KRYZYS DUCHA

DUCHOWE ŚWIATŁO
(CZĘŚĆ 2)

LINK! DO CZĘŚCI 1

LINK! DO CZĘŚCI 3

Duchowe światło można porównać do światła słonecznego. I tak jak każdy człowiek potrzebuje dobrej kąpieli słonecznej, tak również potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania światła duchowego. Cieszymy się słońcem, chcemy poczuć na sobie jego ciepły blask, który przynosi nam uzdrowienie, radość, dobrze wiemy, że jest to nam potrzebne do życia jak tlen. Osoby uduchowione dbają o swoje duchowe światło, tylko dzięki tej energii uzyskujemy dostęp do Ducha Świętego. W chwili kiedy zaczynają mocniej w nas wibrować komórki zaczyna wypełniać się nasze boskie przeznaczenie. Kiedy wpleciemy w swoje życie ten naturalny rezonans zaczynamy napełniać swój boski kielich.

Rezonować - znaczy odbić się echem, znamy zjawisko echa, krzyczymy i czekamy na odpowiedź własnego głosu, co wysyłamy to też otrzymujemy.

W chwili kiedy mamy trudności we własnej gospodarce z duchowym światłem nie możemy uzyskać właściwej komunikacji, rezonans rozpływa się za nim powróci do nas. Święte Światło zanika, nie słyszymy odpowiedzi.

Jak utrzymać to światło?

Nastrój własne pola świadomości za pomocą modlitwy, medytacji, spokojnego śpiewu, tańca, mantr; każde z tych działań wytwarza subtelne wibracje, w chwili uzyskania komunikacji z Najwyższym Źródłem wewnętrzne zmysły wyłowią fale światła, koloru, dźwięku. Ciało poczuje ruch wibracji, nic nie ujdzie uwadze osoby duchowo wrażliwej. Czym większy odbiór naszych wewnętrznych zmysłów tym większe odczucia, człowiek płynie już jak na fali wzburzonego oceanu światła, poczuje w sobie każde muśnięcie wibracji. Jest to wspaniałe zjawisko chociaż na początku może troszkę przerażać, musimy się oswoić z nowym doświadczeniem i wyciągnąć z niego właściwe nauki.

Kiedy po raz pierwszy poczułam dziwne zawirowania mojego ciała, utożsamiłam sobie je z trzęsieniem ziemi, właśnie takie miałam odczucie jak podczas trzęsienia ziemi. Dziesięć lat temu było to dla mnie nie do pomyślenia aby wibracja mojego ciała mogła wprowadzić w ruch krzesło, na którym siedziałam czy nawet kanapę. Nie muszę mówić, że byłam troszkę przestraszona i oszołomiona tym zjawiskiem. Nie wiedziałam co się dzieje i nikt nie umiał mi tego wyjaśnić?

Czułam się nieswojo, szukałam przyczyn, jeszcze nie wiedziałam, że zostają odbudowywane moje wewnętrzne kanały z Najwyższym Źródłem. Dzisiaj to zjawisko jest moim codziennym towarzyszem. Żaden dźwięk, szmer w świecie zewnętrznym nie jest nie zauważony przez moje wewnętrzne zmysły, w tej samej chwili w moim ciele odzywa się mocniejsza muzyka, mocniej wibrują komórki. Dzięki temu rozpoznaję działanie muzyki na nasze ciało, zmysły. Wiem, która jest dla nas właściwa i czuję się w niej jak w słonecznej kąpieli a która zamyka komórki, które kulą się pod jej ciężarem jakby je ktoś polał żrącym kwasem.

Światło duchowe uzdrawia nas, podnosi z ciężkich doświadczeń, pamięta o nas, zawsze pokazuje drogę jak wrócić do domu.

Nie jest łatwo znaleźć duchowe światło, nie posiadamy takowej mapy, która wskazywałaby dla każdego właściwą drogę. Ścieżki ziemskie za wszelką cenę chcą ukryć przed nami ścieżki duchowe. Jeszcze trudniej kiedy nawet nie mamy mapy cienia, nie wierzymy ani w boskie światło ani w ciemne moce.

Nie jest łatwo kroczyć tą drogą bo wszystko co boskie bywa okryte głęboką tajemnicą. Dla ludzi bez żadnej wiary oprócz słońca na niebie, fizycznego życia nie ma już nic! Jakże może zadać sobie odrobinę wysiłku aby osiągnąć duchowe światło?

Co należy zrobić aby odnaleźć nasze zagubione drogi?

Pozwolić sobie zaakceptować fakt, że nasze poszukiwania nie są daremne a nasze drogi nie są zagubione, że jesteśmy światłem bożym, czystym błogosławieństwem.

