Warzywo strączkowe dostępne
przez cały rok (chociaż zdaję sobie sprawę, że nie w każdym
regionie), jednak lepiej rośnie w ciepłym klimacie.
Istnieje wiele sposobów przyrządzania okry. Osobiście
polecam okrę nie tylko jako warzywo w kuchni, okra ma duże
właściwości zdrowotne i jest bardzo często stosowana w
różnych kuracjach przez chińczyków, właśnie ten artykuł
wypłynął z rozmowy z Chinką, z którą wczoraj razem
kupowałyśmy okrę i wymieniłyśmy się swoimi informacjami na
jej temat. Okazało się, że mamy bardzo podobne zdanie na
temat dużych zdrowotnych walorów okry.
Okra jest doskonałym źródłem witaminy C, z grupy B takich
jak witamina B6 (pirydoksyna), pomaga w metabolizowaniu
węglowodanów, syntezie tłuszczów, aminokwasów, dba o węzły
chłonne... zawiera również witaminę B1 (tiaminę), witaminę B3
(niacynę), witaminę B5 (kwas pantotenowy). Ponadto zawiera
witaminę A, która poprawia wzrok, kondycję skóry i błony
śluzowej, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka.
Inne witaminy jakie znajdziemy w okrze to witamina K, która
razem z witaminą D i wapniem wspiera kości, dlatego to
warzywo jest bardzo cenne dla naszych kości, znajdziemy
jeszcze kwas foliowy, żelazo, wapń, mangan, magnez i wiele
innych minerałów.
Okra radzi sobie z cukrzycą i
chorobami nerek, leczy łuszczycę, likwiduje bolesne
oddawanie moczu, zabezpiecza narządy płciowe, a nawet pomaga
w leczeniu chorób wenerycznych. Dobrze jest wiedzieć, że
okra pomaga w atakach astmy, w tym przypadku dobrze jest
spożywać ziarenka okry zmieszane z czosnkiem i miodem. To
nasionka okry łagodzą schorzenia klatki piersiowej i
podrażnienia gardła. Okra wspaniale pielęgnuje
włosy i skórę.
Jak widać okra to przyzwoity
wzmacniacz odpornościowy bogaty w przeciwutleniacze i inne
witaminy i minerały, radzi sobie z wolnymi rodnikami, a co
najważniejsze tworzy zdrowe kości. Okra jest bardzo pomocna
w osteoporozie i nie tylko (właśnie kobieta, z którą
kupowałam razem okrę brała ją, aby sporządzić dla swojej
mamy lekarstwo na ból kolan i zapewniała mnie, że w ciągu
tygodnia ból kolan ustępuje zupełnie).
Również znam tą recepturę
(tyczącą się kolan), może troszkę inaczej ją stosowałam
(można nawet okrę przykładać na obolałe stawy), osobiście
dodaję 5 strąków okry do codziennych shaków. Zalecam okrę na
bóle w kolanach, jednak nie wszyscy ludzie ją lubią z powodu
jej kleistej konsystencji, mnie nie przeszkadza, nawet lubię
klej z okry.
Łatwo jest zauważyć, że okra wydziela śliską maź, podobnie
jak nasze kolana, inaczej nie poruszają się dobrze, kiedy ta
maź się wyczerpuje... i tu z pomocą przychodzi okra, chociaż
dzisiaj bardziej w modzie jest kwas hialuronowy i kolagen
kupowany w słoiczkach jako gotowiec, ale niestety te
suplementy kosztują dużo drożej.
Osobiście uważam, że lepsze są surowe warzywa niż najlepsze
suplementy ze sklepowej półeczki. I tu z pomocą przychodzi
okra, już po tygodniu picia lekarstwa z okry ból w kolanach
mija, uzupełnia płyn, który w miarę czasu zmniejsza się w
naszych kościach. Wystarczy jeden tydzień kuracji i czujemy
poprawę, a jak zapewniała mnie Chinka po 3 miesiącach
znacznie poprawia się stan wszystkich kości, szczególnie w
czasie osteoporozy. Lekarstwo jest bardzo proste do
zrobienia.
Bierzemy 10 strąków okry,
myjemy dokładnie, kroimy na krążki, zalewamy jednym litrem
dobrej wody i zostawiamy na noc (10 godzin), a następnego
dnia popijamy wodę. Nie wyrzucamy pokrojonej okry, można jej
użyć np. do shaków, albo do zupy.
Okra jest warzywem i można dodatkowo przyrządzić z niej
fajne dania w kuchni jak np. te poniżej.