ZAKRYTE ZAGADKI

SIŁY ZŁA I ENERGIA CHRYSTUSA
(CZĘŚĆ 9)
LINK! DO CZĘŚCI 8

LINK! DO CZĘŚCI 10

Nie ma ani jednego zdarzenia, ani jednego ziemskiego wystąpienia człowieka, które nie miałoby swojego początku w kosmosie. Aby człowiek mógł na Ziemi prawidłowo funkcjonować, zgodnie z Prawami Boskimi wprzódy musi dobrze zrozumieć Absolutne Prawa.

Nie jest to dla nikogo tajemnicą, że żyjący ludzie stykają się ze światem duchów, aniołów i innych astralnych bytów, które mogą ludziom zarówno pomagać jak i przeszkadzać. Obecnie żyjemy w trzecim wymiarze, w którym pracujemy nad karmą z poprzednich egzystencji. Przez wiele naszych wcieleń nabywamy tak pozytywną jak i negatywną karmę. Żadne nasze działanie nie pozostaje bez reakcji, wszystko co czynimy zostanie w nas zarejestrowane według uniwersalnego prawa. Od naszego rejestru zależy nasza przyszłość, nasz poziom świadomości; każdy świadomy człowiek, który już przebudził się na polu duchowym pragnie dotrzeć do wyższych wymiarów bytu. Aby duchowo awansować musimy się wyplątać ze złej karmy, po prostu nie mamy innego wyjścia. Kiedy nasze stare „karmiczne dyski” zostaną wyczyszczone, pozbędziemy się negatywizmu, wtedy narodzimy się na nowo i zaistnieją w nas cuda.

W naszym życiu nic nie dzieje się przez przypadek, wszystko co się wokół nas dzieje, czy to warunki rodzinne, społeczne, kulturowe a nawet finansowe są starannie dobrane, aby nam wskazać nasze wewnętrzne warunki. Ta siatka jest doskonała i nie sposób obejść w niej nawet najmniejszego oczka, trudno także podróżować na oślep za pomocą iluzji. W każdym oczku jest dla nas informacja, w każdym jest pomoc i drogowskaz do przejścia do następnego oczka. Nie wolno niczego lekceważyć, nasz Stwórca rzucił nas tutaj z całym zapleczem własnych wskazówek, a my jesteśmy tylko odbiciem naszej rzeczywistości.

Już wspomniałam - do każdego człowieka przyciągają podobieństwa i przeciwieństwa. Wiele ludzi pyta: dlaczego taki dobry a uwikłał się w zło? Wielokrotnie tylko dlatego, że zetknięcie się dobrego człowieka z falą zła zmusza go do podjęcia walki ze złem... przecież ktoś musi tą falę zatrzymać ... a dobry człowiek umie przeobrazić negatywną energię w pozytywną. To święci ludzie nie cofają się w obliczu trudności jakie stawia przed nimi świat. To w ludziach dobrych jest potężna moc, rada, wiara, jest to częścią ich charakteru, dzięki któremu przywracają w naszym życiu porządek. Bez ich pomocy życie byłoby nieznośne.

Jednym słowem transmutują złą karmę w innym człowieku i otwierają mu drogę do dalszego duchowego rozwoju. I na pewno takie akcje, choćby z boku wydawały się drastyczne nie będą źle służyć dobremu człowiekowi, na pewno nic nie straci na własnej wartości, skoro nawet gwałtownie usunie szkodliwe energie w aurze innego człowieka czy środowiska. W dodatku zetknięcie się dobra ze złem wyzwala silne emocje, które potrafią otworzyć duszę na głębszych poziomach. Pozorne negatywne zderzenie może nas nauczyć więcej niż niejedna pokojowa lekcja.

