Pokój i
miłość - dwa Boskie wielkie atrybuty...
pokój na świecie możemy osiągnąć tylko wówczas
kiedy ustanowimy go wszyscy we własnych umysłach...
pokój przychodzi od wewnątrz z twojego serca i umysłu...
kiedy nauczysz się żyć w harmonii,
nie będziesz pielęgnować gniewu
tylko bezinteresowną miłość i współczucie,
wykażesz tolerancję wobec innych religii...
te dwa atrybuty zawsze w tobie wykiełkują.
Miłość Boga najmocniej objawia się w mistycznych
objawieniach
... jest światłem Królestwa Bożego
... tchnieniem Ducha Świętego
i to jest prawdziwa miłość w sercu prawego człowieka...
nie taka od
parady...
i nigdy nie ustaje.
Czy twoja wiara jest z królestwa tolerancji...
czy przekształciła się w świętą inkwizycję?
I kto bierze ten miecz zapalczywości w dłonie
i godzi w niewinne serca w Imię Boga?
A już Budda mówił:
"Nie odbieraj nikomu życia",
"Nie bierz tego co nie jest twoje",
"Nie spożywaj środków odurzających",
"Bądź tolerancyjny dla innych wyznań",
i Jezus to powtarzał... nie odbiegł daleko od przykazań
Buddy...
bo to wszystko niesie tylko cierpienie
i jest główną przeszkodą w drodze do Boga.
Nie ważne człowieku, w którym kościele się modlisz...
ważne, że jesteś poszukiwaczem Prawdy Absolutnej!
W wierze chrześcijańskiej kładzie się taki nacisk na:
miłość, sprawiedliwość, prawdę, wewnętrzną wolność...
toteż czemu w tej wierze tak się piętnuje inne religie?
Czemu zniewolono zbroją tylu ludzi...
i siłą zagoniono ich pod sztandar Chrystusa?
Czy naprawdę Chrystus tego sobie życzy,
czy czeka cierpliwie, kiedy człowiek dorasta do Jego
poziomu?
Czy to jest prawdziwe życie w miłości...
pragnienie zniewolenia wszystkich ludzi w jednej religii...
absolutne wcielenie w swoje poglądy, myśli, działania i
modlitwy?
A Bóg mówi:
porzuć pragnienia i pożądania...
więc czemu pragniesz mnie zniewolić?
Tylko mi nie mów,
że tak bardzo troszczysz się o moje zbawienie...
bo wiesz, że to jest nieprawda...
to tylko twoja pycha i chora ambicja...
rzucasz ludziom pod nogi nowe utrapienia,
tworzysz nowy świat kłopotów,
bo ty koniecznie chcesz,
abym właśnie dotrzymywała tobie kroku...
w twoim marszu... na twoją górę świętości.
Wszystkie religie są w większym stopniu egoistyczne,
zobowiązują ludzi do przestrzegania ich praw...
a prawda jest taka, że każdy człowiek ma tego samego Boga...
a ten nadaje świętości i wolności wszystkim ludziom,
z których promieniuje dobroć i miłość...
i czeka na nas cierpliwie, kiedy my ukończymy swój marsz na
wysoką górę...
marsz pokoju i wolności, kiedy w nas zbudzi się Królestwo
Boże.
Namaste
Vancouver
1 Feb. 2017
WIESŁAWA
|