MEDYTACJE |
|
ANIOŁY -
WIERSZE
LINK! ANIOŁY
ANIOŁOWIE
Aniołowie,
śpiewają cudowne pieśni,
pełne dziewiczego wdzięku.
Ich głosy nucą
uwielbienia,
chwalą Dobroć Pana.
Ich śpiew rozpuszcza,
naszych oczu zasłony.
Czujemy,
że na Ziemi nie jesteśmy
sami.
Aniołowie,
rozbudzają poranne zorze.
Swym cudnym śpiewem ludzi
nagradzają,
za ich wielkie poświęcenia,
za bolesne cierpienia,
za serca szlachetne.
Anielski śpiew,
radością wielką upaja,
i bólem przenika.
Czuje człowiek bliskość
Boga,
do jego serca tęsknota
wnika.
Aniołowie,
zaprowadźcie na spoczynek
prawdziwy,
złączcie z Bogiem ludzkie
dusze.
Bóg to nasz ojciec
troskliwy.
W Bogu jest piękno najwyższe,
co przewyższa wszystko.
Aniołowie,
ze śpiewem prowadźcie
i z Bogiem połączcie.
WIERNY STRÓŻ
Masz błogosławieństwo,
ode mnie twojego Anioła.
Bóg mnie stworzył abym cię
strzegł.
Nie łatwo mi znaleźć do
ciebie drogę,
ale wsłuchaj się w mój głos.
Cały czas nucę dla ciebie
pieśń.
Śpiewam ci,
jak bardzo chcę ci pomoc.
Opiekować się tobą
i kochać cię.
Usłysz mnie!
Otwórz swe serce,
jestem obok ciebie.
Jeśli jesteś smutny,
zawołaj mnie.
Stoję przy twoim boku
i jestem gotów przytulić
cię.
Jestem przecież twoim Aniołem.
Bóg polecił abym cię
dobrze strzegł.
Jesteś szczęściarzem.
Masz przy swoim boku mnie.
Pomóż mi zapalić twoją
lampkę marzeń.
We wszystkim pomogę
bo jestem ci więcej niż
stróż.
Rozejrzyj się wokół
a na pewno dojrzysz mnie.
Jak długo będę czekał?
Nie opóźniaj się!
Ja naprawdę istnieję.
Zawsze jestem gotów,
błogosławię co dzień.
Proszę Boga o łaski
i modlę się z tobą.
Otwórz ramiona,
ja zawsze przytulę cię.
Bom ja twój Anioł,
twój wierny stróż.
MIECZ
Jestem Michał, Archanioł.
Trzymam w ręce miecz
prawdy.
Odcinam wszystkie złe moce,
Co świat otaczają wokół.
Jeśli przystąpisz do nowej
prawdy,
Połączę cię z nieskończonym
źródłem.
Wybawię od strachów i lęków.
Przemienię twe serce w żywe
złoto,
A świadomość w brylant
bez skazy.
Mój miecz jest kluczem do
twojej wolności.
Zrobię z ciebie piękny
instrument.
Zagrasz i zatańczysz w pełni
miłości,
Przed Wielkim Światłem.
IMIĘ ANIOŁA
Poranna herbatka.
Krople deszczu za oknem.
Jesień wdziera się do środka,
kotki przysypiają na sofie.
Typowy jesienny ranek.
Ale w sercu jest radość,
dusza spokojna i cicha.
Ciało wypełnia cudowna
rozkosz.
Herbatka niczym ambrozja,
Jakoś inaczej smakuje.
Rozmawiam ze swoim Aniołem.
Pale świece i kadzidło.
Modlitwą rozgrzewam ducha,
by nie zgasł w ciągu dnia.
Medytuje.
Taki dzień,
to najlepsza pora,
na własny spirytualny
wzlot.
Na otwarcie nowej myśli,
na kontakt z Panem Bogiem.
Posmakuj Boskiej Miłości,
przenieś ją do własnego
serca.
Poczuj na sobie dotyk Boga
i Jego delikatny oddech.
W taki dzień,
przychodzą najlepsze pomysły.
Spełniają się nieosiągalne
marzenia.
A wtedy i deszcz nie
przeszkadza,
nie dostrzegasz smutnej
jesieni.
Jesienna melancholia,
wprowadza do innego świata.
Otwiera furty do Nieba.
Wypełnia twoje pragnienia.
Płomień świecy oświetla
półmrok.
Kadzidło słodką woń
wydaje.
Podróżujesz w inne
wymiary.
Rozmawiasz z Aniołami.
To One wiedzą najlepiej,
jak pocieszyć twoją duszę.
To One leczą rany serca.
Kładą na nim mały zielony
emerald,
a ten zabiera wszystkie
troski,
przegania mary i urojenia.
Poddaj się tej melancholii.
Twój Anioł jest tak blisko
ciebie.
Wyciągnij rękę do nieba,
spróbuj go dosięgnąć.
Niebo,
Nie jest tak wysoko.
Zdziwisz się,
jak go dotkniesz.
Jest w twoim wymiarze,
w twoim pokoju.
Tuż za twoimi
zamkniętymi powiekami.
Nie wierzysz?
To spróbuj.
Przymknij oczy.
Pomedytuj.
Często zadajesz pytanie.
Który jest mój Anioł?
Zapytaj.
I nie zdziw się,
jak odpowiedź dostaniesz.
A wtedy uwierzysz
a jego imię to twój
sekret.
WIESŁAWA