NATURALNE LECZENIE

BARBARA MOORE - BRYTYJSKA LEKARKA

W 1950 roku brytyjska lekarka, przyciągnęła uwagę świata swoim samotnym marszem po całym globie. Jeszcze bardziej unikalna była jej dieta - była bretarianką.

W wiadomościach zamieszczonych w gazecie London Sunday Chronicle z 17 czerwca 1951 r. czytamy: „Kobieta w wieku 50 lat, która wygląda tylko na 30, stwierdziła wczoraj, że... pokonała starość i spodziewa się żyć przynajmniej 150 lat. Postanowiła zrobić to przez zaniechanie jedzenia. 20 lat temu jadła trzy normalne posiłki dziennie. Powoli przez 12 lat zredukowała swoje jedzenie, przy zachowaniu dobrej kondycji, do jednego posiłku dziennie z trawy, gwiazdnicy, koniczyny, mniszka lekarskiego i czasami szklanki soku owocowego. Pięć lat temu przestawiła się całkowicie na soki i surowe pomidory, pomarańcze, trawy i zioła. Teraz nie pije nic oprócz szklanki wody przyprawionej kilkoma kroplami soku z cytryny. Mówi, że "w słońcu i powietrzu jest dużo więcej niż możemy ujrzeć gołym okiem czy naukowymi instrumentami. Sekretem jest znalezienie sposobu absorpcji tego kosmicznego promieniowania i zamiany go w pożywienie”. Barbara Moore żyła także praną, czyli podstawową siłą życiową, jako pożywieniem.

Urodziła się w 1903 roku, uczęszczała do szkoły i studiowała w Anglii, gdzie została doktorem medycyny. Jak większość ludzi, jadła trzy posiłki dziennie, aż do 30 roku życia. Wtedy stopniowo zaczęła zmniejszać ilość jedzenia, tak że wieku 42 lat zasilała swój żywiołowy temperament codziennie jednym, prostym, opartym na roślinach posiłkiem, składającym się z gwiazdnicy, trawy i mniszka lekarskiego. Kiedy nie czuła już potrzeby stałej żywności, stała się liquidarianką, żyjącą głównie na sokach owocowych i ziołowych. Po jakimś czasie nawet to przestała spożywać i piła po prostu wodę z kilkoma kroplami soku cytrynowego.

Barbara Moore była przykładem doskonałego zdrowia, pokonywała tysiące mil na całym świecie: wspinała się po szwajcarskich górach, przeszła tysiąc mil przez Wielką Brytanię w 23 dni, i to samo zrobiła w USA, pokonując dystans ponad 3 tysięcy mil z San Francisco do Nowego Jorku - w 46 dni. Anne Wigmore napisała w The Wheatgrass Book: „Przez lata Barbara Moore miała zwyczaj podróżowania do Szwajcarii, by chodzić po Alpach... ukończyła też marsz przez całą Anglię (ok. 1.600 km), utrzymując tempo 8-10 km na godzinę przez 16 do 18 godzin dziennie. W wieku 56 lat, dr Moore rozbiła powszechne przekonanie, że potrzebujemy mięsa i dużo gotowanego jedzenia, by być silnymi i mieć dużą wytrzymałość.”

Barbara Moore była wegetarianką przez większość swojego życia. Ukończywszy studia medyczne, posiadała dobrą wiedzę na temat żywności i jej wpływu na ludzkie ciało. Wygłaszała wiele wykładów i pisała wiele artykułów na temat zdrowia. Dr Barbara Moore była przerażona rosnącą tendencją śmieciowego jedzenia (rok 1946). Była zszokowana tym co stało się standardową dietą w Anglii, a zwłaszcza brakiem wartości w tym, co nazwała 'crunchy-munchy' - rodzaj płatków śniadaniowych, rozgotowane ziemniaki, jak również ciężkie puddingi mleczne, i robiła co mogła, by podnieść świadomość ludzi, że takie pożywienie nie jest dobre dla zdrowia. Podeszła w sposób zdecydowanie naukowy do tego, jak odżywiać swe ciało, ostrożnie eksperymentując na samej sobie i obserwując odpowiedzi ciała na każdą zmianę żywieniową. Mówiła: „musiałam powoli przechodzić z wegetarianizmu na surowe owoce, a potem na płyny. Teraz pracuję nad Kosmicznym Jedzeniem. Minęłam stadium jedzenia i mogę nie jeść jeśli zechcę, bo mój przewód pokarmowy znacznie się zmienił. Nie jest już brudną rurą, która nie jest w stanie poradzić sobie z błonnikiem”.

