MIECZ PRAWDY

NIE BĘDĘ SIĘ BAĆ...

Nie będę się martwić na zapas...
do życia jest mi to najmniej potrzebne...
i nie będę się bać, bo inni się boją...
nie dam się wmanewrować w ten owczy pęd...
większość z tych rzeczy,
o które lękają się ludzie
nigdy w życiu się nie wypełnią...
ale za to każdy dzień niesie nowe niespodzianki,
które mogą całkowicie zmienić całe życie...

nie będę przeżywać na nowo wczorajszego dnia...
czy on był zły czy dobry, to już przeszłość
i nic w niej zmienić nie mogę...
koncentruję się na tym co się dzieje dzisiaj,
bo od dzisiaj zależy jutro i każdy następny dzień...

nie zapuszczam się głęboko we własnej frustracji
bo dziewięćdziesiąt procent tego żalu i rozpaczy
ma swoje korzenie w użalaniu się nad sobą,
koliduje z moim pozytywnym myśleniem,
przywołuje smutek, choroby, rozpacz...

nie będę się obarczać jak muł pociągowy
problemami wszystkich ludzi,
a ci i tak mają własne pomysły na życie...
większość z nich powinna już
nauczyć się obsługiwać samych siebie...

za to będę dobrym słuchaczem,
a jest to bardzo trudne zadanie
ale w ten sposób dowiaduje się czegoś nowego
o ludziach, życiu, świecie...

błogosławieni ci, którzy są na tyle rozsądni
i nie biorą wszystkich filozofii tego świata na poważnie,
nawet wówczas kiedy te wyglądają groźnie...
to ci zajdą w swoim życiu najdalej....
a nie ci bojaźliwi i zbyt ostrożni...

Namaste

Vancouver
23 June 2016

WIESŁAWA