MIECZ PRAWDY

KOGO BARDZIEJ KOCHA?

W tej całej sztuce przebudzenia nie chodzi o szum poklasku,
czy o zwykłą ludzką zazdrość,
tu chodzi tylko i wyłącznie o ciebie...
i to jest proste... budzą się duchowo tylko ci ludzie,
którzy tego, aż tak bardzo nie komplikują...
czynią wiele krzyku, czasami o nic...
a tu wystarczy miejsce w ciszy...
wystarczy się wsłuchać w ten komunikat,
który płynie nieustannie, do ciebie, do niego, do mnie...

człowieku wyjdź z tej dżungli,
bo prawdziwe wartości możesz znaleźć tylko w sobie,
ale tu nie mają zastosowania negatywne emocje...
na tej drodze rządzi miłość.

Przebudzenie duchowe to nie twoje wykształcenie, religia, status społeczny...
tylko twoja osobista identyfikacja
- kim ty jesteś, jakie masz własne wnętrze...
i nie narzucaj tej własnej etykietki drugiemu człowiekowi,
bo często mówicie w dwóch różnych językach...
twoje przeżycia i jego przeżycia to są dwa różne życia...
i to publiczna tajemnica, że wszyscy doświadczamy życia dzięki Bogu...
Bóg każdego dotyka,
nie tylko ciebie...
ale każdego dotyka w inny sposób,
w taki jaki ty możesz udźwignąć.

To pod Jego dotykiem możemy zgłębić własną świadomość,
w Jego obecności mamy sen o szczęściu,
ale każdy z nas z inną wizją i nadzieją...

ale Bóg wszystkich uczy jednego,
kochać swoich bliźnich jak siebie samego...
a nie tylko swoje radości i zwycięstwa...
tylko miłość wprowadza porządek na świecie
i niech miłość tu zarządza,
duch skąpany w miłości jest silniejszy,
pokona choroby i otworzy nie jedne drzwi do wolności...

ale miłość nie jest murem,
nie narzuca, nie więzi...
i nie wszystko wykupi,
często to rezygnacja,
danie innemu człowiekowi wolności,
aby tamten mógł się wznieść wyżej na swojej osobistej drabinie,
bo często twoja miłość może być dla niego wielką kulą u nogi...

i to miłość jest naszym przewodnikiem w życiu,
naszą drogą do Źródła,
ale tą drogę przebywamy samotnie
i do ostatniego kroku musimy patrzeć przed siebie,
ani na prawo, ani na lewo...

i tu nie chodzi o ciebie,
kiedy twoja miłość jest prawdziwa,
nie trzymasz jej tylko dla siebie,
wówczas w służbie dla drugiego człowieka,
dasz się przybić nawet do krzyża ...
a wówczas będziesz bardziej kochany przez Boga,
bo On wie, że w tobie drzemie prawdziwa boska istota.

Namaste

Vancouver
12 Sep. 2016

WIESŁAWA