WIERSZE I OBRAZY

WIERSZE ELŻBIETY BIEŃKO-KORNACKIEJ
(CZĘŚĆ 2)
LINK! DO CZĘŚCI 1

LINK! DO CZĘŚCI 3

Szukam Cię



Szukam Cię.
To do Ciebie wyciągam ramiona głodne miłości.
Liczę ślady Twoich stóp.
Całuję rąbek Twojej powłóczystej szaty
I pijąc nektar nieśmiertelności,
Otwieram serce -
Mokry od łez kamień -
Zamieniam w ogród Boskiej miłości.

2008



Tylko o Mnie pamiętaj



W iskrzeniu kropelek rosy na pajęczynie liści drzewa świata,
W kryształowej kuli porozumienia między niebem a ziemią,
W śpiewie ptaka zawieszonego na strunie światła,
Nie uwierzysz, że o tobie pamiętam!

W spragnionym śnie trawy o porannej wilgoci rosy,
W oczekiwaniu losu na pierwszy świt dnia
I w rozwinięciu drżących liści białej brzozy,
Nie uwierzysz, ale o tobie pamiętam!

W gwiezdnej godzinie twojego czasu,
W modlitwie żarliwego serca,
W kamiennym kręgu i w trójkącie piramidy,
Nie uwierzysz, tylko o tobie pamiętam!

Czy ty o Mnie pamiętasz?

W poszumie wiatru wśród gasnących zmierzchów nieba,
W delikatnym muśnięciu twoich obrzmiałych warg,
W rozwichrzeniu pasem myśli twoich włosów,
Wiesz, że o tobie pamiętam!

W pragnieniach duszy niewypowiedzianych,
W potoku próśb nieprzemyślanych,
W spojrzeniu łaknącym i w oczekiwaniu cudu,
Tylko o Mnie pamiętaj!

2007 - z cyklu ,,Listy od Boga,,



Dziękuję



Dziękuję Ci Panie za wszystko, za tak wiele,
Za zieleń i zapach ziemi, za jej przytulenie,
Za biel brzóz i kory drogę krętą,
Robaczka, mrówkę i dżdżownicę smętną.
Za istnienie marzenia, by napaść się do syta
I odejść... w zasłonie zapomnienia.
Dziękuję Ci Panie za skargę kamieni
I piasku uciśnienie, za głazów wielkość,
I ich wyniosłe spojrzenie.
Za rześkość wody a strumienia zagubienie.
Dziękuję za kropelkę rosy, co wilgocią świat odżywia,
Za łzę róży, co tą rosą żyje, a w rozpaczy
Główkę skłania i wargi swe nawilża.
Dziękuję za powiew i wiatru orzeźwienie,
Za śpiew i poszum liści w dzień,
Będący tylko milczeniem.
A radość ptaków i ich wysłowienie?
To moje marzenie.
Słyszysz, jak wróbelek ćwierka?
Cóż chce istotka ta maleńka?
Zapytaj!
Dziękuję Ci Panie, że o nim też pamiętasz.



Witaj Ziemio



Witaj Ziemio
Wilgotna i sucha
Potężna i mała zarazem
Ziemio, Matko Ducha
Naucz mnie słuchać
Historii zdarzeń
Rozkazów, próśb-Twoich przekazów
Wieczornych westchnień i nocy bez wyrazu
Pozwól żyć w sercu leśnych ruczajów
I pić amritę w bursztynowym gaju
Pozwól oddychać dusznością mglistą
I pozwól zasnąć
Na zawsze-w pogodę dżdżystą
I niech przemówi kamień
Co milczał od milionów lat
Wyznając tajemnicę
Sekret narodzenia Duszy
I poczęcia ciała -w Twoim łonie
Ziemio, kocham cię
Jak inaczej mam pojąć to co chcesz mi przekazać

2008



Świt



Biała zasłono niewiedzy i głupoty,
Czysta niezapisana karto uczuć nadętych.
Odejdź! Przepadnij w niebycie!
Niebo miłości i radości,
Rozsuń zasłonę niewidzenia.
Otwórz mi oczy zbłąkane i liche,
Kryształowym napełnij je blaskiem
I pozwól pić, bez końca i bez początku,
Nektar mądrości, rozsądku i prawdy.
Otul ranę jątrzącą.
Zaślep duszę rozdartą
I prowadź, prowadź prosto do Źródła .
...
Gdzie jesteś dniu o świtaniu?
Gdzie brzmisz nutą niezafałszowaną?
...
Świt - zwiastun radości i niezachwianej ufności mojej -
Stoi w zachwycie ...

2007

Światło Boga



Noc, moja czarna, perłą skrząca, gwiaździsta,
Drży w sercu tkliwym, jak struna najczystsza,
Grzmotem nieboskłonów, skarbami Wszechświata
Całując samotną, miłością, co splata
Cierpienie ciała i duszy mej zmaganie,
Niemoc nieznaną i życia ukochanie.
Oddechem tu, teraz, łącząc się na Ziemi
Ona miłośnie trwa tam, z duchami memi.

Mój dniu, z cieniami na wieczność związany,
Kołyszesz z wiatrem wstążkę czerwoną i sny.
Światło - jest barwną ciszą i jej krążeniem,
Jasną zbroją mej duszy i mym spojrzeniem.

Słuchaj, czas dobry nadchodzi - burz odgłosów.
Jaskółki zniżą lot tuląc moich włosów
Złociste naparstnice, a nietoperze,
Krążąc nieustannie, zginą w ofierze.
Ja, w ten czas, utulę gasnący promień
Światła, co trzyma za chmurami cień.
Wchodząc w chmur błyskawice i gromów męki,
Spłonę ze wstydu jak pąsowych róż pęki.
A grając światłami melodię mego ciała
W wieczności, co żegna się milczeniem cała
I wznosząc się drabiną Boskich nadziei,
Stanę do Boga mojego, nie do ziemi!
Więc, nie łudź mnie więcej świecie... mirażami
zmysłowych kniei!

