MIECZ PRAWDY

NASZE ENERGETYCZNE POŁĄCZENIA

Wszystko to co żyło w zamierzchłych czasach na Ziemi pozostawiło na niej swoją pamięć, nie ważne czy to byli ludzie, zwierzęta czy rośliny. Dzisiaj już nikogo nie dziwi, że była na Ziemi cywilizacja zwana Lemurią czy Atlantydą, ta starożytna historia zaczyna się odkrywać i oczywiście ma duży wpływ na nasze obecne życie. Był czas, że ta pamięć o tych cywilizacjach była zakryta, a w tamtym okresie czasu wiele różnych rodzajów istot zamieszkiwało na naszej planecie i tworzyło swoje światy... i nie jest to tylko wyobraźnią ludzi.

Były to fizyczne istoty, jak również istoty nie posiadające cielesnej formy, wszyscy zamieszkiwali obszar Ziemi na różnych poziomach. Ciężko sobie wyobrazić takie bytowanie wielu różnych istot w ich poziomach międzywymiarowych, a jeszcze trudniej, kiedy ludzie nie widzą form duchowych.

Lemurianie byli świadomą cywilizacją, rozumieli wszystkie zmiany jakie zachodziły w nich i wokół nich. I pomimo, że dziś nawet nie bardzo wiemy, gdzie tak naprawdę Lemuria była umieszczona, to jednak ta świadomość ciągle trwa i jest przechowywana w Ziemi, a mądrość tamtych czasów niosą w sobie ludzie, nosiciele pamięci Lemurian.

Kim oni są?

To rdzenni ludzie z obecnej Ameryki, Indianie z Kanady, Stanów Zjednoczonych, Ameryki Środkowej i Południowej, to w rdzeniu pamięci tych Indian jest zablokowana energia, która w swoim czasie zostanie odblokowana... już to w dużej mierze się dzieje stąd też mamy wiedzę o tych cywilizacjach.

Lemurianie wiedzieli, że będzie zmiana masy lądowej już 300 lat przed kataklizmem, już na długo przed tym rozpoczęli przygotowania do tego wydarzenia.

Czy przygotowywali zapasy na przeżycie? Czy szykowali się do tego wydarzenia w inny sposób?

Rozpoczęli zapisy czyli rekord pamięci w ziemi do późniejszego wykorzystania, umieli to robić i nie było dla nich ważne szykowanie zapasów aby przetrwać, ważniejszy był zapis pamięci... toteż przeprogramowywali zarodki kryształów w starożytną wiedzę Lemurii. Ja wiem, że dla wielu osób brzmi to niewiarygodnie, ale dla Lemurian z pewnością takim niewiarygodnym rekordem pamięci był nasz komputer... i z pewnością mieli racje, bo nasze komputery, jak każda jedna technologia, któregoś dnia całkowicie się rozleci... i tyle zostanie z tej naszej komputerowej pamięci... lecz energia kryształów utrzyma pamięć przez miliony lat... i jeśli ktoś nie ma wiedzy na temat kryształów w żaden sposób tej pamięci z nich nie wymaże. Ale i ta wiedza została dzisiaj zagubiona.

Następnie Lemurianie zostali rozproszeni na naszej planecie, zabierali także ze sobą swoje kryształy, czyli programy wzrostu, które wzrastają z biegiem czasu. W ten sposób kryształy niosą wiedzę i w ten sposób informacje o Lemurii zostały zachowane. Podobnie wiele hieroglifów w jaskiniach ukrytych głęboko w Ziemi czeka na swoje odkrycie i odszyfrowanie. Kiedy Ziemianie dorosną do tej wiedzy rozpocznie się wysiew nowej cywilizacji.



Do tej pory Indianie twierdzą, że ich początki były z wewnątrz Ziemi, że stamtąd wyszli na powierzchnię przez jaskinie zwane Cenote. Są to bardzo głębokie dziury w Ziemi wypełnione wodą, szczególnie dużo można ich spotkać na półwyspie Jukatan. Znana jest również Cenote niedaleko Sedony, która uchodzi za tajemniczy obszar. Dzieją się tam dziwne rzeczy niezrozumiałe dla współczesnych ludzi. Mówi o tym sporo Drunvalo Melchizedek, jest osobą wyżej duchowo przebudzoną i widzi to co dla innych jest ciągle zakryte.

Starożytni, nie tylko Lemurianie, również Atlantydzi wiedzieli, że nastąpi koniec ich cywilizacji, że ten proces na Ziemi dzieje się cyklicznie... i że jest nieuchronny... toteż nie walczyli z wiatrakami i nie czynili cudów, aby tą cywilizację zachować. Wielu z nich było istotami pozaziemskimi z bardzo starych pozaziemskich cywilizacji, które zamieszkiwały w tym czasie Ziemię. Przeczuwając katastrofę wiedzieli, kiedy opuścić naszą planetę. Kiedy ponownie powrócili na nią wielu Ziemian, którzy przeżyli potop zwali ich bogami... lecz oni nie zawsze byli bogami i co jeszcze gorzej, zaczęli zmieniać świat walcząc o władzę i wciągając w tą grę Ziemian.

