Często czujemy
wielką samotność.
Czujemy jakby jakaś część naszej duszy została nam odebrana.
Nie rozumiemy co się z nami dzieje.
Nasze ludzkie serca otwierane są na nową mądrość. Czakry
wypełniają się światłem. Świadomość człowieka stopniowo
ulega zmianie. Prawdziwa ludzka natura bardzo powoli budzi
się spirytualnie.
Kiedy Bóg stworzył duszę, miała ona równy balans energii:
męskiej i żeńskiej. Jedna jej połowa była energią męskiej
świadomości a druga połowa, energią świadomości żeńskiej.
Yang i ying. Każda indywidualna dusza jest cząsteczką, w
której mieszka Bóg.
Dusza na
planie duchowym jest androgenem.
Androgyn reprezentuje jednocześnie męskość i żeńskość. Jest
jednym magnetem.
Słowa: "Ja i moja oblubienica jesteśmy jednością", odnoszą
się do okresu duchowego, kiedy jeszcze dusza była
niepodzielna. W momencie mocnego zagęszczenia duchowej
otoczki, nastąpił podział na mężczyznę i kobietę.
Bliźniacze dusze - dwie połówki mają dokładnie taką samą
wibrację i taką samą częstotliwość światła.
Inkarnują się na Ziemię na zmianę, raz jako mężczyzna - męska
energia, albo jako kobieta - żeńska energia.
W tym czasie
druga połowa zostaje na planie duchowym. Czuwa nad swoją
bliźniaczą połówką, pomaga jej, jest jej opiekunem duchowym.
Rzadko to się zdarza, ale mogą inkarnować się obie połowy,
jako mężczyzna i kobieta, w dwóch różnych ciałach. Wówczas z
reguły mają do wypełnienia na Ziemi wspólną, ważną misję.
Zdarza się również, że bliźniacze dusze schodzą razem
na Ziemię w jednym ciele.
W takim ciele,
kiedy obie połowy męska i żeńska osiągają wspólny balans
energii, zachodzi proces podnoszenia się kundalini. Unia,
zjednoczenie dwóch odrębnych dusz, które dawno temu zostały
rozdzielone. Dotychczas wędrowały samotnie poprzez cały ciąg
inkarnacji. Wówczas następuje bardzo silne wyzwolenie
energii spirytualnej.
Proces powrotu do domu. Zjednoczenie duszy z Bogiem.
Mówi się, że bliźniacze dusze pochodzą od jednego
androgyni, podzielonego w swoim czasie. Są jednością i w
przyszłości zostaną ponownie złączone stając się na planie
duchowym, ponownie androgynem. Dusze bliźniacze łączy
miłość platoniczna (bezpłciowa) i poczucie, że wspólnie
tworzą nierozłączną parę - Jedność.
Wspólna polaryzacja: mężczyzna i kobieta. Mężczyzna niesie
światło i inteligencję. Kobieta, miłość i intuicję.
Uzupełniają wspólną energię, tworzą wielki magnet, posiadają
odrębną biegunowość,
pozytywną i negatywną. Jest to wspólna natura androgynus,
balans.
We wszechświecie występują również bliźniacze płomienie i
bliźniacze promienie.
ISIS
Błyszcząca gwiazda,
W ręku bogini Isis,
Które sprzątała z nieba.
Tkała z nich mistyczny okręt.
Cały zbudowany ze światła.
Kreowała nowe życie.
Owijała świetlistą nicią.
Wiedziała jak Nil płynie.
Jak zasadzić nowe zbiory.
Mistyczna Isis, gwiazdy znała.
Czerpała swoje tajemnice,
Z mądrości wszechświata.
I nie trzymała ich tylko dla siebie.
Dla świata, głęboko je ukryła,
Przed złym okiem Seta.
Włożyła w syna Horusa, po Ozyrysie.
Kiedy przywróciła mu życie.
A kiedy już swoje dzieło uwiła.
Wokół słońca zatańczyła.
A gwiazdy muzyką jej wtórowały.
Bo bardzo Isis kochały.
Za jej cudowne rąk talenty,
Którymi czyniła światłość.
W swoim sercu zasiała złoty
Promień, wielką miłość.
Magiczne ręce Isis
Dawały Ziemi życie.
Troszczyła się
o bliźnich.
Lud egipski karmiła obficie.
Znała i kochała gwiazdy.
A one ją słuchały.
Co tylko chciała,
To od nich dostała.
Bo ją szanowały,
Za jej mądrość.
O magiczna Isis.
Lud ukrył cię w legendach,
Na tysiące lat.
Pozostałaś we wspomnieniach,
Na całą wieczność.
I zabłysłaś na niebie,
Okryta wielką tajemnicą,
Obok Wielkiego Ozyrysa.
Połączeni na zawsze światłem.
Błyszczą na niebie,
Dwie gwiazdy.
Obok siebie,
Ozyrys i Isis.
Splecieni jednym węzłem
Wiecznej miłości.
DZIECI GWIAZD
Bez końca szukam
po ziemskiej
dolinie,
w gorączce biegam
chcę schwytać... brata.
Z jednej
gwiazdy
z nim przybyłam,
utkana kolorem tęczy
tym samym.
Wyhaftowałam
promieniem złotym
nasze imiona,
w jeden monogram.
Mocno w duszy
mojej, usnęłam.
Kiedy oczy przebudziłam...
już go nie było, pobiegłam
szukać...lata schodzą
...i znaleźć
nie mogę
mojego brata, bliźniaczego.
Gdzieś się podział? Trwogę
w sercu noszę, ukochanego
..bliźniaka
wypatruję,
jednak serce me czuje,
że niepotrzebnie opłakuję
jego zniknięcie.
Mój brat,
ten sam ogień,
moja para, bliźniak
w ręku też mój płomień
trzyma, ten mój rodak...
lada dzień,
przybieży
do mnie,
wzmocni
,
mą duszę,
serce otworzy.
Spleciemy ręce na wieki.
O PIĘKNEJ
MIŁOŚCI
Królował jak
słońce.
Ona, jego żona
księżyc miała na głowie.
Doskonała para.
Złączyli swoje
ramiona
w miłości wielkiej.
Wspólna energia
połączyła obwody,
ludzkiej
niedoskonałości.
Jego
unicestwiono.
Ona płakała , w żałości,
Boga błagała gorąco.
Dał potomka,
doskonałego
ze związku tego
na wieczne lata.
Za wielką
miłość,
wzajemne oddanie,
za okazaną Bogu, szczerość
dostali piękną nagrodę.
Zabłysnęli na
Niebie,
obok siebie.
Dwie potężne gwiazdy.
Na wieki, związali w węzły
swoje ręce.
Czysta energia
Boskiego stworzenia
popłynęła strumieniem
miłości, światłem błysnęła.
Dwie gwiazdy
na wysokim niebie
ześlą wielką Miłość, co otworzy
nową epokę, zakróluje
na świecie pokój i wiek złoty
WIESŁAWA