MIECZ PRAWDY

ŚWIATŁEM CIAŁA JEST OKO
(CZĘŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

“Światłem ciała jest oko. Jeśli tedy oko twoje jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe ciało twoje będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!”
(Mt 6, 22-23)


Nowy Testament mówi wiele na temat światła i ciemności i zawsze ma to związek z ludzką duchowością. Gdy nie znamy prawdy o sprawach duchowych, to mówi się, że chodzimy w ciemności. Jeśli znamy prawdę to znaczy chodzimy w świetle.

A tak naprawdę, jak my dzisiejsi ludzie widzimy świat, życie i nas samych?

Owszem, wszystko to widzimy, choć tylko mgliście i będzie tak dotąd, dopóki pozostaniemy w ludzkich ciałach. Zdarza się i tu i tam, że jakiś człowiek wzrasta ponad poziom, czerpie swoją energię życia już z innego źródła, tam gdzie tryska prawdziwa światłość, pokazuje drogę, by pomoc innym ludziom, aby i oni mogli wyrwać się z ciemności.

Wszystko brzmi fajnie ... ale jakże my słabi i wątli ludzie mamy rozeznać kto jest prawdziwy, a kto fałszywy? Minęło już 2000 lat od śmierci Jezusa Chrystusa, który mówił o sobie:

„Jestem światłością tego świata,”

... i nadal aż tylu ludzi w Niego nie wierzy, nie umieją Mu zaufać. Jezus nam przyniósł miłość, a wyzywano Go od belzebubów i czy coś się w tej kwestii zmieniło?

Ci co mają w sobie światło szybko Go rozpoznają, a ci którzy chodzą w ciemności nadal mają z tym problem. Iluż ludzi nadal podważa jego Światło, mądrość, sprawiedliwość.

I trzeba też wiedzieć, skoro zbliżysz się do Jezusa i będziesz kroczyć Jego śladami, to licz się z tym, że w twoje życie i w twoją duszę wnikną utrapienia. Zawsze znajdzie się ktoś kto posieje w twoim sercu niepokój. Lecz nie wolno się poddawać, to jest próba, to dzięki niej narodzi się twoja wytrwałość i jeszcze większe pragnienie bycia bliżej Boga. Czym więcej w twoim życiu będzie boleści tym większa będzie twoja zażyłość z Bogiem.

Ludzka niewiara i błądzenie w ciemności ... to wszystko zaczęło się jeszcze w Edenie, kiedy to Lucyfer kusił Ewę ... i tak nadal się dzieje, ten wytrawny oszust w przebraniu „anioła światłości” niszczy wszystko co święte, dobre. Uczy rabować, oszukiwać, kraść, niszczyć życie, zadaje całe zło nieświadomym ludziom, którzy mają jeszcze zaciemnione umysły.

Co zatem zrobić, aby zrozumieć fałszywe światło szatana?
Jak go odróżnić od Światła Jezusa Chrystusa?

Ważne jest, aby zdać sobie sprawę co tak naprawdę jest pięknym i doskonałym obrazem, a co tylko niegodziwą podróbką, za którego pomocą szatan kusi ludzi, a później ich świadomie niszczy. Jest to trudne do rozeznania dla zwykłego człowieka, zrozumieć w pełni jak ciemność może wydać się światłem? Szczególnie dzisiaj kiedy potężna armia zła została przebrana w światłość; mało tego, przyjmuje boskość, udaje kapłanów, domaga się adoracji, uwielbienia ... ale niestety ci fałszywi emisariusze nie przynoszą nam pokoju, (chociaż tyle o nim mówią), ani radości, ani miłości. Brakuje w ich działaniu także dobrych uczynków, za to wszędzie widzimy, w każdej gałęzi życia wielkie niszczenie, oszustwa, padają ofiarą prawdziwe nauki, na każdym kroku wprowadza się w błąd ludzi ... ot, i spełniają się wielkie marzenia szatana, coraz więcej ludzi w niego nie wierzy ... ale coraz więcej ludzi zaczyna go wielbić i idzie jego śladami. Szatan dokonuje cudu. Dlaczego cudu? To tylko zobaczcie ile osób zostało przez niego zwiedzionych?!