Strażnicy czasu ukryli w tamtym czasie dużo wiedzy pod ziemią, dopóki na Ziemi nie zapanuje pokój. Potrafili nałożyć na wiedzę swoje pieczęcie, energetyczne zabezpieczenia, które nie łatwo jest rozerwać. Posiadaczami tych informacji są przede wszystkim amerykańscy tubylcy, również plemiona polinezyjskie... i to oni są największymi obrońcami Ziemi i bardzo ciężko ich przestawić na coś nowego, pomimo wielkich starań ze strony elit rządzących. Oni mają swoją wiedzę na poziomie komórkowym i nawet nieświadomie, ale dostarczają wiedzy innym ludziom, szczególnie białym, którzy są wielkimi ignorantami.

Kiedy na Ziemi nastąpi powszechne uzdrawianie i zacznie królować pokój zaczną uwalniać się te cenne dla nas informacje... dzisiaj znane przeważnie grupie starszyzny plemion.

Co to są za informacje?

To Uniwersalna Prawda, życie człowieka zgodnie z Naturą, a nie jak do tej pory wyrządzanie Ziemi tylko wielkich szkód... a te nie tylko niszczą naszą planetę, ale i nas ludzi. Widać ile skutków ujemnych z nas promieniuje i nie sposób wielu z nich naprawić... a przecież nasze ciała miały wmontowane w swoją pamięć zdolności samouzdrawiające, a dziś nie potrafimy radzić sobie z najprostszymi problemami zdrowotnymi, jak również fizycznymi.

Filozofia amerykańskich Indian różni się znacznie od filozofii reszty świata. Oni nadal żyją w swoich zamkniętych grupach, a ich świadomość jest żywym przedłużaniem życia Ziemi. Oddziałują na Ziemie określoną częstotliwością, która odpowiada wibracji Ziemi. To oni będą tymi drzwiami pomiędzy starożytną wiedzą i nami.

Tylko odpowiednie częstotliwości Ziemi wyzwolą tą ukrytą wiedzę, automatycznie otwierając naszą pamięć komórkową, ponieważ my wszyscy jesteśmy połączeni z Całością. Tylko poprzez bycie w równowadze z Naturą otworzymy te drzwi... otworzymy naszą świadomość... ale zacznie się to dziać dopiero wówczas, kiedy zaczniemy szanować Ziemię, czuć jej wewnętrzną energię, a nie budować na niej reaktory atomowe czy inne szkodliwe technologie. W tym przypadku należy odbyć podróż w siebie.

Nasza osobista świadomość jest naszym kluczem do większego otwarcia masowej świadomości, a ta wielka energia w grze przyniesie nasze uzdrowienie. Każdy kto się dostroi do częstotliwości Wielkiego Ducha będzie żył w harmonii z Naturą, a to mu otworzy kontakt z Wyższą Jaźnią. Wszystkie odczucia poprzednich żyć, tajemniczej wiedzy, informacji są przekazywane z poziomu Wyższej Jaźni.

Wiele rodzajów kryształów wykorzystywano w Lemurii w celu uzdrawiania. Kryształy są niczym komputer, trzymają dane i przekształcają energię. Toteż kryształy są rodzajem narzędzi, które powinny znaleźć się w naszych rękach, ale muszą być używane do dobrych celów... inaczej zniszczymy swoją własną harmonię... spowodujemy osobistą katastrofę.

Kryształy to zamrożona energia i działają w swoim paśmie częstotliwości. Pochodzą z Ziemi, a Ziemia zawsze daje nam to co jest nam potrzebne. Kryształy posiadają męską i żeńską energię, trzeba umieć odczuć tą różnicę, najlepiej to uczynić podczas medytacji. Energia kryształów może być kluczem do twoich zablokowanych energii, informacji, wiedzy, twojego twórczego potencjału... a ty na tej ziemskiej drodze jesteś poszukiwaczem, podróżujesz po różnych wymiarach, aby osiągnąć własny cel... lecz niestety, wielu z nas pomyliły się drogi.

Ale powiem ci mały sekret, wszyscy któregoś dnia wrócimy na łono Wszechświata, jesteś zrodzony z Wielkiego Ducha jako dusza obdarowana pełnią życia. Dzisiaj występujesz w takiej formie, masz taki wygląd... ale wywodzisz się z innego świata i cały Wszechświat jest podłączony do ciebie... chociaż jeszcze dziś zamknąłeś mu do siebie drzwi... tak jak również swoim duchowym przewodnikom, duchom przodków, którzy zawsze czuwają na twojej drodze.

