w ciemności.

Bywa, że człowiekowi stanie na drodze inny element także z przeszłości, ale zamiast gładko skoczyć na drugi czarny brzeg i dalej sobie hulać, w ciele pojawia się potężna burza. Zdarza się, że uderza w nas piorun rozłupując nas na pół jak stary dąb, jak to często zdarza się w czasie burzy. Znaczy nasza dusza wzywa nas do natychmiastowej naprawy tego co należy naprawić w tym wcieleniu. Każe nam natychmiast odłożyć wszystkie dotychczasowe sprawy w świecie materialnym i żąda posłuszeństwa ciała fizycznego i eterycznego. Często zdarza nam się ciężki wypadek czy choroba i zmienia nasze życie o 180 stopni. W tym czasie wiele zachodzących w nas i obok nas zjawisk staje się dla nas niezrozumiałych, mieszają się nagle wszystkie światy, wchodzimy w błędne nurty wąskiego myślenia, a to wszystko co się dzieje doprowadza nas tylko do równoważenia skutków karmy.

Tutaj mocno odzywa się karma, wyniki wcześniejszego życia i można śmiało mówić, że jest to potężny „skok szczęścia” chociaż w naszym życiu objawi się nam jako samo utrapienie. Chwila uderzenia w nas potężnego pioruna jest chwilą równoważenia karmy, i nie jest to „zły los”, tylko efekt działań naszej duszy.

Bywa, że i dojrzałe dusze budzone są w ten sposób do swoich misji. U tych osób jest natychmiast odblokowana pamięć, wiedza i inne talenty oraz Łaski Boże. Od tej pory życie tej osoby przybiera głęboki sens, zmienia się całkowicie, wchodzi na zupełnie nowe tory chociaż wcale tego nie planowała. Żyje już nie tylko dla własnego dobra ale i dla dobra świata. Niemniej jej osobiste „losy” są ściśle związane z wydarzeniami na świecie. Wiele takich osób poniesie swój „osobisty los”, np., odda życie aby zmienić ścieżki karmiczne innych ludzi. Wiemy ile ludzi zginęło w ten sposób, w obronie słusznej sprawy, walcząc o prawa innych, doprowadzając do sojuszów, niwelując wcześniejsze złe występki całych narodów, grup społecznych. Ilu z nich zdołało odwrócić „zły los”, który prześladował dany naród przez całe pokolenia.

Ludzie, których zadaniem jest zmieniać ten świat na lepszy są pionierami nowej drogi, mądrości, ewolucji duszy, są częścią duchowej nauki, za pomocą której mogą zasadniczo zmienić ludzkie życie. Wielu z nich zginie w gwałtownej i przedwczesnej śmierci, ponieważ taka dusza została do tego wybrana i będzie nadal kontynuowała swoją pracę w krótkim czasie przez trzy wcielenia aż do całkowitego unormowania karmicznej sytuacji na danym terenie.

W naszym świecie pojawiają się również inne indywidualności, np., prorocy, mędrcy, przeważnie ujawniają się nam w drugiej połowie swojego życia. Ci kierują ludzki wzrok dużo dalej, na samo sklepienie nieba, odkrywają tajemnice gwiazd, przedstawiają wyższe duchowe wymiary i inne tajemnice, które objawia Bóg ludzkości. Powtarzają swoje życie cyklicznie, są woluntariuszami, łączą utracone przez ludzi elementy życia, okresy najbardziej godne uwagi w tym czasie, które pozwalają zrozumieć głębokie prawdy. Niosą wyższe prawdy, w tym Boskie Objawienia, proroctwa i uczą czystości, dochodzą w świecie do dużego głosu, przestrzegają Boskich zasad i wyraźnie widać, że służą Bogu. Kiedy ich misja jest spełniona wtedy odchodzą ale świat ich nie zapomina.

Wiele wyższych dusz: malarzy, poetów słynnych na cały świat, przez swoje wcielenie i pracę otwierają ludziom oczy i uszy na nowy nadchodzący cykl, który bywa jeszcze nie zauważony. Ich twórczość jest wiosną umysłu ludzkiego, zwiastunem ewolucji duszy człowieka, np., Leonardo da Vinci; to co za jego życia było dla ludzi niepojęte stało się faktem parę wieków później. Swoimi pracami streścił następną fazę ewolucji człowieka.

Obecnie narodziło się wiele dusz z Atlantydy, starożytnego Egiptu, Majów, stąd też wynurzają się dla nas nowe fakty z tamtych okresów życia, wiele dusz z tamtych czasów przyszło obecnie szukać rozwiązania więzów karmicznych, dużo z nich było ofiarami, wielu szuka karmicznych odszkodowań, korekt, które zrównoważą karmę

Wiele ludzi nadal ma wielkie tendencje w kierunku materializmu, w ten sposób ich dusze stają się bardziej chore, pędzą w drugą stronę, dążą do czegoś podobnego do nich samych, zanurzają się w koncepcji własnego świata. Ale jak widzimy materialistyczna koncepcja przynosi życie na zewnątrz i stwarza trudności w naszym wewnętrznym życiu, prowadzi do głębokich cierpień. Dusze, które zawracają z tego pułapu do życia duchowego także cierpią, nie jest im łatwo znaleźć nową drogę, często błądzą, i w końcu zawracają.

