MIECZ PRAWDY

OBSERWUJMY ICH
(CZĘŚĆ 3)
LINK! DO CZĘŚCI 2

Biblia wskazuje, że w końcu czasów na arenie świata pojawi się wielki polityczny i religijny przywódca, który będzie typem „ministra propagandy”, czyli fałszywym prorokiem.

Wiele fragmentów Biblii mówi na ten temat:

„Niechaj was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem.” (2Tes 2, 3-4)

"Cztery ogromne bestie wyszły z morza, a jedna różniła się od drugiej. Pierwsza podobna była do lwa i miała skrzydła, ją zaś samą uniesiono w górę i postawiono jak człowieka na dwu nogach, dając jej ludzkie serce. A oto druga bestia zupełnie inna, podobna do niedźwiedzia, z jednej strony podparta, a trzy żebra miała w paszczy między zębami. Mówiono do niej: 'Podnieś się! Pożeraj wiele mięsa!' Potem patrzyłem, a oto inna [bestia] podobna do pantery, mająca na swym grzbiecie cztery ptasie skrzydła. Bestia ta miała cztery głowy; jej to powierzono władzę. Następnie patrzałem i ujrzałem w nocnych widzeniach, a oto czwarta bestia, okropna i przerażająca, o nadzwyczajnej sile. Miała zęby z żelaza [i miedziane pazury]; pożerała i kruszyła, depcząc nogami to, co pozostawało. Różniła się od wszystkich poprzednich bestii i miała dziesięć rogów. Gdy przypatrywałem się rogom, oto inny mały róg wyrósł między nimi i trzy spośród pierwszych rogów zostały przed nim wyrwane. Miał on oczy podobne do ludzkich oczu i usta, które mówiły wielkie rzeczy." (Dn 7, 3-8)

„Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery, łapy jej - jakby niedźwiedzia, paszcza jej - jakby paszcza lwa. A Smok dał jej swą moc, swój  tron i wielką władzę.” (Ap 13, 2)

(...) „Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.” (Ap 13, 7)


Obecnie już widzimy wiele złowieszczych proroczych „znaków czasu”. NWO skrupulatnie wykonuje swój program. Wielu ludzi twierdzi, że kolebką antychrysta jest Anglia. Opierają się na teorii Laurence Gardnera, który w swojej książce „Bloodline the Holy Grail” pisze, że nazwa Wielka Brytania pochodzi od „Brithain, co oznacza „Kraina Przymierza”. Ożywają stare legendy: króla Artura, Camelota, Robin Hooda, które są powiązane z księciem Karolem i jego synem Wiliamem. Książę Karol nie jest popularny wśród ludzi, za dużo przy nim plotek, związek z Kamilą, plotki (?) o spisku w celu wyeliminowania Diany. Kiedy królowa Elżbieta umrze, korona powinna przejść na jej syna, księcia Karola, a później na jego syna Wiliama.

L. Gardner snuje rozważania, że Karol i Wiliam nie bez powodu mają nadane inne imiona (Karol - Filip, Artur, George i Wiliam - Artur, Filip, Louis), a to wszystko ma związek z plemieniem Dana, linią Merowingów.

W Biblii możemy znaleźć:

„Dan będzie sądził lud swój jako jeden ze szczepów izraelskich; będzie on jak wąż na drodze, jak żmija jadowta na ścieżce, kąsająca pęciny konia, z którego jeździec spada na wznak.” (Rdz 49, 16-17)

Pokolenia Dana brakuje na liście 144 000, opieczętowanych z każdego pokolenia izraelskiego, którzy mają wypisane na czole imię syna. (Ap 7, 4-8), ponieważ to plemię popełniło poważne przestępstwo. Prawda jest taka, że dzieci Dana były bardzo złymi ludźmi, ludźmi grzechu (LINK!).

