NATURALNE LECZENIE

SZCZEPIONKI I LEKI - PROFILAKTYKA, LECZENIE,  CZY BOMBA Z OPÓŹNIONYM ZAPŁONEM?
(CZĘŚĆ 2)
LINK! CZĘŚCI 1

LINK! CZĘŚCI 3

W poprzednim artykule mieliście okazję poczytać co nieco na temat skutków ubocznych leków, które większość z nas, a przynajmniej większość ludzi na świecie stosuje bardzo często. Zgodnie z zapowiedzią z pierwszej części dziś wraz z tym artykułem postanowiłam przybliżyć Wam celowość szczepionek oraz występujące po nich niepożądane reakcje organizmu. Wydaje nam się zwykle, w takim przekonaniu bynajmniej nas się utrzymuje, że szczepionki są niezwykłym, cudownym wynalazkiem naszych czasów i potrafią ochronić nas przed zarażeniami różnego rodzaju wirusami.

Szczepionki to w pojęciu stricte teoretycznym, cytując za encyklopedią PWN, oczyszczone zawiesiny zabitych lub unieszkodliwionych drobnoustrojów, względnie wyizolowanych antygenów charakterystycznych dla choroby. Stosowane one są zapobiegawczo w celu uodpornienia organizmu przeciwko zagrożeniom infekcyjnym, np. przeciw grypie, tężcowi, cholerze, sepsie czy pneumokokom. Definicja szczepionek nie mówi jednak nic o adjuwantach - chemicznych substancjach dodawanych do szczepionek w celu pobudzenia lub zwiększenia reakcji immunologicznej organizmu. A to właśnie owe adiuwanty są podstawową przyczyną szeregu niebezpiecznych dla zdrowia i życia człowieka, skutków ubocznych szczepionek.

Mogłabym opisywać Wam tutaj bardzo szczegółowo zasady działania szczepionek, to jak wpływają na poszczególne rodzaje komórek, na układ immunologiczny itd. Jednak specyfika tych teorii i wyjaśnień jest dość skomplikowana i mogłaby ten artykuł uczynić trudnym i opornym do przyswojenia, a tego wolałabym uniknąć. Sama przeczytałam sporo różnych opracować dotyczących tego tematu. Niektóre z nich były stricte naukowo-badawcze, co jak się zapewne sami domyślacie czyniło je dla mnie niemalże niedostępnymi. Starczy jedynie zaznaczyć, że skorzystałam z podsumowań, wniosków i jaśniejszych opisów, by zrozumieć samej to, co będę się starał Wam w tym artykule przekazać.

Moje zainteresowanie dotyczące skuteczności, celowości stosowania i działań niepożądanych szczepionek pojawiło się po rozmowie z koleżankami, na temat profilaktycznej szczepionki na raka szyjki macicy. Miałam okazję porozmawiać z pielęgniarkami i osobami obracającymi się na stałe w środowisku lekarskim, osoby te z wielkim przekonaniem odradzały stosowanie tej szczepionki i uważały jej reklamowanie za nie etyczne. Dlaczego? Możecie się już domyślać... że kryło się w tym coś więcej niż tylko czysta ludzka przekora. Jednak o szczegółach tej, jak i wielu innych, konkretnych szczepionek poczytać możecie w dalszej części artykułu.