Oczywiście, czym bardziej człowiek jest duchowo przebudzony, tym będzie przyciągał więcej negatywnych energii, które próbują ściągnąć go w dół, niejeden raz potrafią zadziałać destruktywnie na pola fizyczne, emocjonalne i duchowe nawet świętej osoby ... w otoczeniu budzącej się osoby toczy się święta wojna, jako ostatnia, ale najbardziej zacięta bitwa o duszę człowieka. Jest to wewnętrzna walka na wielu poziomach jaką toczą mroczne siły, aby opanować człowieka umysł. Mało tego, że taka osoba musi okiełznać własny umysł i emocje, musi jeszcze toczyć walkę ze światem zewnętrznym. Dopiero teraz pozna smak prawdziwej krytyki, potępienia, kontroli, pogardy, obwiniania, otrze się o fale złości, nienawiści i oszczerstw. Każda budząca się osoba jest zaatakowana przez innych ludzi, a nawet ukrzyżowana (niekoniecznie na krzyżu), każda ma swoje indywidualne cierpienie.

I nasuwa się pytanie: dlaczego Bóg pozwala dobremu człowiekowi ponosić takie szkody, czy naprawdę potrzebne są mu takie doświadczenia? Dlaczego mu nie pomaga, nie osłania od zła?

Święta wojna zbliża nas do światła, w końcu tam docieramy, chociaż prześladowani, wycieńczeni, ukrzyżowani .... wbrew pozorom Bóg był przy nas cały czas!

Jest także grupa ludzi, którzy przychodzą na Ziemię z taką misją i świadomie podejmują walkę z demonicznymi siłami. Z tego pułapu przychodzą dusze wyżej rozwinięte, które są już mistrzami, sami zgadzają się na takie warunki po przyjściu na Ziemię. Doświadczenie mistrzów jest już duże i radzą sobie z siłami zła, chociaż niejeden raz te mocno ich osaczą. Dla wielu z nich życie bywa gorzką pigułką do przełknięcia, w dodatku od niczego nie są zwolnieni, ale poprzez ciężkie swoje doświadczenia pomagają innym w zrozumieniu innych światów. Często tylko w ten sposób ludzie mogą się dowiedzieć i uwierzyć w istnienie innych sfer życia, a nawet Boga.

Mistrzowie - dzieci światła mają istotną misję oczyszczania całego świata z wszelkich zanieczyszczeń, naprawiania szkód wywołanych przez wojny, zarazy, żyją wśród ciemności, tam gdzie bywają niekończące się intrygi i spiskowania, biorą czynny udział w otwartej informacji, której celem jest oczyszczenie z negatywnej energii danego miejsca i wzmocnienie na polu duchowym.

Dzisiaj wyraźnie widzimy, że wielu ludzi skupia uwagę na własnej duchowej podróży. W naszych czasach najpotężniejszą Energią jest Energia Chrystusowa i przeciwna jej - satanistyczna.

Energia Chrystusa jest to Boży Dar, który nas ochrania cały czas przed wpływami zła. Aby zrozumieć Moc Energii Chrystusa musimy pojąć jaki obecnie dramat rozgrywa się na Ziemi.

W tym czasie nasza Ziemia jest polem bitwy między dobrem i złem. Biblia mówi, że ostatnim potężnym polem bitwy o naszą Ziemie i dalszy los człowieka będzie Armageddon.

Ciemne siły, aby żyć własnym życiem stworzyły potężny system manipulacji, po to aby zniewolić wszystkich ludzi i szkodzić twórcom pozytywnych energii. Negatywne siły stwarzają dla siebie dogodne warunki, aby zapewnić sobie przetrwanie. W ciągu wieków owe mroczne moce zyskały coraz silniejsze podstawy władzy na Ziemi. Obecnie są już prawie gotowi do przejęcia rządów nad całym światem, nad każdą duszą mieszkającą na Ziemi. Jednak Bóg robi wszystko, aby temu zapobiec!

I tutaj pada pytanie:
dlaczego Bóg na to pozwolił, przecież jest Wszechmocny?

Cała sprawa opiera się na naszej wolnej woli. W ramach tego prawa człowiek może wybierać i tak działać jak sam chce. Niestety zło nie jest zainteresowane ochroną ludzi dobrych, wręcz przeciwnie, atakuje ich naruszając ich wolną wolę. Siły zła otępiają umysły ludzi czyniąc wielu z nich ignorantami, mniej rozwiniętymi istotami ludzkimi, które uznają zło.

Źli ludzie dzielą się na grupy: na tych co mają skłonność do egoizmu, prowadzą do szalonej materializacji, starają się trzymać swoich bliźnich w niewoli, tylko po to, aby zdobyć ich kosztem materialne bogactwa, przez wyzysk sami stają się bogaci, potężni, wpływowi.

