NATURALNE LECZENIE

DEFINICJA POJĘCIA "WYZDROWIENIE"
(Dr. C. Kousmine)
(CZĘŚĆ 8)
LINK! DO CZĘŚCI 7

 

Stwardnienie rozsiane jest chorobą chroniczną, postępującą, prowadzącą do kalectwa. "wyzdrowieniem" nazywam nie tylko powrót do stanu 0, to znaczy zniknięcie wszystkich objawów neurologicznych, ale również ustabilizowanie, się choroby i brak pogorszenia w czasie lat obserwacji. Jest rzeczą oczywistą, że kiedy uszkodzenia nerwowe, początkowo w stanie zapalnym, z biegiem lat zamienią się w blizny, jest zbyt późno by spodziewać się powrotu do normalnego funkcjonowania. Jednakże obserwacja moich pacjentów przyniosła mi dowód, że powolne odzyskiwanie czynności, które utracono, pozostaje dla niektórych z nich możliwie przez długi okres i, że system nerwowy, przy dobrym systemie odżywiania, nawet z poważnymi uszkodzeniami może jeszcze podlegać regeneracji.

W formach choroby rozwijających się skokowo, nawroty poczynają być lżejsze i coraz bardziej oddalone jedne od drugich, a potem całkiem znikają choć na ogół dzieje się dokładnie odwrotnie. W przypadku nawrotu, chory robi wlew oczyszczający /lewatywa/ i przez dzień lub dwa żywi się wyłącznie świeżymi owocami w ilości znikomej, tak by szybko wyeliminować agresywną florę jelitową. Początkowo, parę /2 do 5/ zastrzyków ACTH /hormonu adrenokortykotropowego/ mogą być skuteczne. Synacthen-retard 1 mg
w zastrzykach domięśniowych, jednakże często recepta na to lekarstwo, które zawsze zapisuję zostaje niewykorzystana, gdyż lewatywa i odpowiednia głodówka wystarczają by zapobiec groźbie nawrotu. W formach postępujących choroby, pogorszenie zatrzymuje się od 3 miesiąca leczenia. Na jej miejsce może pojawić się powolne powracanie do zdrowia i odzyskiwanie utraconych czynności, które niejednokrotnie jest zaskakujące.
 

Przyczyny nawrotów choroby:

Nawroty nie są przypadkowe, tak jak to twierdzą niektóre podręczniki. Można je przewidzieć. Powodowane są przez:

1. Zaprzestanie zdrowego odżywiania się

Tak właśnie zdarzyło się pewnemu młodemu człowiekowi, który po paru
miesiącach dobrego samopoczucia spędził, uważając, że jest, "wyleczony",
parę tygodni wakacji w pensjonacie w górach, zaprzestał odżywiania się
w sposób przepisany i pod koniec 3 tygodnia miał silny nawrót choroby.
Pobyt innej pacjentki w klinice wyspecjalizowanej w leczeniu stwardnienia
rozsianego, ale gdzie nie stosuje się żadnej diety, miał ten sam skutek.

2. Na skutek przemęczenia

Młody człowiek, czując się dobrze, w czasie pobytu w górach odbył, bez
żadnego przygotowania czy treningu wspinaczkę przy różnicy wzniesień ponad
800 m, w silnym sierpniowym słońcu, stromą kamienistą ścieżką. Nazajutrz miał nawrót.

Młoda kobieta równocześnie zajmowała się pracami domowymi, opieką
nad dzieckiem i ogrodem, pilnowaniem budowy domu oraz przeprowadzką
i instalowaniem rodziny w nowym domu. Zakończyło się to silnym nawrotem
choroby. Stabilizację uzyskano redukując ilość zajęć i zmniejszając wysiłek.

3. Na skutek choroby zakaźnej, gorączki czy innego schorzenia


Klasyfikacja zależnie od STADIUM choroby:

Za przykładem Mac Alpine zastosowałam w stosunku do moich przypadków skalę siedmiostopniową pozwalającą na dokonanie oceny stanu chorego

Zdolność do [Stadium Stadium choroby pracy %]

0. Żaden objaw nie jest wykrywalny w czasie badania neurologicznego 100
I. Bez widocznego upośledzenia 100
II. Lekkie upośledzenie, chodzi samodzielnie bez oparcia 80-100
III. Wyraźnie upośledzony, chodzi o lasce 50
IV. Silnie upośledzony, chodzi o dwu laskach
V. Porusza się na wózku inwalidzkim
VI. Chory może tylko leżeć, obłożnie chory.
 

