Oświecenie to nie tylko nirwana,
nirwana to tylko chwilowe opium dla duszy...
oświecenie to takie rozeznanie, że człowiek nigdy do końca
nie może być oświecony,
to jest niekończąca się podróż w poszukiwaniu wszystkich
wydarzeń
jakie się dzieją wokół nas...
jest zdolnością ciągłego uczenia się dobra i zła w każdych
warunkach
a nie tylko siedzenia w medytacyjnej ciszy...
to przepływ naszej własnej natury poprzez niekończący się
potok zdarzeń,
tak dobrych jak i złych
a oświecony ma zrozumieć swoje możliwości w zależności od
danej sytuacji...
oświecenie to także przekazywanie naszych doświadczeń,
wiedzy i zrozumienie,
że nasze możliwości rodzą się w miarę naszego wzrostu i
własnego rozwoju...
ale jest to także umiejętność mieszkania z innymi
nie narzucając im swojej wiedzy i wyjątkowości...
ale musimy mieć wyprostowaną szyję w godności
i nie poddawać się opinii innych...
nasze życie jest wolnym poszukiwaniem naszej prawdy...
to zrozumienie, że prawda znajduje się tylko w nas,
to w naszym sercu jest źródło wszelkiej mądrości...
i tam patrz i tam udaj się po wiedzę i tam słuchaj mądrych
rad.
Człowiek oświecony powinien dawać pewien procent z własnych
dóbr
tym, którzy najbardziej potrzebują pomocy...
nigdy nie powinien być na tyle ubogi aby nie móc coś od
siebie dać...
dbanie o biednych i potrzebujących jest jego obowiązkiem...
i nie muszą to być pieniądze czy materialne dary, bo te są
ulotne...
ale dać coś według swoich zdolności, swojej mądrości...
bo taka jest istota życia aby służyć innym swoją wiedzą i
doświadczeniem...
i uważaj na komplementy, nie bądź na nie łasy,
to znak, że masz testowaną duszę,
czy jesteś gotowy do podróży do następnego poziomu
oświecenia...
a ty chociaż czujesz się jak wysoka góra,
płyń ale jak wielka rzeka w dolinie...
bo tylko kiedy twój umysł wykracza poza stare ogrodzenia,
twoja świadomość poszerza się w każdym kierunku
a ty wchodzisz w nowy, piękny i wspaniały świat...
budzisz uśpione siły, zdolności i odkrywasz siebie
i stajesz się jeszcze większy niż sam kiedykolwiek śniłeś.
Kto kontroluje tłumy może uważać się za Wielkiego
ale kto opanował siebie jest jeszcze Większy!
I niech w tych nie łatwych dla nas dniach
hasłem dla ciebie będzie,
rozwalić mury swojego więzienia,
rozerwać kajdany naszych ograniczeń
i módl się w swojej własnej świątyni...
niech nikt nie bałamuci twojej duszy i udoskonalaj ją sam,
hartuj w płomieniu Boskiego Ognia...
i pamiętaj, ona jest więcej niż ze stali
ani jej woda nie zniszczy
ani ogień nie spali,
ona nigdy nie umiera,
jest źródłem całej rzeczywistości...
jest ponad czasowa, i czas dla niej nie istnieje...
i wznosi się i wznosi... bo to jest istotą jej życia...
jest światłem lampy wiedzy dla tych
co ciągle żyją uwięzieni w ziemskiej płaszczyźnie...
i przychodzi z tej ponad czasowej klarownej przestrzeni
rzucić tobie wyzwanie abyś szukał prawdy wewnątrz siebie
i z pomocą swojego serca wyraził swoje piękno i swoją
siłę...
pokaż, kim jesteś... bo nikt oprócz ciebie tego nie
uczyni...
i w każdym z nas jest ten potencjał jaki sobie trudno
wyobrazić...
i ty jesteś swoim architektem zasilany mocą boskiej
świadomości...
ale musisz kochać bezwarunkowo
inaczej i Miłość Boga nie zstąpi do twojego serca!
Namaste
Vancouver
8 Oct. 2015
WIESŁAWA
|