KRYZYS DUCHA

INTELIGENCJA SERCA
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Każdy z nas chce być piękny, mądry, silny, obdarzony nieziemskimi darami.

Czy jest to zbyt wiele?
Czy wyrażając takie marzenia nie cierpimy na przerost własnych ambicji?

Nie... to tylko odzywa się pragnienie naszej duszy, która pamięta swój prawdziwy wizerunek. Jest tylko jeden warunek: nie zatracić zdrowego rozsądku, wewnętrznej prawdy o samym sobie. Niosąc ze sobą własną piękną naturę, siłę, zastanówmy się w jaki sposób służyć w tym życiu ludzkości, ale nie w celu szukania własnej sławy, kontrolowania innych i bycia pochłoniętym materialnymi żądzami. Nie bądźmy bogami na Ziemi, nie odbiegajmy od prawdziwego swojego obrazu przez swoje maniakalne działania.

Dawno temu egoizm człowieka doprowadził do tego, że otworzył niewłaściwe drzwi, znalazł tam kręte schody prowadzące w dół, zaczął po nich schodzić niżej i niżej... czym był niżej tym bardziej oddalał się od światła, tym bardziej gasił w sobie wewnętrzną mądrość. Rozpoczął nowy okres, szkolenia umysłu do własnych celów.

Bez światła nie ma prawdziwego życia, tylko złote promienie mogą przeniknąć w człowieka serce i pobudzić do prawdziwego życia.

Światło - paliwo człowieka,
wibracja najwyższych lotów w kierunku Boskiej Świadomości.

Nadszedł czas aby obudzić swoje zdolności prowadzenia dialogu ze Świadomością Kosmiczną. Zamanifestuj swoją naturalną harmonię, fundament wiecznego życia. Zacznij rezonować z Najwyższym Źródłem.

Odzyskaj ten drogocenny podarunek, który w chwili stwarzania ludzkiego ducha dał ci Bóg. Nie szukaj bram do nieba między chmurami, szukaj w sobie. Ściągnij opaskę z oczu, wyjdź na światło dzienne ze swojej piwnicy, zwróć twarz ku słońcu, ku światłu, które odnowi twoje życie.

Kiedy już odnajdziesz własną przestrzeń zaufaj nieskończonej ciszy własnego serca, tam zapisana jest prawda o tobie, i nie szukaj instrukcji wypełnionej literkami, kolorowymi obrazkami, szukaj wewnętrznego światła i koloru, wsłuchuj się w wewnętrzną muzykę ... kiedy otworzysz te furtki ze zdziwieniem zapytasz - co to jest ?
To światło w tobie śpiewa napełniając duszę niebiańskim dźwiękiem, który przepełnia twoje wnętrze prawdą i zachwyca najczystszą miłością. W ciele zaczyna się odnowa, subtelne przestawienie starego systemu, który zaczyna absorbować coraz więcej światła.

Zanim wpuścisz w siebie więcej światła przygotuj swoje fizyczne naczynie: oczyść i wzmocnij. Ciało musi być gotowe na spotęgowane energie wyższego ducha. Kiedy już w ciszy wszystko posprzątasz przygotuj się na potok nowej energii, za jej przyczyną dokonają się w tobie olbrzymie przemiany na poziomie komórkowym.

Ściągnij opaskę z oczu
i sam odnajdź drogę w swoją przyszłość,
tego oczekuje od ciebie Bóg.

Doświadcza cię swoimi energiami, daje się poznać wysyłając do ciebie różne symbole i cierpliwie czeka na twoją wielką decyzję, kiedy rzucisz się w Jego ramiona?

Jakże jest to piękna droga, otwartości, możliwości podejmowania własnych decyzji i nieskończonej Boskiej miłości do człowieka. Pozwolić mu zrozumieć, poznać, dotknąć siebie, wtedy kiedy człowiek czuje się już na to gotowy, kiedy sam tego pragnie i sam wyrusza na spotkanie Boga. Jakże to inna droga jak ta, którą wiodą nas przywódcy świata. Słuchając dzisiejszych polityków wyłoniłam z ich przemówień do narodu dziwne słowa, które mną mocno wstrząsnęły. Ci, co uważają się za światło tej Ziemi, którzy uchodzą za największą inteligencję mówią nam prosto w oczy - jestem doskonalszy od ciebie, i twoje życie jest w moich rękach. To ja mam za ciebie decydować, bo ty jesteś ślepy, głuchy a na dokładkę głupi, nie wiesz co jest dobre dla ciebie. To ja dam ci wszystko co ci jest do szczęścia potrzebne.

