Współczesna nauka poszła
głęboko w fizyczne ciało ludzkie, i wydaje się, że nie ma
już tam żadnych tajemnic. Jednak zrozumienie aspektu
egzystencji człowieka jest nadal bardzo ograniczone np.
zrozumienie ludzkiej psychiki i intelektu.
Jednak natura duchowa zna te tajniki od tysięcy lat. Wie z
czego się składa ciało brutto (fizyczne, emocjonalne,
mentalne i duchowe) i wie, że zasadą w każdym człowieku
jest: dusza i Bóg. My współcześni ludzie wiemy z czego
składa się ciało fizyczne ale gorzej już z ciałem mentalnym
lub umysłem, który jest naszą siedzibą emocji i psychiki.
Prowadzi w nim niezliczoną ilość wrażeń z tego życia i
poprzednich wcieleń... toteż tak trudno medycynie
akademickiej leczyć nas
z naszych chorób.
Ciało mentalne składa się z trzech części:
a). świadomy umysł, część naszych myśli i uczuć, których
jesteśmy świadomi
b). podświadomy umysł, wszystko co się dokonało w naszym
obecnym życiu z czego możemy czerpać pewne zyski np z naszej
ziemskiej nauki, szkół itp
c). nieświadomy umysł, zawiera wszystkie wrażenia, które są
związane z naszą przeszłością (dzieciństwo, co wcześniej
robiliśmy a już tego nie pamiętamy, pragnienia)... to w
nieświadomości jest ukrytych wiele naszych talentów, które
są zagrzebane w piaskach przeszłości... nawet z poprzednich
wcieleń.
Intelekt - czyli ciało przyczynowe, który zajmuje się
procesem podejmowania decyzji i zdolności rozumowania.
Subtelne ego, które ma przeczucie, że jesteśmy
oddaleni od Boga i jakoś ciągle koło niego krążymy.
Dusza to zasada - Bóg w nas i nasza prawdziwa Natura.
Jest głównym składnikiem ciała subtelnego, który jest
ułamkiem Najwyższego Boga.
Dusza jest nienaruszona przez wzloty i upadki człowieka w
jego życiu, jest w stanie nieustannego błogosławieństwa.
Tylko dla ludzi nieświadomych tak to wygląda, że dusza
cierpi na upadki życia (czyli "Maje") ale to tylko
stanowisko nieświadomego tej wielkiej prawdy ziemskiego
obserwatora. Wszystkie te nieświadome cechy człowieka są
niewiedzą... to tylko brak jego wiedzy w tym temacie, że
nasza prawdziwa Natura, którą jest dusza jest zasadą - Bóg w
nas!
To ta niewiedza jest przyczyną człowieka nieszczęścia... to
taki człowiek jest mocno przyczepiony na tej Ziemi do swoich
ziemskich bogactw, sławy, kraju, miasta, rasy... im większe
przywiązanie tym wynika dla niego z tego faktu więcej
nieszczęścia. W dodatku nie umie zaakceptować swojego bólu,
choroby, które sam produkuje i jest jeszcze bardziej
nieszczęśliwy.
Tylko przez własną identyfikację z własną duszą możemy
doświadczyć wieczystego Błogosławieństwa.
Dusza i niewiedza łącznie razem stanowią wcieloną duszę,
która jest mocna oddalona od duchowej wiedzy. Każdy z nas
jest na pewnym etapie duchowej ewolucji - dzieje się to
poprzez duchowe kontakty z zewnątrz, również i te fizyczne i
możliwość dostępu do Błogosławionej duszy (Atma). Nie jest
to możliwe aby tą Boską esencję - Błogosławioną iskierkę w
człowieku unicestwić, oczywiście ta zawsze będzie dążyć do
powrotu do swojego prawdziwego Ojca. Każdy z nas
jest na innym poziomie duchowym. Ci bardziej zaawansowani
mają więcej kontaktów z Błogosławioną duszą.
Nasze ciała są bardziej świetliste albo ciemne. Ciemność,
która nas otacza to nasza duchowa ignorancja, czyli otoczka
ciemności, w którą wkładamy naszą Błogosławioną duszę. Ten
stan prowadzi do stanu postrzegania świata tylko za pomocą
pięciu zmysłów i naszego ograniczonego intelektu. Tylko
odpowiednia praktyka duchowa zmniejsza naszą ciemność i
jesteśmy w stanie dostrzec własną duszę i doświadczyć przez
nią Boga. To wtedy przemawia przez naszą duszę Bóg.
Rozpoczynają się w nas błyski duchowych
przeżyć i innych mistycznych doświadczeń, aż w końcu
osiągamy całkowitą Komunię z Bogiem.
Ten końcowy stan to całkowite rozpuszczenie ignorancji
duchowej i zablokowanie swojego ziemskiego blasku. Tak
naprawdę nie żyjemy już dla siebie, staramy się pomóc innym
osiągnąć ten sam stan.
Vancouver
20 June 2015
WIESŁAWA
|