Dużą rolę w naszej obecnej historii odgrywa termin „Święty Graal”, naczynie, które zostało użyte podczas ostatniej wieczerzy Jezusa z Apostołami. W obecnych czasach ktoś jeszcze urozmaicił nam tę historię, opierając się na kłamstwie, że Jezus i Maria Magdalena byli małżeństwem i dlatego Merowingowie mają świętą krew poprzez potomstwo Jezusa. Dla nas, tych, co znają prawdę oznacza to, że ktoś chce nam wmówić, że władcy Francji, Anglii mają świętą krew; ale znamy też inną historię, że antychryst przyjdzie z Wielkiej Brytanii (więcej informacji na ten temat znajdziecie w The Lost Tribe of Dan). Wszystkie rodziny królewskie w Europie podają jakoby mieli królewską linię krwi od Jezusa i rodu Dawida. Wszyscy członkowie rodzin iluminatów takich jak: Astor, Bundy, Colline, Dipount, Freeman, Kennedy, Li, Rockefeller, Rotschild,, Russell, Onasis, Van Duyn, Merowingów wprowadzają świat w błąd twierdząc, że mają w sobie krew Jezusa. (Cod Da Vinci).

Wrócę jeszcze raz w tym miejscu do Adolfa Hitlera, o którym również chodzą opinie, że był klonem.

„Bestia, którą widziałeś, była i nie ma jej, a ma wyjść z Czeluści, i zdąża na zagładę. A zdumieją się mieszkańcy ziemi, ci, których imię nie jest zapisane w księdze życia od założenia świata - spoglądając na Bestię, iż była  i nie ma jej, a ma przybyć. Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość. Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta. I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać. A Bestia, która była i już nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę.” (Ap 17, 8-11)

„I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali
pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącgo siarką.” (Ap 19, 20)

Adolf Hitler do dzisiaj jest obsesją nazistów, którzy chcą odbudować naród aryjski i potrzebują właściwego lidera o jego duchu. Znawcy klonowania ludzi martwią się, że obecnie świat ma już taki naukowy potencjał, że patologiczni naukowcy mogą przywrócić (klonować) niektóre osoby z przeszłości, takie jak A. Hitler, dokładnie w takiej samej psychologicznej formie. Dużo osób zastanawia się czy nienawiść do ludzi, mordowanie milionów było wynikiem genów Hitlera, czy tylko było spowodowane czynnikami środowiska, w którym się wychowywał? Czy takie szaleństwo mogło być genetyczne, czy może celowo stworzono taką osobowość? Jeśli tak, kto to zrobił?

Tak czy owak, u wielu światłych ludzi w dobie reprodukcyjnego klonowania zapala się alarm, co to będzie jak ktoś zechce ponownie przywrócić do życia, takie postacie jak: A. Hitler, J. Stalin, Charles Manson .... co będzie jak zacznie się powiększać taka krwiożercza armia? To już nie jest naukowa fikcja tylko mocno zaawansowana biotechnologia. Tu należy się mocno zastanowić czy nasze dążenie do wiedzy, nauki idzie we właściwym kierunku, czy naprawdę pochodzi od Boga? Czy jest pożądane takie stworzenie życia, które nie jest chciane w świecie normalnych ludzi?

Czy klonując człowieka postępujemy zgodnie z naturą, czy działamy w Bogu, bez względu jak nam to przedstawiają naukowcy, zapewniając nas, że w ten sposób będzie się eliminować choroby, przedłużać życia ... a z drugiej strony sterylizuje się ludzi, umożliwia aborcję, hamuje się narodziny nowego człowieka.

Nikt inny tylko Hitler dokonał okrutnych prób medycznych na ludziach w obozach koncentracyjnych. Eksperymenty były szokujące, w tym z ludzkimi genami.

Podobna historia krąży wokół prezydenta USA: człowiek czy klon ...? ... i na takim tle słowa Jezusa Chrystusa:

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach.” (Mt 7, 15-19)

Teraz popatrzmy na naszych liderów i innych ludzi wokół nas, a świat jeszcze oczekuje na czarnego papieża ....

UE stała się podobna do Imperium Rzymskiego, wyświetla 12-ście punktów wspólnej europejskiej gospodarki, które są celem do projektu dominacji na świecie. Poza tym robi się wszystko, aby utworzyć globalną religię chrześcijańską. ... ale już według własnych schematów, tak ją zaprojektować, aby była wiarygodna. Ale jej liderem będzie antychryst, który przyjdzie na świat jako Jezus Chrystus. - fałszywy prorok. Aby ten plan wykonać należy usunąć z drogi wszystkie przeszkody, w tym inne religie (Ap 19, 20).