2007



Stała się i istnieje



Stała się i istnieje
Radość nieodgadnionej przyczyny,
Tak jak stworzenie życia w małym
I pięknym ciałku ludzkiej kruszyny.
Dlaczego, powiedz Panie, drżę cała
Kołysząc w sobie nowe, piękne myśli
I tworzę dzieła unoszące świat
Na odległość boskiego Kriszny?
Chcę żyć i objąć świat ramionami nagimi,
Chcę wkroczyć weń drogami różami usłanymi
I zatonąć w oczu róż niebycie.
I iść, iść dalej w niemym zachwycie
Lub krzyczeć hymn o miłości,
Co pierś wklęsłą uwypukla
I głowę opuszczoną opromienia ...
Gwiazdami w złotych puklach,
A skrzydeł rozwartość dając mi wolność,
Zamyka w pytaniu - Panie,
Dlaczego stworzyłeś to wszystko dla mnie?

2007



Tam wysoko ponad chmurami



Tam, wysoko ponad chmurami, gdzie ptak nie śpiewa
Wstają zorze, z łoskotem, gromami błyskawic
Ciągnąc radość ramionami Aniołów, dla Ziemi,
Gdy z horyzontem Nieba miłośnie się zlewa.

Tam , wysoko, ponad..., gdzie rozpacz nie sięga
Miłość przewala się huraganami tajemnic.
Cisza rażona piorunami olśnień... omdlewa,
A Ty, moja ukochana,
Mienisz się uczuciami jak różnobarwna wstęga.

Tam, wysoko ponad chmurami, nie płacz i osusz łzy,
Otulona skrzydłami Aniołów, dobrocią Nieba
I z jego pocałunkami... otwórz swoje serce,
Noc blednie... wstaje nowy, piękny dzień
Moja najdroższa, na zawsze... dla Ciebie

2009



Wędrująca dusza



Duszo moja, duszyczko, wędrowniczko,
Dokąd tak spieszysz, do jakiego celu zmierzasz?
Przemoczona, zmarznięta, nienakarmiona,
Przycupnęłaś za drzewem całkiem zawstydzona.
Ręce twe białe, twarz kolorowa,
Szata podarta i całkiem nienowa.
Czemuż, ach czemuż oczy wypłakane,
Łzy nieutulone, nóżki podeptane.
Duszo moja, duszyczko, spieszna wędrowniczko.
...
Zatrzymała się dusza nad mogiłą dzieciątka.
Pogaduszkę ucięła z inną duszą zwierzątka.
I tak dalej wędrują, obie,
Razem złączone na wieczność,
Raz w tym życiu, raz w innym,
Ciągle niespełnione.

2007



Spokojny sen



W ciszy miliardów gwiazd tutaj na Ziemi
Słyszę kocham cię
Zawieszona między Niebem a Ziemią ponad Planetą
Obracam się w swoim niewidzialnym ciele i snuję marzenia
Wyciągam długie ręce a czuję skrzydła
Jeszcze za wcześnie...
Czułe kochane dłonie dotykają mnie z miłością...

2009



Wiatr ucichł



Wiatr ucichł, noc się zasrebrzyła
I kropelkami rosy duszę mą przykryła.
Wietrze, wietrze, kochany hulako!
Pohulaj jeszcze troszeczkę,
Zatrzymaj mój czas jak mgiełki kropeczkę!
Liściu, liściu, drżący na tym wietrze,
Zaśpiewaj piosnkę smętną swą,
Najdroższą na świecie -
O czasie przemijania i śmierci tajemnej,
O poranku radosnym
I zmierzchu, w uścisku miłosnym.
Kamieniu, kamieniu, przemów głosem śpiewnym...
Otwierając swe serce wylej łzy -
Strumieniem rzewnym
A nucąc z nadzieją skargę losu,
Swą kamienną, porzuć na zawsze
Milczenia stronę ciemną.
Ziemio, Ziemio, mateczko dusz skostniałych,
Omdlałych ciał i skarg niewartych,
Zapal mi zorzy jasność, tęczy ubarwienie,
Zadrżyj w posadach, ale nie karć najdroższa!
Tyś Matką mi na zawsze - z cierniem i bez kolca.
I niech zaśpiewa zastęp Archaniołów,
Chór Serafinów i milionów Trony
Wołając czas dawno zapomniany i miniony,
Czas prostych miłości i prostych wyborów,
Czystych serc uniesień i braku kanonów!
A myśli kryształów lecące w przeszłość?
W szale miłowania?
Zostaną w mej duszy jak ciche wołanie:
Tylko my i wieczność!

2007

Do Nieznajomej



Daleka, nieznajoma Przyjaciółko,
Tajemnicza Damo o skrytych twarzach
Z których każda piękniejsza.
Wyciągasz do mnie ręce pełne darów miłości,
Chowasz tkliwe serca w zagłębieniu piersi
Jak palący piasek wilgotną oazę pustyni...
Twoje serca - to nie pustynne fatamorgany...
To najpiękniejsze kwiaty wyrastające z piaszczystych wydm
I strojne ptaki ubrane w różnobarwne pióra,
Dumne jak pawie...
W brylantowych diademach, wplątanych w granatowe skrzydła
Śpiewają o Tobie - tej jedynej, niepowtarzalnej
I najukochańszej cząstce Kosmosu...




ELŻBIETA BIEŃKO - KORNACKA