Dlatego my przywódcy światowi, oświecona elita musimy ci założyć przepaskę na oczy i zaprowadzić cię w bezpieczne miejsce, przeprowadzić cię przez życie tak jak konia. To my zadecydujemy o twoim losie, o twoim miejscu na ziemi, o twojej przynależności. Ty masz tylko nas słuchać i wypełniać każde polecenie (słowa zasłyszane w TV od jednego z polskich polityków w związku z przynależnością do UE). W tym oświadczeniu widać pełne ubezwłasnowolnienie człowieka przez innego człowieka, który dzisiaj znalazł się na troszkę wyższej pozycji. Zupełnie inna to droga niż Wolna Wola dana nam przez Boga. I tak od grupy "oświeconych", od ich wiedzy, kaprysów i humorów zależy los miliardów ludzi.

Nasuwa się pytanie, na które nawet głupi zna odpowiedź:
w czyim to jest interesie
- kroczyć przez życie z opaską na oczach jak koń,
który ma tylko ciągnąć ciężary i cieszyć się tym
co mu do żłoba włoży jego pan?


Są to zawężone prawdy świata i ich wielkie zakłamania.

A ty wyznacz swój kierunek,
świadomie wybierz duchową wolność,
która nie żąda od ciebie przymusu,
jest prawdziwą ścieżką zaufania.
Wykazując swoją wolę i gotowość
podążania za wewnętrzną mądrością
otwierasz się na coś więcej.

Inteligencja świata wydobywa z cienia coraz to większe sprzeczności, czym więcej daje tym mocniej kontroluje i zaspokaja własne żądze kosztem uczuć innych ludzi. Kroczenie przez życie z Bogiem przynosi zadowolenie i otwiera wrażliwość serca. Odbywa się to bez przymusu, podążasz za wskazówkami ducha, ale nikt cię do tego nie zmusza.

Ziemski przywódca mówi: urządzę ci życie tak by tobie żyło się lepiej ..., ale urządzę ci życie według mojego uznania (choć lepiej byłoby powiedzieć zaślepię twoje oczy moimi obietnicami albo jeszcze więcej - postawię cię przed faktem dokonanym) a ty masz tylko pracować i być szczęśliwy. Dużo ludzi wie, że coś tu nie jest w porządku, ale nie chcą się przeciwstawić, ot tak dla świętego spokoju. Boją się utraty tego co osiągnęli na Ziemi. I w taki sposób tutaj na Ziemi doszliśmy do takiego momentu, że w XXI wieku staliśmy się dobrowolnymi niewolnikami drugiego człowieka. Jedno tylko pociesza... coraz więcej ludzi budzi się i rozpoznaje wszystkie szkodliwe mechanizmy, które zabijają w nas duchowe światło. I smutne jest to, że wielu nadal przyjmuje z góry narzucone reguły, nawet kiedy są w pełni świadomi sytuacji mówią: nic innego nie pozostało mi robić tylko zaakceptować ten stan rzeczy.

Możemy zaakceptować, ale dokąd dojdziemy? Zamiast świętego spokoju idąc dalej tą drogą otworzymy bramy samego piekła. Miejmy odwagę stawić czoło trudnym wyzwaniom, tylko w jedności jest siła, działajmy dopóki możemy wyjaśnić nasze problemy na drodze pokojowej, nie czekajmy aż zostanie całkowicie stłumiona nasza wrażliwość, wolność a nasze serca staną się twarde jak kamień.

Dlaczego człowiek woli święty spokój i nawet godzi się na utratę duchowego światła niż na konfrontację z rzeczywistością? Ponieważ bardziej ceni sobie dobra tego świata, na które musi ciężko pracować a jeszcze od swojej pracy płacić solidne podatki, a nasi przywódcy sięgają coraz to głębiej w nasze kieszenie czując się bezkarnie.

Jakże inaczej wygląda życie w Bogu, który rozdaje swoje dary zupełnie darmo tym, którzy przestrzegają Jego praw i wiernie za Nim kroczą. Stanęliśmy na krawędzi krzywego zwierciadła, wielu z nas jeszcze nie rozpoznaje w nim prawdziwego swojego kształtu, niestety zbyt wiele ludzi zanurzyło się zbyt głęboko w cieniu i zatraciło widzenie prawdziwej swojej natury. Czas aby wziąć do ręki "szmatę i wodę" i dobrze wypolerować własne zwierciadło, przywrócić mu dawny blask. Poświęcić każdego dnia trochę czasu na znalezienie koloru własnego ducha. Jeśli każdy z nas poświęci na to chociaż jedną godzinę dziennie będzie lśnił jak brylant.

Zaraz powiesz: nie wiem jak się to robi? Od razu poczujesz samozwątpienie, strach, uruchomisz krytykę by mnie przekonać, że nie mam racji, zareagujesz mocnym gniewem aby tylko nie rozłączyć cię ze swoim cieniem - "dobrym panem", który karmi cię mentalnymi złudzeniami.