Żyjemy w okresie transformacji, szczególnie rok 2010 jest okresem gojenia ran i regeneracji. Wiele ludzi już odczuwa wibracje wszechświata, echa drgań ziemi a te z kolei rezonują w naszym ciele. Cała energia życia połączona jest razem, wszystkie pola są jednym polem, jednym wielkim połączonym naczyniem.

Ważne jest nasze wewnętrzne prowadzenie i zdolność postrzegania subtelnego powiewu. Bóg wyzwala w nas sygnały, daje wskazówki, jeśli stoisz w cieniu może się zdarzyć, że nie zauważysz ich przepływu. Formy modlitwy, mantry (właściwy dobór słów), medytacje i inne duchowe praktyki nie są w naszym życiu bez znaczenia. Jeśli chcesz znaleźć szybciej drogę do czystego światła musisz wybrać prawidłowe formy własnego rozwoju. Musisz być świadomy własnych programów zakładanych w podświadomości, szczególne tych, które wywołują negatywne nastawienie do światła duchowego. Odetnij się od niewłaściwych form i sposobów, które cię nie scalają tylko pociągają w przeciwną stronę.

Ważne jest jakie wypowiadamy słowa, jakie puszczamy w eter wibracje, jakie formy mantr kierujemy pod własnym adresem, to my sami wyznaczamy ramy naszej rzeczywistości. Jeśli chcesz być połączony z czystym Boskim światłem wypowiadaj słowa, które zawierają w sobie święty magnetyzm przyciągania. Przyciągnij do siebie białe światło, które odbije w tobie prawdę, jasność twoich zamiarów, dążeń. Jeśli życzysz sobie współpracy z energią boską tchnij Boskim oddechem, twórz wokół siebie taką energię jaką sobie życzysz nosić w swoim ciele.

Błędem jest zakładanie na siebie podświadomych programów, które mącą zorganizowany duchowy świat, burzą nasze prawidłowe uczucia, wyzwalają w ciele toksyny.

Jeśli chcesz być spokojem, miłością wprowadzaj w siebie takie same energie. Przyznacie mi rację kiedy powiem, że lepiej pobłogosławić siebie czy drugą osobę dobrym słowem, miłym gestem, uśmiechem niż wpuścić na swoje/jego podwórko "wściekłego psa", który ujada i kąsa wszystko i wszystkich po drodze. Takim wściekłym psem jest klątwa, przekleństwo, które mogą dokonać wiele zła nie tylko w ciele ofiary, ale również w ciele nadawcy.

Lepiej każdego dnia pobłogosławić każdą swoją komórkę niż poczęstować ją nienawiścią i klątwą, przestańmy siebie za wszystko nienawidzić: za urodę, zdrowie, okulary na nosie, biedę, niezaradność, nie szukajmy też ofiar naszych niepowodzeń ... etc... nie wpuszczajmy na własne podwórko wściekłego psa, który nie wiadomo kiedy nas ukąsi. Tym bardziej będzie to bolesne bo to my sami go tworzymy i karmimy własną energią. Chcesz być harmonią wysyłaj harmoniczny rezonans, który popłynie w eter jak łagodny wiatr i ożywi twojego ducha.

Już czas aby zrozumieć te proste zwrotne działanie. Już czas na wyjście z ciemności, z kokonu całym i zdrowym.

Ujrzyj wreszcie Święte Światło

Musimy zmienić nastawienie do własnych krzywd i zranień. Już czas zamknąć oczy na świat fizyczny, na twój szalony pościg za materialnym pociągiem; kiedy już myślisz, że do niego wskakujesz okazuje się, że ponownie tylko pędzisz za nim wzdłuż torów. Czas na przebaczenie, uwolnienie z siebie chęci odwetu za zadane krzywdy. Tylko wtedy proces transformacji przeniesie się głębiej, dosięgnie serca.

Pozwól aby twoje serce wypełniło światło duchowe - miękkie i ciepłe, na początku będą to tylko ledwo zauważalne pulsujące iskry. Poddaj się ich kąpieli. To światło zastąpi wszystkie twoje ziemskie marzenia, pozwoli ci zobaczyć to co jest naprawdę ważne dla ciebie - stacja po stacji, zaprowadzi cię do miejsca własnego blasku.

Teraz jest czas, nowa epoka przez którą prowadzi nas duchowe światło, poprzez ciemność, na każdej następnej stacji coraz mocniej podnosi naszą radość i wolność.

