MIECZ PRAWDY

WOJOWNICY ŚWIATŁA
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Światło... i tu zapamiętajmy: światło jest informacją, a ciemność brakiem informacji... toteż w naszych ciałach, kiedy widzimy czarne blokady, znaczy tam jest choroba czy zablokowany inny przepływ informacji.

Człowiek w oryginale miał inne DNA, 12-sto nitkowe, przypominał bogów, znaczy bardzo rozwinięte starożytne cywilizacje, które żyły w zamierzchłych czasach we Wszechświecie, ich ciała były wysoko rozwinięte, podobnie jak jest zbudowany Wszechświat. Po różnych perturbacjach we Wszechświecie, w okresie panowania Sumeru, Babilonu uszkodzono DNA człowieka do dwóch nitek, w ten sposób upośledzono nasze ciała i nasze umysły, aby ludzie mogli tylko wykonywać pracę niewolników na rzecz pół-bogów... i tak to jest do dzisiaj.

Wszystko to co mogło dać człowiekowi wyższą moc zostało odłączone, a głównie zawdzięczamy to Annunakom, oczywiście nie obyło się też bez ingerencji innych cywilizacji. Jak niosą kosmiczne słuchy przydarzyło się to nie tylko rasie ludzkiej, wiele innych kosmicznych cywilizacji również doświadczyło losu Ziemian. I tak wiele kosmicznych istot, tych młodszych dusz zostało odłączonych od Źródła, przerwano im komunikację. Ich informacje stały się ubogie i my ludzie staliśmy się niewolnikami pół-bogów przez tysiące lat, tych cywilizacji, które próbowały naśladować Boga, a nawet Go prześcignąć za pomocą własnych rozumów i swojej technologii.

Już tysiące lat temu rozwinęli wysoką technologię kosmiczną, podróże między planetarne i oczywiście dla ludzi z dwoma nitkami DNA stali się bogami... bo nie mogło być inaczej, ci nie znali prawdy, byli totalnie zmanipulowani i uszkodzeni. Wszystko działo się z prostego powodu, nie mieli dostępu do Najwyższego Źródła i Boskich Energii. Ich poziom energii życia w ciele został mocno zaniżony, na tyle na ile był potrzebny do wykonywania różnych prac.

Oczywiście niski poziom energii w ciele spowodował zaniżenie inteligencji, umysłowe zamroczenie niczym sen, powstawały choroby co eliminowało słabszych osobników już w młodym wieku, a tych zastępowano nowymi. Oczywiście pół-bogowie, którzy skazali ludzkość na taki los nie byli naszymi pierwszymi stwórcami, ale obwieścili się naszymi bogami. Stąd też niezliczona ich ilość w różnych religiach i różnych czasach, kiedy sprawowali kontrolę nad różnymi grupami ludzi. Lecz Bóg, Stwórca wszystkich rzeczy też nadal działał i poprzez swoich wysłanników niósł Słowo człowiekowi po to, aby go wyzwolić z jego niewoli.

Poprzez to Słowo Boże pragnął podnieść wibracje człowieka, zreperować tą zniszczoną komunikację. Za wszelką cenę chciał nam powiedzieć, że mamy tylko jeden Dom i do tego Domu powinniśmy wszyscy powrócić. Chciał nam przekazać, że wszyscy jesteśmy z tego samego Źródła i jest to nasze informacyjne Centrum, które dowodzi wszystkimi galaktykami i całym życiem jakie zostało stworzone we Wszechświecie.

Kto uczynił człowiekowi tyle zła i dlaczego?