Przypadki wyzdrowienia:

Przypadek I
Urodzona w 1923 r. Wieśniaczka

Początek choroby w wieku 38 lat, podczas ostatnich tygodni ciąży przez zapalenie nerwu wzrokowego, z ogólnym osłabieniem i zaburzeniami równowagi. Cortisone poprawia częściowo stan chorej. W wieku 43 lat następuje pogorszenie które pogłębia się w ciągu dwu następnych lat.

Chora przyszła do mnie do konsultacji, w wieku 45 lat.. Jest słaba i cierpi na brak równowagi. może wykonywać pewne prace domowe na siedząco , ale nie może pozostawać na stojąco więcej niż 15 minut. Oznaki poważnego braku witamin F biologicznie czynnych , jej skóra jest niewiarygodnie wysuszona na całym ciele , jest stara i pomarszczona jak kobieta ponad 70-letnia. Poziom żelaza surowiczego stanowi ćwierć normy.

Moje leczenie powoli stabilizuje chorobę. Potem następuje powolny nawrót sił i odzyskiwanie utraconych czynności. Dziś ta kobieta ma lat 60, prowadzi normalne życie aktywne i sama zajmuje się domem. Dzięki stałemu używaniu olejów bogatych w kwasy tłuszczowe nienasycone i wyciskane na zimno, jej skóra odmłodniała : stała się normalna i jedwabista.

W skrócie
Pogorszenie w ciągu pierwszych 7 lat od 38 - 45 roku życia. W piętnaście lat po rozpoczęciu mojego leczenia, zniknięcie wszystkich objawów SM . W ciągu 15 lat przeszła od stadium IV-V do stadium 0 - uzyskała więc całkowite wyzdrowienie.

Przypadek II
Urodzona w 1934 roku. Matka rodziny i żona pastora w Lille

Początek choroby w wieku 31 lat. W ciągu 7 lat urodziła 5 dzieci. Jest wyczerpana przez zbyt częste ciąże i przez opiekę nad bardzo chorowitymi dziećmi. Nagle traci wzrok w lewym oku,. odzyskuje go dzięki cortisonowi, ale niebawem w czasie miesiączki , regularnie cierpi na silne osłabienie z utratą równowagi. Stan się nieustannie pogarsza . Po niespełna roku jest obłożnie chora - musi leżeć.

Pierwsza konsultacja u mnie w 1966 r., czyli w drugim roku jej choroby, 14 miesięcy później, postęp jest ogromny. Cala rodzina zresztą czuje się o wiele lepiej od czasu unormowania systemu odżywiania, koniec chorób i próchnicy zębów u wszystkich 5 dzieci. Po 2,5 latach leczenia jej stan nerwowy jest normalny i utrzymuje się od 17 lat. Ze stadium VI powróciła do stadium 0, czyli do całkowitego wyleczenia.

Przypadek III
Urodzona w 1926 r: Sekretarka.

Początek choroby w wieku 25 lat. Zaburzenia wzroku i utrata równowagi. Objawy te ustępują w ciągu pierwszych 3 miesięcy. Po 6 miesiącach poważny nawrót i niemożność pracy przez rok. Przez 2 kolejne lata chora je wszystko na surowo, wedle metody zalecanej przez Eversa. Stan się poprawia, ale taka dieta jest trudna do zachowania, a każde od niej odstępstwo kończy się nawrotem choroby. Choroba się pogarsza stopniowo do 31 roku życia.

6 rok choroby. Pożywienie jakie jej proponuję jest normalne i dieta o wiele łatwiejsza do zachowania niż dieta Eversa. Choroba się stabilizuje. Zaburzenia równowagi znikają i w 5 la t później stan nerwowy jest normalny, Chora wychodzi za mąż i wieku 38 lat rodzi dziecko. W 1983 roku, ma 57 lat, i 32 lata po początku choroby prowadzi normalną pracę zawodową . Jest wyleczona. Czas jaki upłynął od początku mojego leczenia: 26 lat. Ze stadium II-III przeszła do stadium 0.