Są osoby, które śledzą wszystkie nurty życia, są to dusze naprawdę dojrzałe, które zdają sobie sprawę, że przez znajomość wszystkich faktów życia możemy zrównoważyć karmę całej Ziemi Tylko doskonała znajomość czynników moralnych i niemoralnych pozwoli zbudować mocny fundament pod nowe życie poprzez eliminację w 100% tych niemoralnych, w ten sposób uruchamiamy życie wewnętrzne, które w większości związane jest z wydarzeniami zewnętrznymi, przeróżnymi okolicznościami. Jak my zareagujemy na nie: czy potrafimy przekształcić negatywny element w sferę czysto duchową przesuwając granice moralności?

Przy okazji wspomnę o roli kobiety, które zachowują więcej duchowości niż mężczyźni. Kobieta wnika głęboko w materię ale zachowuje się bardziej elastycznie. Jest to cecha charakterystyczna dla kobiecej natury, posiada większy stopień wolnej duchowości niczym nie zniewolonej, wnika głęboko tak w materię jak i naturę. Nie jest też przypadkiem, że kobiety zdradzają skłonności do tego co jest nowością, przenoszą nowinki i wprowadzają w życie, zwłaszcza w sferze duchowej. To one jako pierwsze podążały na Golgotę za Jezusem.

Każdy mędrzec wie, że mózg mężczyzny to trudny i sztywny instrument ... stawia opór, brakuje w nim elastyczności i linii nowego myślenia. Czym bardziej sztywny mózg tym bardziej skondensowany, staje się twardszy i jest przede wszystkim narzędziem intelektualnym a nie psychicznym. Kobieca lekkość umysłu to forma bardziej duchowa, intuicyjna, i tylko w taką strukturę przenika wewnętrzna mądrość. Mężczyzna nie jest w stanie do przyjmowania różnych coraz to nowszych doświadczeń, które są połączone z głębią naszej duszy, mężczyzna woli zewnętrzne nauki.

Wszystkie jego teorie muszą być oparte na fakcie a to co zewnętrzne wpływa zasadniczo na wnętrze człowieka. Materialny umysł wpływa ujemnie na życie duszy, co objawi się w przyszłym wcieleniu. Jeśli w następnym wcieleniu dusza narodzi się jako kobieta ma szansę zrównoważyć karmę. Dlatego dusza bardzo często w następnych wcielaniach zmienia płeć na przemian: w jednym wcieleniu występuje jako mężczyzna a w drugim jako kobieta, aby zrównoważyć własną karmę. Niemniej bywa, że powtarza wcielanie się w tą samą płeć siedmiokrotnie., to wszystko zawdzięczamy naszym skłonnościom podczas naszego ziemskiego życia.

Nasz „kulawy los” rozpoczął się już w czasach Lemurii. Wtedy to szatan skutecznie zdominował człowieka, wtedy przeniknął mocno w ciało astralne, przez które mógł głębiej penetrować do organizmu. Gdyby ten wpływ nie był taki aktywny ludzka skłonność do życia materialnego byłaby znacznie słabsza i człowiek pozostałby w wyższych sferach egzystencji. Pozwolenie na tą penetrację było naszą porażką, weszliśmy w fizyczne istnienie i zmieniliśmy nasz charakter, usunęliśmy z pamięci naszą prawdziwą tożsamość. Zostaliśmy okradzeni z naszej pamięci, poprzednich doświadczeń i zostaliśmy zmuszeni do życia niewolniczego w zewnętrznym świecie wiedzy i doświadczeń.

Nasze życie kształtuje także nasze pożywienie co również odbija się na naszej karmie. Żywność albo wzmacnia nasze wrażenia duchowe, zmysłowe, albo w wyrafinowany sposób przywiązuje do świata zewnętrznego czyniąc nasze ciała coraz gęstsze. Duchowa żywność (sattvik) daje siłę działającą w przeciwnym kierunku, wzmacnia duszę. Ludzie z energią sattvik są już na bardzo wysokim poziomie duchowym, są już potężnym duchowym drzewem.

Obecnie niszczy się nasze ciało fizyczne i duchowe już od samych narodzin, wchłania się nas do coraz gęstszej formy i tak aż do śmierci .... toteż trudno się dziwić, że nasza karma bywa trudna do zrównoważenia.

Jeśli uda się nam prawidłowo zrozumieć własną karmę, może nam się uda w ciągu jednego życia doprowadzić ją do równowagi a nawet przeniknąć głębiej do naszego prawdziwego Źródła skąd pochodzi ludzkie życie.

cdn...

17 Ap. 2012

WIESŁAWA