Prawdziwa miłość to nie słowa
wypowiedziane w szczęściu czy bólu...
prawdziwa miłość to nie tony potu,
aby tą miłość udowodnić...
jeśli ktoś oczekuje tego od
ciebie,
nie zasługuje na twoją miłość.
Prawdziwa miłość to nie
rozpaczliwe skrajności...
z tego wynika wielka zazdrość i zemsta...
i twoje serce pęka...
i budujesz sobie drogę do piekła...
i zawsze jest ta chwila,
która oddziela przeszłość od przyszłości,
jest to chwila obecna,
gdzie jest czas na refleksję,
na odrobinę zdrowego rozsądku,
który jest wskaźnikiem dojrzałości duszy.
Zdrowy rozsądek to nie
wojownik
tylko nauczyciel...
i często pokazuje nam nasze błędy i dalszą drogę...
często dzięki zdrowemu rozsądkowi ratujemy siebie,
a nawet bliźniego,
bo jego wyroki są oparte na doświadczeniu...
dzięki zdrowemu rozsądkowi
kupujemy więcej niż za pieniądze,
bo jest to rodzaj mądrości, która rośnie w sercu i umyśle,
akceptuje sytuację, nic nie udaje,
przechodzi przez piekło i zna swoją wartość.
I kierując się zdrowym
rozsądkiem, pomyśl...
może to Bóg uwalnia cię z tej sytuacji,
w którą to ty za wszelką cenę próbujesz wdepnąć...
i chociaż dzisiaj wydaje ci się to bolesne, straszne...
czujesz się odtrącona...
ale pamiętaj...
miłość jest ślepa,
a ty w tej ślepocie jesteś niewolnikiem...
ale Bóg widzi, że ty stoisz w centrum burzy...
i kładzie jej kres...
i to jest jedyne rozwiązanie jakie
dziś ma dla ciebie...
bo On wie, że i tak nikogo nie posłuchasz...
wie, że w tej miłości zagubiłaś zdrowy rozsądek...
nie zrozumiałe są tajemnicze
ścieżki Boga,
po których nas prowadzi...
dzisiaj masz do Niego żal,
ale już jutro możesz Mu za to gorąco dziękować.
Namaste
Vancouver
5 July 2016
WIESŁAWA
|