Przypadek IV
Urodzona w 1940 r. Wieśniaczka z Owernii /przyp. 43/

Początek choroby w wieku 32 lat: utrata wzroku w prawym oku na skutek zapalenia nerwu wzrokowego. Cortisone polepsza stan chorej, ale pozostają objawy, które okazują się być definitywne.

W trzy miesiące później, częściowy paraliż połowy ciała, który częściowo ustępuje po 7 miesiącach pobytu w szpitalu. W 8 miesięcy później, w lipcu 1973, nagłe pogorszenie. Zastrzyki hormonu adrenokortykotropowego /ACTH/ nie dają, żadnych rezultatów.

Chora przychodzi do mnie do konsultacji w 2 roku swojej choroby /8 października I973/. Po trzech miesiącach czuje się lepiej : powraca równowaga, pozostaje tylko lekkie uszkodzenie wzroku w prawym oku, które trwa od pierwszego ataku. Zdolność do pracy powróciła i ten stan utrzymuje się do dzisiaj, czyli 10 lat później. Ze stadium III-IV przeszła do stadium I-0.

Przypadek V
Urodzona w 1915 r. Paryżanka /przyp. nr 54/

Początek choroby w wieku 42 lat: zapalenie nerwu wzrokowego lewego W wieku 47 lat całkowity paraliż, zapalenie prawego nerwu wzrokowego. Stan się pogarsza. Chora przychodzi do mnie do konsultacji w 1965 r. w 8 roku choroby. Jest sztywna, jej chód cechuje brak równowagi , chodzi z trudem nie może schodzić sama po schodach, czy nawet z krawężnika chodnika. Trzeba ją podtrzymywać. Drży. 18 lat później żyje sama, jest niezależna, porusza się po ulicy bez laski. Dokucza jej zwyrodnienie , kręgosłupa, ale schorzenie nerwowe przestało się objawiać. Ze stadium III-IV przeszła do stadium I-II.

Przypadek VI
Urodzony w 1931 roku. Przedsiębiorca.

Początek stwardnienia rozsianego typu postępującego, czyli o negatywnej prognozie, w wieku 22 lat. Przez 9 lat stan się pogarsza i kończy się kalectwem i całkowitym tym uzależnieniem od innych. Obie nogi i jedna ręka są. poważnie dotknięte chorobą. Chory nie może się ani ubrać ani kąpać sam porusza się na wózku inwalidzkim, lub też kołysząc się na podwójnych laskach angielskich.

Przychodzi do mnie do konsultacji w 1965 roku. Ma 34 lata. Tłumaczę mu mechanizm jego choroby. Bardzo starannie wypełnia zalecenia i od tego momentu nieustannie czyni postępy. Dziś ma 54 lata, porusza się bez trudu, bardzo lekko utykając. Częściowo powrócił do pracy. W ciągu 10 lat nigdy nie miał pogorszenia czy nawrotu choroby, choć przedtem stan jego pogarszał się systematycznie. Ze stadium V przeszedł do stadium I-II.

Przypadek VII
Urodzony w 1935. Komiwojażer /przyp. nr 17/

Początek stwardnienia rozsianego typu postępującego w wieku .37 lat. W rok później nogi są sztywne, chód utrudniony, Chwieję się i drży. Jego zawód zmusza go by jadał w restauracjach. Leczenie ACTH i witaminą B12 nie przynosi żadnego polepszenia:

Przychodzi do mnie do konsultacji w 3 roku choroby /21 września 1974/. W 2 miesiące po rozpoczęciu mojego leczenia i po raz pierwszy od początku choroby pojawia się pewna poprawa, która stopniowo wzrasta. W 1983 jedyną pozostałością choroby jest lekkie zaburzenie równowagi przy zamkniętych oczach, i względna słabość lewej nogi , co nie przeszkadza choremu w wykonywaniu 4 godzinnych spacerów w górach lub 13 km wycieczek na nartach biegowych. Okres obserwacji: 9 lat. Ze stadium III przeszedł do stadium I.

Przypadek VIII
Urodzony w 1949 r. Młody Paryżanin. Palenie papierosów.