Było to wynikiem różnych perturbacji we Wszechświecie, oczywiście wyższe istoty, które na początku pracowały w służbie innym nagle zmieniły swój kierunek i ta praca przestała się im podobać, ponieważ doszli do wniosku z powodu swojej pychy, że to oni są tymi dla których należy pracować. Nie obyło się bez wojen gwiezdnych, w których znaczną rolę odegrali Reptilianie, do nich dołączyły również inne wrogie nam cywilizacje. Wiele tysięcy lat przed naszą erą w kosmosie rozegrała się wielka wojna... i w tym mniej więcej czasie na Ziemi zaczął się nasz dramat ludzki. Przede wszystkim odłączono człowieka od energii miłości, to co nam pozostawiono to tylko taki mały smaczek, który nawet nie oddaje prawdziwego smaku miłości. I nie trzeba tu nikomu zbyt mocno tłumaczyć, że rozłączenie człowieka na tym polu doprowadziło go do odizolowania od Źródła Wszystkiego, a to energia miłości daje człowiekowi najwyższy duchowy wzrost, nie ma innej, którą można by było ją zastąpić. Dostaliśmy za to energię nienawiści i strachu, która wzmacniała pół-bogów, a ci powoli rośli w wielką moc.

To wszystko co tu piszę wymaga zrozumienia... ja nikogo nie chcę tu straszyć, tylko informuję jak się sprawy mają, ponieważ ludzkość jest w stanie uwolnić się z tego mizernego położenia, które jeszcze mocniej pogłębiło się przez te wiele tysięcy lat, bo w zasadzie nic się nie zmieniło, a nawet jeszcze może dojść do naszej całkowitej zagłady, ponieważ to co się obecnie na świecie wyrabia nie pozwala nam myśleć inaczej.

Nasza planeta Ziemia jest okrutnie niszczona i wiele ludzi pyta co za grupa psychopatów może czynić takie dzieła w dodatku ucinając gałąź na której sami siedzą, ponieważ zniszczenie Ziemi może być i ich zniszczeniem. Ale zmieni to zupełnie sens, kiedy wpuścimy do swojej świadomości informacje, że te grupy ludzi rządzących nami na tym globie są wykonawcami planów wrogich nam kosmicznych cywilizacji, jest taki czas, że możemy uwolnić się z tego mizernego położenia, ponieważ z kosmosu zostały przysłane na Ziemię liczne posiłki z naszego Źródła, które rozłożyły na Ziemi sieć złożoną ze 144.000 filarów światła.

W tym miejscu należy również zrozumieć na czym polega wolna wola Uniwersum... mamy wolny wybór, możemy sami wybierać do kogo chcemy przynależeć... i tutaj kłania się Księga Hioba, kiedy to Hiob był wystawiony na taki test.

Bóg Stwórca nie manipuluje nami, ani nas nie kontroluje, sami dokonujemy wyborów i możemy czynić to co nam się podoba. Kiedy nasze wybory są dobre i sprawiedliwe, pełne miłości zwiększamy nasze osobiste wibracje, kiedy będą z drugiego bieguna zakłócamy harmonię we Wszechświecie i mocno zaniżamy swoje osobiste wibracje.

Wszystko zależy od naszego zrozumienia, wiedzy i naszych wyborów, czy ulegamy energii strachu czy odważnie wypływamy z tej ciemnej otchłani, w którą zostaliśmy zagonieni. Znajdziemy drogę wyjścia z tej przepaści i ponownie popłyniemy do Światła. Nastąpi to w chwili naszego przebudzenia i wszczęcia przez nas właściwych kroków, wówczas Boskie Moce podadzą nam rękę i już nas nie zostawią samych. Dlatego takie ważne jest, aby ludzie żyjący w obecnych czasach, kiedy światło zrobiło dziurę w ciemnościach i idzie nam z odsieczą pomogli mu w tym... a w zasadzie sobie samym.

Na świecie mieliśmy sporo światłych dusz, które odważyły się tu przyjść ze swoimi naukami, aby nas budzić, jedną z bardziej znanych był Jezus Chrystus. Wiemy, że ich misje były ciężkie i wydawałoby się, że mało skuteczne, ale tak nie jest, te małe iskierki, które wydawałoby się, że nie są niczym znaczącym na tym świecie zaowocowały wielkim światłem.

Toteż moi drodzy nie mamy łatwego zadania, przede wszystkim musimy rozpoznać naszych prawdziwych braci, bo oczywiście w tych czasach wielu naszych wrogów ubrało się w skórki baranków.

