MIECZ PRAWDY

RADOŚĆ I SMUTEK

Siedzę i patrzę na pogodne niebo...
świeci na nim słońce...
ogrzewa moją twarz...
uciekam od złych myśli i emocji...
nie chcę widzieć ludzkich tragedii...
tylko to słońce,
jako początek podróży do prawdziwego szczęścia...

to słońce otwiera mi serce...
to słońce budzi mnie do nowego życia
a w tym słońcu przychodzi refleksja...
takie pęknięcie w tej słonecznej rzeczywistości...
smutna mała iskierka,
która włamuje się do mojego serca
i rozbija je na tysiące kawałków...
i serce zaczyna krwawić...

i po co to robisz iskierko rozpaczy?

Po to byś stał się w pełni człowiekiem!

Miej odwagę dotknąć własnego bólu...
miej oczy, aby zobaczyć cierpienie całego świata...
uznaj tą prostą prawdę...
nie wszyscy jesteśmy szczęśliwi...
i zamiast uciekać przed smutkiem
popatrz na niego...
to on jest wspólną nicią,
który łączy całą ludzkość...
a ty jesteś budzony na miłosierdzie...

prawda to głęboka
i nuci ci jeszcze większą pieśń...
jesteś cudownie przemieniany...
i ten smutek jest dla ciebie przekleństwem
i błogosławieństwem zarazem...

każdy smutek przechodzi
i rodzi się radość...
i ten smutek staje się twoją bramą...
do twojego głębokiego zrozumienia...
i tylko przez tą bramę
osiągniesz w życiu:
miłość, współczucie, dobroć...
tylko przez tą bramę
osiągniesz duchową transformację...

Namaste

Vancouver
8 June 2016

WIESŁAWA