MIECZ PRAWDY

ODWAGA I STRACH

Najodważniejsi ludzie nigdy nie straszą innych...
robią to tylko tchórze...
i trzeba zrozumieć, o co w tej odwadze chodzi...

nie chodzi o to, aby być nieustraszonym,
tylko o przezwyciężenie własnych lęków...
stare to powiedzenie:
odważny człowiek umiera tylko raz,
tchórz umiera każdego dnia...
umiera tysiące razy
i jeszcze innych faszeruje swoim strachem.

A w tym naszym dziwnym świecie nic się nie zrobi bez odwagi...
i nie chodzi tu o heroizm na polu walki...
ale mieć odwagę na polu swoich przekonań...
odważyć się żyć zgodnie ze swoją wiarą,
mieć odwagę głosić swoje myśli,
mieć odwagę spełniać swoje marzenia,
a nawet ubierać się według własnych pomysłów...

a już mieć wielką odwagę,
to przyznać się do swoich błędów,
mieć odwagę naprawić własne krzywdy,
prosić o przebaczenie...
a największą odwagą jest,
kiedy możemy spojrzeć sobie prosto w oczy
i sprawiedliwie obejrzeć samego siebie
w zwierciadle własnej duszy.

Taka odwaga to prawdziwa magia,
która odmienia nasze życie...
i żaden to szlachetny człowiek,
kiedy go strach obezwładnia...
bo w takim wnętrzu mieszka tylko rozbita dusza...
sprzeczność sama w sobie...
i kurczy się jeszcze mocniej pod wpływem cienia lęku

... i żyje taki człowiek w niepewności, bólu,
w cieniu własnego tchórzostwa,
a w dodatku zaraża nim innych.

Aby mierzyć się z życiem, walczyć o prawdę,
trzeba mieć odwagę, każdego dnia, w każdej chwili...
bo inaczej tworząc świat tak wielkiej niepewności jutra,
doprowadzamy tylko siebie do zguby.

Strach człowieka to jego niedojrzałość duchowa,
brak zrozumienia wyższych prawd, brak wiary...
i trzeba już wiedzieć także, że człowiek odważny
to nie ten z pistoletem w dłoni,
ale ten, który umie zachować wewnętrzną wolność,
nie gra roli męczennika,
umie przemierzać skaliste drogi
i szuka w sobie swoich osobistych wartości...

twoja twórczość to też odwaga,
prezentowanie swoich myśli, nowych form...
i twoje moralia - prostowanie krzywd jakie wyrządziłeś sobie i innym...
to potężna forma mądrości i budowanie spokojnego społeczeństwa...

i wielka to odwaga stanąć oko w oko ze swoim wrogiem
i wypowiedzieć mu słowa własnej prawdy...
nie tylko pod osłoną nocy,
kiedy twoja twarz jest niewidoczna.

Chcesz na tym świecie być prawdziwym człowiekiem,
nie musisz robić nic nadzwyczajnego...
ale musisz zrobić wszystko,
co będzie przypominać jego...
tego prawdziwego człowieka...
a kiedy starasz się zrobić kilka kroków więcej,
wysunąć się przed niego,
chcesz zaakcentować swoją wielkość,
stajesz się niczym...
ponieważ twoim pragnieniem jest jego deptać,
chcesz się wywyższyć,
brak ci tej  jedności wspólnej ludzkiej rodziny...
i taki człowiek staje się tyranem.

Odwaga ma swoje zasady,
a sumienie duszy jest źródłem wszelkiej prawdziwej odwagi...
każdy człowiek powinien mieć swój własny ciężar taki,
który go zawsze będzie utrzymywał na powierzchni życia w równości z innymi...
wówczas go ani nie zatopi ani nie wywyższy.

Namaste

Vancouver
6 July 2016

WIESŁAWA