I oczywiście od tych świetlistych braci nie wymagajmy srebra, złota czy drogocennych kamieni, jak również nie będą bez przerwy głaskać ludzi po główkach w miłosnym uwielbieniu, ponieważ przyszli na świat w innym celu, przyszli niszczyć kłamstwo, zło, głupotę i pokazać człowiekowi - kim naprawdę jest w obecnej chwili... i kim może być... toteż się nie zdziwcie, że często mogą dać kuksańca tym, którzy im w tym dziele przeszkadzają. Przyszli po to, by przywrócić światu harmonię i pokazać ludziom drogę do Domu, są Wojownikami Światła i będą kruszyć kopie z ciemnością, niewiedzą, obłudą.

"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię.
Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz."

(Mt 10, 34)

Dziś Wojownicy Światła potrzebują innej broni, aby podnieść naszą świadomość, ponieważ miłość w nas została mocno zniszczona, człowiek nie zna prawdziwej wartości bezwarunkowej miłości, a tylko taka może odbudować nasz świat. Aby wznieść ją na powrót w takiej czystej formie wymaga to bardzo dużo czasu, ale jak widać w świecie, gdzie ciągle są wszczynane niepokoje i wojny, światu nie przybywa miłości tylko nienawiści, toteż Wojownicy Światła za wszelką cenę odcinają dzieci światła od tych pokładów nienawiści i zła.... i nie dziwmy się słowom Jezusa Chrystusa, który mówi do nas:

"Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,
synową z teściową i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy."

(Mt 10, 35-36)

Na Ziemi nastąpi wielkie oczyszczenie, bo kiedy chcemy wejść do krainy Światła musimy oczyścić przede wszystkim swoje domostwa i odbudować to co zostało zniszczone.

Aby wynieść naszego ducha na boską orbitę musimy również zreperować nasze uszkodzone komputery (ciała), ponieważ nasza dusza jest w nich bezradna, musimy aktywować nasze stare kody, przebudzić naszą pamięć i na nowo to wszystko zainstalować w swoich ciałach, inaczej takie ciało jest dla duszy więzieniem. To jest boski plan, przebudzić jak największe rzesze ludzi, czyli podłączyć ludzkość do prawdziwego Źródła i dostarczyć im świetlistych informacji, które czekają na niego w bibliotekach Wszechświata.

Kiedy to nastąpi człowiek ujrzy swoją prawdziwą rodzinę i zacznie wibrować na wysokich boskich częstotliwościach.

Pierwsze co nastąpi to aktywowanie dwunastu czakr (pierwsze 7 głównych w naszym ciele + 5 poza naszym ciałem). Ten proces będzie odbywał się dalej w czasie, część ludzi będzie zdolna aktywować swoje 12 czakr dość szybko, niestety będą i tacy, którym to zajmie więcej czasu, ale ważne jest, aby przebudzili się na tej drodze i podjęli właściwe kroki - resztą zajmie się Światło, poda rękę i pokaże drogę, chociaż ta może okazać się nie łatwa.

I jak widać z powyższego, najważniejsze w tym procesie będzie nasze przebudzenie, ponieważ ten stan da nam zrozumienie, że nie jesteśmy na tej drodze sami i zawsze możemy liczyć na pomoc Światła, a nie jak do tej pory boimy się Go jak największego oprawcy... ale to jest już zasługa naszych wrogów, którzy nam zaszczepili taką świadomość w nasze umysły. Nie bójmy się Boga, On nie jest naszym wrogiem, nie chce nas zniszczyć.

Druga ważna sprawa to uzyskanie wiedzy na temat siebie samego, tutaj nie potrzeba wiedzy o kosmosie, tutaj szukamy informacji o sobie we własnym wnętrzu.

Musisz wiedzieć, że jesteś czymś więcej niż myślisz.

I musisz uwierzyć, poznać i zrozumieć... już sama ta świadomość będzie aktywować czakry i inne energetyczne połączenia.

cdn...

Vancouver
28 Sep. 2016

WIESŁAWA