MODLITWY

MODLITWA - WIERSZE
LINK! DO MODLITWA

PIĘKNA RÓŻYCZKO

  Mała Filomeno,
Męczennico.
Twa główka
wiankiem okryta,
z samych róż.

  Nieśmiertelna
dziewico, pomóż
nam,
słabym ludziom.
Wzmocnij nasze serca.

  Uproś Boga,
niech nam siły doda.
Filomeno - za twoje oddanie,
Chrystus
nie odmówi Tobie.

MAŁA ŚWIĘTA

  Święta Filomeno,
Dziewico męczeństwa
przez twoje krótkie życie
Bóg ukazał liczne cuda.

  W twoim ciele
Chrystus odniósł zwycięstwo.
Bolesna twa droga
zaprowadziła w bramy nieba.

  A tam już na cię czekała
Wielka Chwała.
W twojej ręce biała lilia
i trzy strzały,

  Co przeszyły ciało twoje.
Nie zginęło, na nowo
zakwitło
Bo Chrystus w nim zamieszkał

  Filomeno!
Chwała Tobie wieczna!

MOJA MODLITWA

  Moja modlitwa unosi się w górę.
I wiem,
że wcześniej czy później,
spadnie na mnie deszcz błogosławieństw.

  Bo siła modlitwy jest potężna,
jeśli tylko płynie, ze szczerego serca.

  Proś, proś a proś o dużo.
Tak pisze Pismo.
Tak nas Jezus nauczał.
"....bo nie da ci Ojciec kamieni,
Skoro o chleb Go prosisz..."

  Modlitwa czyni cuda.
Zmiękcza zatwardziałe serca.
Zmienia przeznaczenia.
Wstrzymuje pożogę wojen.

  Odsuń wszystko co ci przeszkadza.
I uklęknij do modlitwy.
A proś też naszego Ojca,
o przebaczenie dla siebie.

  Nie zapomnij o innych.
Pomyśl o wyrządzonych krzywdach.
Napraw je!
Oczyść własne oblicze!
Uszlachetnij własną siłę życia.
Wykorzystaj możliwości służenia innym.
Stań się godnym zaufania.

Wytęż swoje siły.
abyś z małego sługi urósł do wielkiego.
A wtedy zobaczysz.
Jakie cuda Pan Bóg dla ciebie uczyni!

RÓŻOWA MIŁOŚĆ

Chociaż jesień dniem ponurym wita.
I ptaki odleciały w ciepłe kraje.
To ja jednak swym gorącym sercem,
Przywołam słońce i te chłody rozwieję.

  Wyślę różowej miłości promienie,
Dla tych co dzisiaj ich mocno pragną.
Przywrócę w ich dusze, wiarę i nadzieję.
Uzdrowię bolesne rany.

  Utulę biedne sierotki w ramionach.
Wyczaruję w tych małych serduszkach,
Za dotykiem czarodziejskiej różdżki.
Piękne różowe różyczki.

  Różowych różyczek płateczki,
Radością napełnią ich dzioneczki.
Rozwieją  dziecięce tęsknoty.
Nigdy nie wrócą bolesne zgryzoty.

  Otulę cały świat, w różowych mgłach.
Rozpuszczę nienawiść, złość i strach.
Ukryję pod różowym puchem,
Wszelkie niepokoje, wojen zawieruchę.

  Napełnię cały świat różowym słońcem.
Ogrzeję wszystkie istoty miłości gorącem.
Wyślę mą różową miłość na wsze strony.
Przełamię wszelakie zła bariery.

  Proszę, Boga Wszechmogącego,
O błogosławieństwo, dla świata całego.
Boże,  rzuć na padół ziemski,
Swój płaszcz czarodziejski.

  Boże, chroń  i prowadź tak,
Abyśmy bezpiecznie przeszli przez świat.
Wyślij nam potęgę nieskończonej miłości.
Niech w każdym ludzkim sercu zagości.

  Niech Matka Ziemia nas przygarnie.
Niech w naszych sercach jedna moc popłynie.
Niech Boska Miłość wszystkim błogosławi.
Niech cały świat na nowo, Bóg odrodzi.

  Niech w swej wielkiej doskonałości,
Zwycięski Chrystus swą siłą nas zjednoczy.
Czystym kryształowym promieniem, połączy.
Abyśmy wszyscy żyli w zgodzie i obfitości.
Pod sztandarem wielkiej różowej miłości.

 

ANIOŁ STRÓŻ

  Kiedy Bóg otworzył przede mną niebiosa
i spokojnie zeszłam na ziemię,
to tuż za mną pomału i bezszelestnie
podążył mój towarzysz, mój cień,
mój wierny anioł stróż.

  I czy dzień słoneczny,
czy pochmurny,
To dla niego nie ma znaczenia.
U mego boku stoi na straży
a oka ze mnie nie spuszcza.
I osłania mą głowę
i rozplątuje me sidła.

  Wysłuchuje co dzień mojego wołania,
wgląda na moją niedole.
Jest mi bratem.
Jest mi matką.
Strzeże dzielnie duszy mojej.

