MIECZ PRAWDY

WIRTUALNE DYSKUSJE

Co to znaczy być Polakiem?

Kiedyś byłam z tego dumna, dopóki nie rozpoznałam bliżej reszty świata, dopóki nie nadeszła era wirtualnego człowieka. Mieszkam od dawna w Kanadzie, gdzie można spotkać każdą narodowość, każdą religię, a przy okazji poznać mentalność i kulturę wszystkich grup społecznych, narodowych. Polska jest tą krainą, z której się wywodzę, spędziłam tam większość mojego życia, tam nauczyłam się wielu rzeczy, między innymi jak szanować narodową kulturę, rodzimy język i drugiego człowieka. Nie jestem osobą, w której na emigracji obudził się wielki patriotyczny duch, ale boli mnie mocno kiedy widzę jak nasi rodacy opluwają się nawzajem i znieważają swoich, razem wychowanych w na tej samej ziemi. Jest mi wówczas bardzo smutno i wstyd mi za taką Polskę. Jeszcze gorzej mają się sprawy naszych wirtualnych rozmów/dyskusji.

Wirtualny Polak!

Wystarczy otworzyć net i zajrzeć na polskie blogi, fora i poczytać, kto się tam prezentuje i w jaki sposób to robi?

Zdaję sobie sprawę, że większość wpisów zostawiają małolaci, podsycają "niewybrednym" językiem do wojen i mają z tego powodu wielki fan. Ale boli mnie kiedy zamiast małolata widzę dojrzałego człowieka, w dodatku śpiewającego patriotyczne i religijne pieśni a jego komentarze zagrzewają do prowokacji, nienawiści, nasączone są kłamstwem, obłudą i świadomie niszczą wizerunek drugiego człowieka.

Co gorsza dzisiaj komputer daje anonimowość, więc wielu takowych wirtualnych "milusińskich" myśli sobie, że całe swoje szambo może wylać na głowy tych co podpisują się swoim nazwiskiem, imieniem, znane są ich twarze, nie czynią z siebie tylko pustych "ników", tylko mają odwagę pokazać swoje oblicze. Wirtualni mąciciele dumnie siedzą przed komputerem i myślą, że tak bezkarnie w nieskończoność będą wyżywać się nad tymi wszystkimi, którzy tylko ośmielają się inaczej wyrazić własną opinię i idą inną drogą. Zniesmaczona jestem wieloma polskimi forami, blogami, wszędzie tam, gdzie to słowami i "brudnymi chwytami" niszczy się niewinnych ludzi.

Od wielu lat padają ciągle te same słowa; jeśli na polu politycznym, to robi się z człowieka wroga narodu, ojczyzny, jeśli na polu religijnym, to przedstawia się go jako szatana, fałszywego guru i co tylko do głowy przyjdzie aby tylko ośmieszyć, zniszczyć prawdziwy wizerunek. No tak, wielkie to życiowe osiągnięcie skompromitować niewinnego człowieka. Większość przypadków to tylko ukazanie światu własnych idiotyzmów, prawd wyssanych z palca i własny płytki sposób myślenia ..., ale niestety jest to również pułapka dla naiwnych, którzy często biorą takie słowa za prawdziwe.

Wszystkie teksty, dyskusje mają określoną granicę i posługujmy się naszym pięknym polskim językiem, przekazujmy realne prawdy, szanujmy to co święte, inaczej nigdy nie doczekamy się wartościowego społeczeństwa; chyba wszyscy chcemy żyć w świecie "normalnych" ludzi a póki co przyszło nam walczyć o normalność.

Czas wybierać i wspierać przyjazne miejsca, dobrą atmosferę, realne informacje a nie wyuzadane "życiorysy" ludzi, czasami nawet nie wiadomo, kto się pod takim tekstem kryje? To jest tylko szukanie sensacji, wchodzenie w nikomu niepotrzebne bagienko. A bagienek na necie przybywa i płodzi się na nich coraz nowsze sensacje o naszych bliźnich, zamieszcza bzdurne informacje a wiadomo, taki portal szybko wywoła gorycz i wielu ludzi skieruje w tamtą stronę swoje negatywne emocje. Wiem, że dzisiaj na forach, blogach, a nawet na księgach gości urzędują różnej "maści" dezinformatorzy i próbują zakłócić pracę na wszystkich odcinkach. Myślę, że i z tym można sobie poradzić w miarę kulturalnie i zagasić konflikt bez rzucania wyzwisk, wulgarnych słów a nie robić wybuchową mieszankę nienawiści z głupotą.

Piszę to nie po to aby komuś dogryźć, obnażyć jego słabą osobowość, tylko w imię obrony przyzwoitości. Wielokrotnie i pod moim adresem padały bzdurne słowa bez najmniejszego pokrycia, rzucano bezsensowne oskarżenia a ich autorstwem chwalił się ktoś, kto nawet nie ma bladego pojęcia - kim naprawdę jestem?

Takie fora, blogi to zwykłe piekiełko, gdzie produkuje się zło a zmanipulowani czytelnicy powtarzają bezsensowne oskarżenia.

Jeśli prowadzimy blog, forum nie "szczujmy" tam na innych ludzi, nie potrzeba nam dzisiaj takich "patriotów i innych specjalistów od uzdrawiania świata", którzy niby to bronią Polski, całego świata, ludzkiej godności, a przy okazji są "psychologicznymi maszynkami do zabijania" innych. To raczej przypomina szaleństwo a nie troskę o drugiego człowieka, dobro narodu, ojczyzny!

Jeśli chcemy korzystać z internetu ratujmy ten obszar, który jeszcze rządzi się realnymi prawami a nie linczuje się innych, czasami tylko za to, że ktoś dał wpis nie po myśli administratora a ten w odpowiedzi robi na swoim blogu sensacyjny artykuł o nieznajomym mu człowieku. Unikajmy takich miejsc, nie podlewajmy zła, nie bądźmy karmicielami nienawiści. Nie można bezkarnie wydawać nieprawdziwych opinii, niszczyć psychicznie drugiego człowieka i udawać, że nic się nie stało ... gorzej, być dumnym, że wymierza się sprawiedliwość. Kiedyś role się odwrócą, takowy za wysłane ziarenko nienawiści otrzymuje całą garść i spotyka się z agresją całego otoczenia ... wtedy krzyczy na alarm, że został niesłusznie pokrzywdzony, że dzieje mu się krzywda! Nie, to tylko dają o sobie znać kosmiczne prawa! Nadeszły żniwa, zbierasz to coś zasiał!.

Każdy administrator czy prowadzący forum może wpuścić agresywny wpis, również ma prawo go usunąć i zamknąć temat. Wiem z własnego doświadczenia, każdego dnia napotykamy wiele natrętnych czytelników, którzy za wszelką cenę szukają zaczepki. Można moderować wpisy i ze spokojnym sumieniem wyrzucać "mącicieli" i wpuszczać tylko te, które nie sieją niepokoju, lecz nie mamy prawa rozwieszać na necie bzdurnych informacji - fałszywych życiorysów, etc ...

Zamiast płodzić głupoty, zajrzyj do swojego sumienia i tam przestudiuj swój własny życiorys. Przypomnij sobie, komu i dlaczego podłożyłeś nogę i obejrzyj sobie własne konto!

I nie myśl, że wypierzesz sumienie w konfesjonale i zaraz po przyjęciu Komunii Świętej znowu będziesz dokazywał po staremu, bo ci już zostało wybaczone! To się dopiero okaże?!

Namaste

20 Sep. 2010


WIESŁAWA