ŚLIWKI
Owoce te znane były
i cenione już w starożytności, Egipcjanie wkładali je do grobowców
zmarłych, wierząc iż w ten sposób zapewnią im godziwy posiłek w
zaświatach. Takiego odkrycia dokonali archeologowie m.in. w grobowcu
znanego tebańskiego architekta Ka. Znali je również Rzymianie, Grecy
i Etruskowie, którzy uprawiali śliwki w swoich sadach. Teofrast
wspomina w swoich księgach o licznych śliwkach w Tebach i Memfis, a
zwłaszcza w Damaszku, stąd tez śliwki eksportowano w miodzie i
suszone. Śliwka jednak znana jako "dzika śliwa" pochodzi
najprawdopodobniej z rejonów Morza Kaspijskiego, gdzie do dziś
występuje dziko rosnąca.
Dziś istnieje około 6.000 odmian śliwek hodowlanych. Jednak te
najbardziej popularne to śliwka węgierka, mirabelka, renkloda i
śliwka japońska.
ŚLIWKA WĘGIERKA
O owocach
brunatnych, granatowych lub ciemno - fioletowych, owalnie
zaokrąglonych i wydłużonych, miąższ mają dość twardy barwy
zielonkawo - złocistej z wyraźnym woskowym nalotem. Śliwka węgierka
(śliwa) zwana jest również śliwą domową. Słynna dzięki powidłom
śliwkowym o lekko kwaskowatym posmaku, wykorzystywanym do ciast,
deserów, słodkich bułek, naleśników itd. Owoce śliwki węgierki
świetnie nadają się do pieczenia, suszenia i jako dodatek do różnego
rodzaju potraw, zarówno tych na słodko, jak i mięsnych czy owocowo -
warzywnych. Robi się z nich wina, nalewki i inne tego typu wyroby
jak chociażby znana wszystkim w świecie śliwowica. No i oczywiście
kompoty, jak np. uwielbiany i tradycyjny w naszym kraju kompot z
suszonych śliwek podawany podczas Wigilii. Ostatnio miałam też
okazję spróbować śliwek węgierek w octowej marynacie i przyznam, że
były przepyszne. Octu było w nich nie wiele, tyle, że wyciągał ze
śliwek ten ich specyficzny posmak, łagodząc jednocześnie kwaskowość
owocu.
MIRABELKA
Roślina uprawna, hodowana. Do niedawna
niedoceniana zarówno przez hodowców, jak i gospodynie. W Polsce
bardzo często spotykana jako niewielkie drzewka, przypominające
krzewy z maleńkimi owocami w kolorach od żółtych do ciemno
bordowych, w zależności od odmiany. Rosną na działkach, przy
drogach, w sadach, w okolicach pól, lasów i łąk, zarówno dziko jaki
sadzone. Od kilku lat zauważa się na rynku znaczny wzrost
zainteresowania mirabelkami, które jak się okazuje są wspaniałym
materiałem na przetwory, szczególnie dżemy, konfitury i marmolady. W
Niemczech klienci płacą za mirabelki znacznie więcej niż za śliwkę
węgierkę, w Polsce jeszcze mirabelki są rzadko spotykane w sklepach.
Częściej ewentualnie można je nabyć na bazarach i targach od
prywatnych działkowiczów lub rolników.
RENKLODA
Owoce tego gatunku śliwy mają barwę od
jasnozielonej do intensywnie żółtej, kształt okrągły. W
przeciwieństwie do swoich powiedzmy "sióstr" z innych gatunków
renkloda nie jest naturalnie występującą w przyrodzie śliwą.
"Wyprodukowana" została we Francji w XVI wieku i nazwano ją na cześć Reine Claude, pierwszej małżonki króla Franciszka I. Najczęściej
spotykamy je w formie przetworów w zalewie w słoikach, bądź jako
marmoladę (widziałam kiedyś jak przez trzy dni przygotowywano w
warunkach domowych taką wspaniałą marmoladę, wyglądała niezwykle
smakowicie). Oczywiście tak samo nadaje się do ciast i deserów, do
spożycia na świeżo, jak również do potraw mięsnych (głównie w
przypadku mięsa białego, czy ryby).