  Nie pozwala potknąć się mej nodze,
nie opuścił mnie jeszcze nigdy,
Chociaż doznał ode mnie tyle wstydu.
W ciemności mnie ukrywa,
i ciemność oświetla swym światłem,
bym mogła spokoje w łożu odpocząć.

  Roni cicho łezki,
patrząc na moje niecne zamiary.
Wznosi do Boga modlitwy,
kiedy mnie sen ciężki zmorzy.
Wlewa we mnie strumień nadziei
i obmywa czystą wodą życia.

  Nigdy nie brakuje mu siły
aby weprzeć mnie w potrzebie.
A wszystko co oczekuje ode mnie,
to mojego wołania
by mógł przyjść do mnie
i służyć mi dzielnie.

  Wiele straży Bóg przy mnie postawił,
wzrastałam pod ich opieką.
Próżno się trudzili
a nie ustrzegli kroków moich.

  I nie tym strażom
zawdzięczam ocalenie,
tylko tobie mój wierny, mały aniele.
Ty, który duszę moją znasz dokładnie.

  Spokojnie stąpam po tej ziemi
a nogi moje się nie chwieją.
Bo mój anioł stróż
czy to w dzień, czy to w nocy
jest mi zawsze ku pomocy
i dzielnie wspiera duszę moją.  

JEZUS

  Błogosławiony człowiek,
który znalazł schronienie u Jezusa.
Jezus jest drzewem życia.
Swoją mądrością ugruntował Ziemię
i naszą wiarę.

  Rozumem otworzył niebiosa.
Jest życiem każdej bogobojnej duszy.
Jej furtka do raju.

  Dusza wie,
że Jezus jej nigdy nie zgubi,
a jeszcze wolność wróci.

Jezus.
Jest większym klejnotem,
niż złoto, srebro czy nawet diamenty.
Jego drogi są drogami rozkoszy.
Jego
ścieżki wiodą tylko do pokoju.
Pod jego opieką nie zachwieją się nogi.

  W nocy spokojnie zaśniesz.
Nigdy nie spadnie na ciebie,
znienacka nieszczęście.
Bo Jezus nie spuszcza cię z oczu.

  Szczęśliwi ci co z nim trzymają.
To On umacnia ich wiarę.
Dodaje siły słabemu ciału.
W głowę wlewa mądrość.
Czyni bezpiecznym ich mieszkanie.
Kto kroczy z Jezusem,
będzie zawsze roztropny.
Zachowa przezorność.

 Tylko głupiec ucieka od Jezusa.
Nie dotrzymuje mu kroku.
A to go gubi i zabija.
Wieczny strach nim miota.
Nie może pozbyć się własnej niedoli.
Jego życie to ciągle utrapienie.
Bo nie czci Imienia swojego Pana.

  Jezus.
To dla człowieka największy skarb.
Najlepszy przyjaciel.
Strzeże jego życia.

  Jezus.
To najcenniejsza perła.
I nie ma na nią ceny.
Jest ulgą dla ciała.
Ozdobą dla duszy.

  Wyjdź do Jezusa.
Stoi u twojego progu.
Zaproś Go do środka.
Umiłuj i czcij z całego serca.
On ci to wynagrodzi.

  Ukoronuje,
w swoją mądrość, sprawiedliwość i miłość.
Bo to największy skarb dla ciebie.

  Wyjdź przed swoje drzwi.
Otwórz szeroko.
Wpuść Jezusa!
To najważniejszy twój gość!
Otwórz bramy swojego serca.
A On odmieni życie twoje.

MARYJO!

  Nasza wierna Matko!
Nasza przedobra opiekunko!
Nie zostawiasz nikogo w potrzebie.
Jesteś z nami w każdej naszej biedzie.

  Śpieszysz,
aby wesprzeć w udręce.
Aby uleczyć w chorobie.
Niesiesz ukojenie.
Zabierasz zmartwienie.

  Jesteś naszą wielką nadzieją.
Naszą pośredniczką i wiarą.
Prosisz za nas do swojego Syna.
Nikogo nie omijasz.

  Kochasz małe dzieci.
To im się objawiasz.
Przez nie z nami rozmawiasz.
Ukochałaś te małe, szczere serduszka.

  Dziękujemy Maryjo!
Za to,  że z nami jesteś.
Pomagasz nam ludziom,
w naszej życiowej drodze.

  Uczysz co dla nas jest dobre.
Co podoba się Bogu.

  To dzięki Tobie,
Poznajemy wiele Boskich sekretów.
Wiernie nas prowadzisz,
do Jego wiecznych ogrodów.

PROŚBA

Jezu!
Słońce sprawiedliwości.
Pozwól mi przejść przez Twoje bramy.
Wpuść do swoich ogrodów chwały.

  Odnów mą martwą duszę.
Przyozdób własną mirrą.
Wzywam z całego mojego serca,
Promienna ozdobo Boga Ojca.
Otwórz swoje niebiosa.

  Spraw niech spadnie
Deszcz Twoich darów,
Dla całej ludzkości.
Poprowadź wszystkich
Do Twojej światłości.

 
WIESŁAWA