MIECZ PRAWDY

DOBRY KONTRA ZŁY

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze na świecie nie było Internetu, a słowo komórka oznaczało szopę na podwórku, w książkach, filmach i piosenkach mieszkał sobie Dobry. Dobry miał łagodne spojrzenie oraz serce pełne miłości bliźniego, sprawiedliwości, uczciwości i tym podobnych. Mieszkał tam też Zły. Zły był brzydki i nie kochał ludzkości. Zły ją tępił w sposób wredny i bezlitosny. Kiedy Dobry wiódł ludzkość w kierunku Wysp Wiecznej Szczęśliwości, Zły ludzkości nogę perfidnie podkładał. Czasem Zły farbował się na Dobrego, rzadziej Dobry przywdziewał fatałaszki Złego. Albowiem Zły okazywał się w głębi duszy tchórzliwy, a jego metody działania były podłe,
Dobry zaś walczył dzielnie z otwartą przyłbicą, odważnie zaglądając niebezpieczeństwu w oczy.

Dawno, dawno temu, kiedy samochody nie jeździły trzysta na godzinę, a dzieci nie rozwalały mutantów podczas swych siedmiu żyć, w głowach ludzi mieszkał Dobry i Zły. I nikt nie miał wątpliwości kto jest kim. Bo Dobry posiadał mądre spojrzenie, czyste ubranie oraz nigdy nie kłamał, Zły zaś zerkał w sposób chytry, nosił się głównie na czarno, a jego brudne myśli wylewały mu się uszami. I tak świat toczył się swoim wolniutkim, przewidywalnym tempem. Nikt nie wątpił kto zwycięży, jeśli Dobry ze Złym spotkają się w samo południe na udeptanej ziemi.

Teraz już nie wiadomo dokładnie kto jest dobry, a kto zły. Zły ma wypielęgnowane paznokcie, świeży oddech, kilkanaście trupów na koncie i bogate życie wewnętrzne ujawniane na kanapie u psychoanalityka. Dobry wygląda jakby spędził noc na rodeo, klnie nawet w obecności dam, zapija swoją dobroć tanią whisky i między jedną a drugą fajką ratuje durny świat. Zły ma gębę wypchaną frazesami o uczciwości i miłości bliźniego, Dobry oficjalnie ludzkość ma gdzieś, a dobro wychodzi mu tak jakby przypadkiem.

Kiedyś obejrzałam wywiad z pewnym Emerytowanym Panem Szpiegiem. Pan Szpieg powiedział, że nie ma znaczenia jakie informacje zostaną tzw. opinii publicznej podane na talerzu, gdyż w dzisiejszych czasach nikt już nie potrafi odróżnić prawdy od kłamstwa, dobra od zła. Czytam o ekologach, nacjonalistach i pacyfistach. Czytam o politykach, programach, ideach, religiach. Czytam o wojnach, przeciekach, terrorystach.
O wydarzeniach mniejszych i większych. Czytam to wszystko i zastanawia mnie jedno, że nawet już nie próbuję rozstrzygnąć kto jest dobry, a kto zły. Pierwsze pytanie, jakie sobie zdaję to: KTO i JAKI ma w tym INTERES?

Źródło: LINK!