I jak widać z tego krótkiego opisu wygląda to zupełnie inaczej niż myśli wielu ludzi - połączenie wszystkich religii we wspólny mianownik. Połączenie we wspólny mianownik byłoby siłą, mocą nie do rozerwania, tylko rozproszenie i zniszczenie starych struktur, kultur i innych warstw może doprowadzić do sukcesu. Tu występuje to samo działanie jak niszczenie wolnego rynku, kultur i pamiątek narodowych, wszystko się wykorzenia i wprowadza się swoje prawa. W Polsce dodatkowo usiłuje się wykorzystać autorytet Kościoła i niestety niektórzy ludzie Kościoła ulegają tym naciskom..

To wszystko jest bardzo trudne do zrozumienia i wymaga dużo własnych przemyśleń i podjęcia prawidłowych decyzji, nie wolno działać na oślep, bez zastanowienia.
Tę kwestię rozumiał Jan Paweł II, który wypowiadał się przeciwko Unii Europejskiej. On się przejmował i obawiał Unii, tego, że neguje się w niej Boga. Jednak dzisiaj obserwujemy, że wielu księży, biskupów, którzy wcześniej byli prounijni, teraz zmieniło swoje zdanie.

"Nie wystarcza już tolerancja. Nie wystarcza już wzajemna akceptacja! Jezus Chrystus, ten który jest i który przychodzi, oczekuje od nas czytelnego znaku jedności, oczekuje wspólnego świadectwa. Dzisiaj trzeba szukać miejsc, co do których nie ma się wątpliwości, że tam mieszka Bóg.

(...) Prawdziwa działalność ekumeniczna oznacza otwarcie, zbliżenie, gotowość dialogu, wspólne szukanie prawdy w jej pełnym znaczeniu ewangelicznym i chrześcijańskim, ale żadną miarą nie oznacza i nie może oznaczać zacierania granic tej prawdy wyznawanej i nauczanej przez Kościół.

Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat.
On jest z Wami na zawsze.

Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego,
co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Dążenie do zysku za wszelką cenę i brak troski o dobro wspólne doprowadziły do skoncentrowania ogromnych bogactw w nielicznych rękach, podczas gdy reszta ludzkości cierpi nędzę i zaniedbanie.”
(Jan Paweł II)


Często poruszanym przez Ojca Świętego Jana Pawła II tematem jest sama istota Kościoła. Znaczenie słowa Kościół miało zawsze dwa wymiary. Jeden to organizacja widzialnej społeczności religijnej, a drugi to niewidzialna jedność ludzi z Bogiem i z Jezusem Chrystusem. My, jako chrześcijanie, wierzymy, że Jezus Chrystus przyszedł zbawić wszystkich ludzi. On sam powiedział, że ma owce, których jeszcze nie zgromadził w jednej owczarni. Wymiar duchowy jedności z Chrystusem to wymiar eschatologiczny. Jan Paweł II w swych podróżach do krajów innych niż chrześcijańska religia powtarzał nieraz, że w owych religiach Duch Święty działa i prowadzi je, a także działa w osobach nie praktykujących.

Jan Paweł II wielokrotnie nadmienia, że w ekumenicznym dialogu nie chodzi o narzucanie kultury, ale o wspólne szukanie Prawdy i wzajemne wzbogacanie się. To natomiast, czy i kiedy znajdziemy wspólnie Chrystusa, czy stanie się to udziałem całych religii, czy poszczególne jednostki przejdą z jednej religii do drugiej, zostawiamy samemu Bogu. Musimy się do Niego modlić, bo tylko On może pomóc wszystkim ludziom dobrej woli obronić ich tożsamość.

Mamy łączyć swe siły, jednak jest to trudne, jeśli tłumaczy się nam, że prawie wszyscy są za globalizacją, a tylko niewielka grupa ludzi jest temu przeciwna, więc lepiej być w większości, niż w mniejszości. Ponadto, by zdeprecjonować przeciwników, pokazuje się ich w mediach jako ludzi nawiedzonych, chorych psychicznie czy chuliganów występujących na manifestacjach antyglobalistycznych.

To jest manewr, który pokazuje, że jeśli ktoś jest przeciw globalizacji, to musi być wandalem, terrorystą. Ale to jest fałszywe przedstawienie sprawy. Ważne jest, by upowszechniać nasze poglądy, bronić swojej kultury, i tych religii, które od tysiącleci mówiły, że Bóg jest najprawdziwszy i jedyny dla wszystkich ludzi.

