MIECZ PRAWDY

I JESZCZE JEDEN RAZ O DEMONACH
(CZĘŚĆ 2)
LINK! DO CZĘŚĆ 1

LINK! DO CZĘŚCI 3

... ponieważ w obecnych dniach tego tematu nigdy nie za dużo, chociaż doskonale wiem co sobie o nas co niektórzy myślą ... osobiście już się do tego przyzwyczaiłam, i nawet bym się zdziwiła jeśli nie było by takiej gwałtownej reakcji ... dobrze wiem jak mnie piekło „kocha”, nie jeden raz doświadczyłam tej „miłości”, nie jeden raz spuścili mi solidne bęcki, nie lubili mnie już w chwili narodzenia, zmagam się z ciemnymi siłami całe swoje życie. Był czas, że nie rozumiałam tego zagadnienia i w żaden sposób nie umiałam wyjaśnić zdarzeń, które mnie dotykały (a dotykały często). Wiadome mi tylko było, że były to niezwykle bolesne i okrutne przeżycia, których nie sposób było racjonalnie wyjaśnić.

Jednak mój deser ciągle był przede mną, największe bęcki spuścili mi w roku 2000, w chwili kiedy nagle się przebudziłam i ujrzałam ten świat na własne oczy w zupełnie innych barwach: moje fizyczne i zmysłowe oczy ujrzały tych którzy się przede mną już nie kryli, zrzucili swoje niewidzialne płaszcze i objawili mi się w całej swojej krasie. Doznałam szoku, z początku bałam się, nie umiałam sobie z nimi radzić, nikt nie umiał mi pomóc, wyjaśnić, ani ksiądz, ani lekarz, ani żaden inny magik ... a ja już wiedziałam, że jestem atakowana przez demony. Moja walka trwała wiele lat, byłam bita do krwi, nie jeden raz udzielano mi pomocy na emergency. Moja medyczna teka jest dość gruba, wszystkie kartki mojej szpitalnej kartoteki nadają się tylko do Hollywoodu. I tak mnie postrzegał personel w szpitalu - kobieta nie z tej planety, opowiadałam rzeczy, które co niektórzy słyszeli po raz pierwszy w życiu.

Ileż to razy w tamtych dniach zadawałam sobie i Bogu pytanie: kim ja jestem, dlaczego przechodzę takowe doświadczenia?

Nikt mi na to pytanie nie odpowiedział, ani Bóg, ani świat ... sama do tego doszłam ... musiałam to przejść, doświadczyć, rozpoznać "czarnych drani" na własnej skórze.

Dzisiaj trzymają się ode mnie z daleka, jak sobie czasami żartuje - już sobie parzą o mnie paluchy, moje energetyczne osłony są dość solidne. A
le jednak muszę być cały czas bardzo czujna, muszę uważać na każdy mój krok, wiem, że bacznie mnie obserwują.

Zdaje sobie sprawę, że dopóki żyję nie dadzą mi spokoju, ponieważ taka jest ich natura, toteż często w moim codziennym życiu wyskakują znienacka jakieś tam muchy belzebuba i uciążliwie brzęczą kolo ucha, czy czarne małe kundelki i próbują mi siusiać do butów, te dokuczliwce krążą wokół mnie cały czas i chociaż nie mają już nade mną takiej władzy jak na początku, robią wszystko aby mnie rozproszyć. Takie ataki dzieją się na poziomie fizycznym i astralnym. Kiedy pojawiają się w astralu objawią się również w formie fizycznej na Ziemi.

Zdarza się, że i te mocniejsze byty wyciągają do mnie swoje łapy, bywa, że przez kilka sekund poczuje ten wstrętny dotyk, który przypomina dotyk śmierci ale jak szybko łapy wyciągają jeszcze szybciej je chowają ... próbują dranie, ale ja jestem już świadoma ich obecności... i to jest moja broń!

Już mi nikt nie sprzeda bajki - demony nie istnieją...! I wiem jak się przed nimi ochraniać.

Kim są ciemne siły?

Według mojego dzisiejszego rozeznania, nie są istotami ludzkimi, potrafią przybierać różne formy. Zostały wysłane na Ziemię z zamiarem spowodowania szkody, nieszczęścia, bólu i zaburzenia rasy ludzkiej.

