Podróżuję po tej ziemi... miotają mną refleksje... dziwny jest ten świat
chodzę wśród żywych i umarłych
... trudno uwierzyć ile czasami znalazłam życia w martwych przestrzeniach
a ile śmierci wśród żyjących...
wiele ludzi przeżywa życie świadomie
i dorośli aby zwać się prawdziwym człowiekiem
ale świat jest i pełen tych, którzy żyją we własnych więzieniach
w dodatku na własne życzenie
a iluż jest zwykłymi klonami innych?
Odwrócili się od własnej duszy
od własnego magicznego królestwa
śledzą innych, naśladują i nie myślą...
czerpią wiedzę, nauki, pomysły z drugiej ręki
i czekają aby dużo osiągnąć...
ale zużyte są te oczekiwania duszy z wiedzy zdobytej od tego świata
która tylko paraliżuje jej myśli i umysł
czyni jej życie martwym...

czas aby przejść ukryty portal
uświadomić sobie własne dziedzictwo
ukryte we własnej krwi i kościach
i ożywić swoją duszę...
to ona wyniesie cię na szczyty
to ona otworzy kufry pełne skarbów, obudzi z letargu
weźmie w ramiona i z miłością ukołysze...

i przyfrunie do ciebie biały gołąb
wędrował w poszukiwaniu ciebie po opuszczonej pustyni
i ledwie do ciebie zdążył przed zachodem
... i maluje od nowa twoje życie
na twoim osobistym płótnie...
patrz tam na horyzont
który był twoim więzieniem, zaczyna się rozszerzać
twoje uszkodzone skrzydła się goją
i drapieżniki już nie mogą cię dosięgnąć...

powstajesz
niczym feniks z popiołów
w ciszy nowego dnia wschodzi światło miłości...
horyzont błyszczy i twoje serce bije z radości
rozpościerasz nowe skrzydła
i umykasz w szafirowe niebo
wróciła twoja siła
a już wydawało ci się, że utoniesz we własnych łzach...

Żyjesz
ot tajemnica śmierci i życia.

Namaste

Vancouver
18 Nov. 2014

WIESŁAWA