Dr Barbara Moore pierwszy raz odkryła, że może żyć bez jedzenia, kiedy była na swoich corocznych wakacjach w górach w Szwajcarii. Wędrowała i wspinała się w Alpach codziennie, tygodniami a nawet miesiącami, w końcu bez potrzeby jakiegokolwiek jedzenia. Jej ciało trwało po prostu na czystej wodzie, świetle słonecznym i świeżym górskim powietrzu. Była zafascynowana tym, w jaki sposób ludzkie ciało uzyskuje tę energię i ciepło. Przez swoje naukowe eksperymenty odkryła, że ani jej energia ani ciepło nie pochodzi od jedzenia. Wyjaśniała to w jednym ze swoich wykładów: „Spędziłam trzy miesiące w górach Szwajcarii i we Włoszech nie jedząc nic oprócz śniegu i pijąc tylko wodę ze śniegu. Codziennie chodziłam po górach.  Nie pościłam siedząc jedynie i czytając książkę, albo wpatrując się w niebo. Nie. Codziennie wędrowałam z mojego hotelu w góry, często 15 mil, wspinałam się na siedem, osiem tysięcy stóp, i schodziłam na dół idąc następne 15-20 mil do mojego hotelu. Podczas mojego postu codziennie wspinałam się po górach; a jeśli nie mogłam, np. z powodu złej pogody, chodziłam 30-40 mil.  To mnie przekonało. Rok po roku robiłam to samo, aby przekonać się, czy to prawda, czy nie”.

Fakt, że jej ciało było w stanie przetrwać przez tak długi czas bez jedzenia zdumiał ją i po powrocie do domu nadal kontynuowała sprawdzanie tej teorii. „Gdy to odkryłam, poszłam krok dalej, chciałam sprawdzić, czy mogłam żyć zupełnie bez jedzenia; nie przez 2 czy 3 miesiące, ale przez dłuższy czas. Odkryłam, że to też jest możliwe...”

Zafascynowany jej niesamowitym stylem życia bez jedzenia, dziennikarz gazety London Sunday Chronicle, przeprowadzając wywiad z Dr Barbarą Moore był zdumiony jej młodością i witalnością. Odnośnie swojego wyglądu Barbara Moore odpowiedziała: „Zamiast myśleć, że moje życie skończy się za dziesięć lat, jestem coraz młodsza. Każdy może zrobić to samo, jeśli spróbuje. Tragedią jest, że jedzenie to jedna z wielkich przyjemności w życiu. Zaprzestanie jedzenia jest doświadczeniem dyskomfortu do chwili, gdy ciało dostosuje się do nowego trybu, który był oryginalnym sposobem funkcjonowania. Teraz mdli mnie nawet zapach jedzenia”. W odpowiedzi na pytania dotyczące jej zdrowia, stwierdziła: „Jestem silna jak mężczyzna i potrzebuję jedynie trzech godzin snu dla umysłowego odpoczynku. Ponieważ moje ciało jest wolne od toksyn, nigdy nie jestem chora”.

Chemia jej ciała zmieniła się na lepsze: „Komórki mojego ciała i krew zmieniły znacząco strukturę. Jestem obojętna na gorąco, głód i zmęczenie... Zima, lato - nawet w Szwajcarii, noszę tylko sweter z krótkim rękawem i spódnicę. Gdy jest zimno, ludzie gapią się na mnie. Podczas gdy oni się trzęsą... mnie jest ciepło”

Niestety, w 1977 roku, podczas ekspedycji w USA, idąc od wybrzeża do wybrzeża, została potrącona przez samochód i wkrótce potem zmarła. Gdyby to się nie wydarzyło, zapewne żyłaby szczęśliwie do 150 lat jedynie dzięki kosmicznej energii.

Źródło: LINK!