Inni działają na polu politycznym, uważają siebie za wielkich demokratów, a tak naprawdę są faszystami. Posiadają inteligencję, siłę i moc do kontrolowania tłumów, wykorzystują słabszych niby do ochrony środowiska, stworzenia bezpieczeństwa, ale nie dają nikomu własnego wyboru. Na tym polu łatwo oszukać słabszych ale chciwych, patrzą na wpływowych bogaczy i sami wtaczają się na tą drogę tylko dla pieniędzy i sukcesu.

Wielu wielkich tego świata żyje sobie anonimowo, nigdzie nie pojawiają się ich nazwiska, twarze, a jednak od nich zależy nasze życie. W tej grupie są ci, którzy pojawili się we wcieleniu z czarnej strony ... z ciemnej loży. Przychodzą na Ziemię już ze złymi intencjami i tak rządzą na płaszczyźnie fizycznej stymulując odpowiednie obrazy i klimaty podobne do ich wibracji. W ten sposób realizują swój plan.

Przychodzący z poziomu kosmicznego są to przeważnie czarni madzy, jedni z najpotężniejszych ciemnych indywidualności. Realizują swoje programy samodzielnie lub przy pomocy swoich podwładnych. To jest już najwyższy poziom kosmicznego zła, ślepo zaangażowani dla władcy tego świata. Ich wiedza wykracza poza znaną nam naukę, czynią wiele rzeczy, które ciężko wyjaśnić, posiadają super naturalne moce. Często na Ziemi rozwijają swoich nowych mistrzów za pomocą sadhany i kształtowaniu mocy siddhi, które uważane są za czarną magię.

W ten sposób czynią z naszej Ziemi strefę ciemności. Za wszelką cenę starają się udaremnić wysiłki Istot Świetlistych, które występują w obronie ludzkości naszej planety. Obie te grupy od tysiącleci są w stałym konflikcie.

Czarni panowie podżegają do nienawiści i podziałów, opóźniają postęp duchowy, zachęcają do konfliktów między ludźmi, kulturami, narodami, często czynią to poprzez sensacyjne wydarzenia lub wykorzystując materializm. Trudno wymienić wszystkie grupy, które obecnie pracują dla panów ciemności, nawet znajdziemy grupy religijne z chrześcijańskimi włącznie.

Dobrym przykładem jest A. Hitler, który był szkolony i opętany przez czarną lożę. Zdawał sobie sprawę, że był kontrolowany i manipulowany, ale był także zafascynowany własną osobą, jako „supermena”. Był szkolony przez mistrza czarnej magii, jego nauczycielem był Eckardt, jak o nim mówiono - prawdziwy szatan. Nie jest tajemnicą, że Hitler bał się spać w ciemnym pokoju, sypiał przy zapalonych światłach. Czarnym panom był potrzebny jego temperament, resztę już sami reżyserowali.

Dla tych, którzy ciekawi, gdzie obecnie znajduje się dusza Hitlera? Znajduje się w rejonach Kamaloka, co chrześcijaństwo nazywa piekłem. Jeśli nie uda się jej reinkarnować może tam ugrzęznąć na zawsze i z każdym dniem maleją jej szanse, ponieważ na Ziemię wnikają wyższe wibracje. Są dusze, którym dane jest uwolnienie się z poziomu Kamaloka, wracają na Ziemię i mogą oczyścić własną karmę, lecz są i takie, które nie mogą ponownie się wcielić, ich wibracje są zbyt niskie i w żaden sposób nie mogą zaistnieć w ziemskiej rzeczywistości.

Czarna loża działa poprzez sterowanie umysłami, co jest praktycznie nie do udowodnienia, a jeśli znajdzie się ktoś, kto zbyt mocno otwiera na ten temat innym oczy zostaje wyłączony z życia.

Tak jak napisałam na wstępie, rodzaj każdego dobra i każdego zła ma swój początek w kosmosie i stamtąd wchodzi na naszą planetę, jednak to człowiek otwiera drzwi obu tym siłom.