Wróćmy na chwilę do samej szczepionki, załóżmy, że jest to jak na razie szczepionka X, która zawiera określoną ilość substancji antygenowej mającej spowodować wytworzenie w organizmie odpowiedniej ilości przeciwciał dla uodpornienia go na daną chorobę. Produkcja przeciwciał bez szkody dla ludzkiego organizmu stanie się rzeczywistością tylko pod warunkiem, że układ immunologiczny danego człowieka reaguje standardowo, to jest tak samo jak większość organizmów, które dotychczas zaszczepiono. Takie założenie jest niezwykle wygodne, pomija ono bowiem fakt, że w rzeczywistości każdy ludzki organizm jest inny, zawiera zróżnicowane geny, różny zapis DNA czy RNA, jest mniej lub bardziej podatny na wszelkie nieprawidłowości i zaburzenia zdrowotne. Przy założeniu jednakowego reagowania pomijamy ogromną ilość różnić jaka występuje pomiędzy osobnikami jednego gatunku. Mechanizm różnorodności reakcji immunologicznych jest skomplikowany i do dzisiaj nie jest do końca poznany i zrozumiany. A my o możliwości zaistnienia jakichkolwiek skutków ubocznych szczepionek nigdy nie jesteśmy informowani. Kto więc ponosi odpowiedzialność za negatywny przebieg procesu szczepiennego? Chyba nie my, skoro nie mamy świadomości tego, co się na wstrzykuje tak naprawdę.

Niestandardowe reakcje organizmu znane są pod pojęciem paraliżu immunologicznego lub całkowitego braku reakcji immunologicznej. Możemy też w tych przypadkach spotkać się z pojęciem tzw. immunopatologii reakcji nadwrażliwości. W tym zakresie natomiast warto zapoznać się z konkretnymi, patologicznymi reakcjami organizmu na szczepienia:

Nadwrażliwość natychmiastowa - reakcja typu przeciwciała, która jest wtórną konsekwencją dobroczynnego skutku połączenia przeciwciała z jego antygenem;

Reakcja typu Arthusa - wynika z wytrącenia się dużej ilości antygenu wskutek połączenia z wysoce reaktywnym przeciwciałem w naczyniach krwionośnych, co prowadzi do uszkodzenia naczyń. Kaskada zdarzeń obejmuje spastyczne skurcze tętniczek, uszkodzenia śródbłonka, powstawanie zatorów leukocytarnych, wyciek płynów i komórek krwi do tkanek a czasami martwicę niedokrwienną.

Anaflaksja - wstrzyknięcie antygenu i jego połączenie z przeciwciałem może spowodować uwolnienie z komórek substancji aktywnych biologicznie, takich jak histamina, serotonina, acetylocholina, substancji wolno reagujących. Działają one na mięśnie gładkie i naczynia krwionośne i wywołują szok anafilaktyczny, atak astmy, obrzęk alergiczny, katar lub katar sienny i nagromadzenie płynu w stawach.

Atopia - podobna do innych wrażliwości szybko występujących, z uwolnieniem histaminy i ujawnieniem się głównie w postaci astmy, kataru siennego, wysypki, obrzęku naczynioruchowego i egzemy dziecięcej.

Odczyn opóźnionej nadwrażliwości - wizualne objawy mogą zmieniać się od lekkiego zaczerwienienia i obrzęku do gwałtownej reakcji z postępującym niszczeniem i martwicą tkanki. Reakcja miejscowa obejmuje różowe grudki wysypki tyfusowej, zapalenia mózgu, różnych chorób zakaźnych, wrażliwość na kontakt z roślinami i substancjami chemicznymi objawiająca się jako zaczerwienienie, po którym następuje powstanie grudki i tworzenie się pęcherzyka z wynikającym zniszczeniem tkanki i łuszczeniem się.

Choroby izoimmunologiczne - typowym przykładem jest transfuzja krwi u osoby, której podano krew niezgodną grupowo. Innym przykładem jest choroba erytroblastyczna noworodków, która jest spowodowana przeniesieniem przeciwciał przeciwko czerwonym krwinkom płodu do krążenia płodowego.

Choroby immunologiczne spowodowane absorbcją obcych substancji - w pewnych okolicznościach obce substancje, takie jak lekarstwo, mogą łączyć się z komórkami czyniąc je anty-genowymi. Późniejsze wystawienie na działanie takiej obcej substancji powoduje lizę, aglutynację lub inne działanie niszczące komórki. Taka reakcja może dotyczyć czerwonych krwinek, płytek krwi i leukocytozy.

