Oświecenie - to pojęcie bycia
w stanie jasności postrzegania, rozumu, mądrości...
i bynajmniej to oświecenie nie jest skutkiem ziemskiej nauki
pod okiem ziemskich filozofów...
ci z reguły wdrażają w ludzi plany rządów...
jest zasadnicza różnica między filozofem a mędrcem...
jedni propagują umysł świata
a drudzy są nosicielami wiedzy
ponadczasowego Światła,
które nigdy nie umiera i nigdy nie można go zniewolić,
i jeśli tak się dzieje,
to tylko chwilowo można zasłonić go ciemną chmurą,
ale wiatry niosące tą mądrość szybko ją rozwiewają
i znowu świeci nad światem jak słońce na niebieskim niebie.
Filozofowie najczęściej
oświecają to
co im przynosi pożytek na polu fizycznym,
ich oświecenie nie przynosi wolności...
i im więcej na Ziemi pojawia się filozofów
tym bardziej oddala się granica wolności
a głównie to wolność jest naczelnym atrybutem oświecenia...
niestety, świat nadal siedzi w kajdanach i to coraz bardziej
ciężkich...
wzrasta ucisk, przez świat przetacza się strumień migracji
... w poszukiwaniu rzekomego pokoju
i ciągle są tworzone nowe ustawy,
które regulują granice naszego szczęścia.
Nie będzie wolności na świecie
dopóki ludzie nie mają poczucia Ducha Prawdy,
uczciwości, szacunku,
zrozumienia, dobroci...
dopóki światem będą miotać przesądy i wulgarne uprzedzenia,
które wpoiły nam światowe administracje i planiści tego
świata,
nie tylko cywilne, także religijne.
Nikczemność ziemskich
namiętności nie wzmacnia serca,
nie dodaje człowiekowi cnót...
dzisiejsze ziemskie nauki to nasączanie użyteczną wiedzą
w służbie bogów tego świata.
Kształtuje się umysł zamknięty, bardzo wąskie dziedziny
specjalizacji
a to bardzo słaby klucz do prawdziwego oświecenia...
i tworzy się wąskie i zamknięte umysły...
a zamknięty umysł, oprawiony w sztywne ramki nie jest twórczy...
jak może być twórczy skoro jest ograniczony wieloma
prawami...
skoro człowiekowi nie wolno myśleć inaczej?
Tylko umysł wolny, oświecony
prawdziwym Światłem Mądrości
ucieka z niewoli materii, przechodzi poza mury więzienia...
i ani ogień, ni wilgoć, ni wiatr nie są w stanie go
zniszczyć...
bo jest on zbudowany z dobrych uczynków człowieka...
to
dobre uczynki są dla niego takim
błogosławieństwem...
i oświeca cały świat niczym latarnia.
Wolny umysł nie określa
również żadnych granic swojej miłości,
która też nie jest już uwięziona i ma służyć jednemu
człowiekowi...
ta miłość to ofiara, ale nie taka, o której się ciągle
przypomina...
i to ta ofiara miłości jest drogą do prawdziwego oświecenia.
Osoba prawdziwie oświecona
wyzwala się z więzów własnych pragnień,
nie używa przemocy, nikogo nie więzi... nie czyni z drugiego
niewolnika.
Prawdziwe oświecenie to nie
świętoszkowate slogany zapewniające wielkie dary...
ale tu człowiek musi być posłuszny prawom swoich kapłanów...
a te obietnice i prawdy są wiecznym więzieniem dla ludzkiego
umysłu...
ograniczeniem,
ponieważ nie wolno wychodzić poza ramy jednego obrazu...
to w tych ramach zamyka się człowieka wiarę i moc,
które dają mu łaskę prawdziwego oświecenia...
nie pozwala mu się używać własnego rozumu
i szukać mądrości na innych polach.
Wszystkie ludzkie istoty
posiadają naturę Boga,
naszego Stwórcy, Ojca,
a już samo to dziedzictwo nosi w sobie to co magiczne,
najcenniejsze
i daje dzieciom bożym Światło Oświecenia.
I nikt inny tylko Ten, który
zwie się naszym Ojcem
może w pełni zaspokoić nasze serce
...
w dar prawdziwej miłości, mądrości, wiedzy, zrozumienia...
to On jest tym klucznikiem do naszych wrót...
i doskonale wie, kiedy można je otworzyć...
należy Mu się tylko poddać
i z ufnością powierzyć swoją
duszę, swoje serce...
a On nasączy je w prawdziwą moc...
i nie ma obawy, kiedy twój Ojciec otwiera twoje bramy,
nigdy nie przepuści przez nie twojego wroga....
i taki człowiek jest wolny od
złudzeń, błędów, od mroku niewiedzy...
osiąga oświecenie i wchodzi na ścieżkę Dharmy,
czyli sieje wokół siebie dobro i boskie cnoty...
sieje złote nasiona oświecenia,
które dostaje
pełne garście
od swojego Ojca...
i Ojciec zachęca go, "bierz i obsiewaj nim wszystkie nieużytki,
bo to są najdroższe nasiona we Wszechświecie,
bezcenne i
rzadko spotykane na tej Ziemi"...
a ten człowiek daje je innym ludziom za darmo,
nie szuka zapłaty, ani podziękowania...
ważniejsze dla niego jest,
aby podnieść ludzkość na wyższy
stopień duchowy...
aby w końcu wynieść człowieka na najwyższy piedestał,
na jego honorowe miejsce jako dziecko światła...
człowiek oświecony zrywa z
innych ich zhańbione szaty,
chociaż oni bywają z nich tacy dumni...
i bywa, że zdziera z nich te szaty bardzo brutalnie...
jak pracownicy z Caritasu z żebraka...
aby podmienić je na czyste i pachnące...
i tak jak ci pracownicy Caritasu swoją pracą
przywracają żebrakowi jego ludzką godność,
tak osoby oświecone przywracają zagubione dzieci boże
ubrane już w złote szaty swojemu Ojcu.
Vancouver
24 June 2016
WIESŁAWA
|