Choroba postępująca, od samego początku bardzo ciężka, usytuowana przede wszystkim w móżdżku; z. napadami typu padaczkowego. W ciągu 3 lat i 8 miesięcy całkowite inwalidztwo, stadium IV-V. Polepszenia i pogorszenia przemiennie. Dziadek ze strony matki zmarł w wieku 75 lat na raka gardła. Babka cierpiała na cukrzycę i na gościec, zmarła w wieku 78 lat.

Od 14 roku życia prowadzi nieregularny pod wszystkimi względami tryb życia: wina i aperitify, papierosy / do 40 dziennie od 16 roku życia!/, niedosypianie, liczne stosunki płciowe. Odżywianie nieregularne i bezsensowne, często je tylko kanapki czy pasztet, przystawki, mięsa, konserwy. Nie spożywa owoców ani sera ani mleka. Pomimo tego, do 21 roku życia cieszy się pozornym dobrym zdrowiem.

W lipcu 1970 r. cierpi na napady trzęsionki , drży na całym ciele, ataki trwają kilkanaście .minut i powtarzają się trzy razy dziennie. Od grudnia cortisone, potem Synacthen (lek o działaniu podobnym do ACTH - pobudzający) przejściowa poprawa. Od kwietnia 1971roku chodzi z trudem. Zaburzenia mowy. Kuracja na bazie benzodiazepiny i witaminy B12 daje przejściową poprawę. W 1972 r. stan się pogarsza. W 1973, pismo nieczytelne. Nadal dużo pali. Lek "Ladropa Roche" łagodzi drżenie w czasie miesiąca. W 1974 napady drżenia są tak silne, że upada do 15 razy dziennie. Środek rozluźniający mięśnie /Lioresal Ciba/, 10 kroplówek ACTH przynoszą niewielką poprawę .

Po raz pierwszy przychodzi do mnie na konsultacje 3 kwietnia 1974. Jest kaleką, całkowicie uzależnionym od otoczenia od 4 lat niezdolny do pracy. Ma 25 lat. Waży 65 kg. Wzrost 1,65m. Chód chwiejny na bazie 20-30 cm. Stan przerażający: każdy docelowy ruch powoduje bardzo silne drżenie o szybkim rytmie, od głowy po, stopy, o amplitudzie 5-1O cm, silniejsze po stronie prawej /nawet gdy pragnie się odwrócić na drugi bok w łóżku/. Wszystkie refleksy są przesadzone a członki spastyczne. Siła mięśni została zachowana. Chodzi tu o SM zlokalizowana w móżdżku.

Normalne leczenie. Zakaz używania alkoholu i tytoniu. Polepszenie zaczyna się od drugiego miesiąca leczenia: jedna z rąk przestaje drżeć i pacjent może sam pokroić sobie mięso i samodzielnie zjeść zupę, Chodzi coraz lepiej. Po 9 miesiącach leczenia pracuje jako agent reklamowy 40 godzin tygodniowo. By odwiedzać klientów sam się porusza metrem, przechodzi pieszo 7-8 km dziennie i może wejść na 4 piętro. Sam zarabia na życie! By dopełnić rekonwalescencji uprawia spacery i pływanie.

Polepszenie utrzymuje się dopóki pacjent przestrzega zaleceń kuracji. Jednakże od 1977 r. na skutek zawodu miłosnego, zaczyna stopniowo palić, pić i jeść jak wszyscy, i to przez 2,5 roku. Choroba odzywa się na nowo i w marcu 1979 pacjent dostaje gwałtownego ataku padaczkowego z utratą przytomności na 14 godzin z utratą kontroli czynności fizjologicznych. Po tym ostrzeżeniu, podejmuje dyscyplinę i znów dobrze się czuje. Jeździ na nartach. Dostaje pracę w merostwie jako księgowy. Bez trudu pisze na maszynie. We wrześniu 1980 zdaje egzamin zawodowy i w czasie wakacji, dla przyjemności, w ciągu 4 dni przebywa pieszo 100 km !