Człowiek zbyt materialistyczny, egoistyczny, napędzany przez nienawiść otwiera drzwi kosmicznemu złu na Ziemi. Dobrzy ludzie, bogobojni otwierają drzwi boskim siłom, aniołom, i pomocnikom światła. Oni także ochraniają świat przed złem, ale stosują środki niewymagające użycia siły.

Ochrona przed kosmicznym złem jest naprawdę potężnym projektem w obecnym kosmicznym cyklu, ale nie da się tego uczynić bez jedności światła i światowego pokoju. W końcu światło objawi swoją moc i skończy się koszmar na Ziemi. Ziemia zmartwychwstanie.

Bóg ma swój plan mający na celu wolność Ziemi i ludzkości, wyrwania nas z rąk ciemności i przywrócenia planety Ziemi do pełnego sojuszu z dobrocią i Światłem. Plan ten zakłada przesunięcie Ziemi z trzeciego wymiaru do piątego, który uniemożliwi ciemnym mocom ich egzystencję w piątym wymiarze bytu. Kiedy nastąpi to przesunięcie - tzw. wniebowstąpienie Ziemi, każdy człowiek, którego dusza jest połączona z Bożym Światłem popłynie na wyższy plan. Dusze przyłączone do ciemności nie będą mogły tam przejść, ich los jest zagrożony.

Ciemne siły dokonują głębokiego uziemienia naszej planety, co utrudnia jej zdolność przesunięcia się na wyższy plan do częstotliwości piątego wymiaru. Co gorsza wielu ludzi zupełnie nieświadomie współdziała z siłami zła, pomaga ciemności i ludzie nawet nie są tego świadomi. Ciemne siły opanowały wiele sposobów kontrolowania ludzi na Ziemi. Bardzo prostym narzędziem są nasze emocje, strach, zwątpienie, wpędzanie ludzi w długie depresje. Jeśli człowiek doświadcza zwątpienia, które go zbyt mocno nie wyczerpuje budzi w sobie wewnętrzna mądrość, ale jeśli jest zbyt wyczerpujące zabija swoją nadzieję, wpada w rozpacz, a ta jest początkiem wszelkiego zła.

Ziarenko zwątpienia wzrasta w ciemności i dopóki nie utraci nadziei, nie da ponieść się rozpaczy zawsze znajdzie drogę do wolności.

Boskie dzieci sieją ziarno: nadziei, wiary, sensu istnienia ... wszystko to co wzmacnia duszę.

Bądźmy wszyscy nosicielami wiary i nadziei, nie cofajmy się przed przeszkodami, nadzieja jest buntem przeciw rozpaczy, nadzieja wszystko może.

Drugie, to fałszywa obietnica, uwodzenie.

Trzecie to bardziej skomplikowane narzędzie, nawet fizycznie wszczepiane przez ciemne siły różne trucizny do ludzkich ciał wpływające na życie każdej ludzkiej duszy, która przychodzi na świat. Ciemne siły mają wielki interes zachowania ludzi w stanie niewiedzy, ciągle pod swoją kontrolą, a ludzie nie są w stanie ich świadomie odrzucić, tym bardziej kiedy są tego nieświadomi. Nawet ci, którzy są świadomi manipulacji sił ciemnych nie są zupełnie zabezpieczeni przed ich wpływem. Bazy sił ciemnych ciągle wzrastają i już takie sposoby jak otaczanie się białym światłem, tworzenie pozytywnych energii za pomocą potężnych mantr nie są w stanie zapewnić długotrwałej ochrony. Niech tylko nasz świadomy umysł zwróci uwagę choćby na krótką chwilę w inne miejsce, wyłączy się podczas snu i już możemy być poddani ingerencji sił ciemności. Od dawna już twierdzę, że muszę na tej Ziemi stawiać bardzo świadomie każdy swój krok, niechże tylko na chwile się zapomnę zaraz ostro zarobię w głowę...

Bóg z wielkim niepokojem i współczuciem od dawna patrzy na naszą planetę i jej mieszkańców, dlatego obdarzył nas Chrystusem.