ŚLIWKA JAPOŃSKA
Wbrew temu
co sugeruje nazwa nie pochodzi ona z Japonii, a z Chin. Nazwa jednak
przyjęta została wskutek tego, że to właśnie dzięki Japończykom ten
gatunek śliwki zyskał taką popularność na świecie. W Japonii śliwka
nazywana jest "ume", czasami nadaje jej się również nazwę
"japońskiej moreli". W kraju tym "ume" odkrywa znaczącą rolę w
kulturze, kwitnie bowiem bardzo wcześnie, wyznaczając tym samym
początek wiosny. Okres kwitnienia "ume" świętowany jest przez
Japończyków w całym kraju w parkach i świątyniach jako "ume matsuri"
co oznacza festiwal śliwki. Kwiat śliwy japońskiej jest symbole
długiego życia. W Chinach i Japonii śliwy kwitną w lutym,
najchłodniejszym miesiącu zimy. Żaden inny kwiat nie jest w stanie
przetrwać tego okresu i dlatego kwiat śliwy kojarzy się ludom
Wschodu z czymś niezniszczalnym. Śliwa jest również symbolem piękna,
często nadawane imię dziewczynkom w Chinach. Jest bardzo ceniona w
kulturze chińskiej. Uznawana jest jako symbol witalności i
umiejętności, przeciwstawiania się niesprzyjającym warunkom. 21
lipca 1964 r. parlament Tajwanu nadał mume status kwiatu
państwowego. Na samolotach linii China Airlines widnieje symbol tego
kwiatu. Śliwa stała się symbolem długowieczności, dziewictwa i
szczęścia małżeńskiego, jest uważana (z sosną i bambusem) za
przyjaciółkę zimy. W Japonii śliwa jest atrybutem samuraja.
Wszystkie wyżej opisane gatunki śliwek mają podobne wartości
odżywcze, oczywiście różnią się one nieco zawartością danych
witamin, jednak nie na tyle by któreś z nich pozbawiać
przypisywanych powszechnie śliwkom właściwości. W Polsce naturalnie
najbardziej cenione są śliwki węgierki i renklody, w innych krajach
jednak będą to np. mirabelki. Zatem należy pamiętać, że niezależnie
od tego gdzie jesteśmy i do jakich śliwek dostęp mamy zawsze warto
się w nie zaopatrzyć. Dlaczego?
Śliwki są bogate w witaminy i składniki mineralne, przede wszystkim
zaś witaminę A i rzadko występującą w owocach witaminę E, która
razem z witaminą C również w śliwkach się znajdującą tworzy naprawdę
zgrany i wspaniały zespół przeciwutleniaczy zwalczających wolne
rodniki i zapobiegających chorobom. Do tego dochodzi również
witamina B i biotyny (witamina H czy inaczej B7), które biorą udział
w syntezie białek i tłuszczy. Reguluje pracę gruczołów łojowych i
odpowiada za utrzymanie prawidłowego stanu skóry. Wspomaga pracę
tarczycy i wykazuje silne działanie przeciwzmarszczkowe. Wstrzymuje
procesy siwienia i wypadanie włosów. Niedobory mogą objawiać się
poprzez bladość i suchość skóry, łojotok, wypadanie włosów,
osłabienie i stany lękowe. Ponadto w śliwkach znajdujemy również
witaminę P, beta-karoten, potas, żelazo, magnez, wapń i fosfor. a
szczególnie bogate źródło przeciwutleniaczy uznawane są ciemne
odmiany śliwek, ponieważ zawierają polifenole działające
antynowotworowo i przeciwmiażdżycowo.
Dzięki zawartym w nim pektynom śliwki poprawiają apetyt i mają
bardzo dobry wpływ na regulowanie procesów trawiennych, w związku z
czym polecane są jako dobry lek na zaparcia. Właściwości
przeczyszczające mają nie tyle same świeże owoce, ale głównie śliwki
suszone, czy sporządzony z nich kompot, które przetworzone zawierają
około siedmiokrotnie więcej błonnika pokarmowego niż świeży owoc.