W latach 1981-82 znów okres niezdyscyplinowania trwający 6 miesięcy, z depresją, zaburzeniami trawiennymi, wzrostem drżenia i zmęczeniem. Nie jest wyleczony, ale nauczył się kontrolować swoje ciało i opanował chorobę. Czas obserwacji 9 lat. Ze stadium IV-V przeszedł do stadium I-II

Opisałam w skrócie tych 8 przypadków, porażek medycyny tradycyjnej, po to by wykazać, że stwardnienie rozsiane jest naprawdę chorobą uleczalną i, że obecnie można chorym o wiele lepiej pomóc, niż to czyniono dotąd. Jednakże te 8 przypadków, nie są. reprezentatywne dla całości moich pacjentów, dotkniętych stwardnieniem rozsianym. Tak widać zadałam sobie trud zebrania tutaj historii 55 przypadków MS zaprogramowanych do kontroli na jesień 1982, na okres kolejnych 48 dni pracy, w przypadkowym porządku ich wizyt w moim gabinecie. 55 przypadków w ciągu 48 dni. Cyfry te ukazują wielką koncentrację tych chorych w moim gabinecie lekarza ogólnego, koncentracja ta jest skutkiem uzyskanych wyników z jednej strony, ale również wzrastającej liczby tych schorzeń.

Ponieważ kontroluję stan pacjentów chorych na SM raz do czterech razy w roku, ich liczba w ciągu roku mole być oceniona na 55 pomnożone przez 3 lub 4, a ja wykonuję tę pracę od ponad dwudziestu lat. Tak więc moje twierdzenia oparte są na obserwacji wielu setek pacjentów.

Analiza tych 55 przypadków pozwoliła mi na sporządzenie niewielkiej statystyki, której rezultaty załączam. Aby ocenić jak ciężkie są poszczególne przypadki, stosuję klasyfikację w oparciu o stadium choroby.

Rezultaty uzyskane w leczeniu przyczynowym stwardnienia rozsianego - MS

Analiza 55 przypadków, kontrolowanych w ciągu kolejnych 48 dni.

Całkowita porażka

Dwu pacjentów, którzy odmówili uporządkowania swego systemu odżywiania, doznali znacznego pogorszenia ich stanu i w ciągu 4 lat znaleźli się na wózku inwalidzkim.

Częściowa porażka

Trzech pacjentów tylko okresowo lub częściowo poprawiło system odżywiania: stan ich polepszał się lub pogarszał, wedle tego o czym zachowywali, czy nie dietę Jeden z nich osiągnął stadium V /wózek/. Czas obserwacji: 4,6 i 14 lat.

Daje to 5 przepadków braku współpracy na 55 /ok. 10%/. Z 50 przypadków pozostałych omówiliśmy już 5. Pozostaje więc 45 przypadków. Trzy przypadki znalazły się w leczeniu przed nadejściem fazy progresywnej: odzyskali zdolność do pracy w 100%.

Okres obserwacji: 3 miesiące, 18 miesięcy i 15 lat /przyp. 13 : 3 nawroty w ciągu 3 lat, żadnego w ciągu następnych 15 lat!/

Rezultaty te mogą być zakwestionowane w tym co dotyczy dwu pierwszych przypadków, niedostateczny jest bowiem upływ czasu.

Pozostają 42 przypadki, uznane porażki medycyny oficjalnej. 12 chorych zgłosiło się w ciągu trzech pierwszych latach MS 9 z czego 8 w stadium III odzyskało normalną zdolność pracy / 9 na 12 czyli 75%/

1 przypadek, obserwowany w czasie 14 lat przeszedł ze stadium IV do stadium II, z 50% zdolnością do pracy.

1 przypadek, obserwowany przez 6 lat, pozostał stacjonarny w stadium III; 1 przypadek o komponencie jatrogennej, uczynił niewielkie postępy /stadium IV/ przypadek 55.

30 przypadków został późno objętych leczeniem, wśród których:
16 - 4-10 lat po rozpoczęciu choroby
14 - z opóźnieniem między 10 a 31 lat
na tych 30 chorych:
8 osiągnęło stan II-III
22 osiągnęło stadium III- V

Na tych 30 chorych tylko jeden pozostał stacjonarny. Przybył na wózku inwalidzkim, i przez trzy lata leczenia zachował władzę w rękach i 50% zdolność do .pracy. Refleks Babińskiego pozytywny na początku, stał się negatywny /przyp. 11/.

