
Trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę.
Niepełnosprawna Holenderka, Monique van der Vorst, która jeszcze na
igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie w 2008 roku cieszyła się
zdobycia medali w sprincie na wózku inwalidzkim, odzyskała czucie w
nogach! Lekarze twierdzili, że nigdy nie będzie chodzić.
Na jednym z treningów, jadąc na wózku inwalidzkim zderzyła się z
kolegą i trafiła do szpitala, gdzie zaczęła odzyskiwać czucie w
sparaliżowanych nogach.
- Po wypadku zaczęłam mieć skurcze nóg. Przestraszyło mnie to, nie
wiedziałem, co się dzieje. Mój stan pogorszył się, ale pewnego dnia
poczułam lekkie swędzenie w lewej nodze - wyznała Monique na łamach
portalu sport.cas.sk.
Po kilku miesiącach ciężkiej rehabilitacji stał się cud. Monique
mogła zostawić wózek i stanąć na własnych nogach. Lekarze nie
potrafią wytłumaczyć jej przypadku.
- Uczucie, że po tylu latach na wózku inwalidzkim mogę chodzić jest
to po prostu nie do opisania. Na wszystko patrzy się nagle z
zupełnie innej perspektywy - stwierdziła uzdrowiona zawodniczka.
Dzięki nieoczekiwanemu odzyskaniu pełni zdrowia, Monique przestała
marzyć o tym, żeby za dwa lata powalczyć o złoty medal na igrzyskach
paraolimpijskich w Londynie. Teraz ma inne marzenia. Jest gotowa
nadal ciężko trenować i rywalizować, ale tym razem z pełnosprawnymi
sportowcami. Holenderka planuje przebiec maraton.
Monique na igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie zdobyła dwa srebrne
medale w sprincie na wózkach inwalidzkich. Zdobywała też trzykrotnie
mistrzostwo świata.
Źródło:
LINK!
|