Niemniej nie należy zapominać, że mają one jednocześnie znacznie
więcej kalorii. Świeży owoc dopiero zjedzony w nadmiernych ilościach
może spowodować biegunkę lub wzdęcia. Ze względu na powyższe
właściwości wyciąg z tych owoców wykorzystywany jest do produkcji
różnego rodzaju leków i suplementów diety usprawniających procesy
trawienne. Stąd też szerokie zastosowanie suszonych śliwek w
produktach typu musli, jogurty ze zbożami, czy jogurty regulujące
trawienie.
Ze względu na wyjątkowe bogactwo żelaza oraz fosforu suszone śliwki
są zalecane małym dzieciom i wegetarianom oraz osobom na diecie,
zmuszonym przyjmować lekkostrawne pokarmy. Leczniczo stosuje się
śliwki jako środek odwadniający w dietach związanych z gośćcem,
chorobami nerek czy reumatyzmem. Często sięgała po nie medycyna
ludowa wielu narodów, używając śliwek do leczenia licznych chorób.
Zalecała je na schorzenia nerek, wątroby, reumatyzm, artretyzm,
zwapnienie tętnic. W różnych częściach dawnej Rzeczpospolitej
używano owocu śliwki do leczenia bólu zębów (suszone owoce krojono,
posypywano pieprzem i przykładano do bolącego zęba lub płukano usta
odwarem ze śliwek). Owoce były często używane przy chorobach
przewodu pokarmowego, katarze kiszek i żołądka, w bólach brzucha,
krwawych biegunkach, gorączce, febrze a nade wszystko -
obstrukcjach.
PRZEPISY:
1. "Nutella" ze śliwką węgierką
25 dag kakao Deco Morreno
3 szt cukru waniliowego
1,2 kg cukru
3 kg śliwek węgierek
Śliwki bardzo dokładnie myjemy (najlepiej sparzyć dwa razy, bo na
skórkach często trzymają się mocno trudno zmywalne bakterie),
następnie obrywamy ogonki i wyciągamy pestki. Tak przygotowane
śliwki dwukrotnie mielimy - przepuszczamy przez maszynkę do mielenia
mięsa. Następnie śliwki wrzucamy do dużego garnka i zasypujemy
cukrem, w ten sposób masę śliwkową smażymy około 2,5 godziny
regularnie mieszając i nie dopuszczając do przypalenia. Sok w
większości powinien odparować (gdyby się okazało, że owoce są
wyjątkowo soczyste należy część soku odlać, ale tak żeby masa nie
była za sucha). Dodajemy kakao i 3 cukry waniliowe i dalej smażymy
na mniejszym ogniu przez 40 min. Do przygotowanych słoików nakładamy
masę, dokładnie i mocno zakręcamy i stawiamy do góry dnem. Tak
powinny słoiki postać do całkowitego wystygnięcia. GOTOWE.
2. Sok z mirabelek
3 kg mirabelek (żółtych lub czerwonych)
2 kg cukru
Dokładnie umyte owoce wsypujemy do sokownika, gotujemy aż puści sok.
Odciągnięty sok mieszamy z cukrem i gotujemy jeszcze 30 minut.
Gorący sok rozlewamy do butelek lub małych słoiczków. Dokładnie
zakręcamy. Nie ma potrzeby pasteryzowania.
3. Renklody w zalewie
1 kg śliwek
1 kg cukru
12 szt goździków
2 l wody
Wodę gotujemy z cukrem mieszając. Śliwki dokładnie myjemy (najlepiej
sparzyć), a następnie układamy w słoikach ile się zmieści (w
całości). Do każdego słoika wkładamy po dwa goździki, kiedy woda z
cukrem będzie gotowa zalewamy tak przygotowaną zalewą śliwki.
Dokładnie i mocno zakręcamy, a następnie pasteryzujemy około 20
minut.
opracowała GODAN
ze znaczącą pomocą informacji Internetowej i książkowej
|