Pozostałe 29 przypadków, wszystkie doznały poprawy, z czego w sposób spektakularny:
- przypadek 39, który zaczęłam leczyć w 9 roku choroby, ze stadium V,
inwalidztwa i całkowitej zależności od otoczenia, przeszedł do możliwości
pracy w częściowym wymiarze godzin, w swoim zawodzie /stadium I-II/.
- przypadek 10 w ciągu 7, 5 lat przeszedł ze stadium III do stadium 0.
Pozostałe 27 przypadków poprawiło się od pół do dwu stopni.

Nie było ani jednego przypadku pogorszenia u 42 chorych, którzy zgodzili się przestrzegać kuracji.

Pośród tych wszystkich chorych - uznanych przypadków porażki medycyny klasycznej - 12 cierpiało na SM o formie progresywnej, o szczególnie pesymistycznych rokowaniach. Jednakże, ich odpowiedź na moją kurację była ze wszech miar porównywalna z reakcją chorych, u których choroba objawiała się sporadycznymi atakami, zanim przeszła w formę postępującą.

Patologiczny odruch Babińskiego był stwierdzony na początku u 30 chorych. U 16 spośród nich stał się negatywny /jeden z tych chorych był w stadium IV/, co świadczy o poprawie funkcjonalnej dróg nerwowych piramidowych.

Uwaga: tytoń i alkohol są truciznami systemu nerwowego. Bez ich zlikwidowania, nie wolno się spodziewać żadnych rezultatów terapeutycznych.

Częstotliwość chronicznych zaburzeń trawiennych:

Istnienie chronicznych zaburzeń trawiennych zostało stwierdzone u 34 na 55 chorych, czyli u 62 %
-31 cierpiało na stałe zaparcia.
- 3 cierpiało na powtarzające się biegunki.

Na ogół, zaburzenia te znikały same z siebie, dzięki zmianie sposobu odżywiania się. Czasem środek przeczyszczający (łagodny) jest konieczny (otręby pszenne, konfitura tamaryndowa) itd. Ważne jest by chory oddawał przynajmniej jeden stolec dziennie, gdyż wraz z zaparciem wzrastają szanse na zatrucie pochodzenia jelitowego.

Najnowsze prace i badania:

Bibliografia do konsultacji w pracy D. Seidel. Fortschr.Neurol. Psychiatrie50 /1982/ 173-189.

Elementy geograficzne i odżywianie:

Stwardnienie rozsiane jest o wiele częściej spotykane u ludów uprzemysłowionych strefy umiarkowanej /USA. Australia. Afryka Pd. i Europa - za wyjątkiem basenu Morza Śródziemnego/ niż u ludów strefy tropikalnej. Pierwsze spożywają o wiele więcej tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, a drugie prawie wyłącznie tłuszcze roślinne. Tak więc myśl, że przyczyny tej choroby są związane z tą właśnie różnicą w sposobie odżywiania się wzbudziła zainteresowanie i liczne prace badawcze. Zasadniczą różnica między tłuszczami zwierzęcymi a olejami roślinnymi to wysoka zwartość kwasów tłuszczowych nienasyconych w olejach roślinnych.

Struktura chemiczna mózgu jest niezależna od pożywienia:

Mózg zawiera liczne lipidy, pochodne witaminy F. Badania wykazały jednakże, że bogactwo systemu nerwowego centralnego osobnika dorosłe go i zawartość tych substancji jest całkowicie niezależna od pożywienia. Mózg chorych zmarłych na stwardnienie rozsiane nie wykazuje braku tych substancji ani ich mniejszej zawartości Turnover czyli czas odnawiania się tych substancji w mózgu jest bardzo powolny i zdaje się nawet, że mózg może funkcjonować w autarkii, odzyskując te cenne substancje, w celu ich ponownego użycia, ze zużytych struktur.