A teraz się nas podpuszcza abyśmy wzajemnie walczyli ze sobą i mordowali się z powodu innej religii lub bycia niewiernym. Dobrze wiemy, że fanatyzm religijny bywa najlepszą bronią przeciw grupom ludzi o odmiennych religijnych poglądach. Nie muszę przytaczać wojen religijnych, i kto z tego czerpał największe korzyści, a kto najmocniej ucierpiał.

Jak mamy rozumieć te słowa papieża Jana Pawła II w świecie, w którym mówi się, że wspólnota religii to robota iluminatów?

Czy Jan Paweł II złamał pierwsze przekazanie Boże, czy tylko podążał za naukami Jezusa Chrystusa, który nawoływał do jedności?

To jest pojęcie trudne do uchwycenia dla większości ludzi. Tutaj należy poznać głębiej całą strukturę, a nie tylko jedno małe okno na świat i obserwować jeden świecący punkt... czy Bóg kryje się tylko w jednym punkcie, czy służy całej ludzkości bez względu na ich religię? Tak więc, jaką drogę wybrać? Czy musisz się określić mianem jednej religii, czy chcesz zachować swoją indywidualną tożsamość?

Odpowiedź powinna być oczywista dla każdego myślącego człowieka!

I prawda jest taka, że iluminaci dobrze znają wszystkie religie, życiorysy świętych, mistyków, mędrców, filozofów żyjących we wszystkich religiach; dobrze przestudiowali ich nauki od A do Z, bo tylko dobra znajomość wszystkich religii, kultur, umożliwiła im stworzenie „synagogi szatana”, a w niej ołtarz jak usta piekła. Dzięki dobremu rozeznaniu nauk dzieci światła mogą teraz doskonale manipulować ludzkością, wiedzą jak uderzyć w jej czułe punkty. Dodatkowo obserwują nas na necie i widzą jak jeszcze mocno ludzkość jest ograniczona, i to jest dodatkowy as w ich rękawie. A nas się straszy: uciekaj stamtąd, pal i niszcz ich symbole, walcz z odmieńcami, bo cię zaraz pożre szatan.

Kontynuując dalej o rodzinie królewskiej, Diana - matka księcia Wiliama była nazywana „królową ludzkich serc”. Kochająca, troskliwa i piękna, posiadała wszystkie atuty, aby pociągnąć za sobą tłum. I tak się stało. Każdy jej ruch był obserwowany, począwszy od bajkowego ślubu, jej małżeństwa z problemami, jej działaniu humanitarnym, i wreszcie jej przedwczesną tragiczną śmiercią.

Czy Diana była kreowana na swojego rodzaju boginkę ... aby ją ostatecznie złożyć w ofierze, zgodnie z dawnymi pogańskimi praktykami? Niedorzeczne, prawda? A jednak popatrzmy na wszystkie symbole, które ją subtelnie upamiętniają, wszystkie mają okultystyczny charakter. Nie będę wchodzić w szczegóły jej śmierci, na ten temat napisano wiele .... popatrzmy na symbole i rytuały, którymi podpierają się elity okultyzmu.

Te wszystkie informacje są dla tych ludzi, którzy mają już gotowe oczy do patrzenia i uszy do słuchania.

Diana została wyniesiona do rangi bogini, aby stać się przedmiotem rytualnej ofiary. Wszystko zostało dokładnie zaplanowane. Teraz przypomnijmy sobie inny rytuał, który odbył się prawie 80 lat wcześniej, w chwili wystawienia świętego symbolu swastyki przez nazistów i użyciu jej do zbrodniczych akcji.

Diana - rzymska bogini natury była obrończynią słabych, reprezentowała sekretną żeńską energię. Diana - księżniczka Walii, także troszczyła się o słabych, chorych, urodziła przyszłego króla Anglii.

Czuła, że zginie, już w roku 1993 pisała odręcznie list na ten temat zaraz po wypadku samochodowym, który prawdopodobnie był pierwszą próbą pozbawienia jej życia.

Wypadek w 1997 r. pozbawił ją życia ... czy to był tylko zbieg okoliczności, i nieszczęśliwy wypadek?

Cała struktura „bloodline” nie składa się tylko z mężczyzn, kluczowe role pełnią też kobiety, między innymi królowa Anglii. Diana wiedziała o prawdziwej naturze rodziny królewskiej i z całą powagą stwierdziła: „to nie są ludzie”.