Choroby autoimmunologiczne - w pewnych okolicznościach organizm może odpowiadać immunologicznie w stosunku do własnych składników lub substancji wewnętrznych, które są związane antygenowo z własnymi tkankami gospodarza. Krążące przeciwciała lub wytwarzane przez organizm uczulone komórki są więc aktywne i przyczyniają się do uszkodzeń komórkowych tkanek lub organów organizmu zawierających odpowiedni antygen.

Jest obecnie całkiem oczywiste, że te same mechanizmy autoimmunologiczne są odpowiedzialne za te same choroby u ludzi, że zakres takich uszkodzeń jest ogromny i stale się powiększa wraz ze wzrostem liczby zalecanych szczepionek.

A teraz popracujmy trochę na przykładach. Wracam do zalecanej ostatnio powszechnie i z wielkim hukiem reklamowanej dzięki kampanii profilaktyki przeciwko rakowi szyjki macicy, szczepionki o nazwie GARDASIL. Tak kochani, z całą pewności gdzieś się Wam ta nazwa o uszy obiła, bo nawet w filmach już wymieniają to słowo (koncerny farmaceutyczne dotrą wszędzie i zapłacą ile trzeba, żeby tylko dotrzeć do jak największej rzeszy ludzi). GARDASIL ma ponoć właściwości mające uchronić dziewczęta (przyszłe dojrzałe kobiety) przed zachorowaniem na raka szyjki macicy. Twórcy szczepionki wychodzą z założenia, że za raka szyjki macicy odpowiedzialne są szczepy wirusa HPV. I tutaj ciekawostka, według danych instytutów medycznych tym wirusem zaraża się przeszło 75 % kobiet aktywnych seksualnie, w większości przypadków wirus "znika" samoistnie. Szczepów samego wirusa rozróżnić można około 120, a każdy z nich może przyczynić się do rozwoju komórek rakowych. W dodatku najnowsze badania wskazuję, iż wirus HPV nie jest przyczyną raka szyjki macicy, a co najwyżej może być traktowany jako jego wskaźnik. Pytanie zatem moje - Co mi ze szczepionki która chroni mnie tylko przez dwoma szczepami wirusa HPV, które w dodatku prawdopodobnie wcale nie są przyczyną zachorowalności na raka szyjki macicy, a jedynie jakby zwykle występującą współ-chorobą, współ-elementem?

To nie koniec o tej szczepionce. Krajowy Instytut Raka w USA twierdzi, że jak dotąd nie udowodniono by istniał rzeczywiście związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy wystąpieniem wirusa HPV a wystąpieniem raka szyjki macicy. Badania kobiet w różnym wieku, z różnych grup ryzyka, z których 67 % chorowało na raka szyjki macicy, a 33% nie wykazały we wszystkich przypadkach pozytywny wynik testu na obecność szczepów wirusa HPV. Poza tym dane mówią, że wirus HPV jeśli w ogóle doprowadzi do rozwoju komórek rakowych, to rak sam w sobie pojawić się może dopiero od 20 do 50 lat po zainfekowaniu wirusem HPV.

Dla ostrzeżenia uważam za konieczne podanie kolejnej informacji: Sojusz na rzecz Ochrony Badań Człowieka (AHRP) twierdzi, że szczepionka ta nie została uznana za bezpieczną i efektywną w badaniach klinicznych. Bowiem w badaniach testowych zamiast niereaktywnego roztworu soli zastosowano placebo, co nie daje wymiernych wyników badań. Takie placebo z dodatkiem aluminium pozwala sztucznie zwiększyć bezpieczeństwo leku czy szczepionki w próbie klinicznej. Zostaliśmy zatem oszukani. Nikt nie przetestował szczepionki zgodnie z zalecanymi metodami. Nawet "królikom doświadczalnym" którym podano szczepionkę obawiano się podać ją w naturalnym składzie. Pewnie dlatego, że próby kliniczne nie wypadłyby pomyślnie. Poza tym po co testować coś, co samo w sobie jest jakimś placebo, bo nie zabezpiecza nas przed uaktywnieniem komórek kancerogennych, a wirus HPV jest wątpliwą przyczyną zachorowalności na raka szyjki macicy.

