MIECZ PRAWDY

BĄDŹ DOBRĄ ZMIANĄ NA ZIEMI

Żyjesz na tej Ziemi...
ale zadaj sobie uczciwe pytanie:
jaka jest wizja twojego życia?
Co czujesz kiedy patrzysz na zewnątrz,
co czujesz kiedy zaglądasz do własnej głębi?
Czy patrząc na zewnątrz, widzisz obok siebie potrzeby innych ludzi
czy wodzisz po nich tylko oczami?
Czy kiedy zaglądasz do środka, zaglądasz do swojego serca?
Czy tylko jesteś jak pień w środku martwy?

Czy można żyć aby te dwie sprawy
całkowicie odłączyć od siebie,
życie na zewnątrz oddzielić od wewnętrznego bycia?

Czy patrzysz w swoje wnętrze i chcesz zrealizować tylko siebie,
reszta świata wcale cię nie obchodzi, nie widzisz niedoli drugiego człowieka...
a może patrzysz w serce i czujesz ból innych?

Nasze prawdziwe duchowe życie kończy się w chwili
kiedy patrzymy na zewnątrz,
widzimy niedole innych i milczymy...
bez pomocy innym nie odsłonisz swojego serca,
a kiedy nie dasz swojej miłości twoja dusza będzie martwa
i nie znajdziesz ścieżki w jaśniejszym świetle.

Bogactwem człowieka jest doświadczyć życia w pełni
a nie tylko jego części,
nie tylko śpiewać i tańczyć, zgarniać bogactwa tylko dla siebie
lecz pracować, cierpieć i prowadzić żmudne poszukiwania Prawdy
... bez tego całe życie nie jest nic warte,
nie masz porównania, co tak naprawdę leży w tobie,
co jest wieczne, niekończące się i nieustanne.

W podróży do doskonałości pomoże ci tylko twoje serce,
to serce jest pokarmem duszy
i źródłem wszelkiej doskonałości.
Chcesz dojść do Boga?
To nie bądź niewolnikiem ludzkich zasad,
znajdź swoją drogę...
pytasz: którą, w której religii znajdziesz Boga?

Ile jest na świecie dusz tyle jest do Boga dróg,
a człowieka mądrość jest jego prawdziwą religią...
kiedy w nim mieszka sprawiedliwość, piękno, miłość,
kiedy jest czystym naczyniem
i nie robi różnic między innymi ludźmi.

Twoje życie zależy nie od tego co ci ono przynosi
tylko od tego co ty w nie wnosisz.
Czy patrzysz na nie własnym umysłem,
czy własnym sercem?

W dzisiejszym świecie dużo się zmieniło,
człowiek widzi tylko materializm, konkurencję, pieniądze, władzę,
dąży do wiedzy, ale tylko tej książkowej...
robi ze swojego mózgu zbiorniki wiedzy
ale ta odbiera mu miłość i dobre zrozumienie...
czyni izolacje od Boga, chce rozumem przewyższyć Boga.
Niestety, bez wiecznego płomienia nie ma mądrości, nie ma miłości,
nie ma duchowych wzlotów.
Płomień Boga to miłość i światło mądrości.

Dzisiaj świat rozbija się o wiedzę, inteligencję
i myśli, że to da mu duchową mądrość,
niestety, ten człowiek jest tylko inteligentnie sprytny
i nigdy nie będzie duchowo mądry,
bo tak naprawdę nie ma ochoty na prawdziwą duchową mądrość,
wprzódy musiałby oczyścić swoje zbiorniki wiedzy
by je wypełnić prawdziwą mądrością,
wprzódy musiałby stać się w środku pusty.

Nie ma ochoty na rzetelną prawdę a jeszcze ją zakłóca,
ponieważ nie pasuje mu do tego jego wiedza.

Osiągnij swój potencjał przez swoją duchową podróż...
i nie myśl sobie, że przeżyjesz tylko część życia, skończysz uniwersytet
i będziesz miał już w garści całą mądrość świata...
przeżyj życie od młodości do starości,
poruszaj się na swojej ścieżce w bezinteresownej miłości
a nie w swojej miłości egoistycznej.
Prawdziwa mądrość zawsze związana jest z wiekiem a nie ze szkołą.

Mądrość to nie tylko wiedza ale i doświadczenie.
Mądrość nie jest produktem nauki
ale jest to całe człowieka życie...
i wielkim ignorantem jest ten, który nie szanuje mądrości tych,
którzy już przeszli swoje życie...
i wielkim głupcem jest ten, który jest na początku swojej drogi życia
i próbuje szkolić tych, którzy już zmierzają do jej końca.

Namaste

Vancouver
10 Sep. 2013

WIESŁAWA