Wylała na światło dzienne masę sekretów, między innymi, że w czasie rytuałów ofiarnych królowa nosi płaszcz tkany złotem, inkrustrowany rubinami i czarnym onyksem. Królowa i książe Karol mają swoje ofiarne naczynia wysadzane drogimi kamieniami, oznaczające ich rangę w braterstwie iluminatów. Wydała też sekret królowej, że boi się człowieka zwanego „Pindar” (the Marquis de Libeaux), który jest wyżej w hierarchii satanistycznej.

Diana zazwyczaj wypowiadała się o rodzinie królewskiej: „jaszczurki”, „gady” i mówiła to z całą powagą swojej bliskiej przyjaciółce Christine Fitzgerald - znanej medium i dobrej spirytualnej healerce. Opowiedziała jej również ciekawą historię, którą przeżyła jeszcze przed ślubem z księciem Karolem, w tak zwanym cyklu „drzewa dębowego”, zgodnie z okultystycznym prawem rytuał ten nazwany jest „przebudzenie panny młodej”. Ubrano ją w białą sukienkę, Lady Fermay podała jej narkotyk i w obecności kobiet z 13 rodzin iluminatów dowiedziała się, że ma służyć jako narzędzie do produkcji królewskich spadkobierców i nic więcej. Wówczas też odsłonili przed nią własne oblicza, Diana była przerażona i odpowiedziała, że powinna jeszcze raz rozważyć małżeństwo z księciem Karolem. Niestety, dowiedziała się, że to już niemożliwe i jeśli to ujawni, natychmiast zginie.

W tym dniu czekało na nią jeszcze kilka rytuałów: „wszystkie uszy”, „wszystkie oczy”, od tej pory musi słuchać wszystkiego i odtąd wszyscy będą na nią patrzeć, tak, że nie będzie mogła nigdzie uciec. Jest to klasyczne zniewolenie umysłu kontrolujące niewolników. Dlatego w przyszłości ucieka pod schronienie Mohameda Al Fayeda, ale on też był pod ich kontrolą.

W tym dniu odbył się także rytuał „złotego penisa”, który służył do otwierania macicy Diany, doprowadził do krwawienia ścian pochwy.

Po tym rytuale powiedziano jej, że już nigdy nie będzie „zaszczycona” ponownie uczestniczyć w tych rytuałach i nie ma prawa zadawać żadnych pytań. Już w czasie pobytu przed ślubem w Clarence House Diana otrzymuje leki przeciwdepresyjne i inne, nawet nie wiedziała, co to jest? Zaraz potem zaczęła cierpieć na bulimię. Christine była pewna, że była cały czas pod działaniem tych leków od samego początku i przez cały czas trwania małżeństwa. W tym dniu dowiedziała się, że prawdziwą małżonką księcia Karola jest Kamila, która również uczestniczyła w rytuale, razem z królową, księciem Filipem, Lady Fermay, księciem Karolem i jej ojcem E. Spencerem. Miało to wszystko miejsce 7 dni przed ślubem, który odbył się w dniu 29 lipca 1981 roku.

I jeszcze jedna zastanawiająca rzecz, ta grupa dobrze wie, że Ziemia jest w stanie ucisku, ale siła umysłu ludzi wzrasta. Jest to dla nich najbardziej przerażający czas ... ludzkość galopuje w kierunku światła, dlatego robią się bardzo złośliwi i aktywni, mają coraz mniej czasu. Diana też o tym wiedziała, Christine Fitzgerald, która przyjaźniła się z nią 9 lat posiadała znajomość metafizyki, pojmowała największe sekrety świata, że gady z innego wymiaru kontrolują świat poprzez fizyczne ciała, które wyglądają jak ludzkie. Znała również sekretne rytuały, obrządki seksualne, ofiary z ludzi, wszystko po to, aby uzyskać od nich czystą energię do własnego życia - czysty wampiryzm.

Trzeba przyznać, że nasza obecna wieża Babel jest dużo wyższa i nadal wzrasta, ale czym wyżej sięgnie, tym będzie boleśniejszy jej upadek.

Ja wiem, że dla wielu osób wszystkie te informacje mogą okazać się niewiarygodne i szokujące.

Diana tylko dzięki znajomości i przyjaźni z Christine Fitzgerald, która jest znawczynią ezoteryki mogła swobodnie rozmawiać o wszystkich sprawach i świat może się o tym dowiedzieć, ale i tak wielu powie, że to jest czystym szaleństwem.

1 Aug. 2011

WIESŁAWA