Sprawują również część władzy i kontroli nad światem i ludźmi, która trwa od początku istnienia człowieka.

Poddani są im tylko ci ludzie, którzy w jakiś sposób (świadomie lub nie) zawarli z nimi pewnego rodzaju umowy.

Wszystkie ich umowy, to porozumienie, że poprzez strach, gniew lub inne niskie emocje współpracujący z nimi ludzie będą otwierać energetyczne kanały innych ludzi, przez które wyższe demony będą mogły dokonywać własnych ciemnych zapisów z niższych poziomów - jednym słowem - programować ludzi według własnego planu. Ludzie przejęci przez ciemne siły zazwyczaj tracą swoją duszę.

Strata duszy - jest to utrata osobistych mocy i energii z powodu różnych urazów fizycznych i psychicznych (np. wypadki, operacje). Kiedy dochodzi w ciele do dużego urazu dusza sama częściowo opuszcza ciało aby było jej łatwiej przetrwać to bolesne zdarzenie. W chwili opuszczenia ciała przez duszę, w aurze powstają dziury, które umożliwiają ciemnym siłom i ich pomocnikom wjazd w ciało, w ten sposób je przejmują. Znam przypadki, kiedy po długich stanach śpiączki ludzie budzili się i czuli, że z nimi jest coś nie tak. A nawet ci odważniejsi stwierdzali - czuję, że jestem opętany.

Osoby, które pozostają w stanie komy mają taką wypartą duszę, toteż wielu z nich kiedy pozostaje w komie przez długie tygodnie, miesiące, niewykluczone, że przebudzi się z lokatorem w swoim ciele.

Z mojego ciała była wypierana dusza kilka razy po dziwnych wypadkach, kiedy nagle traciłam przytomność i nagle ją odzyskiwałam. Podczas jednego zdarzenia kiedy zaatakowały mnie niewidzialne byty w moim własnym mieszkaniu, tracąc przytomność zobaczyłam przed sobą kręcący się tunel ... w chwili przebudzenia byłam cała we krwi, potrzebowałam pomocy lekarza. Miałam kilka ran na głowie i silny wstrząs mózgu. Nie wiem jak długo byłam poza ciałem i kto mnie do niego przywrócił? Mogę się tylko domyślać. Był to nie pierwszy tego rodzaju atak, podczas którego okradziono mnie z mojej energii. Musimy wiedzieć: atrakcyjne dla nich są wszystkie te osoby, które posiadają czyste źródła energii... toteż nic dziwnego że takie osoby są mocniej przez nich prześladowane.

Często widziałam moich aniołów opiekunów, nie jeden raz ochraniali mnie, kiedy byłam wyrywana ze snu przez ciemne siły ... słyszałam głos - „kładź się i śpij, zajmiemy się tym” ... jednak najbardziej bolesne było dla mnie zdarzenie gwałtownego oddzielenia mojej duszy od ciała, którą ktoś brutalnie wyrwał i grzmotnął nią o ścianę ... bynajmniej takie miałam wrażenie ... następnie przez dłuższy czas miałam blokowany dostęp do swojego ciała, nie mogłam do niego powrócić, to była niesamowita udręka ... czułam, że w moim pokoju rozgrywała się jakaś walka ... te zdarzenia ukryte są w mojej poezji, to w niej dawałam upust swojemu cierpieniu, mogłam się wyżalić ... bo ludziom nie można było takich rzeczy opowiadać ... dzisiaj jestem już na tyle silna, że mogę o tym mówić i nie bać się, że mi ktoś zarzuci, że mam „świra”. Wiem, że świat powinien o tym wiedzieć, ludzie powinni znać prawdę o ciemnych siłach i ich mocach. Właśnie po to ta moja udręka była aby innych czegoś nauczyła. Aby przebudziła wielu do prawdziwego życia.

Istnieje pięć typów demonów lub sił ciemności.

1. Wielkie demony
2. Pomniejsze demony
3. Ciemne gady, szaraki
4. Upadli aniołowie
5. Dusze ludzkie, które zdecydowały się współpracować z siłami ciemności.