Oleje bogate w kwasy tłuszczowe nienasycone powinny być stosowane jako jedyne z wykluczeniem innych dodatkowych tłuszczów. Inne badania, podobnie do naszych, wykazały zbawienny wpływ diety bogatej w witaminę F na ewolucję stwardnienia rozsianego wspominają one jednak o konieczności używania, jako źródła witaminy F olejów wyciskanych na zimno, zawierających formy cis-cis biologicznie aktywne, z wyłączeniem innych tłuszczów i margaryn wzbogaconych w tłuszcze. Wedle niektórych prac ciała tłuszczowe zmodyfikowane metodami przemysłowymi, należałoby nawet uznać za antymetabolity :u zwierzęcia doświadczalnego o brakach witaminy F, podanie większej ilości tej witaminy aktywnej biologicznie jest konieczne by zapełnić ten brak zarówno w obecności tłuszczów roślinnych i olejów otrzymywanych metodą na gorąco, jak i bez ich udziału

MS - choroba auto-immune-produkująca przeciwciała skierowane przeciw swojemu organizmowi - Rola immunoregularyzacyjna witaminy F

Niektóre prace jasno wykazały, że w SM istnieją anormalne procesy immunologiczne, zwane autoimmunologicznymi, polegające na uznaniu uszkodzonej przez substancje toksyczne tkanki nerwowej jako obcej organizmowi i jako takiej podlegającej zniszczeniu. Tak więc siara się obecnie wpłynąć na przebieg tej choroby uciekając się do czynników znoszących uodpornienie /patrz przypadki 1,5,7, 9, 22,26, 38/ - są to substancje używane do zapobiegania odrzutom przy przeszczepach organów. Tym sposobem uzyskano parę pozytywnych wyników, choć metoda niesie z sobą spore ryzyko. Jednakże prace naukowe wykazały, ze kwasy linolowy i linolenowy wywierają właśnie wpływ immunoregulujący i likwidujący zjawiska immunologiczne patologiczne, u zwierząt wywołane w centralnym systemie nerwowym, którego symptomy są podobne do objawów MS / u szczurów eksperymentalne alergiczne zapalenie mózgu/.

Efekt ten nie byłby bezpośredni ,ale spowodowany działaniem prostaglandyn wyprodukowanych w organizmie witaminy F i uzależniony od jej dużej zawartości w pożywieniu. Jest rzeczy oczywistą, że o wiele lepiej jest unormować patologiczne zjawiska immunologiczne, uciekając się do naturalnej substancji pokarmowej, jak ja to stosuję, niż do chemioterapii.

Zapotrzebowanie organizmu i tkanki na witaminę F zależy od turnover Zapotrzebowanie tkanki na witaminę F jest wprost proporcjonalne od szybkości jej Czas ten jest bardzo długi dla mózgu, co pozwala mu nie ponosić wcale lub prawie wcale uszczerbku spowodowanego jej ewentualnym brakiem, lecz jest on bardzo krótki dla błony śluzowej jelit /1 - 2 dni/, struktura tej tkanki musi więc bardzo cierpieć na skutek braków w dostarczaniu witaminy F w pożywieniu i w ten sposób rodzą się warunki sprzyjające dla rozwoju licznych chorób degeneratywnych, w liczbie których znajduje się SM. Turnover skóry jest wolniejszy od jelitowego, skutki niedoboru witaminy F, są tam jednak łatwe do zaobserwowania/wysuszenie, łuszczenie się, brak elastyczności/, znikają w 6-8 tygodni po dostatecznym dostarczeni tej witaminy.

Zapotrzebowanie na witaminę F chorych cierpiących na MS i pozytywne działanie na dostarczenie obfitej ilości pozostałych witamin. Podobnie jak ja, autorzy głoszą, że ich chorzy potrzebują dziennej dawki około 20 g kwasu linolowego. Jest to, w proporcji odpowiedniej do ciężaru ciała, ilość konieczna do uzyskania efektu immuno-znoszącego w doświadczeniach na szczurach.

Tak jak ja, inni autorzy przepisują chorym poza tym witaminy C, B6, a także cynk, by spotęgować efekt immunoregularyzacyjny witaminy F. Efekt immuno-znoszący kwasu linolenowego został określony jako trzykrotnie wyższy od tego samego efektu kwasu linolowego. Olej lniany w kremie Budwig, jest szczególnie bogaty w kwas linolenowy. Całość prac potwierdza słuszność moich tez.

Konkluzja:

Aktualne metody leczenia stwardnienia rozsianego przez ACTH i Synacthen, drogą kroplówek czy zastrzyków domięśniowych, cortisonem, immunosupresyjnych, antymitotycznych /środki upośledzające pośredni podział komórki/, środki powodujące rozluźnienie mięśni, są metodami leczenia objawowego i uśmierzającymi. Przynosi choremu okresową ulgę, ale nie przeszkadza progresywnemu postępowaniu choroby i jej zmierzaniu ku inwalidztwu czy kalectwu.