Stoimy na granicy prawdy, tylko jeden krok aby ją przekroczyć, lecz wprzódy musimy uwolnić się od ciężaru ziemskiej wibracji, uwolnić się od ziemskiego niewolnictwa i przejść przez granicę ognia, który wypali w nas wszystkie nasze żądze i zanieczyszczenia. Chcesz stać się wolnym musisz przejść przez chrzest ognia, tylko w ten sposób w ułamku sekundy wyrwiesz się z tego materialnego transu.

Jesteś zrodzony z Jedności,
jesteś wzorcem doskonałości,
pozwól działać w sobie Boskiemu Płomieniowi.

Wielu zdaje sobie sprawę, że nie jest łatwo przekroczyć tą granicę ognia, wolą kąpać się w letnich wodach iluzji. Boją się świadomie przyjąć nową rzeczywistość. Lepiej dalej przekonywać świat jak bardzo są szczęśliwi, jaki w nich jest wewnętrzny porządek, spokój, miłość niż oderwać się od zakłamanej sytuacji.

Zaufaj światłu, poproś o mądrość i prowadzenie,
jeśli otworzysz serce i szczerze będziesz prosił
dosięgnie cię purpurowy piorun,
to on rozwali twoją skostniałą skorupę
i otworzy inteligencję twojego serca.

Brzmi to groźnie, któż chce być doświadczony przez piorun ... a ja wam mówię, że to jest najpiękniejsze uczucie jakie może doznać człowiek, to pocałunek Boga, w tym dniu człowiek doświadcza smaku Boskiej Miłości. W tej samej chwili ciało otaczają fioletowe płomienie i rozpoczyna się mistyczny taniec, który już nie ma końca.

Kiedy myślimy o dalekiej podróży na drugi koniec świata zdajemy sobie sprawę, że będzie to ciężka wyprawa, lękamy się nieznanego, ale wiedzie nas ciekawość, podobnie jest na drodze przebudzenia. Lękamy się przejścia za tą granicę, bo nie wiemy co nas tam spotka... i słusznie, wszystkie nasze wyobrażenia w jednej chwili pryskają jak mydlana bańka... to co ujrzysz przerośnie wszystko co nasze ludzkie marzenia były w stanie wyśnić.

W pierwszej chwili przeżyjesz zdziwienie, szok, budzą się wątpliwości, niedowierzenie... w bardzo krótkim czasie umierają zawężone cząsteczki starego ja, dostrzegasz jakim jesteś maleńkim pyłkiem, jak mocno ograniczone są twoje możliwości w porównaniu z tym co ci może zaoferować Bóg. W tej samej chwili przeżywasz własną śmierć i nowe narodziny. Jeszcze nie umarłeś i już się odradzasz... podwójny to ból... dotąd nie dojdzie do uśmiercenia twojej starej natury, dopóki wszystkiego nie wybaczysz, toteż w tej samej chwili zobaczysz wszystkie własne przewinienia. Dopóki nie wybaczysz twoje energie będą zablokowane, nie czujesz się z tym dobrze, zostajesz rzucony na kolana w oczekiwaniu ponownych narodzin. Jeszcze minie trochę czasu zanim wyplączesz się z trudnej sytuacji, pogodzisz się z tym i wyruszysz w dalszą podróż jako wolny człowiek.

Otwórz na oścież bramy własnego serca,
tylko wprzódy musisz go oczyścić z fałszu, zakłamania, egoizmu.
W jego wnętrzu musi być tylko jedno tchnienie
- pragnienie prawdziwego życia.

Pracuj z samym sobą, rób to szczerze, w czasie własnego oczyszczenia nie żałuj łez, nie bój się prosić Boga o wybaczenie wszystkich win, nie mów, że ich nie masz ..., że nie jesteś godny by Bóg ci wybaczył!!! Stań się pusty i bądź gotów przyjąć w swoje serce najwyższe światło, które poruszy każdą twoją komórkę.

Kiedy poczujesz się pusty i wypalony,
znaczy, zaczynasz odbudowywać równowagę
tak bardzo potrzebną do osiągnięcia osobistego szczęścia.

Bądź ufny, dobry i sprawiedliwy,
właśnie tego pilnuj i strzeż a reszta sama się dokona.
To jest wielka mądrość Boga
- połączenie czystości człowieka ze swoim światłem.

Boska pajęczyna oplata twoje ciało, zaświeciło w tobie światło nowego poczęcia, to w twojej nowej służbie Światło zapala twoją lampę. Już wiesz, twój duch jest przyłączony do Całości.

cdn...

11 May 2010

WIESŁAWA