1. Wielkie demony - najbardziej zaawansowany rodzaj ciemnych sił. Są całe bardzo ciemne, posiadają wysoko rozwiniętą inteligencję i potężne ego. Wielkie demony są potężniejsze od pomniejszych demonów, charakteryzują się wysoko precyzyjnymi atakami psychicznymi, są niezwykle złośliwe. Człowiek przejęty przez nich nie może korzystać z wolnej woli, jest całkowicie zniewolony. Pojawiają się na Ziemi w pewnych cyklach i wywołują wielkie zaburzenia, wypaczenia, pożądania, wojny, trzęsienia ziemi, tornada.

Osoby mające zdolność ich postrzegania często widzą ich w postaci astralnych czarnych wirujących kul niczym kurzu, tornada. Wirujące kule widziałam wiele razy, w postaci tornada tylko jeden raz, 20 kwietnia 2003 roku ... o drugiej w nocy ze ściany mojego pokoju wyskoczyło tornado, w ten samej sekundzie siedziałam wyprostowana na łóżku, a to pędziło w moim kierunku, okrutnie się przestraszyłam bo już wiedziałam, że to nie jest sen. Wyciągnęłam przed siebie dłonie i całą swoją energią próbowałam je powstrzymać ... o dziwo ... cofnęło się i znikło ... zanim zebrałam swoje myśli zobaczyłam, że nadciąga drugie, tym razem przez okno, było jeszcze spory kawałek od budynku, ale dużo potężniejsze niż to pierwsze, czułam, że z tym nie dam sobie rady, że znowu będę porządnie poturbowana ... przestraszona krzyknęłam: Maryjo, broń mnie ... w tej samej chwili usłyszałam głos: idę, idę, i zobaczyłam bose stopy Matki Boskiej, właśnie wbiegała w to tornado, wcale się go nie bała i przybyła do mnie jako pierwsza. Przykryła mnie swoim płaszczem. Czułam na sobie niesamowicie delikatny materiał, czułam się dziwnie ale bezpiecznie. Znajdowałam się w tym niesamowitym „namiocie” do czwartej rano ... później wszystko się rozpłynęło.

Wstałam, zapaliłam świece, modliłam się i płakałam ... płakałam i dziękowałam Bogu za to doświadczenie ... straszne i piękne ... nie byłoby tego pięknego bez tego strasznego ... tej nocy dane mi było dużo poznać, zrozumieć, i za to właśnie dziękowałam Bogu.

Wielkie demony lubią miejsca, gdzie dzieje się bardzo źle. Lubią też specjalne misje. Kiedy pomniejsze demony sobie nie radzą to one zjawiają się natychmiast.

W tej grupie jest dużo demonów, każdy ma swoje imię, kilka znam ale ich świadomie nie podaje. Nie chcę aby było w codziennym użyciu. Każdy wysoki demon ma swoją ekipę i każdy strzeże swojej działki: dzieciobójstwa, kłamstwa, oszczerstwa, mordów, brudnego seksu, nałogów itd.

Wysokie demony żywią się energią ze spermy ludzkiej, krwi niewinnych dzieci, a nawet interesują ich ludzkie odchody jako źródło pożywienia (np.,Baal-Pear).

Wielkie demony mogą być rodzaju męskiego i żeńskiego, np., Lemashtu jest ohydną i przerażającą demonicą, jest wielkim zagrożeniem dla kobiet, szczególnie ciężarnych. Wyjątkowo odkrywam tylko te dwa imiona wielkich demonów, tylko proszę... nie nadużywajcie ich, broń boże nie używajcie ich jako swoich nicków, niech do was nie przylgną!

Wielkie demony są głównym zagrożeniem dla ludzkości. One nigdy nie były aniołami, nigdy nie wyszły od światła, wszystkie były zrodzone z ciemnej energii, z ciemnej świadomości.

Są najbardziej nieuchwytne i trudne do usunięcia ponieważ są w stanie ukryć się przed wizjonerami, wyżej zaawansowanymi osobami, spirytualnymi healerami, którzy walczą z ciemnymi siłami. Poza tym są zmiennokształtne i trudno za nimi nadążyć. Działają między ludźmi i rozwijają się według potrzeb.

2. Pomniejsze demony - to niższa forma demonów, one nie są zaawansowane tak jak zmiennokształtne ale nadal posiadają wielką moc i wiele negatywnych cech. Jednak w większości zostały skompresowane w celu utworzenia ciemnych zapór energii, aby blokować światło.

