Siddhi - termin
przedstawiający odmienne wartości.
Odróżnia się dwa typy siddhi:
- normalne - zdolności, które
przychodzą do człowieka samoistnie,
- supernaturalne - które
bywają otwierane aby wznieść się wzwyż - samorealizacja.
Naturalne przychodzą spontanicznie,
są związane z człowieka karmą.
Naturalne siddhi są darem przychodzącymi niespodziewanie w ciągu
życia.
Supernaturalne pojawiają się podczas ćwiczeń yogi i innych technik
samorealizacyjnych. Jeśli będą użyte do właściwych celów nie ma w
nich nic złego.
Często siddhi otwierane jest przez różne grupy za pomocą narkotyków,
halucynogennych ziół i innych specyfików. W ten sposób wielka liczba
ludzi stymuluje własne siddhi, najczęściej w niekontrolowany sposób
powodując w swoim ciele psychologiczną traumę. Poprzez narkotyki
otwierają furtki AUSHADHIS -
przebudzenie mocy siddhi poprzez zioła. Otwarcie swoich mocy za
pomocą takich metod może być szybkie, ale niezmiernie niebezpieczne.
Nigdy takich eksperymentów nie wolno przeprowadzać na własną rękę.
Spontaniczne otworzenie siddhi jest planem natury, otwiera się
naturalnie jak wszystkie inne funkcje fizjologiczne w ciele. Nawet
kiedy cierpienie spowodowane tym procesem jest duże zalicza się do
normalnych, tak jak poród dziecka. W przypadku, kiedy otwiera się
wiele siddi w jednym czasie zawsze będzie przebiegać z większym
wysiłkiem i w cierpieniu.
Proces rodzenia się siddi nie jest łatwy.
Otwieranie nie w swoim czasie powoduje gwałtowny potężny stres,
występuje zachwianie równowagi psychicznej. Często nierozpoznane i
leczone środkami chemicznymi doprowadzą do ciężkich komplikacji.
Jasnowidzenie, jasnosłyszenie i inne siddhi nie mają głębszych
wartości kiedy kroczymy do oświecenia.
Więc dlaczego
ludzie tak bardzo pragną otworzyć
i utrzymywać takie zdolności?
Dzieje się to wtedy kiedy osoba chce zamanifestować samego siebie.
Nie liczy się cel tylko własny sukces i pieniądze. Nowe zdolności
zatrzymują takie osoby w drodze a nawet spychają w dół. Z reguły w
tej grupie najczęściej spotyka się ludzi na niskim poziomie rozwoju
duchowego.
Zależy też od osoby co ona pragnie - czy mieć wszystko czy tylko
chwilowo chce zaspokoić własne pożądania?
Należy uważać na rozwój siddhi w drodze samorealizacji kiedy
człowiek wyznacza sobie drogę do zjednoczenia z Bogiem. Prawdziwi
Mistrzowie nie dbają o psychiczne moce, których nie potrzebują do
codziennego życia. Rozbudzone pragnienia czynią na powrót człowieka
istotą materialną.
Grupa praktykujących, szkolących się w drodze samorealizacji, z
reguły są to osoby z bardzo rozbudzonym własnym ego. Próbują
wszystkich technik, przeskakują z grupy do grupy, próbują
wszystkiego aby jak najszybciej wzrosnąć. Wielu z nich nigdy nie
posiądzie żadnych siddhi, tylko teoretyczną wiedzę. Po skończonych
kursach następnym ich krokiem jest głośna oferta swojej pomocy, ale
nie za darmo.
Na całym świecie panuje dziś moda na słowa:
"...
nie ma nic złego za branie
pieniędzy za pomoc duchową ..."
i głosy wielu korzystających:
"... dlaczego
nie, posiadają wiedzę,
więc należy im się dobra i słuszna zapłata.
Kończyli kursy, poświęcali swój czas ... "
tak 95% tych ludzi ma tylko kursy i dyplomy.
Bardzo przepraszam, nie tylko moja opinia jest taka ...
w tym miejscu zgodzi się ze mną wielu poważnych duchowych Mistrzów:
...kończąc tylko kursy, nie masz
kwalifikacji
ani Błogosławieństwa Bożego...!
Jedynie publikacje; książki, gazety lub inne materiały powinny być
płatne z powodu odległości między nauczycielem - uczniem i zwrotem
kosztów druku. Może też być przyjęta zapłata ofiarowana przez
potrzebującego jako dowód miłości, symboliczne honorarium na jakie
go stać, ale on sam je wyznacza.
Żyjemy w czasie, w którym absolutnie potrzebna jest pomoc osobom
mniej doświadczonym. "Dzieci
Światła" są świadome swojej roli bez względu w jakich
warunkach osobiście bytują, bez względu na miejsce w którym
przebywają. Zostali postawieni właśnie w tym miejscu by pomoc
słabszym. Bóg ustawił swoje małe świecące latarenki na całym
świecie. Nie można z nich czynić kupieckich kramów.
"...Prawdziwi Mistrzowie nigdy nie pobierają opłat za swoją pomoc z
wyjątkiem zwrotów kosztów za materiały. Takie jest
Uniwersalne Prawo wśród prawdziwych mistrzów. Zdumiewającym faktem
jest jak tysiące słuchaczy i innych potrzebujących płaci wielkie
sumy pieniędzy za duchowe instrukcje. Mistrzowie zawsze byli i są
silą podnoszącą słabszych. Ich godność nie pozwala aby byli
wspierani przez uczniów lub publiczne instytucje... "
(Julian P. Johnson - "The path of the Masters", 1939 r.)
"...Jakże mądrym jest ten człowiek,
który nie bierze pieniędzy za swoją pomoc duchową.
Ten, który wystawia rachunek jest kłamcą.
Mędrzec rodzi się by pomagać a nie sprzedawać swoją wiedzę..."
(Maria Sabina Curandera, Szaman - meksykański healer, 1896-1985)
"...Prawdziwe oświecenie nie jest
na sprzedaż w narożnym kiosku. To nie gazeta, to nie plastikowa
torba. Absolutne oddanie się Bogu jest największym darem - bezcenną
perłą, więc nie można jej sprzedawać. Tą drogę wybierają tylko
pseudo-nauczyciele duchowi, którzy sprzedają swoje śmieszne oferty.
Kto chce zobaczyć obrączkę Boga musi pokazać swoje serce..."
(Marianna Capian - Univ. Michigen, konsultant - psycholog,
"Halfway up the Mountain, 1999)
cdn...
Vancouver
29 Jan. 2008
WIESŁAWA
|