Istnieje między tymi dwoma światami związek, który ma ze sobą silne połączenia, które trudno opisać... jest to świadomość energii, gdziekolwiek byłeś w czasie i przestrzeni, gdzie jesteś obecnie to te energie cię znajdują i są tą siłą prowadzącą. Wszyscy z nas przyciągają te rzeczy, które mają z nami połączenie z przeszłością... i czy jest to informacja z Lemurii czy jeszcze z wcześniejszych cywilizacji (a były takie jeszcze na długo przed Lemurią)... kiedy w naszych ciałach jest równowaga połączymy się z tymi wymiarami i istotami samoczynnie.

Musimy tylko nauczyć się czytać znaki natury, obserwować zwierzęta, które stają nam na naszej drodze... czy to będzie mała jaszczurka czy wielki ryczący niedźwiedź, każdy z nich chce ci coś powiedzieć. Ryk niedźwiedzia budzi cię do nowego życia, zmusza do działania, kiedy wchodzisz z nim w kontakt zastanów się jaki Wielki Duch staje na twojej drodze i co ci próbuje przekazać. Symbol niedźwiedzia ma dla człowieka duże znaczenie... tą symbolikę zwierząt dobrze znają Indianie.

A dzisiaj ludzie oczekują tylko na wizje i godzinami męczą się w medytacjach... a znaki wychodzą im na drogę każdego dnia, lecz niestety wielu ludzi je ignoruje... a tu nawet skała czy roślina może nieść dla ciebie ważne informacje. Musisz tylko nauczyć się z nią komunikować... z początku to skomplikowany proces, bo jak rozmawiać ze zwierzęciem, ptakiem, rośliną... i przychodzi w tym samym czasie dużo symboli i trudno jest ci je odczytać, musisz wyostrzyć zmysły i musisz znaleźć ten zamaskowany kod, symbol i odpowiednio wprowadzić go w życie.

Już Jezus Chrystus mówił do nas: "pogodę umiecie czytać, ale znaków czasu nie rozpoznajcie". A to wszystko jest z nami połączone, w tym momencie właśnie taki rodzaj energii staje na twojej drodze i zastanów się do czego w tej chwili jest ci potrzebna? Ta energia staje obok ciebie jako obszar wirowy, powstaje jakieś pole energetyczne, możliwość jakiegoś połączenia. I wiele takich punktów wirowych znajdzie się obok nas każdego dnia, to są naturalne tunele energetyczne... np. krzak róży... i czy ty się zatrzymasz przy nim, powąchasz jego płatki, utworzysz nowe pole energii, czy pójdziesz dalej ignorując ten energetyczny kanał, który dawał ci dzisiaj nowe szanse.

Punkty wirowe, które pojawią się w czasie niezauważone rozpadają się... a ty tracisz szansę na duchowe przyspieszenie. Skały, rośliny, zwierzęta to płaszcz naszej Ziemi, łączą wszystkie punkty energetyczne po obu stronach lustra, między światem fizycznym i duchowym. To wszystko pociąga za sobą międzywymiarowy ruch co zmienia naszą rzeczywistość i nasze postrzeganie. To nie jest proces liniowy, płaski, ten proces wchodzi w głąb ziemi i unosi się wysoko ponad Ziemią. Kto naprawdę doświadczył zjawiska Merkaba w swoich polach energetycznych ten doskonale wie jak wygląda taka energetyczna przestrzeń i co ją tworzy... widzi jak tworzą się te pola, jak wibrują, gdzie nas przenoszą i jakie dają relacje. Zmienia się wówczas nasze postrzeganie czasu i przestrzeni, poruszamy się za pomocą energii, wchodzimy w inne światy, wchodzimy w system niewidzialnych tuneli, czym wyższa energia w człowieku, tym łatwiej uzyskać dostęp do tych tuneli.

Wszyscy jesteśmy siecią energetycznej siatki połączonej z Ziemią i całym Wszechświatem. I są tacy, którzy chcą rozerwać tą siatkę... czynią to za pomocą różnych negatywnych energii, robią w niej nawet dziury, stąd Ziemia toczy dziś dramatyczną walkę z tymi intruzami... ale ta siatka jest niczym łąka... wyschnięta trawa odrasta od nowa, niech tylko poczuje odrobinę rosy. I buduje Wszechświat wokół Ziemi nowy gobelin energii, coraz bardziej skomplikowany co nie pozwala intruzom tak szybko się przedrzeć.

Nie żyjemy tu sami...

... pomaga nam Wielki Duch...

... i ci duchowi przywódcy, którzy czuwają nad nami.

Vancouver
25 Nov. 2016

WIESŁAWA