MIECZ PRAWDY

RAK DUSZY

Człowiek różni się od zwierzęcia swoim rozumem,
jego ciało zostało połączone z Najwyższym Duchem
i został stworzony na Jego podobieństwo...
a ten fakt już do czegoś zobowiązuje człowieka...
zdaje sobie sprawę, że jego istnienie nie jest przypadkowe...
już wie, że jego życie jest święte
i chociaż na tym świecie narodził się jako indywidualna istota,
wolna, niezależna...
to jest świątynią Boga,
która napełnia go swoim oddechem...
bez tego dechu nie byłoby jego życia.

Na tym świecie jesteś samotnym wojownikiem,
masz do pokonania wiele przeszkód,
przejdziesz i przez swoje błędy
i przez błędy innych...
zakosztujesz obelg, urazów
i wszystkich kuksańców życia...
będziesz lekceważony
i wyzuty z ludzkiej godności...

ale i ty sprawisz nie jednemu ból,
nie jednemu złamiesz serce,
doprowadzisz do rozpaczy...
nie jednemu będziesz udzielał rad,
wszczepiał w głowę własne paranoje...
bo myślisz, że tylko twoje wartości są najcenniejsze...

być człowiekiem to nie dar bycia panem
i prowadzenia drugiego na smyczy...
od prawdziwego człowieka wymaga się szacunku do drugiego życia.
Każdy człowiek ma swoją godność... wierzący, niewierzący...
toteż dlaczego go tak okrutnie wyśmiewasz i obrażasz na każdym kroku...
starasz się mu mówić jak ma przeżyć własne życie...
czyżbyś myślał, że jesteś najmądrzejszy na tym globie?

Dlaczego zmuszasz innych do swoich poglądów,
dlaczego ziugasz do cudzej wiary,
dlaczego nie pozwalasz innym na ich własne ruchy,
na rozwijanie własnych wartości i własnego potencjału?

Jeśli rzeczywiście wiesz kim jest człowiek,
skąd pochodzi i dokąd zmierza...
jeśli rzeczywiście znasz jego prawdziwą naturę,
daj mu spokojnie żyć, oddychać
a nie obuwasz go w swoje buty
i chcesz ganiać własnymi ścieżkami.
W dodatku obrażasz jego wiarę,
tą część jego natury, która się w nim odzywa,
jego Komunię z Bogiem, z tym Najwyższym Duchem,
który dał i tobie swój dech...
bez którego jesteś niczym!

Chcesz być prawdziwym człowiekiem
to musisz być także moralny...
a moralność i godność ludzka
odnosi się do wewnętrznych wartości człowieka,
do poziomu jego serca
a serce przemawia do rozumu...
to podobno człowiek jest najwyższym stworzeniem na tej Ziemi
więc udowodnij, że nim jesteś.

Godność jest potrzebna człowiekowi do życia tak samo
jak: tlen, woda i chleb...

ale człowiekowi do życia potrzebna jest także wiara,
która jest tą główną esencją jego istnienia
jako kogoś indywidualnego...
ponieważ Bóg nie klonuje nas wszystkich na jedno kopyto.

Godność człowieka - tylko ten potrafi zapewnić ją drugiemu człowiekowi,
który ma w sobie ludzką duszę, ludzkie serce...
kto ma szacunek do drugiego człowieka,
choćby z racji swojego narodzenia...

kiedy brakuje człowiekowi godności,
kiedy wyzuty jest ze wszystkich zasad moralnych,
wówczas jego umysł jest skoncentrowany
na obrażaniu innego człowieka,
na niszczeniu jego wiary i jego świętości,
ponieważ w swojej małości jeszcze tego nie dostrzegł,
że wszyscy ludzie wywodzą się z tego samego miejsca...

to jeszcze mała natura człowieka
i takie jego postępowanie sprawia,
że staje się na powrót zwierzęciem.

Człowiek jest panem własnego losu...
może stać się aniołem
albo wilkiem...
i wyje o północy do księżyca...
i podgryza innym gardła...
a to jest już jego osobisty dramat...
bo ciężko mu będzie odzyskać samego siebie i szacunek innych...
to też nie bez kozery się mówi,
że ludzie często wracają w następnym życiu do swojej zwierzęcej natury...

a są i tacy, którzy całkowicie zatracą swoją godność, uczucia, honor...
brukają kobiety, starców a nawet świętych...
nie ma dla nich żadnych świętości...
a to jest już umysł gada a nie człowieka,
który za wszelką cenę chce sobie podporządkować innych
i narzucić im własną niewolę...

każde życie zasługuje na godność
bez względu jakie jest, słabe czy uszkodzone,
ponieważ człowiek bez godności nie posiada własnej tożsamości,
jest zepchnięty do klasy niewolnika.

Godność człowieka jest nienaruszalna...
bez niej nie ma ani prawdy ani sprawiedliwości...
i niby łatwo zgnieść człowieka,
bo to wiotka trzcina we Wszechświecie...
ale szlachetnego człowieka nie można zabić tak łatwo...
ponieważ jego dusza jest połączona z Wielkim Źródłem Życia...

owszem, zniszczysz ciało człowieka,
wystarczy nie dać mu wody, pozbawić tlenu...
ale jego dusza odrodzi się jeszcze szlachetniejsza
bo została wyszlifowana cierpieniem...
i taka dusza jest odporna na śmiertelne choroby...
nie zabija jej rak duszy,
który jest dla człowieka największym niebezpieczeństwem...
i jakże ciężko się przed nim bronić
mimo tylu wspaniałych lekarzy i cudownych lekarstw...

a ludzkość może przetrwać tylko za pomocą trzech leków...
i mimo, że jest to towar luksusowy
to jednak łatwy do zdobycia...
to przebaczenie, miłość, współczucie...
jeśli tych energii nie podłączysz do własnej duszy
nie zmienisz własnej świadomości...

jeśli w twoim sercu pojawia się strach, pycha, nienawiść
w twojej duszy rośnie śmiertelny rak
i zatruwa twój boski nektar życia,
który cię pielęgnuje i karmi...
twój duch traci wewnętrzne światło,
które jest dla człowieka bezcenne,
ponieważ jego brak zrywa człowieka połączenie
z jego Najwyższym Duchem...

i biedny ten człowiek bo ślepy i głuchy...
i biedna jego dusza bo skazana na długą tułaczkę...
i pomimo, że na zewnątrz staramy się być tacy szlachetni
to jednak nasze wewnętrzne zwierciadło wyświetla
prawdziwy stan naszego ducha...
a że dusza pragnie powrotu do Domu
dąży do oczyszczenia i wyrzuca raka na zewnątrz.

Namaste

Vancouver
11 June 2016

WIESŁAWA