3. Mroczne gady i inne kosmiczne byty, pasożyty, które pracują razem z demonami dla ciemnej strony. Bywają bardziej lub mniej zaawansowane, ich przywódcami są wielkie demony.

Gady są na wyższym stopniu inteligencji i mocy. Przeważnie pracują wśród ludzi którzy także są już na wyższym poziomie świadomości i mocy (wyżej rozwinięte dusze ludzi). Zazwyczaj kradną astralne ciała ludzi podczas snu, marzeń, podróży astralnych. To one stworzyły konflikt z prawami Wszechświata poprzez ingerowanie w wolną wolę człowieka.

4. Upadli aniołowie - są ciemnymi istotami anielskimi, były kiedyś istotami światła, z biegiem czasu zdecydowały się przyłączyć do ciemności w celu kompromitowania ludzi. Jednak upadli aniołowie występują rzadziej na Ziemi.

5. Dusze ludzi współpracujących z ciemnymi siłami. Są to ludzkie dusze, które w chwili śmierci nie przejdą na drugą stronę, nie podążą do światła, lecz są one znacznie inne niż dusze uwięzione na Ziemi.

Dusze współpracujące ułatwiają pracę ciemnym siłom i mają pewną władzę nad ludźmi, najbardziej słyną z kradzieży energii. W tej grupie znajduje się „brygada specjalna”, która potrafi dokonać kradzieży duszy lub jej części i osobistych mocy, które są w posiadaniu ludzi. Wiele tych dusz było za życia czarnoksiężnikami słynących w kosmosie - jako największych złodziei energii, używają zdobyte przez nich ciało poprzez wyparcie duszy, np. u ludzi uzależnionych (narkomanów, alkoholików). Działając poprzez te ciało dokonują przemocy, mordów, gwałtów. Najczęstszymi ich ofiarami są kobiety, atrakcyjne dla nich z powodu ich osobistych mocy.

Znana jest grupa demonów, tzw, obserwatorów, którzy spokojnie czatują wokół ludzi i czekają na dogodne warunki. Kiedy otwierają się energetyczne drzwi do ciała ludzkiego wówczas przenikają do ciała. Grupa obserwatorów pokazana jest dobrze w serialu "Fringe: Na granicy światów". Te demoniczne duchy są dużym zagrożeniem dla ludzi i należy robić wszystko by je usunąć ze swojego środowiska. Inaczej będziemy ich niewolnikami.

Z mojego doświadczenia wiem, że właśnie te współpracujące dusze bywają najbardziej męczące i niestrudzone w swojej pracy, czyhają przy człowieku całymi tygodniami i miesiącami non-stop ... kiedy już moje zmysły były w stanie je rozpoznawać nie byłam w stanie zasnąć nawet na minutę, tylko przymknęłam oczy już był atak. Była ich cała armia, nie kończyły się ich pomysły, zasadzki ... w tym czasie najlepszą ochroną przed nimi były tylko modlitwy, aby je wzmocnić prosiłam o nie wszystkich moich znajomych.

Czułam, że te byty robią wszystko aby mnie zakłócić, nie pozwolić spać, byłam totalnie zmęczona, udręczona, trwało to długie miesiące ... ale wszystko ma swój koniec ...

Te byty pracują przy nas ludziach nieustannie, każdy z nas ma takiego swojego czarnego anioła stróża, który bezustannie nas kusi, ponieważ chce wykraść naszą energię ... taki astralny kusiciel zawsze znajdzie na Ziemi swojego kumpla, nawiedzonego człowieka, który mu wiernie pomaga, jak ja ich nazywam - muchy belzebuba, co gorsze, czasami wchodzą w nasze życie jako nasi "przyjaciele", toteż bądźcie czujni.

Osoby nawiedzane przez ciemne siły mają różne objawy, najczęściej depresję, ciągle zmęczenie (z powodu niskiej energii), myśli samobójcze, lęki, uzależnienia, niezdrowe nałogi (jedzenie), dziwne myśli, które nie wydają się własne, dziwne zachowania, czują się kierowane przez jakiś głos, objawiają się choroby psychiczne, huśtawki nastrojów, paranoje, kłótliwość, głęboki gniew, agresja, negatywne emocje, wykorzystywania seksualne, fanatyzm religijny. Nawiedzony człowiek czuje, że na każdym kroku ktoś próbuje go kontrolować.