Christe (sanskryckie słowo - Cree-sta) oznacza światło, Światło Chrystusa, Energię Chrystusową, którą Bóg rozciąga na całą naszą planetę jak płaszcz i jako most dla ludzkości, który pozwoli nam zjednoczyć się z Bogiem. Dzięki niemu wrócimy do swojego prawdziwego Domu
Jezus mówił:

„Ja jestem drogą,  prawdą i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie" (J 14, 6)

Energia Chrystusa jako pierwsza ukazała się na Ziemi w Nazarecie. Jezus był pierwszym, który otworzył tą energię dla całej ludzkości, jako nośnik kosmicznej Energii Chrystusa, Jezus zasiał ziarno Pamięci w ludzkiej świadomości o naszej boskiej naturze i naszym wyższym celu jako dzieci Boga. Ta prawda o nas samych została stłumiona przez siły ciemności. Kosmiczna Energia Chrystusa ponownie łączy nas do Wyższego Źródła i prowadzi nas do Domu Ojca.

Dzięki Energii Chrystusowej Ziemia i ludzkość ewoluuje do piątego wymiaru. Siły ciemności nieźle się natrudziły, aby nam odebrać wiarę w Boga, podważyć autorytet Jezusa Chrystusa, Maryji i wielu innych oddanych pomocników Boga, którzy zapalają w nas Boskie Światło i chronią nas przed siłami zła. Jezus Chrystus budzi nas, abyśmy odzyskali wiarę i siłę podnoszenia naszej świadomości, dzięki której wzrasta Prawda.

Energia Chrystusowa to potężna tarcza obronna, która chroni nas przed negatywnymi siłami. Negatywne energie nie tylko zakłócają nas, ale także działają jako magnes przyciągając nas do siebie. Tylko wysokie drgania Energii Chrystusowych trzęsą tymi zewnętrznymi negatywnymi energiami, dzięki temu oczyszczamy nasze pola: duchowe, emocjonalne, eteryczne i fizyczne, przynoszą uzdrowienie, przyśpieszają procesy samoleczenia i pozwalają się nam rozwijać w przyśpieszonym tempie. Gdy dokonujemy procesu samoleczenia jesteśmy mocniejsi, zdolni pomóc innym i Matce Ziemi. Stajemy się kanałami tej energii.

Spontaniczne przebudzeni są kanałami Energii Chrystusowej, spontanicznie emitują na poziomie czakry serca. Są bardzo otwarci nawet bez ich świadomości, honorują również wolną wolę i nie wtrącają się w życie każdego, kto nie jest otwarty na Energię Chrystusową. Pozostawiają im wolną drogę.

Ci, którzy automatycznie zaczynają wibrować na Chrystusowych częstotliwościach czują w sobie moc Energii Chrystusa. Energia Chrystusa wnika w ciało i owija się wokół duszy chroniąc je i pielęgnując. Te osoby mają swój ochronny wir Energii Chrystusowych umieszczonym we własnym wnętrzu.

Osoby, które przyjmują Energię Chrystusową przez transmisję od innych ludzi muszą się do niej jeszcze dostroić. Wir Energii Chrystusowej ochrania te osoby, które zajmują się pomocą dla innych . Jest to wystarczająco silna ochrona, eliminuje wszystkie podatności na negatywne energie, szczególnie u tych ludzi, którzy zapewniają duchową pomoc dla ludzkości.

Zgadzając się świadomie nosić Chrystusa w sobie wytrąca to z równowagi siły ciemności. Wiedzą, że w tym miejscu ich wpływ się kończy, toteż jeśli tylko zauważą przejawy Energii Chrystusa w człowieku zaciekle z nim walczą, jeszcze na długo przed tym, zanim ten człowiek i świat zauważą jego nowy stan.

Ataki psychiczne zawsze poprzedzają duchowe przebudzenie, są potężną manifestacją sił ciemności, fałszują myśli, obrazy, czynią życie takiej osoby bardzo trudnym, wręcz niemożliwym ... ale wszystko do czasu, w końcu Energia Chrystusowa pomaga pozbyć się zewnętrznych i wewnętrznych zakłóceń. Ochronny wir ochrania nas i pozwala znaleźć narzędzia do obrony i naszego głębokiego rozwoju. Ponieważ Energia Chrystusowa jest przeznaczona do pracy na Boskim poziomie nie może być wykorzystywana do egoistycznych celów.