Już Św. Paweł powiedział, że szatan przychodzi jako „anioł światłości”. Nie powinno więc nikogo dziwić, że ten zły duch będzie udawać świętość, miłość, a nawet uwielbienie Boga.

Wyrażenie „światło” oznacza czyste i święte, a nie dwulicowe i złe pod powłoką światła. Również nie należy oczekiwać, że szatan pojawi się jako zły człowiek, on nigdy nie pokaże się szczerze, otwarcie, nie pojawi się także w powłoce obrzydliwej, nie będzie zły i pełen nienawiści, szczególnie kiedy ma w planie ciebie zwieść, to są jego triki i nie łatwo dowieść prawdy bo wiele wilków chodzi w baranka przebraniu.

Inaczej będą się miały sprawy kiedy rozszyfrujesz jego nieczystą grę, wtedy poczujesz jak wygląda nienawiść szatana i jak wygląda jego zemsta. Długo nie będziesz czekać....

I jeszcze jedna wielka prawda, szatan doskonale widzi światłość i ciemność człowieka. Kiedy ta światłość się w człowieku poszerza wie, że ta osoba ucieka już spod jego kontroli, już tu nie pomogą jego piękne triki, wtedy wypowiada tej osobie otwartą walkę. Czym więcej światła znajdzie w człowieku tym mocniej go zaatakuje i będzie toczył z nim twardy bój, Szatan rozpoczyna walkę zanim człowiek zaczyna pojmować swoją nową rolę ... a wtedy ten nie rozumie jeszcze co się dzieje i woła do Boga: Boże za co to okropne utrapienie? Taka osoba umiera w każdej chwili, jeszcze nie umie przedrzeć się przez okrutne ciemności, jeszcze nie widzi światła, czuje tylko duchową udrękę, nie może doświadczyć Bożej dobroci. Jak z tego wyjść?

W tym wszystkim jest najważniejsze, aby strzec się ciemności w sobie, pracować nad własnym światłem w swoim wnętrzu. Wtedy już tak łatwo szatan nie wślizgnie się w nasze łaski, nie będzie mu łatwo zwieść takiego człowieka... i nie wolno tracić czujności, i wiary, że Bóg nas opuścił ... szatan będzie nadal krążył wokół i ryczał jak lew, nawet wówczas kiedy już nic nam nie będzie mógł zrobić. Wystawi nas jeszcze na wielką próbę, będzie kusił swoimi obietnicami. Lecz pamiętajcie, jego obietnice są puste, kiedy nas zwiedzie da nam się troszkę nimi pobawić, a później bez skrupułów zepchnie nas w ciemną czeluść, ponieważ jest mistrzem kłamstwa i obłudy.

Najważniejszym w walce z szatanem i jego poplecznikami jest miłość. Miej też zawsze przed swoimi oczami Jezusa Chrystusa i swojego Anioła, dziękuj im i módl się ... i nie mów NIGDY, że pozostajesz samotny w tej walce, nawet nie wiesz ile o ciebie niebo toczy bojów.

Człowiek ze światłem w sobie będzie opanowany i czujny, nie da się tak łatwo uwieść i ponownie zaprowadzić w ciemność, i nie pozwoli się „kochać” szatanowi aż na śmierć. Im więcej mamy światła tym łatwiej odróżnić co prawdziwe, a co fałszywe, co święte, a co diabelskie i zdając sobie z tego sprawę możemy uniknąć wielu niebezpieczeństw.

Bóg daje ludziom prezenty, przez które mogą pokonać ciemność i zło. Największym prezentem dla ludzkości jest Jezus Chrystus, to przez Jego ukrzyżowanie otrzymujemy wszyscy moc, a ci którzy w Niego wierzą i podążają za Nim. Człowiek ma zbawienie przez wiarę i przyjęcie Jezusa Chrystusa, Jego drogocenna krew otwiera nam drogę do Boga. W Jezusie Chrystusie stajemy się nowym stworzeniem, stare rzeczy przeminęły i wszystko staje się nowe. To Jezus Chrystus pojednał świat ze sobą, dlatego już czas, aby przestać się kłócić, która religia jest lepsza, bo każdy kto odnajdzie na swojej drodze Jezusa Chrystusa pojedna się z Bogiem.

cdn...

16 July 2011

WIESŁAWA