Antymitotyki i środki immuno-znoszące są toksyczne i osłabiają chorych, którzy o wiele gorzej reagują na leczenie jakiego używam, należy je więc wykluczyć. Leczenie jakie zaproponowałem w tej książce jest leczeniem przyczynowym.. Od trzeciego miesiąca stabilizuje chorobę i jeśli nie jest ona zbyt zadawniona, jeśli uszkodzenia nerwowe nie są zbyt poważne i już w stadium blizn, pozwala na całkowite lub częściowe odzyskanie utraconych czynności . Nawet późno zastosowane, tak jak to nieraz robiliśmy, daje wyniki doskonałe i bardzo regularne. Jeśli zastosujemy to leczenie tuż po postawieniu diagnozy, czy przy podejrzeniu choroby, pozwala, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa zatrzymać rozwój SM w praktycznie wszystkich przypadkach.

Podkreślam to w oczekiwaniu, że wszyscy poprawimy nasz sposób odżywiania się, zanim nie nastąpi nieszczęście. Wtedy może będziemy mogli obserwować zanikanie tej straszliwej choroby. Moja statystyka jest skromna, ale reprezentatywna dla mojej pracy i moich badań prowadzonych od 20 lat jako lekarza ogólnego. Pozwala ona wywnioskować, że proponowane przeze mnie leczenie ma wielką przyszłość. Nie wolno pozwolić by paraliż dosięgał jest łatwa do wyleczenia. Należy raz jeszcze podkreślić, że chory cierpiący na MS nie toleruje, i to w sposób definitywny, naszych błędów w odżywianiu się, i, że korekcja tych błędów winna być ostateczna i obowiązująca go do końca życia. Jeśli chodzi o uzupełniające leczenie witaminowe, należy je kontynuować przez 2 lata, a potem lekko zmniejszyć zależnie od osądu samego chorego i jego lekarza prowadzącego.

Niebawem już niebranie pod uwagę leczenia wyłożonego w tej książce w odniesieniu do stwardnienia rozsianego, będzie poczytywane za poważny błąd w sztuce lekarskiej, gdyż obecnie chorzy dotknięci tego rodzaju chorobę spotykaj się, organizują się w grupy i przekazują sobie informacje na temat nowych metod i wyników leczenia. Nieraz sami, między sobą, umieją się lepiej leczyć niż to czynią ich lekarze!

Niektórzy młodzi lekarze szwajcarscy i francuscy przechodzili w moim gabinecie krótkie staże, by lepiej poznać moje metody leczenia, poznać moich chorych i przedyskutować z nimi zastosowanie praktyczne tych metod, a także by zdać sobie sprawę z nadzwyczajnych wyników jakie uzyskałam. Przyjmuję ich zawsze z radością, gdyż otrzymuję coraz więcej próśb o leczenie chorych na MS i potrzebuję lekarzy kompetentnych, aby im powierzać nowych chorych.

Dwaj z nich donieśli mi ostatnio, że 25 przypadków MS, leczonych przez każdego z nich wedle moich wskazówek, czuje się lepiej i nie ma nawrotów, co świadczy o tym, że moja metoda nadaje się doskonale do przekazywania innym i nie jest związana z moją osobą, jak twierdzili niektórzy.

źródło: LINK!

Na dzień dzisiejszy na tym kończę cykl o MS. Zebrałam materiały z różnych źródeł na temat tej choroby i jak można sobie pomóc.

Pamiętajcie w leczeniu wszystkich chorób połowa pracy należy do chorego. Nie można chodzić tylko do lekarza i biernie czekać na poprawę, szczególnie w takich chorobach jak MS, rak, artretyzm, cukrzyca, w uzależnieniach i innych.

Sami powinniśmy wziąć w swoje ręce własne zdrowotne problemy i własnymi siłami szukać możliwości ich rozwiązania w naturze. Nikt inny niż my sami najlepiej znamy swoje ciało i jego potrzeby. Należy tylko dokonać mądrych i zdrowych wyborów.

(Wiesława - 14 Sep. 2009)