NOWA ERA

PODWÓJNA PRAWDA - WIERSZE
LINK! DO PODWÓJNA PRAWDA

TYLKO JEDNA PRAWDA

  Utrudzony
I spoczynku spragniony,
Człowiek
Na tym świecie.

  Odzież na nim uboga,
Chociaż wydał tyle pieniędzy.
I domek lichy.
A myślał,
Że to pałac złoty.

  I nic go już nie raduje.
Zawiodła jego filozofia,
Ubrana w piękne słowa.
Szuka innej szczęśliwości.

  Dręczy go wieczne
Pragnienie.
Oczekuje na wielkie
Wydarzenie.
A serce męczy jakaś tęsknota.

  Wszystko wokół niego
Rozpada się i ginie.
Tyle włożył trudu.
Tyle czasu zmarnował.

  Dla tego świata,
Tak dużo poświęcił.
A ten go zawiódł całkiem
I odrzucił.

  A teraz go dopadła,
Dziwna fantazja.
Wznosi oczy do nieba
I jemu chce być wierny.
 
Chce się oderwać
Od życia zgryzoty.
Chce się przyłączyć
Do źródła miłości.

  I skryć się na zawsze
Pod jej skrzydłami.

ZNAKI

I ciągle
nie rozumiesz
prostej prawdy.
Prostujesz
słowa innych...
...nie dbasz,
że są mądre.

  Wiatr niesie
potok pomyłek.
Wypełnione
nimi rzeki
ludzkich zachowań.
 
Jakże jesteś jeszcze daleki
aby uchwycić słowa mądrości.
I biegną godziny,
stracone...?
a może dobre...?

  Bezustannie
płyną z Niebios nowiny
na skrzydłach aniołów,
niesione.

  Posłania
...duże i małe...
wypełniają
godzinę każdą, trwałe
oddanie i cierpliwość
tych, co już to przeszli.
I chociaż są Panami
służą nam co dzień.

  Łaska to wielka
i czas miłosierny,
kończy się udręka.
Ukryty człowiek,
wewnętrzny
biegnie tam,
gdzie jego droga.

  Bądźcie poddani
tym, którym zostało
objawione...
Też poszukiwali...
jaki jest cel wiary
w Boga Ojca.

Błogosławiony
człowiek, który rozumie
przekazy... i te duże
i te małe... co płyną
nieustannie...
Łaski i pokój niosą...

Aniołowie
wejrzeć pragną
w zwiastowanie
zesłane... dla ciebie.

  A ty ciągle
nie rozumiesz...
Otwórz oczy...
zanim wyrzekniesz
słowo modlitwy...
wicher biegnący
przez Niebo i Ziemię
od północy...
znak przyniesie.

  Zwiastuje
żywot wieczny.
Nie pozwoli
strącić ciebie
do otchłani.

PÓJDĘ Z TOBĄ

  Jezu jak ciężko
podążać za Tobą.
Sił brakuje
i prowadzisz krętą drogą.

  Chcę zostać i odpocząć.
I tak mnie nie słuchają.
Tyle wstydu się najem
i żadnej litości nie mają.

  Przysiądę na tym kamieniu.
Popłynę przed siebie w marzeniach.
Zapomnę o całym świecie.
Cóż mi po cudzych strapieniach.

  A czemu Ty się zatrzymałeś?
I łzy w Twoich oczach?

  Tak, ja płaczę.
Bo jeśli ty nie pójdziesz
Ja będę musiał ...
i znowu mnie ukrzyżują

No dobrze,
ja już pójdę za Tobą dalej.
Niech nas krzyżują razem.

  I TAK OD WIEKÓW...

Strzały słów
przeszywają mózg.
Nie znają sekretów
i uśmiercają gorzko

  ...każdą prawdę..
wykluczają z Bożnic...
Widzisz Boże tą zwadę
i milczysz...

  Czekasz cierpliwie ...
to milczenie... pozwoliło
już dojrzeć ... prawdy wielkie.
Dlaczego Syn Twój

  Jedyny
na krzyżu umarł.
I czemuś Ty Wszechmocny,
Jego od śmierci nie wybawił...?

  Kamienie rzucali...
...nie tylko na Niego.
Kamieniowali
wszystkich tych
co odnaleźli...
głęboki sens
własnego istnienia.

  A Syn Boży...?
On się wymykał.
Ale strzały słów
dosięgały... nieraz płakał
nad losem człowieka...

  Gorzkie słowa
... ciężki Krzyż
i zraniona kolcem głowa
dopełniły moc...

  Wielu zrozumiało,
w ułamku sekundy...
do Niego przyłączyło.
A inni ...
dźwigają ten... krzyż
niewiedzy...

  i nic się nie zmieniło
... cierpkim słowem
częstują...
i napisano...

brat poróżni się z bratem...
obmawiają...
a ich świadectwo
rani do końca, padają

  słowa, jak ciężkie kamienie...
kiedy wybierasz drogę
Jezusa... twoje życie pełne

  bólu będzie...
prześladowania...
wyrafinowanie...
i przeinaczą twoje słowa.

Człowiek mądry
szuka
prawdy i milczy.
To jedyna droga

  aby odnaleźć Boga.
A On ukryty
między wszystkimi
rzeczami...

   chociaż nie widzisz
Jego twarzy
... mieszka w tobie
i na każdym poziomie...
w każdym mądrym słowie
wypowiedzianym ... przez ciebie.

  Nic mnie nie obchodzi
twe myślenie... człowiecze...
idź precz ...bezsilny tworze...
Jestem bramą otwartą,
której już nic ... zamknąć nie może.

  Dbam tylko
o twoje serce
i tą iskierkę, głęboko
w nim wtopioną.

  Wiercę
słowem ... jej drogę...
otwieram
ciężką bramę ...

  chcę uwolnić
iskierkę małą,
niech wzleci,
niech przyłączy

  do swojego źródła.
Pragnę usunąć
te zewnętrzne, zaburzenia.
Wyzwolić...
i doprawić skrzydła
duchowi twemu.

  Jestem tą siłą...
w kroczeniu naprzód.
Usuwam
każdy lęk
i otwieram prawdą
kontakt... ze Światłem.

  Krzyczysz..., że grzeszę...!!!

  Nikogo nie skrzywdziłam.
I jestem zbyt mała...
by dosięgnąć Boga ...

  ...a Miłość Doskonała
określa sama
... moje winy...
 

WIESŁAWA