Duchowe serce to nic innego jak mocno rozbudowana czakra serca,
która jest położona na skrzyżowaniu dróg ważnych energii w klatce
piersiowej.
Duchowe serce dla każdego człowieka powinno być główną wejściową
bramą do własnego wewnętrznego świata. Jest to miejsce spotkań dwóch
światów: świata zewnętrznego - świata organizmu i świata
wewnętrznego - świata duszy.
Wielka to sztuka umieć mieszkać cały czas we własnym sercu, a nie w
umyśle. Wielka to umiejętność umieścić własną świadomość nie w
umyśle, ale w sercu. Wielu ludziom może to wydać się śmieszne i
głupie ... ale uwierzcie, tylko rozwinięcie w sobie doskonałego kwiatu
lotosu serca całkowicie dopełnia świątynię człowieka. Serce w jej
wnętrzu jest niczym ołtarz.
Na początku naszego duchowego rozwoju mamy serce wielkości małego
gniazdka, w chwili budzenia się współczucia, miłosierdzia wzrasta, a
że czakry nie są ograniczone murami potrafi przyjąć olbrzymie
rozmiary. Im mocniej kontrolujemy świat myśli, tym bardziej
wzmacniamy czakrę serca. Łatwiej już nam przebywać w czakrze serca i
zaczynamy powoli żyć w sercu i bardziej korzystać z jego energii.
Pole energetyczne serca poszerza się i przekształca w
nieskończoność, zaczynamy oddychać energią Wielkiego Wszechświata.
Aby dotrzeć do tego miejsca człowiek musi być kompletnie
uporządkowany, nieograniczony iluzją.
W swoim życiu takie doświadczenie przeżyłam tylko jeden raz.
Poczułam na swoim ciele objęcie potężnych rąk, czułam się jak
maleńkie dziecko w ramionach matki. Zaczęłam rosnąć jak balon do
potężnych rozmiarów, byłam wszędzie, wiedziałam wszystko... trwało
to jakiś czas, czułam się lekka, do nikogo nie należałam, byłam
wolna i szczęśliwa. Mogłam tak trwać wiecznie. Niestety nagle
zaczęłam wracać do swoich wymiarów, jakby ktoś z tego wielkiego
balonu spuścił powietrze. Nie mniej dziękowałam Bogu za to cudowne
doświadczenie objawienia mi nieskończoności.
Kiedy mamy uporządkowane serce w naszym wnętrzu jest potężny spokój,
brak lęku, a nasz umysł potrafi rozwiązywać wiele problemów,
wcześniej był nadmiernie przeładowany, co prowadziło do blokad
energetycznych, które szybko manifestowały się psychicznym
zmęczeniem, stresem, bólem głowy. W chwili kiedy otwiera się duchowe
serce w ciało wnika kosmiczna muzyka. Z początku cicha i nieśmiała,
nie możemy jej dobrze sprecyzować, szukamy skąd pochodzi? ... ale nam
nie przeszkadza. Jeśli chcemy zamieszkać we własnym sercu musimy
kierować się uczuciami: życzliwością i miłością, które otwierają
serce w prawidłowej komunikacji z otoczeniem.
Nasz umysł nie zna przyszłości, dlatego w błędzie są ci, którzy za
pomocą własnego umysłu chcą czytać przyszłość ..... nasze myśli zawsze
są zdolne utopić nas w bagnie własnych wątpliwości. Dlatego nie
jesteśmy w stanie za pomocą własnego umysłu oceniać skutki naszych
decyzji, zawsze może nastąpić totalna klapa. Lecz jeśli uczymy się
żyć w sercu, kierujemy się uczuciami, zupełnie zmienia się nasze
życie. Tego rodzaju wytyczne przypominają mądrość zwierząt. I ludzie
i zwierzęta mogą czerpać wskazówki ze swojego serca. Oczywiście
istnieje duża różnica między tymi dwoma żyjącymi istotami. U ludzi
intuicyjny umysł ma na celu zyskać przewagę nad materializmem, a
polecenia wydane przez umysł nie są wykonywane na ślepo, ale są
oceniane intelektualnie, a następnie zatwierdzane lub odwoływane
przez wolną wolę człowieka. W każdym razie uczucia duchowe serca są
językiem wewnętrznej mądrości, tzn. pojawiają się jako „głos
wewnętrzny”.
Nie jest tak łatwo przejść z myślenia umysłem do myślenia sercem ,
zatraciliśmy odbiór naszych uczuć w sposób jasny i klarowny, jeśli
już to robimy, to nasz rozum szybko przywołuje nas do porządku,
podsuwa jakie to jest nielogiczne i oblicza wszystkie straty
wynikające z naszych szczerych uczuć. Od dzieciństwa, za wszelką
ceną wbijano nam w głowę, że uczuciem nie zarobimy na życie, że
uczuciowi mają w życiu gorzej, a małe dziecko ufa swoim rodzicom,
nauczycielom, a to wszystko sprawia, że nasze życie duchowe wali się
w gruzy.
