Las - niby zwyczajne miejsce. Ale czy na pewno? Dlaczego właśnie tam
tak bardzo doceniamy bliskość z naturą? Co mówią na ten temat fakty,
a co wierzenia?
Gościu, siądź
pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.
(Jan Kochanowski "Na lipę")
Od dawna przypisuje się drzewom ogromną moc. Badacze skategoryzowali
drzewa według ich wpływu na nasz organizm. Ich bliskość w naszym
otoczeniu, może pracować dla nas, a raczej dla różnych aspektów
naszego życia. I tak, niektórzy wierzą, że
cedr jest odpowiedzialny za
bogactwo i długowieczność; dąb
za siłę, uzdrowienie i pieniądze;
głóg wpływa na oczyszczenie, małżeństwo i miłość. Przy
leszczynie łatwiej będzie nam
pogodzić się z wrogiem. Bliskość
drzewa figowego korzystnie wpłynie na naszą płodność i doda
nam energii. Najmilej odpoczywa się pod lipą, najskuteczniej planuje
pod dębem, a zdrowie odzyskać można pod brzozą.
Lista pozytywnych cech przypisywanych drzewom jest bardzo długa.
Niektóre, z przytoczonych wyżej właściwości mają logiczne podstawy,
inne są bardziej kwestią wiary. W niektórych kręgach wierzy się, że
drzewo posiada własną świadomość. Możemy się z nią zestroić poprzez
bliski kontakt (przytulaniec) i szczerą prośbę. Nasza wewnętrzna
modlitwa zyska sprzymierzeńca.
Wiele osób wierzy w uzdrawiające właściwości drzew. Nieliczne źródła
podają metody lecznicze, które zdają się być z książki czarów
wzięte. Jesteś chory? Przewiąż swoją nogę nitką. Prześpij się. Z
samego rana przewiąż ową nitką drzewo. Negatywne siły zejdą po niej
do ziemi i chorobę masz "z głowy". Jakoś ciężko w to uwierzyć,
prawda?
Dowiedzione jest jednak, że lipa
rzeczywiście przywraca wewnętrzną równowagę,
brzoza neutralizuje negatywny
wpływ cieków wodnych, buk
poprawia zdolność koncentracji i krążenie,
dąb wzmacnia organizm i
zwiększa odporność na stres, kasztan
łagodzi stany lękowe i pomaga w walce z bezsennością, modrzew
wspomaga twórcze myślenie, sosna
pomaga w leczeniu chorób dróg oddechowych oraz w stanach
przemęczenia, wierzba
natomiast w stanach depresyjnych. I można by tak pisać godzinami.
Co mówi na temat lasów nauka? Co zawdzięczamy drzewom? Las wytwarza
ok. 26,6 mld ton tlenu (ponad połowę rocznego zapasu Ziemi). Dla
porównania, 1 ha lasu wytwarza od trzech do 10 razy więcej tlenu niż
użytki rolne o takiej samej powierzchni. Jedna dojrzała sosna
wytwarza w ciągu 24 godzin tlen dla trzech osób. Lasy zatrzymują i
przechowują wodę, zapobiegając erozji i powodziom. Las jest także
filtrem i magazynem czystej (zatem i zdrowej) wody. Drzewa
wydzielają do atmosfery fitoncydy, tj. substancje bakteriobójcze.
Fitoncydy sosny leczą gruźlicę. W 1 metrze sześciennym powietrza
leśnego jest do 70 razy mniej organizmów chorobotwórczych niż w
powietrzu miejskim. To, że lasy oczyszczają powietrze, wie każdy (w
ciągu sezonu wegetacyjnego 1 ha boru świerkowego zatrzymuje ok. 30
ton pyłów!). Co więcej, las obniża poziom hałasu o 18-25 decybeli.
Widać jak na dłoni, że do lasu wybrać się warto. Chociażby po sporą
dawkę świeżego powietrza, po ciszę, która jest tam najdotkliwsza, po
wyciszenie, po wiarę w siłę natury. W dobie zaawansowanej
technologii warto sobie czasem przypomnieć o fakcie, że natura jest
od niej silniejsza, a my sami jesteśmy jej integralną częścią.
Czy faktycznie istnieje uzdrawiająca
moc drzew? Można by na ten temat przeprowadzić wywód pełen
trudnych terminów, ale lepiej przespacerować się po prostu
po lesie - moim zdaniem najlepiej wiosną albo jesienią. I
poczuć. To naprawdę wystarczy. Druidzi też na pewno o tym
wiedzieli - ostatecznie żyli w lasach, święte gaje były ich
świątyniami. Potrafili wróżyć z krzyku ptaków czy ze śladów
dzikich zwierząt. Jak to ujął bard Kakofoniks? "Lubię gęste
bory, bo w nich dzików chmary"?
Zrozumiałym zatem staje się fakt, że
początek obecnego wieku przyniósł pragnienie powrotu do
natury, do leczniczych właściwości drzew, do domowych,
naturalnych, znanych od wieków metod leczenia. Jeśli chcemy
być zdrowi, to raz na jakiś czas zapomnijmy o używanych na
co dzień lekach, pójdźmy do lasu lub sadu i skorzystajmy z
tego, co nam oferuje. A może bardzo wiele. Książka opisuje,
w jaki sposób można sporządzić zdrowe soki, napary, nalewki
na wszelkie schorzenia. Warto wiedzieć, warto uświadomić
sobie, że zamiast kolejnej tabletki od bólu głowy wystarczy
krótki spacer wśród drzew a zapomnimy czym są migreny i inne
dolegliwości.
Maria
|