MIECZ PRAWDY

WALCZ O SWOJĄ WOLNOŚĆ



Ludzkość, która żyje w tym samym stadzie
kiedy każdy idzie grzecznie za tym stadem
wszystko się wydaje być takie piękne i bez problemów...
i w takim świecie nikt nie postrzega,
że wszyscy żyją w więzieniu...

ale kiedy ktoś jeden wychodzi z tego stada
i zaczyna żyć po swojemu, czyni coś innego,
zakłóca rzekomy spokój... staje się dziwadłem
i rujnuje święty spokój "normalnych" ludzi...
a ci "normalni" wprzódy ustawiają go ponownie na stare miejsce
lecz kiedy ten nie reaguje na ich pouczenia
zaczynają się z niego naśmiewać...
i staje się pośmiechowiskiem dla tłumu...

zawsze znajdą się ludzie, którzy będą kontrolować indywidualistę,
który śmie inaczej myśleć i śmiało głosić swoje poglądy...
tak nam ustawili świat odgórnie...
owce mają paść się same i być grzeczne i posuszne...
a jak te nie reagują i oddalają się od stada
to wysyłają za nimi swoje psy aby zawrócić je ponownie do zagrody
i wdrążyć w te same z góry ułożone schematy życia.

Dopóki największym strachem człowieka jest
co inni pomyślą na jego temat, tego można kontrolować bez granic...
ale ten, który przestaje się obawiać opinii publicznej, pośmiechowiska,
nie dba o to, co o nim inni myślą, piszą staje się kompletnie wolną osobą,
wychodzi poza mury własnego więzienia...
stara prawda - "co cię nie zabije to cię wzmocni!"

To właśnie tacy ludzie są pionierami nowego życia,
torują nowe drogi dla tłumu śpiących owiec...
i nie jest takiemu człowiekowi łatwo żyć na tym świecie,
nie łatwo otworzyć nowe bramy, nowe światy...
taka osoba musi mieć w sobie niesamowitą siłę i odwagę
aby przeciwstawić się starej skostniałej formie...
musi przejść wiele granic dobra i zła aby umieć go rozpoznać,
zmierzyć się z tym co niemoralne, niemożliwe, szalone
i nie zważać na to jak to postrzega świat...

jeśli chcesz innym na coś otworzyć oczy, przebudzić tłum
musisz pokazać swoją wyjątkowość...
nie wolno się go bać, ani pozwalać sobą sterować...
ty masz kroczyć naprzód...
inaczej nie wyrwiesz się z niewoli, będziesz tkwić w łapach tyranów
i tym samym nie przebudzisz innych...

żyjemy w takich czasach i musimy to wiedzieć,
droga do wolności nie jest łatwa ani przyjemna,
często możemy na niej stracić nasze życie...
szczególnie kiedy elity, od których jesteśmy uzależnieni
rozpoznają nasze zamierzenia...
że mamy dość morza nędzy i własnego niewolnictwa...

kiedy masz taką osobowość i kroczysz taką drogą
wcześniej czy później spodziewaj się wściekłej reakcji przeciwników,
lecz aby się wyzwolić z tej obłudy świata, fałszywej historii,
otworzyć bramy więzienia, nie ma innej drogi...

i są dni kiedy nasze życie jest wypełnione walką,
biorą w górę nasze emocje, obłuda tego świata,
pytania bez odpowiedzi, narzekania i płacz...

chociaż trudno w to uwierzyć
ale to wszystko kształtuje nasze nowe życie,
pomaga nam złagodzić lęk i strach...
aby zmienić życie na lepsze, przebudzić kanały mądrości
potrzebna jest nasza potężna determinacja...

jeśli życie wydaje ci się puste i bezużyteczne,
jest w nim coś na tyle złe, ze tracisz siły, nadzieję, zaufanie,
podaruj swój czas, dzień, noc, spokój, sen i walcz o lepsze jutro...
a nie żyj na tej Ziemi jak anioł z połamanymi skrzydłami.
Jeśli człowiek się boi, nigdy nie wyjdzie ze swojej niewoli.

Namaste

Vancouver
15 Dec. 2014

WIESŁAWA