Osoby, które pozwolą się osaczyć często stają się wampirami energetycznymi, uwielbiają kontrolować innych, mieć władzę, stosują manipulacje, są religijnymi fanatykami i wszystko tylko po to aby wykraść innym ludziom energię.

Obecnie około 75% ludzi na świecie ma swoich „ciemnych obserwatorów” i niestety te procenty ciągle rosną. Ciemne siły są coraz silniejsze, bardziej harde, agresywne, bezczelne.

I biedni są ci ludzie, którzy ten temat bagatelizują, a jeszcze biedniejsi, którzy idą na współpracę z siłami ciemności poprzez swoje negatywne zachowania. Właśnie tacy ludzie ściągają w dół nas wszystkich i naszą Matkę Ziemię, w dodatku obwiniając innych. Przez swoją postawę powodują ogromne szkody w przepływie energii nie tylko w ciele swoich ofiar; muszą wiedzieć, że to przede wszystkim oni są wykorzystywani. Ich negatywny sposób bycia wywołuje katastrofalne efekty w nich samych. Czym człowiek w swoim zachowaniu bywa bardziej jadowity tym w gorszym stanie znajduje się jego ciało i pole energetyczne.

Nie pozwalajcie zagonić się na manowce!!! Psychiczne ataki są bardzo realne, występują w przeróżnych formach, objawiają się wieloma chorobami, które trudno leczyć, kłopotami w życiu, brakiem radości.

Osoby wyczuwające energię mogą te byty rozpoznać, stają z nimi oko w oko, i potrafią wyrwać opętanego człowieka z tego zaklętego kręgu.

Umieją się również bronić, osłaniać i wiedzą, że aby uniknąć zniewolenia przez nich potrzebne jest człowiekowi w 100-u procentach czyste serce!!!

Widzimy, że ciemne siły nie są to byty typu „gentelman”, nie potrzebują zaproszenia do naszego domu, życia, sami na niego najeżdżają, wywalają drzwi aby zniewolić nasze ciała i dusze, są naszymi prześladowcami.

Kiedy człowiek nic o nich nie wie, mają mocno ułatwione zadanie, zawsze znajdą otwarte drzwi, taka osoba wcześniej czy później zaczyna coś tam postrzegać, czuje, że coś jest nie tak, zaczynają się kłopoty.

Obecnie niepokojącym faktem jest, że ciemność ciągle się rozszerza, wygląda na to, że coraz więcej ludzkich dusz jest kompresowanych w celu jeszcze większej blokady światła. Ciemne siły wiedzą, że kończy się ich panowanie na Ziemi, toteż pracują z całych sił w celu zniewolenia jak największej ilości ludzkich dusz. Jest to przerażające, ale jest i dobra wiadomość!

Nikt nie może zniewolić cię bez twojej zgody nawet jeśli pozwolenie jest na poziomie emocjonalnym a człowiek nie jest tego świadomy.

Jeśli nie damy ciemnym odpowiedniej pożywki (negatywnych energii) takich jak strach, złość, nienawiść, uchronimy się przed negatywnymi bytami.

Oczyść swoje myśli, otaczaj się pozytywnymi rzeczami, ludźmi, spędzaj więcej czasu w pozytywnych miejscach, tam gdzie ludzie wnoszą dobrą energię, słuchaj odpowiedniej muzyki, unikaj ludzi gniewnych, nienawistnych, agresywnych, szalonych, złośliwych ... przede wszystkim to oni są żywicielami ciemnych sił a w dodatku celując w nas swoimi brzydkimi cechami robią w naszych aurach dziury, toteż nie wdawajcie się z takimi w dyskusję, zrobią wszystko aby was skrzywdzić, okaleczyć, i w końcu wysysają z was energię.

Człowiek powinien cały czas się ochraniać i wyeliminować z siebie „negatywny pokarm”, który przyciąga demony i daje im siłę. Nie karmcie demonów, bo koniec będzie taki, że i was pożrą!

Tutaj znajdziecie linki jak się bronić: LINK!

cdn...

23 Feb. 2013


WIESŁAWA