Doświadczenie światła można znaleźć we wszystkich światowych religiach. Chyba najbardziej znanym na zachodzie przykładem jest biblijny Św. Paweł, który miał spotkanie ze światłem w drodze do Damaszku. Chrześcijanie wiedzą jaką nienawiścią darzył Jezusa i Chrześcijan. W jednej chwili został rzucony na kolana, zrozumiał coś więcej, poddał się, dokonał się w nim proces pojednania. W jednej chwili wszystko co ziemskie straciło dla niego znaczenie. Odrodził się dojrzalszy i uszlachetniony Energią Chrystusa.

W Sufiźmie znany jest opis morza duchowego światła, kiedy zbliżamy się do tronu Bożego (Miraj). Thomas Merton, mnich katolicki opisuje własne doświadczenia światła, które miało miejsce w kościele katolickim w Hawanie. Ramakrishna w swojej duchowej podróży doświadcza spotkania z boginią Kali jako oceanem światła. Doświadczenie Gopi Krishny podczas budzenia się Energii Kundalini jako świętego światła, zobaczył na swojej głowie lotus w rozkwicie - jako promieniujące światło. Paramahansa Yogananda - indyjski nauczyciel opisuje doświadczenie duchowego światła w chwili własnego przebudzenia.

Z tego wynika, że wszystkie zdarzenia nadprzyrodzone w świetle mają wspólny mianownik, każdy kto otrzyma takie doświadczenie ulega przemianie, zmienia się jego dotychczasowe życie, które daje mu dostęp do świata ducha. Spotkanie ze światłem oznacza śmierć starej natury i duchowe odrodzenie. W takiej chwili człowiek postrzega, że nie składa się tylko z martwej materii, w rzeczywistości pływa w nieskończonym oceanie życia. Postrzega, że jego istnienie jest wieczne i nieśmiertelna jest jego dusza, podobnie jak Boga, który urządził cały wszechświat. Osoba, która przechodzi przez takie doświadczenia w ciągu kilku minut nauczy się więcej niż podczas kontynuowania długich lat studiów, i tak te nauki nie zawsze nauczą wszystkiego.

Spotkanie ze światłem może mieć różne formy; wówczas nasze zmysły tracą kontakt z ziemią, wchodzimy w zupełnie inną przestrzeń. Znane są doświadczenia światła w chwili śmierci, człowiek przekraczający te granice doświadcza morza światła - twz wejścia do nieba.

Jaki kolor może mieć duchowe światło?

1. Niebieskie - moc i wiara
2. Żółte - mądrość i oświecenie
3. Różowe - miłość i piękno
4. Białe - czystość i wniebowstąpienie
5. Zielone - wiedza, uzdrowienie, pomoc
6. Fiolet - transmutacja
7. Złote - służenie innym

Siedem promieni światła, siedem dróg prowadzących do Chrystusa. Każdy promień otwiera jedną drogę i koresponduje z siedmioma czakrami (centrami światła). Przebudzona czakra zmienia pole naszej świadomości.

Kolory w środowisku wpływają na równowagę czakr co powoduje mnóstwo zjawisk fizycznych. Np. czerwień, pomarańcz wpływają na poczucie czasu. Tam, gdzie znajdują się te kolory oczekując na swoje spotkania nasz czas będzie się mocno wydłużał, przeciwnie działa niebieski i zielony, który przyśpiesza czas. Toteż unikajcie malowania poczekalni w tych kolorach.

Czerwień i pomarańcz wpływa na system nadnerczy spychając zwiększenie energii do naszego systemu. Występuje wówczas efekt kaskadowy i inne połączone z nim systemy robią się bardziej aktywne, np. układ immunologiczny, zatorowość naczyń lub system seksualny.

Zielone i niebieskie uspakajają i przyśpieszają czas, wibrują szybciej więc wydaje się, że krócej czekamy, krócej podróżujemy. Oba te kolory aktywują układ hormonalny oraz zestaw neuroprzekaźników, które inspirują duchowość.

W spektrum aury mamy siedem podstawowych kolorów, ale kiedy te siedem kolorów osiąga bezpośrednią reakcję z naszymi obwodami mózgu czyni, że ludzkie oko widzi 15 milionów kolorów.

Różna barwa głosu - dźwięku produkuje inny kolor, który wybieramy za pomocą naszych zmysłów. Człowiek na niższym poziomie rozwoju duchowego nie ma zdolności postrzegania koloru dźwięku, osoby na wyższym poziomie rozwoju znają to zjawisko, np. wiedzą w jakim kolorze dzwoni ich telefon, jaki kolor ma ich barwa głosu. Wiedzą też jaki efekt wywołuje każdy kolor na ich pola świadomości.

