ŚWIAT ENERGII

NOWE CZAKRY I TRANSFORMACJA

(CZĘŚĆ 3)
LINK! DO CZĘŚCI 2
LINK! DO CZĘŚCI 4

 

Epoka Wodnika zwana jest inaczej epoką oczyszczenia. Aby człowiek mógł dołączyć do kosmicznej świadomości musi wprzódy otworzyć w swoim ciele 13 czakr. Dopiero wówczas będzie zdolny zamanifestować swoje zjednoczenie z Uniwersum - dokładnie z Ośrodkiem Kosmicznego Serca. Od tej pory będzie posiadał 13 poziomów świadomości. Zanim ten proces nastąpi, kiedy totalna transformacja naszego ciała i ziemi ruszy w pełni, wszystko co nam w tym przeszkadza musi zostać w pełni oczyszczone.

Najmocniej trzyma człowieka w niewoli jego własny umysł.

W Epoce Ryb karma człowieka połączona była z Uniwersum przez centrum splotu słonecznego - z 3-cią czakrę. W nowej epoce wszystko co jest nienormalne karmicznie musi być oczyszczone. Ten proces powoduje wielkie cierpienia. Nie wszyscy są gotowi, aby zneutralizować karmę. W chwili oczyszczenia karmy zostanie uruchomiony nowy ośrodek serca i od tej pory będzie łączył ciało człowieka - dokładnie jego ośrodek serca z Ośrodkiem Kosmicznego Serca.

W tej chwili są znane dwa podziały nowych czakr, podałam w części I i II - pierwszy wzór, a teraz podaję drugi wzorzec.

1. czakra korzenia
2. czakra sakralna
3. czakra splotu słonecznego
4. czakra śledziony
5. czakra serca
6. czakra grasicy
7. czakra gardła
8. czakra przepływu
(punkt Alta Major z tyłu karku)
9. czakra 3-ciego oka
10. czakra szyszynki
11. czakra korony
12. czakra transformacji
13. czakra transmutacji.

Który wzór jest prawdziwy?

Oba wzory są możliwe i od nas samych zależy jak się potoczy wyższy rozwój. Rozwój czakr następuje w drodze praktyki. Wszystko zależy od tego jakich dana osoba użyje metod i z jakimi symbolami będzie pracować. Każdy osobiście swoją wyobraźnią i pracą otworzy swoją wewnętrzną moc. Rezultatem tej pracy będzie kosmiczne połączenie, dla każdego z innych ośrodków kosmicznych. Każdy człowiek otrzyma inne promienie kosmiczne, które pozwolą na osiągnięcie odpowiedniego stopnia transformacji.

Każdy z nas posiada wolną wolę i sam w drodze własnej aktywności otworzy swoją kosmiczną drogę - przyłączy się do swojego promienia. Więc bardzo ważne jest, aby każdy zrozumiał proces transformacji. Należy też wiedzieć, że bez przebudzenia 13 czakr i prawidłowego połączenia się z promieniami kosmicznymi z Uniwersum nie jest możliwe aktywowanie się 12 nitek DNA. Tylko w chwili uruchomienia nowych połączeń jest możliwe wpływanie w ludzkie ośrodki energetyczne kosmicznej energii, dzięki której następuje transformacja.

Wprzódy należy prawidłowo oczyścić 7 czakr Epoki Ryb, zneutralizować karmę, bez tego procesu nie będzie możliwe otworzenie nowych czakr. Otwieranie się 13 nowych czakr nie jest łatwym i szybkim procesem, jak myślą co niektórzy ludzie. Epoka Ryb i rozwój 7-miu czakr trwał 2000 lat. W nadal co najmniej 80% ludzi na świecie nie jest gotowych na przyjęcie wyższych energii.

Nowy proces na Ziemi rozpoczął się w roku 1999 i od tej daty można określać człowieka jako Ziemianina z Epoki Wodnika. 2000 lat temu Jezus pokazał ludziom nowe drogi życia, nowy proces połączenia się z Uniwersum. W płomieniu siedmioramiennego świecznika umarł, zmartwychwstał i wniebowstąpił. Zamanifestował swoją świętość w materii. Manifestacja Chrystusa i Twórcy poprzez ducha odbywa się w ten sposób.

Mało ludzi zrozumiało ten wielki krok naprzód, nadal większość świata podąża starymi drogami zatrzymując swój duchowy rozwój. Dochodzą najwyżej do Królestwa Szambali uważając, że osiągnęli najwyższy pułap i nawet nie podejrzewają, że są jeszcze wyższe światy.

Życie człowieka w materii codziennie rzuca mu nowe wyzwania, otwiera nowe drogi, a nasze umysły są wplątane w różne prawdy? Wielokrotnie zamiast oczyszczać własną karmę tworzymy nowe nici w przekonaniu, że czynimy dobrze.

Człowiek zanim zacznie rozwijać się duchowo powinien znaleźć własny cel. Z tego co obserwuję większa część ludzi miota się na przeróżnych drogach, łączy się z rozmaitymi siłami tworząc własne zlepki energii, które mają wielki wpływ na osobisty rozwój. W ten sposób nie tylko nie oczyszczają własnej karmy, ale osłabiają tę moc, którą już wcześniej posiedli. Dla wielu bycie superczłowiekiem jest najważniejsze, manifestują się mocno na ziemi. Jednak dla świata czystego ducha taka postawa jest wielkim błędem. Wielkość człowieka nie zależy od posiadanych mocy, wyćwiczenia wielu akrobatycznych, supernaturalnych technik, którymi często imponują światu. Mieć w sobie Boskie moce znaczy: uwolnić się od zależności świata materialnego i zaufać Bogu. Bo cóż może zdarzyć się temu, który jest już jednością z Boskim Ośrodkiem Serca?

" ... Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: <<Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia?>> Oni zaś odpowiedzieli królowi: <<Rzeczywiście, królu>>. On zaś w odpowiedzi rzekł: <<Lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła..." (Dn 3, 91-92)

Czy człowiek zjednoczony z Bogiem musi lękać się o chleb powszedni? W tej kwestii więcej rozumu posiadają zwierzęta.

"... Jezus mu odpowiedział: <<Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć>> ..." (Mt 8, 20).

Człowiek powiada, że wierzy i ufa Bogu, ale nie potrafi iść za swoją intuicją i Boskim zmysłem. Woli sam zadbać o własne interesy i krąży wokół potęgi świata. Jedynym kluczem, aby znaleźć się bliżej Boga jest pełna wiara i dziecięca ufność, że Bóg pomoże człowiekowi we wszystkich jego potrzebach. Ten, który wybrał tę drogę nie rzuca na świat marnych sloganów: "... cierpienie nie jest więcej potrzebne ... musimy żyć szczęśliwie, bo Bóg tak chce..."

Więc jaki naprawdę jest cel naszego życia?

Dlaczego Jezus tak bardzo cierpiał?
Dlaczego się nie wyzwolił?


Znane słowa:

"... jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża... "

Ludzie, którzy w ten sposób wołali do Jezusa kiedy konał na krzyżu w promieniach gorącego słońca, uważali siebie za mądrzejszych. Drwili i wznosili okrzyki, a przecież jego cierpienie nie mogło być powodem takich kpin i obelg.

Tak było 2000 lat temu ... a jak jest dzisiaj?

Nadal wielu ludzi nie odkryło prawdziwej przyczyny cierpienia Jezusa Chrystusa, nie docenili Jego misji. W dziecinny sposób wyrażają swoje poglądy ... my też bogami będziemy ..., ale nie poprzez cierpienie...! Nie przez krzyż ... Uważają , że są sprytniejsi?

Nawet nie wiedzą jak bardzo są oddaleni od jakiegokolwiek zrozumienia Prawa Bożego. Podobne ograniczenia nie pozwoliły przez ostatnie 2000 lat na rozwój duchowy większej ilości ludzi. Jakże nieliczni poznali owe tajemnice. Jakże nieliczni poszli prawdziwą drogą Jezusa. Ci, którzy prawidłowo postrzegają Jezusa Chrystusa wiedzą, że wykonywał Wolę Boga, był posłuszny Jego Prawom.

"... <<Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie>> ... "
(Ew. Łk. 22:42).


Jezus nie przyszedł po to, aby to Prawo naruszać jak to czyni tysiące ludzi. Przyszedł aby zaistnieć w ciele fizycznym i poprzez Boską Moc i siłę uwolnić się z tego świata i zaistnieć w wyższym świecie. Kto nie umie jeszcze zrozumieć tej kwestii, jest duchowo mocno niedojrzały. Ludzie w Epoce Wodnika, w świetle nauki nadal udowadniają, że stoją w jednym miejscu. Do dzisiaj wątpią w ukrzyżowanego Jezusa ... w Jego Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie. Dopisują dalsze historie życia, wcale Go nie rozumieją jak również działania Boga. Jezus nawet kiedy czynił cuda postępował w zgodzie z Wolą Boga. Udowadniał nimi, że działa w sile Bożej. Nie twierdził, że była to Jego zasługa, jedynie Wola Boga.

Dzisiaj żyje na świecie tysiące ludzi, którzy zapomnieli, że powinni być posłuszni Woli Boga, działają w ramach własnej woli. Czynią cuda, reklamują swoje zdolności, tak po prostu sprzedają, często powołując się na Boga i jego pomoc w ich działaniach. Ci ludzie nigdy nie dosięgną wyżyn, sami osłabiają własnego ducha. Zawsze będą przykuci do Ziemi. Przyjdzie taki czas, że wielu będzie mocno zaskoczonych, tak jak niegdyś ci, którzy stanęli w świątyni w Jeruzalem przy rozerwanym płótnie. Tylko z pomocą Woli Bożej można rozbudzić w sobie wielkie moce duchowe:

"... Jezus spojrzał na nich i rzekł: <<U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe>> ..." (Mk 10, 27)

W Epoce Ryb mieliśmy zrozumieć nauki Jezusa i sens jego pobytu na Ziemi, odkryć nowe drogi, zawrzeć z Bogiem Nowe Przymierze. W wyniku właściwych działań każdy człowiek zbiera dobre owoce. W zależności od własnych akcji wyzwala nowe energie, rozwija wyższe centra energetyczne i ciała duchowe.

Boskie Prawa ślą siłę tym wszystkich, którzy przestrzegają tych praw.

Czyste intencje + dobra akcja budują swoiste wibracje, dane tylko temu człowiekowi, który je wprowadził w życie. Są bardzo indywidualne. Od nich zależy, które ośrodki w jego ciała rozwiną się mocniej. Błędne postępowania oddalają siłę Boga, człowiek jest pozostawiony swojej woli. Tworzą się wokół niego inne siły - drugorzędne, o negatywnych cechach. Zmieniają prawidłowy Boski kod. Moce Boże zawsze odbijają od siebie te drugorzędne siły, które są im obce.

Ludzie sami wpuszczają w swoje ciało zatrute strzały, ukrywają się za murem lekkomyślnego postępowania. Wcale to nie znaczy, że ten mur, któregoś dnia nie runie. Im bardziej odcięli się od Boskich Prawd tym boleśniej poczują rzeczywistość, na której wybudowali własny dom.

"... Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane ..." (Mt 10, 40)

"... Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi ..." (Mt 10, 31)

"... A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich ..." (Mt 10, 44)

cdn...

Vancouver
23 Oct 2007

WIESŁAWA