Energia Chrystusowa wznosi nas na wyższe pola, które występują na wyższych poziomach. Kiedy osiągniemy w pełni jeden poziom jesteśmy gotowi do przejścia w następny.

Aby lepiej zrozumieć stopniowanie tego procesu wyobraźmy sobie Energie Chrystusową jako elektryczność, którą podłączamy do domu. Będą nam potrzebne kable elektryczne, każdy na tyle wytrzymały, aby mógł przenieść ilość energii (prądu), która przepłynie przez niego. Jeśli przewód jest zbyt słaby, może dojść do przeciążenia i drut się spali. Tak samo jest z naszą energią, musimy wprzódy ukształtować własne kanały - przewody, a później stopniowo wpuszczać w nie silniejszą energię. Kiedy ją w pełni przyswoimy koncentrujemy się na następnym poziomie.

Każdy poziom Chrystusa ma swój określony zamiar i cel:

1. Budowanie wiru obronnego

2. Zdolność wykorzystania Energii Chrystusowej i świadomość jej manifestowania. Tutaj otwierają się czakry na jeszcze wyższym poziomie , tzw. subczakry, które dają człowiekowi duchowe uprawnienia wykraczające poza jego fizyczne możliwości.

3. Kiedy dwa pierwsze poziomy mocno się zakotwiczą, człowiek wznosi się na poziom trzeci z reguły spontanicznie bez procesu dostrzegania, tutaj mówimy już o człowieku - mistrzu.

Trzy główne poziomy mają jeszcze swoje stopnie.

Ważnym etapem w przyjmowaniu świadomości Chrystusa jest bezwarunkowa miłość, która łączy nas z Uniwersalną Miłością. Bezwarunkowa miłość usuwa z nas negatywne emocje i czyni nas silniejszymi. Wzrasta współczucie, najsilniejsza cnota człowieka, a ta podnosi go do najwyższych wartości, zaczyna promieniować Boską Energią.

W chwili naszego duchowego przebudzenia następuje nowe narodzenie duszy, ale już do nieśmiertelnego życia. Nasza dusza wynosi nas niczym rakieta do wyższych wymiarów. Jeszcze wyższy poziom człowieka to nieśmiertelność ciała, jest to mocno zaawansowany proces znany jako „tęczowe ciało”. Czy to tylko duchowa fikcja? W Biblii są zanotowane takowe przypadki: Eliasz, Mojżesz, Jezus... mówią o tym również inne religie.

Obecnie czasy się zmieniły i musimy zrobić większe wysiłki. Od co najmniej 10 lat nie jest łatwo neutralizować negatywne energie. Nasza matka Ziemia ma coraz mocniej zaniżone wibracje. Tylko dobrze popatrzmy co się dzieje na naszym niebie, w naszych wodach, powietrzu, glebie, każdy cal ziemi jest zanieczyszczony. Czakry Ziemi są blokowane. Coraz więcej ludzi reprezentuje coraz niższe energie - osobiste wibracje. Niektórzy wibrują tak nisko, że trudno dłużej z nimi przebywać, zawsze dochodzi do starć ... a nawet są tacy, że trudno z nimi być nawet przez kilka minut. Człowiek o wyższych wibracjach dusi się w ich obecności. Widać to także w ich zniekształconych myślach, braku jasności umysłu, ciągłych depresjach.

Silniejsze osoby jeszcze umieją się przed nimi bronić, niestety ci słabsi tracą w ich obecności własną energię, sami zaczynają słabnąć. Dużo ludzi jest na etapie budzenia siedmiu podstawowych czakr ... ale ich marzenia mają potężne skrzydła .... myślą, że szybko otworzą te siedem centrów energii i już będą oświeceni! A prawda jest taka, że należy przebudzić w sobie 108 punktów we własnej energetycznej siatce, aby w nasze ciało mogła wpłynąć wyższa energia.

Nie wystarczy tu kurs i dyplom mistrza, tego się nie da oszukać .... wielu z tych dyplomowanych nauczycieli, uzdrowicieli, jasnowidzów są zwykłymi psychicznymi wampirami, a ich energie bywają na bardzo niskim poziomie.

cdn...

21 Feb. 2012

WIESŁAWA