Na marginesie jedynie pozwolę sobie dodać, że firma Merck Co. czyli oczywiście producent Gardasilu (również producent przeciwbólowego Vioxxu, o którym czytaliście w poprzednim artykule) planował we wstępnych założeniach zarobić na tej cudownej szczepionce (w zasadzie nikomu nie potrzebnej) około 2 miliardy dolarów. Dziś już dzięki głośnym kampaniom medialnym, które notabene w większości są sponsorowane przez firmy farmaceutyczne mniej lub bardziej oficjalnie mówi się o kwotach co najmniej kilkakrotnie wyższych. Co nie dziwi, skoro wiele państw przymierza się do wprowadzenia szczepień obowiązkowych dla dziewczynek w wieku od ok. 10 do 13 lat. Pozwolę sobie tutaj na dygresję (pomyślicie, że to jakieś uczulenie na czasy "hitlerowskiej medycyny", ale uważam to za istotne), mianowicie firma Merck Co. jest córką Merck KGaA - niemieckiej spółki, która podczas II wojny światowej wykorzystywała niewolniczą pracę jeńców dla własnego zysku. Można to sprawdzić, bowiem firma ta widnieje na liście wraz z innymi niemieckimi koncernami, które zostały obciążone odpowiedzialnością i zobowiązane do wypłaty odszkodowań z tego tytułu. Widać zarabianie kosztem naiwnych i wystraszonych ludzi jest główną domeną tegoż koncernu.

Jeśli skutki uboczne Gardasilu okażą się podobnej skali, jak skutki szczepionek dla niemowląt, które teraz wywołują najprzeróżniejsze reakcje alergiczne niemalże u każdego zaszczepionego dziecka, to strach pomyśleć co będzie się działo z kobietami, które w młodym wieku przyjmą tę szczepionkę. Lepiej, żeby Gardasil, jak i zresztą cała grupa innych szczepionek, nie okazały się bombami z opóźnionym zapłonem, które przyczynią się do zwiększenia liczby zgonów.

Tyle o tej szczepionce, bo powiecie, że skupiłam się na jednym kiedy jest jeszcze tak wiele do poruszenia. Oczywiście musicie mieć tę świadomość że wybrałam tylko te najpopularniejsze, które w mojej ocenie stanowią dla nas szczególne zagrożenie. Poza tym opisuję tylko nieznaczną część z tego, co sami możecie znaleźć poświęcając trochę więcej czasu na przeszukiwanie Internetu, prasy i innych publikacji. Czasopismo "Nexus" swego czasu publikowało liczne przedruki z "New Scientist", oto kilka ciekawych tytułów artykułów, które już same w sobie dają wiele do myślenia: 2 listopada 1996 roku (data opublikowania w "New Scientist") "Naukowcy przyznają, że szczepionki to wielka niewiadoma", 29 czerwca 1996 roku "Eksperymentalne szczepionki podawane dzieciom bez zgody rodziców", 24 sierpnia 1996 roku "Związek wirusa szczepionki przeciwko chorobie Heinego Medina z rakiem płuc", 23 sierpnia 2003 roku "Pracownicy resortu zdrowia odmawiają poddania się szczepieniu przeciwko ospie". To oczywiście tylko przykłady z jednego czasopisma, a jest ich znacznie więcej. Zainteresowanym więc polecam zgłębienie wiedzy w tym zakresie.

Nie myślcie, że to koniec, zamierzam podzielić się z Wami również informacjami o szczepionkach dla dzieci objętych kampanią "Stop pneumokokom", szczepionce na Sepsę, grypę, Odrę, Różyczkę tzw. MRM, Euvax B i inne. O tym jednak poczytacie w kolejnym artykule.

1 April 2009

GODAN