Drzewo życia reprezentuje różne energie - kolory, wszystkie zapisane są w Akashy, stanowią całkowitą wiedzę na temat Wszechświata. Wiadomo, że doprowadzenie ich do świadomości poprzez zwiększoną kosmiczną wibrację aktywuje mózg. Każdy kolor ma dużą skalę odcieni, np. czerwony - od ciemnego do bardzo delikatnego: rozwija wrażliwość człowieka, produkuje ciepło, budzi entuzjazm, poprawia siłę woli, odwagę, zwiększa moce seksualne. Czerwień usuwa spowolnienia, pomaga w leczeniu depresji, uzdrawia smutek, ale w uleczaniu należy uważać na odcień. Zbyt mocny odcień może tylko pogorszyć stan.

Inne odcienie czerwieni spotykamy u osób na niższym poziomie duchowym, inne u wyżej rozwiniętych; tym ostatnim nie rzadko towarzyszy kolor rubinu - transformacja przez cierpienie, doświadczenie bólu, problemy fizyczne. Oczyszczając się tym promieniem wnosimy w siebie wielkie zrozumienie i boskie moce. Za pomocą rubinowych promieni możemy dokonać najszybciej procesu transformacji (droga cierpienia).

W ten sposób można charakteryzować każdy z siedmiu podstawowych kolorów. Jedne wnoszą w nas fizyczne i mentalne przyśpieszenie, inne nas zwalniają.

Każdy człowiek posiada swoje indywidualne kolory, właśnie od tego zależy nasza uroda, inteligencja, mądrość, zdrowie, psychiczne nastawienie... etc.

U osób wyżej rozwiniętych budzą się wyższe czakry, które emitują innym kolorem - światłem, np.

Złoty - mówi nam, że ta osoba współpracuje ze Źródłem.
Platynowy - wyższa ludzka świadomość.
Srebrny - twórczy duch.
Iluminujący biały - galaktyczna świadomość.
Turkusowy - galaktyczna świadomość.
Żółto - złoty uniwersalna świadomość.
Magenta - połączenie ze Źródłem

W wyżej rozwiniętym ciele pracuje kilka tysięcy czakr, nawet w przeciętnym ciele pracuje około 200. Zrozumienie ośrodków energetycznych pozwala zrozumieć duszę człowieka. Nasza prawdziwa dusza to więcej niż podstawowe fundamenty światła.

Światło i dźwięk Boga

Światło i dźwięk Boga są głosem Boga. Wiemy ze świętych pism, że słowo przyczyniło się do stworzenia wszystkiego. Światło i dźwięk to dwa aspekty Ducha Świętego, obecnego życia Bożego, które płynie od Boga. Ten prąd podtrzymuje całe życie.

Światło i dźwięk od dawna są częścią rytuałów religijnych na całym świecie. Pieśni, mantry, dzwonki używane podczas mszy, medytacji, reprezentowane jako światło Boga.

Każda ceremonia stanowi wysiłek ludzi aby przemawiać do Boga na swój sposób. Światło Boga ukazuje się wielu ludziom. Mojżesz zobaczył go w płonącym krzewie. Wielu mistyków, świętych ukazywanych jest w świetle.

Dźwięk Boga - może być niczym gwałtowny wiatr, pędząca woda, muzyka fletu, skrzypiec, brzęczenie pszczół, śpiewanie cykad.

Z ziemskich dźwięków najbardziej przypomina mi dźwięk dzwonków i muzykę mis tybetańskich, które osobiście najmocniej mnie wyciszają, wnoszą radość, zadowolenie. Kosmiczny dźwięk to śpiew Boga, język życia. Wszystkie naturalne dźwięki na Ziemi takie jak: szum wiatru, deszcz, grzmot, śpiew ptaków a nawet śmiech pobudzają nasze życie. Znamy też inne dźwięki: grzmoty odrzutowców, klaksony samochodów, muzykę rokową, heavi metal, brutalne krzyki, wyzwiska, które zakłócają nasze życie.

W wielu religiach śpiewa się podczas medytacji mantry: HU, OM, znaczącą mantrą jest chrześcijańskie AMEN. Niezależnie od religii, przekonań, można śpiewać HU, OM, AMEN - jest to bezpieczne, podobne praktyki wnoszą w człowieka szczęście, mądrość, łączą z Bogiem.

Istoty duchowe: światło i dźwięk płyną prosto z Serca Boga, głęboko otwierają duchowy potencjał w każdym z nas. Światło nas oczyszcza a śpiew przyciąga nas bliżej Boga. To jest Boski cel i jest dla tych, którzy pragną miłości duchowej, wolności, mądrości i prawdy.

Chcesz wzrosnąć duchowo - śpiewaj 15 minut dziennie w Imię Boga. Chcesz realizować swoje duchowe cele wejdź w bliższą relację z Bogiem, znajdź własną drogę, twój wewnętrzny nauczyciel da ci potrzebne wskazówki.

cdn...

19 May 2010


WIESŁAWA