Umysł pożera zewnętrzną wiedzę: książki, szkoły, różne kursy, jeśli
tego nie czynisz szybko wywołuje w tobie frustrację, że jesteś
gorszy. Ale jeśli pójdziesz za sercem to jednak zaczynasz myśleć
szybciej niż umysł, zaczynasz budować szczęście i pokój, budzi się
wewnętrzna mądrość, ot tak pojawia się znikąd! W przeciwieństwie do
umysłu, który ciągle szuka zewnętrznej strawy.
Rozwinięte duchowo serce czyni umysł węższym, bierze na siebie
niektóre zadania w ramach naszego istnienia, nie naruszając
wyższości umysłu. Wręcz odwrotnie, jakoś tak się dzieje, że i umysł
wzrasta. I tak powoli wzrastają: serce i umysł, tworząc jakby jedną
autostradę. W tym procesie kiedy jest już utorowana droga: serce -
umysł, człowiek wzbogaca się o wiele nowych cech. Człowiek czuje się
bezpiecznie i szczęśliwie.
Optymizm to praca naszego serca, zwycięstwo nad umysłem. Pesymizm to
zwycięstwo umysłu nad sercem.
Od jakiegoś czasu mam takie złudzenie, że mój umysł siedzi uśpiony w
jakimś kącie, mam całkowitą obojętność na swoją wiedzę, ale również
widzę, że mój umysł próbuje niszczyć moją wewnętrzną wiedzę, która
wyłania się intuicyjnie, zdarza się wytwarzać zarozumiałe argumenty
i próbuje mnie przywołać do starej formy; automatycznie osłabia się
mój wewnętrzny spokój.
W moim sercu jednak panuje przekonanie, że mam wszystko co mi do
życia jest potrzebne, że jestem w stanie sama ogarnąć czego chcę, że
wszystko jest w zasięgu moich rąk. Czuje wielką radość jeśli
otrzymuję nawet najmniejsze upominki, może to być uśmiech ... np. jak
parę dni wcześniej czyjś radosny uśmiech wniósł we mnie radość na
cały dzień. Jechałam autobusem, a nieznajoma dziewczyna siedząca na
przystanku spojrzała na mnie i spontanicznie, wesoło pokiwała do
mnie ręką uśmiechając się serdecznie jak do starej znajomej.
Obie
miałyśmy świadomość tego, że nigdy wcześniej nie spotkałyśmy
się.... ja wiem, w Kanadzie jest możliwe takie przywitanie
dwóch obcych osób, jak starych znajomych ..... ale taka
jedność ze wszystkimi czyni cuda w naszym sercu. Świat
zewnętrzny wydaje się być również w nas, znikają między
ludźmi psychiczne bariery.
Duchowe serce to ogromny pokój dla nas wszystkich, którzy
podróżujemy do nieskończonej świadomości, tutaj nie dbamy już o
identyfikację, występujemy spontanicznie, rozwiewają się nasze
wątpliwości.
Pamiętaj: kiedy obudzi się w
tobie duchowe serce, znaczy od tej chwili narodziłeś się ponownie
jako dziecko Boże przez pokonanie i skruszenie umysłu. Dziecko,
które już nie łamie Boskich Przykazań, które przyjmuje ofiary
Chrystusowe, przebacza winy i stara się być posłuszne Bogu. Pragnie,
aby jego serce było kolebką Ducha Świętego. To serce ma już potężną
ufność w Boga i zawsze będzie w sobie nosić owoce miłości Boga.
Duchowe serce jest już zasilane
Duchem Świętym.
Duchowe serce to już nie tylko czakra Anahata czy ośrodek dantyan ...
zaczyna się w klatce piersiowej, a swoimi rozmiarami może
doświadczyć całego wszechświata.
Chcesz być szczęśliwym człowiekiem to nie przeceniaj własnego
rozumu, znajdź własne serce, które czeka na ciebie jak jaskinia w
Himalajach na samotnego wędrowca, aby udzielić mu schronienia. Jeśli
wchodzisz na drogę duchową rozumu, zawsze pojawi się tam dużo
smakowitych owoców ... a ty już jesteś gotowy, aby je zjeść ... ale
kiedy wchodzisz na drogę duchową za pomocą serca, zanim zasiądziesz
do pełnego stołu, przeżyjesz niejeden ból i cierpienie, niejedno
upokorzenie, ponieważ twoje serce łączy się przede wszystkim z tym
wszystkim, co na świecie jest zniewolone, cierpiące, a ty już nie
umiesz przejść obojętnie, więc i twoje serce cierpi.
Jeśli uleczysz cudzy ból, wyrwiesz innego z nieszczęścia to twoje
serce wzrasta, cieszy się i nie ważna jest dla ciebie zapłata.
Błędem jest też koncentrować się na własnym sercu i czerpać z niego
korzyści tylko dla siebie.
Duchowe serce jest ostatnim ośrodkiem, które już w 100% jednoczy
Energię Kundalini.
Centrum duchowego serca znajduje się lekko w prawo i nieco poniżej
czakry serca. W czasie budzenia się tego potężnego ośrodka właśnie w
tym miejscu pojawia się ból. Jest to też miejsce przebicia boku
Jezusa Chrystusa na Krzyżu. Potężny symbol naszego duchowego
wzrastania.
2 Feb. 2011
WIESŁAWA
|